[NA] Klekotanie

Dział wnikający w techniczne niuanse generacji NA i NB

Moderatorzy: pirul, Moderatorzy

gregori
Posty: 9
Rejestracja: 21 paź 2007, 14:34

03 lis 2007, 22:53

Silnik wypłukany, olej zmieniony. Niby nie klekocze. Przejechałem 15 km i było ok. Zobaczymy jak będzie rano jak odpale na zimnym silniku...

No i odpaliłem. Jeździłem dzisiaj troche i było wszystko w porządku. Dziękuje za porady. Chyba problem mam z głowy.
Awatar użytkownika
Konrad
Posty: 516
Rejestracja: 23 mar 2006, 10:39
Model: NA
Wersja: BRG TAN
Lokalizacja: Boat City
Kontakt:

05 lis 2007, 15:00

gregori pisze:Silnik wypłukany, olej zmieniony. Niby nie klekocze. Przejechałem 15 km i było ok. Zobaczymy jak będzie rano jak odpale na zimnym silniku...

No i odpaliłem. Jeździłem dzisiaj troche i było wszystko w porządku. Dziękuje za porady. Chyba problem mam z głowy.


Myślę, że warto podsumować temat klekotania. To, że klekotanie ustaje po wymianie oleju ewidentnie świadczy, że miał on albo problem z dotarciem na miejsce (pozatykało się, albo za gęsty) albo z pozostaniem na miejscu (za mała lepkość, za rzadki). Można więc spokojnie przyjąć, że jak klekoce, to trzeba wymienić olej i to na dobry! Przy okazji warto silnik przepłukać - ja robię to co 2 wymianę oleju.
Zupełnie nie przywiązywałbym wagi do tego, czy klekoce po 5 czy 10 tysiącach kilometrów. Przecież każdy kilometr jest inny! Można przejechać go na 5 (6) biegu spokojnym tempem, a można na 1-2 przy wysokich obrotach. Można przejechać go na silniku zimnym, można na rozgrzanym. Dlatego te 10.000 podawane w instrukcji to jakaś średnia. Podobnie należy postępować z filtrami - zwłaszcza przeczyszczenie/wymiana filtra powietrza bardzo poprawia oddech auta.
Dla oszczędnych proponuję proste przeliczenie kosztu wymiany oleju. Każde 100pln wydane na olej przy zmianie co 10.000 daje 1 pln na 100 km. Czyli 0,2/0,25l. Dużo więcej przepalamy jeżdżąc (za) ostro.
ALWAYS BLUE SKY !!!
2004-2019 1.6 NB '99 Bandit
2019- NA'92 BRG TAN
Stig
Posty: 93
Rejestracja: 13 cze 2007, 16:50
Lokalizacja: Poznań

05 lis 2007, 22:02

Mam dwie uwagi. Po pierwsze trochę mylicie pojęcia "lepkość" i "gęstość" jeśli chodzi o przepłukiwanie silnika to zależy to od gęstości która to zależy w dużej mierze od temperatury w silniku. Lepkość natomiast jest stałą dla danej cieczy i nie ma tu aż takiego znaczenia.

Druga sprawa to przepłukując te silniki różnymi środkami, fakt oszczędzacie sporo czasu (bo rozbieranie silnika to dużo czasu i pieniędzy), ale prawdopodobnie niszczycie sobie katalizatory przy których konstruowaniu zakłada się że silnik będzie chodził na czystym paliwie bez żadnych dodatków. Co do tego jak myśleli "wynalazcy" tych płynów nie mam pojęcia, ale obawiam się że nie koniecznie uwzględnili katalizator. Faktem jest że robicie to przez krótki czas ale myślę że katalizatory mogą nieco obrywać.
W przypadku gdy auto ma katalizator nie należy używać dodatków do paliwa i oleju.
Cientki
Posty: 527
Rejestracja: 28 cze 2007, 22:58
Lokalizacja: Warszawa

