Na południe; Wyjazd na Chorwację
Wypad mx5 na Chorwację
Moderator: Moderatorzy
- Rudy
- Donator
- Posty: 666
- Rejestracja: 27 mar 2015, 17:24
- Model: NB
- Wersja: 10th Anniversary I
- Lokalizacja: Szczecin, Sandnes
Byłem w zeszłym roku przelotem Miatą na jeziorach Plitwizkich...MEGA!!! Jednak bez klimy to patelnia. Top down nie pomaga
Podpinam się pod pytanie o termin

Podpinam się pod pytanie o termin

SMERFETA<----------
Red Bitch <------------------- Była...
SMERFETA TWIN<----------
Miata to nie auto, to stan umysłu...
Red Bitch <------------------- Była...
SMERFETA TWIN<----------
Miata to nie auto, to stan umysłu...
Mówiąc szczerze, też ostatnio pojawił mi się taki pomysł na sierpień/wrzesień, skoro zainteresowanych jest więcej to może bywalcy tego kierunku podzielą się swoimi spostrzeżeniami? (z wyjątkiem mega patelni - to już wiemy...
)
bonito

bonito
Kostek pisze:noo patelnia mega
Żartujecie


bonito pisze:bywalcy tego kierunku podzielą się swoimi spostrzeżeniami?
coś może skorzystasz:
http://www.mx5klubpolska.pl/2011/07/balkans-drift-2010-part-1/
http://www.mx5klubpolska.pl/2011/07/balkans-drift-2010-part-2/
http://www.mx5klubpolska.pl/2011/08/balkans-drift-2010-part-3/
http://www.mx5klubpolska.pl/2011/09/balkans-drift-2010-part-4/
Po
eM
chwilowo bezmiatowy 
była: BlackBird (Ptaszyna) NBfl'03 1.8 Memories --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=1149
był: Ptaszor NA'96 1.8 (BP-Z3)--> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=4852
jest: "Saabina" Saab96 V4 '76 --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=9196
jest: Hieronim.......

była: BlackBird (Ptaszyna) NBfl'03 1.8 Memories --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=1149
był: Ptaszor NA'96 1.8 (BP-Z3)--> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=4852
jest: "Saabina" Saab96 V4 '76 --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=9196
jest: Hieronim.......
-
- Moderator Detalingu
- Posty: 527
- Rejestracja: 09 lip 2010, 15:26
- Model: Inny
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Ooo ja bym chętnie pojechał, tylko mazde muszę kupić 

Sposób na piękny lakier !
Zabezpieczenie antykorozyjne !
NA 90' 1.6
NA 91' 1.6
NA 92' 1.6
NA 93' 1.6
NA 94' 1.8
NB 99' 1.6
NBFL 00' 1.6
NBFL 01' 1.6
NC 08' 1.8
Zabezpieczenie antykorozyjne !
NA 90' 1.6
NA 91' 1.6
NA 92' 1.6
NA 93' 1.6
NA 94' 1.8
NB 99' 1.6
NBFL 00' 1.6
NBFL 01' 1.6
NC 08' 1.8
- nick.es
- Moderator podróży
- Posty: 7684
- Rejestracja: 11 mar 2014, 10:13
- Model: NB FL
- Lokalizacja: Costa Blanca
Tutaj też było kilka przydatnych wskazówek, choć finalnie podróż się nie odbyła: viewtopic.php?f=19&t=15454
Póki co mam opcję trasy. W sensie najpierw wzdłuż wybrzeża aż do Dubrownika. Jeśli chodzi o powrót to przyszły mi do głowy dwa warianty żeby nie wracać tą samą drogą:
1) Wyspy, czyli Pag=>Rab =>Krk (promami/mostami itp)
2) Tourne wokół Adriatyku, czyli promem z Splitu do Ancony a później w kierunku San Marino i zamknąć pętle.
(http://www.croatiatraveller.com/ferries/CroatiaFerries.htm)
W kilka mxów zawsze fajnie
Jeśli chodzi o termin to tak żeby było ciepło ale nie patelnia i ludź na ludziu. Zastanawiam się nad czerwcem lub jakoś sierpień/wrzesień.
1) Wyspy, czyli Pag=>Rab =>Krk (promami/mostami itp)
2) Tourne wokół Adriatyku, czyli promem z Splitu do Ancony a później w kierunku San Marino i zamknąć pętle.
(http://www.croatiatraveller.com/ferries/CroatiaFerries.htm)
W kilka mxów zawsze fajnie

