dirty pisze:Wcześniej miałem civica i tam z tego co pamiętam można na nowo rozplanować głowicę, wprowadzić kilka poprawek niskim kosztem i przyrost mocy jest o jakieś 15-20 kucyków o ile nie mylę się - jestem trochę laikiem ale gdzieś tam wcześniej był dobry mechanik i tak rozmawialiśmy o ewentualnych zmianach.
imho robota bez sensu. swap silnika w mx-5 jest na tyle tani i bezproblemowy że się nie ma co tak bawić.
dirty pisze:Moc jaka by mnie interesowała to coś około 140 koni
Sluba pisze:a poza tym turbi się pewnie tak samo jak 1.6 116km wiec problemów żadnych nie widzę ale wolałbym wydać z 2 tysie i wsadzić 1.8 130km z na ... wszystko masz P&P a już masz przyrost 40 km potem myślał nad turbo

Dokładnie tak jak Sluba pisze. I jeśli miałbyś w planach kiedyś dalsze pompowanie mocy to silnik 1.8 od późnej NA jest najlepszy i najprostszy do opanowania pod tym kątem ze wszystkich silników 1.8 występujących w MX-5.
Jaro pisze:ak chcesz max 160 KM to kup silnik 1.8 147KM masz prawie to co chcesz osiągnąc a bez dłubania i bez problemów ze wzrostem ciśnienia w silniku i bez problemów z turbiną. No chyba że samo posiadanie turbo Cię kręci... i koszty chyba też niższe...
I musisz jeździć powyżej 5000 obrotów żeby to poczuć

A koszta wcale nie byłyby małe. Poza tym 1.8 od NBfl jest chyba najgorszy do jakichkolwiek późniejszych modyfikacji. Nie bez powodu na przykład gotowe turbo kity sprzedawane przez FM do NBfl zawierają jedynie część mechaniczną, sterowanie trzeba sobie zorganizować samemu
Pozdr
Michał