05 lis 2007, 22:55

Dlaczego takie plukanie silnika ma uszkodzic katalizator ?? To chyba przesada.. A nawet jesli to chyba lepiej zeby oberwalo sie katalizatorowi niz silnikowi :p I tak na tym forum pewnie nie wszyscy maja katalizotor :wink: Przynajmniej ja jak bede wymianial wydech to zrezygnuje z tej zbednej czesci :wink:
Awatar użytkownika
R.E.D.
Donator
Donator
Posty: 2365
Rejestracja: 22 mar 2007, 12:27
Model: NB FL
Lokalizacja: silesia

05 lis 2007, 22:56

bez przesady - miata to nie dwusuw :wink: o ile moge sie zgodzic z dodatkami do paliw, to nie chce mi sie wierzyc w tak duzy wplyw dodatku do oleju na katalizator :oops:

Cientki pisze:Przynajmniej ja jak bede wymianial wydech to zrezygnuje z tej zbednej czesci :wink:

poczytaj sobie watek fiveopac`a na forum mazdaspeed o usunieciu katalizatora i sam stwierdzisz, ze jestes w bledzie :razz:
Cientki
Posty: 527
Rejestracja: 28 cze 2007, 22:58
Lokalizacja: Warszawa

05 lis 2007, 23:14

Przeciez miata jest 4-suwem wiec praktycznie nie potrzebuje wydechu w przeciwienstwie do 2-suwa. Najlepiej by chodzila na wolnym :P
Awatar użytkownika
R.E.D.
Donator
Donator
Posty: 2365
Rejestracja: 22 mar 2007, 12:27
Model: NB FL
Lokalizacja: silesia

05 lis 2007, 23:38

to sie sprawdza jesli masz fi :wink: w na wazne sa tez przeciwcisnienia, ktorych najwiekszym zrodlem w wydechu jest wlasnie kat :razz:
Stig
Posty: 93
Rejestracja: 13 cze 2007, 16:50
Lokalizacja: Poznań

06 lis 2007, 18:32

Niestety RED nie do końca. Chcąc zwiększyć osiągi np. na wyścigach pierwsza rzecz to usunięci katalizatora. Oczywiście wycięcie go nie wystarczy trzeba przebudować układ ale katalizator na pewno nie pomaga.
Co do tego że dodatki do oleju niszczą katalizator to spowodowane jest to tym że substancje wspomagające reakcje chemiczne w katalizatorze nie działają na produkty spalania i resztki dodatków do olejów i paliw. Po prostu nie po to jest katalizator. Trzeba pamiętać że to bardzo wrażliwy układ który nie toleruje wielu zachowań. Nawet odpalanie samochodu na pych może zaszkodzić gdyż niespalone paliwo dostaje się do kat. i niszczy wkład.
krzemien323
Posty: 20
Rejestracja: 16 wrz 2010, 12:54
Lokalizacja: Ostrowiec Św.

06 kwie 2011, 17:19

Mały odkop :roll:

Też mam problemy z klekotaniem silnika. U mnie silnik chodzi ładnie na wolnych obrotach, ale podczas przyśpieszania od 3000tys. obr. słychać zawory. Teraz będę wymieniał olej, tylko nie wiem co jest w silniku i co zalać? Przebieg to 125000km, ale czy prawdziwy to nie wiem :neutral:

Ale czy to może być wina oleju?
Awatar użytkownika
Fiveopac
Administrator
Administrator
Posty: 5492
Rejestracja: 06 mar 2006, 13:56
Model: NC
Wersja: 2,5 Turbo
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

06 kwie 2011, 19:41

Od 3 tys to raczej słyszysz panewki :twisted: Cisnienie oleju w normie? Nie klekocze jak zimny diesel?
Less roof, more fun!
Obrazek
blow-off.pl Najlepsze zawory blow-off i dv w sieci :mrgreen:
przemasi
Posty: 1610
Rejestracja: 20 lip 2008, 21:37
Model: Inny

06 kwie 2011, 20:01

auć... :???:
Fiveopac pisze:3 tys to raczej słyszysz panewki :twisted:

raczej na pewno.
krzemien323
Posty: 20
Rejestracja: 16 wrz 2010, 12:54
Lokalizacja: Ostrowiec Św.