Jeśli chodzi o termin to tak żeby było ciepło ale nie patelnia i ludź na ludziu. Zastanawiam się nad czerwcem lub jakoś sierpień/wrzesień.
- nick.es
- Moderator podróży
- Posty: 7684
- Rejestracja: 11 mar 2014, 10:13
- Model: NB FL
- Lokalizacja: Costa Blanca
Obie opcje ciekawe. Ciężko powiedzieć, która lepsza. Natomiast odnośnie terminu, każdy Ci powie, że na Chorwację jeździ się we wrześniu. Nie chcę robić z siebie żadnej wyroczni, ale pogadaj z kimkolwiek, kto był tam na wakacjach w różnych terminach.
Po pierwsze, na początku września mieliśmy non-stop 30 stopni Celsjusza przez całą dobę, w dzień i w nocy. Po drugie, wszystko jesto o wiele tańsze. Po trzecie, ale najważniejsze, jest dziesięć razy mniej ludzi, co oznacza, że nie ma tych legendarnych korków, nie ma problemu ze znalezieniem noclegu i ceny są normalne.
Po pierwsze, na początku września mieliśmy non-stop 30 stopni Celsjusza przez całą dobę, w dzień i w nocy. Po drugie, wszystko jesto o wiele tańsze. Po trzecie, ale najważniejsze, jest dziesięć razy mniej ludzi, co oznacza, że nie ma tych legendarnych korków, nie ma problemu ze znalezieniem noclegu i ceny są normalne.
- Dżunior
- Donator
- Posty: 4106
- Rejestracja: 09 lis 2008, 13:42
- Model: ND
- Wersja: SkyFreedom Recaro
- Lokalizacja: Calpe / NDM
- Kontakt:
Akurat wrzesień w Cro to już mała pogodowa ruletka. Przełom sierpnia i września jest jeszcze stabilny, ale druga połowa września może niemiło zaskoczyć.
Czerwiec jest pod tym względem dużo pewniejszy.
Czerwiec jest pod tym względem dużo pewniejszy.
MX-5 ND SkyFreedom
Elise S2 111R '06 | Boxster 981 GTS '15 | Cayman 981 GT4 '16 | i3 120Ah '18 | Multivan T5 '15 #TriWóz | Taycan GTS Sport Turismo
CE 04 | RnineT

Elise S2 111R '06 | Boxster 981 GTS '15 | Cayman 981 GT4 '16 | i3 120Ah '18 | Multivan T5 '15 #TriWóz | Taycan GTS Sport Turismo
CE 04 | RnineT
Panowie, Chorwacja to nie wyspa więc jeździ się do Chorwacji a nie na Chorwację (sic!)
Poza tym lipiec-sierpień to masakra, ceny wysokie, ludzi pełno, w weekendy korki na autostradzie.
Dobre terminy to II połowa czerwca (ale woda jeszcze nie jest tak ciepła, jak może być) i początek września.
Im niżej, tym lepiej
Poza tym lipiec-sierpień to masakra, ceny wysokie, ludzi pełno, w weekendy korki na autostradzie.
Dobre terminy to II połowa czerwca (ale woda jeszcze nie jest tak ciepła, jak może być) i początek września.
Im niżej, tym lepiej

- nick.es
- Moderator podróży
- Posty: 7684
- Rejestracja: 11 mar 2014, 10:13
- Model: NB FL
- Lokalizacja: Costa Blanca
Ale w tym przypadku można to traktować jak skrót od wyrażenia: "na wakacje do Chorwacji". Podobnie jak: "na narty", "na grzyby", "na kolonie", albo "na Mazury".SM31 pisze:Panowie, Chorwacja to nie wyspa więc jeździ się do Chorwacji a nie na Chorwację
- Hookie
- Donator
- Posty: 3425
- Rejestracja: 01 gru 2011, 19:22
- Model: NC
- Wersja: 2.0T
- Lokalizacja: Sosnowiec
Pogodzę Was:
Najazd na Chorwację.
Najazd na Chorwację.

