anrasz pisze:Nie jestesmy profi kierowcami, nie posiadmy aut przygotowanych do sportu
...ani nie ma tam idealnie gładkiej nawierzchni, ani też nie jeździmy po obiekcie szczelnie zamkniętym i z ochroną. Nieprzewidziani goście na trasie zdarzają się rzadko, ale się zdarzają, podobnie jak nierówności pozornie drobne, ale przy dużych prędkościach w łuku zdarzało im się wysłać co poniektórych gwintowanych na chwilę w powietrze... Nie przesadzajmy, adrenaliny jest tam dosyć dla wszystkich.

Pmcomp, ja wiem że mimo nakładów jest ryzyko że Mizia oberwie od jednej żółtej NA, ale to się nie liczy - ona leje praktycznie wszystkich, łącznie z pewnym 370Z ostatnim razem.