06 kwie 2011, 20:23

no to porażka... :kciukdol: ratuje mnie tylko wymiana silnika? Na ciepłym silniku ciśnienie pokazuje 2kg/cm2
Awatar użytkownika
Fiveopac
Administrator
Administrator
Posty: 5492
Rejestracja: 06 mar 2006, 13:56
Model: NC
Wersja: 2,5 Turbo
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

06 kwie 2011, 20:33

Jezdziles bez oleju?
krzemien323 pisze:Na ciepłym silniku ciśnienie pokazuje 2kg/cm2

...przy obrotach... ?

Jakby co nie bój żaby, bedziesz mial okazje do zeswapowania na 1.8 :mrgreen:
Less roof, more fun!
Obrazek
blow-off.pl Najlepsze zawory blow-off i dv w sieci :mrgreen:
krzemien323
Posty: 20
Rejestracja: 16 wrz 2010, 12:54
Lokalizacja: Ostrowiec Św.

06 kwie 2011, 20:38

Bez oleju nie jeździłem, ale poprzedni właściciel mógł przegrzać silnik, bo chłodnica była klejona... 2kg chyba cały czas, ale nie jestem pewien.

1.8 chodzi z całym osprzętem od 1.6?
rafik14
Posty: 1414
Rejestracja: 20 kwie 2009, 19:59
Lokalizacja: Poznań

15 cze 2011, 17:52

Panewki można wymienić....dlaczego zaraz nowy silnik.BTW wymienia się panewki główne czy korbowodowe?
oktis
Posty: 119
Rejestracja: 13 cze 2011, 14:32
Model: NA
Lokalizacja: Kraków

10 sie 2011, 18:00

Odświeżam. Niestety :/

To ostatni temat o stukaniu w silniku dlatego podpinam się tutaj.
Zaczęło stukać dwa dni temu tak cicho, że zwróciłem uwagę dopiero po wjeździe do garażu.
Wczoraj przejechałem kilka kilometrów żeby dokładnie posłuchać - cały czas ciche stukanie.
Dzisiaj zrobiło się głośniejsze :( Auto przejechało może kilometr i wróciło do garażu.
Niestety nic nie wskazuje na to żeby stuki same miały zniknąć lub występować okresowo.

Film z dziś - mało widać ale to chyba bez znaczenia :
[URL=http://www.youtube.com/watch?v=f-KTlyp4hSI]stukot[/URL]

Po poszukiwaniach na forum obawiam się wszystkiego :wink:
Nie potrafię odróżnić czy to raczej HLA czy już panewka czy może rozrząd się przestawił.

Auto zalane przez poprzedniego właściciela olejem 15w40 więc dość gęstym.
Ze stukaniem nie pojawiły się żadne objawy spadku mocy.
Wskaźnik ciśnienia oleju wydawał się pracować tak jak powinien.
Za to od pierwszej trasy po kupnie chwieją się wolne obroty - czasem bardziej, czasem mniej.
Pomogła trochę wymiana świec i kabli ale nie wyeliminowała problemu.

Proszę o pomoc bardziej doświadczonych userów.
Zastanawiam się co teraz zrobić - najpierw płukać i zobaczyć czy pomoże ?
hella_flush
Posty: 1156
Rejestracja: 11 sty 2011, 0:56
Lokalizacja: DW

10 sie 2011, 18:15

Poziom oleju w normie? Nie brzmi mi to na HLA szczerze mówiąc...

No i skoro 15W40 to pewnie minerał, mam rację?
Stay Tuned!
Nie ma boga nad JDM a Tsuchiya jest jego prorokiem.
Awatar użytkownika
Bardock
Posty: 1863
Rejestracja: 15 gru 2008, 14:37
Model: Inny
Wersja: S3 1.8T
Lokalizacja: Warszawa

10 sie 2011, 20:34

u mnie czasem jest to samo, a zwłaszcza jak oleju zaczyna braknąć. Szczerze? problem z tym jest straszny bo raz klekocze, raz nie...
spilner
Posty: 847
Rejestracja: 06 lut 2009, 9:02
Lokalizacja: Wwa

10 sie 2011, 22:36

hella_flush pisze: No i skoro 15W40 to pewnie minerał, mam rację?