2011-12: NB 1.8 '98 10th Anni 2260 - Miatulka
2013: NA 1.6 '90 - Babcia
2015-17: NBfl 1.6 '04 - Furia
2019: NBfl 1.8 '01 - Hejka 2.0
2018-22: ND 2.0 '16 Club - Kocur
2022-25: NBfl 1.8 '03 - Żaba
2025-? NC 2.0T '06 - 7
2013: NA 1.6 '90 - Babcia
2015-17: NBfl 1.6 '04 - Furia
2019: NBfl 1.8 '01 - Hejka 2.0
2018-22: ND 2.0 '16 Club - Kocur
2022-25: NBfl 1.8 '03 - Żaba
2025-? NC 2.0T '06 - 7
Dżunior pisze:Czerwiec jest pod tym względem dużo pewniejszy.
+1. Na dodatek czerwiec to niski sezon a wrzesień to nadal sezon wysoki, więc i ceny w czerwcu są lepsze.
Po
eM
chwilowo bezmiatowy 
była: BlackBird (Ptaszyna) NBfl'03 1.8 Memories --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=1149
był: Ptaszor NA'96 1.8 (BP-Z3)--> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=4852
jest: "Saabina" Saab96 V4 '76 --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=9196
jest: Hieronim.......

była: BlackBird (Ptaszyna) NBfl'03 1.8 Memories --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=1149
był: Ptaszor NA'96 1.8 (BP-Z3)--> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=4852
jest: "Saabina" Saab96 V4 '76 --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=9196
jest: Hieronim.......
My pewnie jak co roku od lat trzech będziemy śmigać jeszcze nie wiem czy raz czy dwa i w jakim terminie. Jedno jest pewne że na wyspę Brać
Pozdrawiam
Jaro
MX-5 NA 1.6T
Jaro
MX-5 NA 1.6T
Jeśli chodzi o terminy i polską gramatykę wyłania się klarowny obraz. Do Chorwacji najlepiej jechać w drugiej połowie czerwca (zjechać przed lipcem) lub na przełomie sierpnia i września.
Nasuwa mi się jeszcze kilka pytań natury techniczno/praktycznej.
1) Jazda do Chorwacji. Jak do tej pory Niebieską robiłem max 300 km jednym halsem i odpoczynek. Po takim odcinku jazdy ponad 110 km/h, czyli jak już jest jednak głośno, robi się już to dość męczące. Udało wam się w ciągu jednego dnia dotrzeć w region Adriatyku czy raczej rozkładaliście trasę na kilka dni?
2) Jazda w Chorwacji a pogoda. Czy we wymienionych terminach da się dobrze pojeździć bez dachu już na miejscu? Czy raczej jest za ciepło i w okolicach południa raczej przerwa?
3) Drogi na wyspach chorwackich. Jaki jest ich stan?
4) Namiot itd. Czy komuś się udało spakować do mx5: 2 osoby+namiot+coś żeby mieć na czym spać w tym namiocie+całą resztę ekwipunku na 2-3 tygodni? Widzę potencjał dodatkowego miejsca w tych 2 schowkach przemytniczych pod dachem i klasycznie pod siedzeniami- ale czy to i bagażnik wystarczą?

Nasuwa mi się jeszcze kilka pytań natury techniczno/praktycznej.
1) Jazda do Chorwacji. Jak do tej pory Niebieską robiłem max 300 km jednym halsem i odpoczynek. Po takim odcinku jazdy ponad 110 km/h, czyli jak już jest jednak głośno, robi się już to dość męczące. Udało wam się w ciągu jednego dnia dotrzeć w region Adriatyku czy raczej rozkładaliście trasę na kilka dni?
2) Jazda w Chorwacji a pogoda. Czy we wymienionych terminach da się dobrze pojeździć bez dachu już na miejscu? Czy raczej jest za ciepło i w okolicach południa raczej przerwa?
3) Drogi na wyspach chorwackich. Jaki jest ich stan?
4) Namiot itd. Czy komuś się udało spakować do mx5: 2 osoby+namiot+coś żeby mieć na czym spać w tym namiocie+całą resztę ekwipunku na 2-3 tygodni? Widzę potencjał dodatkowego miejsca w tych 2 schowkach przemytniczych pod dachem i klasycznie pod siedzeniami- ale czy to i bagażnik wystarczą?
Cześć my robimy trasę z wawy do Splitu za jednym zamachem ok.1500 km 14h z przerwami na kawę, itp.
Drogi przynajmniej na wyspie Brać na której stacjonujemy są w bardzo dobrym stanie.
Jak tylko się nam uda żeby czegoś mocniejszego do obiadu nie lyknac to staramy się latać po południu po wyspie.
W ciągu dnia też się zdarza ale wolimy wieczorem.
Generalnie to nie ma szybszych na wyspie po paru przelotach nawet lokalesi wymiekaja a cisną busami że w pierwszym roku ciężko było uwierzyć...
Drogi przynajmniej na wyspie Brać na której stacjonujemy są w bardzo dobrym stanie.
Jak tylko się nam uda żeby czegoś mocniejszego do obiadu nie lyknac to staramy się latać po południu po wyspie.
W ciągu dnia też się zdarza ale wolimy wieczorem.
Generalnie to nie ma szybszych na wyspie po paru przelotach nawet lokalesi wymiekaja a cisną busami że w pierwszym roku ciężko było uwierzyć...
Pozdrawiam
Jaro
MX-5 NA 1.6T
Jaro
MX-5 NA 1.6T
1400km miatą jednego dnia? Szacun
Ja jednak rozłożyłbym to na 2 dni i tak zawsze robiłem jeżdżąc puszką (miatą nigdy nie byłem). Nocleg na granicy Czech i Austrii i drugiego dnia do celu. Raz wracałem całą trasę jednego dnia i już w Polsce zasypiałem za kółkiem.