Według Sterndocktora każdy 15W40 jest minerałem. Zastanowiłbym się dlaczego poprzedni właściciel lał taki olej i czy powodowały nim wyłącznie względy ekonomiczne...
oktis, znając wrażliwość HLA na zanieczyszczenia i niewłaściwie dobrany olej, raczej dziwiłbym się gdybyś ich nie słyszał. Zanim zaczniesz szukać nowego silnika, zalej ten czymś sensownym i z dobrymi właściwościami płuczącymi jak chociażby Motul 6100 synergie+, w następnej kolejności płukanka Wynn's do lifterów na 500 kilometrów lub więcej, zlej tą breję która ci spłynie i ponownie zalej czymś porządnym. Wtedy będziesz w stanie ocenić co masz pod maską.
I know I get a lot of stick from the other two idiots about thinking this, but the MX-5 is a car that smiles when you drive it. It wants to be driven, in the way that those husky dogs actually enjoy pulling sledges. - James May
hella_flush
Posty: 1156
Rejestracja: 11 sty 2011, 0:56
Lokalizacja: DW

10 sie 2011, 22:48

spilner pisze:Według Sterndocktora każdy 15W40 jest minerałem. Zastanowiłbym się dlaczego poprzedni właściciel lał taki olej i czy powodowały nim wyłącznie względy ekonomiczne...


Można kupić półsyntetyk w takiej lepkości ale, jeżeli Sterndocktorowi (nie znam człowieka) chodziło o bazę to ma rację, minerał (PAO)...

Co do płukania, byłbym ostrożny, może być gorzej niż teraz, na początek zdjąłbym pokrywę zaworów żeby zobaczyć czy tam sie czasem jakiś mazut nie czai, jeżeli tak to wiele wyjaśni...

Ile ma auto na blacie przebiegu?

P.S. Kumpel, bardzo kumaty, po "wysłuchaniu" Twojego filmiku powiedział - "Jemu coś wydmuchało".
Stay Tuned!
Nie ma boga nad JDM a Tsuchiya jest jego prorokiem.
majkel
Administrator
Administrator
Posty: 6890
Rejestracja: 26 mar 2007, 17:30
Model: Inny
Lokalizacja: Warszawa

10 sie 2011, 22:53

hella_flush pisze:Można kupić półsyntetyk w takiej lepkości ale, jeżeli Sterndocktorowi (nie znam człowieka) chodziło o bazę to ma rację, minerał (PAO)...

Nie znam Sterndocktora co prawda, ale da się wyprodukować całkowicie syntetyczny produkt o dowolnej klasie lepkości. Inna sprawa czy dałoby się go sprzedać. Zresztą co tu daleko szukać, estrowy syntetyk: http://www.redlineoil.com/product.aspx?pid=7&pcid=21

Info uzupełniające, jaki masz przebieg na obecnym oleju ? Miewałem zbliżone odgłosy kiedy niezbyt wysokiej klasy oliwa utraciła swoje właściwości. Jeśli smarowidło jest OK, to niestety potrzebna głebsza diagnoza... Na razie natomiast nie robiłbym paniki, brzmi co prawda kiepsko ale może nie czai się za tym jakaś fatalna przypadłość.

Po
eM
chwilowo bezmiatowy :)
była: BlackBird (Ptaszyna) NBfl'03 1.8 Memories --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=1149
był: Ptaszor NA'96 1.8 (BP-Z3)--> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=4852
jest: "Saabina" Saab96 V4 '76 --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=9196
jest: Hieronim.......
oktis
Posty: 119
Rejestracja: 13 cze 2011, 14:32
Model: NA
Lokalizacja: Kraków

10 sie 2011, 23:20

No więc tak :

Olej jest mineralny. Też nie wiem czemu minerał a nie półsyntetyk.
Przebieg to prawie 100000 mil, ale kto go tam wie czy chociaż stał obok faktycznego.
Olej był zmieniany przez poprzedniego właściciela w połowie maja.

Sprawdziłem poziom oliwy i rzeczywiście jest za niski.
Patrzyłem na niego przez pierwsze dwa tygodnie po zakupie często i w zasadzie się nie zmieniał.
Okazuje się, że jednak trochę oleju mi zeżarło - jutro rano dolewka i zobaczymy czy pomoże.
No cóż wychodzi na to, że przez własne niemyślenie mam problem.

To, że wpierdziela mineralny też nie napawa optymizmem, ale zobaczymy.

Jeżeli okaże się, że głupi ma szczęście i po dolaniu oliwy stukanie się uspokoi będę myślał
nad jakąś płukanką i nowym olejem.
majkel
Administrator
Administrator
Posty: 6890
Rejestracja: 26 mar 2007, 17:30
Model: Inny
Lokalizacja: Warszawa

10 sie 2011, 23:51

oktis pisze:Olej jest mineralny. Też nie wiem czemu minerał a nie półsyntetyk.

oktis pisze:Olej był zmieniany przez poprzedniego właściciela w połowie maja.

Czyli przed sprzedażą ? Znamy jego markę, czy podejrzewamy "promocja Tesco" ?
oktis pisze:jutro rano dolewka i zobaczymy czy pomoże

Dolej świeżego i daj mu się chwilę przekręcić bez obciążania. Niewykluczone że się uda.
Natomiast zanim wlejesz świeży, zachowaj jakąś próbkę kilku ml z bagnetu. Może się przydać. W oleju czasami rózne świństwa typu motodoktor można spotkać.

Swego czasu użyłem taką siakąś bylejaką oliwę na zalew "techniczny", miała popracować kilkaset kilometrów jako baza do płukanki. Nie zdążyłem zalać płukanki a olej się posypał. Zmiana oleju załatwiła sprawę.

Głowa do góry :mrgreen:

Po
em
chwilowo bezmiatowy :)
była: BlackBird (Ptaszyna) NBfl'03 1.8 Memories --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=1149
był: Ptaszor NA'96 1.8 (BP-Z3)--> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=4852
jest: "Saabina" Saab96 V4 '76 --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=9196
jest: Hieronim.......
oktis
Posty: 119
Rejestracja: 13 cze 2011, 14:32
Model: NA
Lokalizacja: Kraków

12 sie 2011, 0:26

Olej to Castrol GTX high mileage więc nie jakaś ostatnia tragedia.

Niestety po dolaniu oleju stukot pozostał.
Jest trochę cichszy, jakby równiej chodzi silnik ale problem nie zniknął.

[URL=http://www.youtube.com/watch?v=_8aA3J5ayKY]film po dolaniu oleju[/URL]

Po przekopaniu działu technicznego jestem coraz bliżej stwierdzenia, że to panewki.
Auto jedzie na wstępną diagnozę jak tylko uda mi się zorganizować jakiś hol.

Przyczyną stukania ewidentnie był za niski poziom oleju.
Inna sprawa, że zniknął przerażająco szybko.

Jeszcze nic nie zakładam, ale jakby ktoś coś wiedział o silnikach
1.6 115 PS do kupienia w dobrym stanie to poproszę PW.
rafik14
Posty: 1414
Rejestracja: 20 kwie 2009, 19:59
Lokalizacja: Poznań

16 sie 2011, 18:43

oktis pisze:1.6 115 PS do kupienia w dobrym stanie to poproszę PW

najlepiej szt. dwa bo też się piszę :wink:
oktis
Posty: 119
Rejestracja: 13 cze 2011, 14:32
Model: NA
Lokalizacja: Kraków

05 wrz 2011, 11:40

Dla potomnych.

Stukały popychacze. Po zrobieniu porządku ze stanem oleju i zrobieniu trasy 200 km
bez przesadnych szaleństw stuki zniknęły. Olej znika jak znikał.

Do końca sezonu dolewki a w zimie będę myślał : genaralka czy nowy silnik.

Jak mój mechanik dowiedział się, że ktoś zalał ten silnik mineralnym - dał do zrozumienia, że remont może nie być najlepszym pomysłem.

Pożyjemy zobaczymy.
ODPOWIEDZ