Były: NB, NBFL, NC 2,0, NC 2,0 automat, NC swap 2,5 6b, ND 2,0.
Jest NA 1990.
Jest NA 1990.
my byliśmy w zeszłym roku właśnie we wrześniu, pierwsze dwa tygodnie.
jechaliśmy Jazzem, no i z Katowic, więc było ~1150km na czubek Istrii, obok Puli - za jednym zamachem bez problem. trasa przez Czechy, Austrię i Słowenię (3x winieta), a potem tylko kawałek autostradą w Chorwacji (bramki).
rozumiem obawy przed podróżą taki kawał mx'em, ale mnie nie słuchaj, bo ja jak do Warszawy dojeżdżam to mam dość. pytanie czy rzeczywiście użyjesz miaty na miejscu - my zapakowaliśmy dwa rowery do Jazza i na miejscu nie ruszaliśmy samochodu. tym razem nie miałem też tak, żebym w którymś momencie żałował, że nie wziąłem NC, co zdarzało się choćby na Bałkanach czy we Włoszech.
do NC wpakujesz sporo za fotele, tam gdzie składa się dach, ale: a) jest to średnio bezpieczne - bagaże są niczym nie zabezpieczone, b) nie złożysz dachu, c) w lusterku już w ogóle nic nie widać. może warto pomyśleć o bagażniku na klapę bagażnika.
na początku września 2015 na Istrii było ciepło, ale bez męczących upałów, więc myślę, że jazda top down jak najbardziej możliwa.
jechaliśmy Jazzem, no i z Katowic, więc było ~1150km na czubek Istrii, obok Puli - za jednym zamachem bez problem. trasa przez Czechy, Austrię i Słowenię (3x winieta), a potem tylko kawałek autostradą w Chorwacji (bramki).
rozumiem obawy przed podróżą taki kawał mx'em, ale mnie nie słuchaj, bo ja jak do Warszawy dojeżdżam to mam dość. pytanie czy rzeczywiście użyjesz miaty na miejscu - my zapakowaliśmy dwa rowery do Jazza i na miejscu nie ruszaliśmy samochodu. tym razem nie miałem też tak, żebym w którymś momencie żałował, że nie wziąłem NC, co zdarzało się choćby na Bałkanach czy we Włoszech.
do NC wpakujesz sporo za fotele, tam gdzie składa się dach, ale: a) jest to średnio bezpieczne - bagaże są niczym nie zabezpieczone, b) nie złożysz dachu, c) w lusterku już w ogóle nic nie widać. może warto pomyśleć o bagażniku na klapę bagażnika.
na początku września 2015 na Istrii było ciepło, ale bez męczących upałów, więc myślę, że jazda top down jak najbardziej możliwa.
miata lov!
- Alex
- Donator
- Posty: 4740
- Rejestracja: 29 cze 2013, 20:25
- Model: NC
- Wersja: Niseko
- Lokalizacja: łódź
- Kontakt:
Na Istrie czy do srodkowej Dalmacji da sie z Lodzi dojechac w 1 dzien bez wiekszego problemu. Ale puszka, wiec ile sie da autostrady, predkosci przelotowe w granicach 120-140. MXem chyba bym to na 2 dni wolal rozlozyc i przenocowac np. w Czechach tuz pod granica z Austria
Pod namioty na tydzien spakowac sie do NA nam z zona udalo
Cokolwiek goraco jest i ale po to sie do Cro jezdzi
Z niezbyt dlugimi wycieczkami krajoznawczymi nie powinno byc problemu, my nawet klimy nie uzywalismy prawie tylko otwarte okna. Mozna tez jezdzic wieczorami
Jak dla mnie drogi w cro sa bardzo fajne krete, waskie i obmurowane kamieniami po obu stronach, w zeszlym roku gdy bylismy na wyspach Pag i Krk czesto zalowalem ze nie mam ze soba MXa.
Pod namioty na tydzien spakowac sie do NA nam z zona udalo
Cokolwiek goraco jest i ale po to sie do Cro jezdzi

Jak dla mnie drogi w cro sa bardzo fajne krete, waskie i obmurowane kamieniami po obu stronach, w zeszlym roku gdy bylismy na wyspach Pag i Krk czesto zalowalem ze nie mam ze soba MXa.
pozdrawiam
Alex
były: NC 2.5 , NA 1.6/90+ jest: Niseko 2.5/RomDrop
182HP/242Nm
A forum post should be like a skirt. Long enough to cover the subject material, but short enough to keep things interesting
https://alexengineering.pl
Alex

były: NC 2.5 , NA 1.6/90+ jest: Niseko 2.5/RomDrop


A forum post should be like a skirt. Long enough to cover the subject material, but short enough to keep things interesting
https://alexengineering.pl
- nick.es
- Moderator podróży
- Posty: 7684
- Rejestracja: 11 mar 2014, 10:13
- Model: NB FL
- Lokalizacja: Costa Blanca
Nam się udało wcisnąć do NBFL-a namiot, dwa śpiwory i dmuchany materac na dwutygodniową wyprawę do Norwegii. Do Chorwacji jednak bym ich nie brał, bo we wrześniu znajdowaliśmy tam noclegi w śmiesznych cenach. Jechałem wtedy Laguną II i choć to auto ma mnóstwo wad, to akurat trasa do Chorwacji "na raz" była w nim pestką. Bez zbytniego pośpiechu (spalanie 4,5l/100km), po przyjeździe wypoczęty poszedłem popływać 
Jednak Miatą bym tego nie zrobił. Nie, że się nie da, bo jazda topdown 100-110 po Austriackich autostradach to żaden problem, tylko ze to jest tragicznie nudne. A po drodze jest mnóstwo okazji do pozwiedzania i wiele świetnych dróg. Przede wszystkim, polecam ominąć autostrady w Słowenii. Nie żeby było z nimi coś nie tak, ale alternatywne trasy powalają na kolana. Wiele osób mi je polecało, a teraz ja dołączam się do tych rekomendacji. Poza tym, w Słowenii winiety trzeba mieć tylko na autostradzie, czyli płacimy 15€ za przejechanie 60 km i drugie tyle w drodze powrotnej, bo winieta jest tylko na tydzień. Bez problemu można tego uniknąć, jadąc przez Mureck, a potem na Ptuj. Jeszcze lepsza opcja to trasa z Villach do Triestu przez Triglavski Park Narodowy (kilka MX-5-ek tam spotkaliśmy). Oczywiście drogi w Austrii też są świetne (np. słynna Nockalm Strasse, albo okolice Villach).
Ogólnie, nie trzasnąłbym Miatą trasy do Chorwacji "na raz". Rozbiłbym to na dwa, albo trzy dni. Opcji jest mnóstwo: noc we Wiedniu, Praga, Balaton, Triest, Słowenia... Topdownowy styl podróży MX-5-ką idealnie współgra z takimi eskapadami. Tym autem świetnie nabija się setki kilometrów, ale absolutnie nie wolno tego robić na autostradach

Jednak Miatą bym tego nie zrobił. Nie, że się nie da, bo jazda topdown 100-110 po Austriackich autostradach to żaden problem, tylko ze to jest tragicznie nudne. A po drodze jest mnóstwo okazji do pozwiedzania i wiele świetnych dróg. Przede wszystkim, polecam ominąć autostrady w Słowenii. Nie żeby było z nimi coś nie tak, ale alternatywne trasy powalają na kolana. Wiele osób mi je polecało, a teraz ja dołączam się do tych rekomendacji. Poza tym, w Słowenii winiety trzeba mieć tylko na autostradzie, czyli płacimy 15€ za przejechanie 60 km i drugie tyle w drodze powrotnej, bo winieta jest tylko na tydzień. Bez problemu można tego uniknąć, jadąc przez Mureck, a potem na Ptuj. Jeszcze lepsza opcja to trasa z Villach do Triestu przez Triglavski Park Narodowy (kilka MX-5-ek tam spotkaliśmy). Oczywiście drogi w Austrii też są świetne (np. słynna Nockalm Strasse, albo okolice Villach).
Ogólnie, nie trzasnąłbym Miatą trasy do Chorwacji "na raz". Rozbiłbym to na dwa, albo trzy dni. Opcji jest mnóstwo: noc we Wiedniu, Praga, Balaton, Triest, Słowenia... Topdownowy styl podróży MX-5-ką idealnie współgra z takimi eskapadami. Tym autem świetnie nabija się setki kilometrów, ale absolutnie nie wolno tego robić na autostradach

-
- Posty: 1
- Rejestracja: 30 gru 2014, 20:58
- Model: NB FL
- Lokalizacja: Jarocin
nickesh v2.0 pisze:Nam się udało wcisnąć do NBFL-a namiot, dwa śpiwory i dmuchany materac na dwutygodniową wyprawę do Norwegii. Do Chorwacji jednak bym ich nie brał, bo we wrześniu znajdowaliśmy tam noclegi w śmiesznych cenach. Jechałem wtedy Laguną II i choć to auto ma mnóstwo wad, to akurat trasa do Chorwacji "na raz" była w nim pestką. Bez zbytniego pośpiechu (spalanie 4,5l/100km), po przyjeździe wypoczęty poszedłem popływać
Jednak Miatą bym tego nie zrobił. Nie, że się nie da, bo jazda topdown 100-110 po Austriackich autostradach to żaden problem, tylko ze to jest tragicznie nudne. A po drodze jest mnóstwo okazji do pozwiedzania i wiele świetnych dróg. Przede wszystkim, polecam ominąć autostrady w Słowenii. Nie żeby było z nimi coś nie tak, ale alternatywne trasy powalają na kolana. Wiele osób mi je polecało, a teraz ja dołączam się do tych rekomendacji. Poza tym, w Słowenii winiety trzeba mieć tylko na autostradzie, czyli płacimy 15€ za przejechanie 60 km i drugie tyle w drodze powrotnej, bo winieta jest tylko na tydzień. Bez problemu można tego uniknąć, jadąc przez Mureck, a potem na Ptuj. Jeszcze lepsza opcja to trasa z Villach do Triestu przez Triglavski Park Narodowy (kilka MX-5-ek tam spotkaliśmy). Oczywiście drogi w Austrii też są świetne (np. słynna Nockalm Strasse, albo okolice Villach).
Ogólnie, nie trzasnąłbym Miatą trasy do Chorwacji "na raz". Rozbiłbym to na dwa, albo trzy dni. Opcji jest mnóstwo: noc we Wiedniu, Praga, Balaton, Triest, Słowenia... Topdownowy styl podróży MX-5-ką idealnie współgra z takimi eskapadami. Tym autem świetnie nabija się setki kilometrów, ale absolutnie nie wolno tego robić na autostradach
Zdecydowanie zgadzam się z tą wersją wyprawy!
Nie będę dużo pisał, cała wyprawa poniżej
https://vimeo.com/151054955
- Hookie
- Donator
- Posty: 3425
- Rejestracja: 01 gru 2011, 19:22
- Model: NC
- Wersja: 2.0T
- Lokalizacja: Sosnowiec
Mega pozytywny filmik. 

2011-12: NB 1.8 '98 10th Anni 2260 - Miatulka
2013: NA 1.6 '90 - Babcia
2015-17: NBfl 1.6 '04 - Furia
2019: NBfl 1.8 '01 - Hejka 2.0
2018-22: ND 2.0 '16 Club - Kocur
2022-25: NBfl 1.8 '03 - Żaba
2025-? NC 2.0T '06 - 7
2013: NA 1.6 '90 - Babcia
2015-17: NBfl 1.6 '04 - Furia
2019: NBfl 1.8 '01 - Hejka 2.0
2018-22: ND 2.0 '16 Club - Kocur
2022-25: NBfl 1.8 '03 - Żaba
2025-? NC 2.0T '06 - 7