Problem z odpaleniem...
Moderatorzy: pirul, Moderatorzy
odgrzebuję temat, mam nadzieję że ten właściwy
otóż problemem jest sroga zima, mam nowy akumulator, rozrusznik też był wymieniany, jak jest ciepło nie ma żadnych problemów, w momencie gdy temperatura schodzi ostro poniżej zera auto nie odpala, po przekręceniu kluczyka słychać tylko jakiś świst albo w gorszym przypadku dziwne cykanie, gdy słychać świst po kilkukrotnym przekręceniu kluczyka i odczekaniu paru chwil autko odpalało, ale jak już było cykanie to nie było szans
w czym może tkwić problem? jakieś tu mnie słuchy doszły o szczotkach o bendixie ale na ile to może być właśnie jedna z tych rzeczy?

otóż problemem jest sroga zima, mam nowy akumulator, rozrusznik też był wymieniany, jak jest ciepło nie ma żadnych problemów, w momencie gdy temperatura schodzi ostro poniżej zera auto nie odpala, po przekręceniu kluczyka słychać tylko jakiś świst albo w gorszym przypadku dziwne cykanie, gdy słychać świst po kilkukrotnym przekręceniu kluczyka i odczekaniu paru chwil autko odpalało, ale jak już było cykanie to nie było szans

w czym może tkwić problem? jakieś tu mnie słuchy doszły o szczotkach o bendixie ale na ile to może być właśnie jedna z tych rzeczy?

"Czekanie - jedna z gorszych pokut jakie los może zesłać człowiekowi"
moje maleństwo nareszcie w domu...
moje maleństwo nareszcie w domu...

- Bardock
- Posty: 1863
- Rejestracja: 15 gru 2008, 14:37
- Model: Inny
- Wersja: S3 1.8T
- Lokalizacja: Warszawa
Miałem identyczny przypadek. Winą za to są zaśniedziałe wypustki akumulatora, klemy tez mogą być zaśniedziałe. Działać to może jakiś czas ale z każdym dystansem akumulator jest ładowany nie do końca a sam ten bród na klemach powoduje, że akumulator ma jakiś zapas energi tak by paliły się światła i radio ale nie ma siły na rozruch, jego prąd rozruchowy jest ograniczony przez te zasniedziałe końcówki w akumulatorze. Zafunduj swojej Madzi ich czyszczenie papierem ściernym oraz klemy również, no i oczywiście ładowanie prostownikiem akumulatora. Jeśli akumulator stracił połowę mocy to radziłbym kupić nowy.
A mam pytanie, czy jak np tankujesz na stacji to wyłączasz radio albo światła? Bo ja jak miałem wyżej opisany przypadek z klemami to po powrocie z kasy miałem tez to cykanie i już nie chciała odpalać.
A mam pytanie, czy jak np tankujesz na stacji to wyłączasz radio albo światła? Bo ja jak miałem wyżej opisany przypadek z klemami to po powrocie z kasy miałem tez to cykanie i już nie chciała odpalać.
przy tankowaniu wyłączam światła, ale radia nie
po powrocie z kasy nie mam problemu z odpaleniem, jak jest rozgrzany silnik i jak jest ciepło na dworze to nie ma tego problemu, nie ma syczenia ani cykania
jeżeli chodzi o wypustki akumulatora, to raczej wątpię, że są zaśniedziałe, bo akumulator jest nowy, prędzej klemy

po powrocie z kasy nie mam problemu z odpaleniem, jak jest rozgrzany silnik i jak jest ciepło na dworze to nie ma tego problemu, nie ma syczenia ani cykania
jeżeli chodzi o wypustki akumulatora, to raczej wątpię, że są zaśniedziałe, bo akumulator jest nowy, prędzej klemy
"Czekanie - jedna z gorszych pokut jakie los może zesłać człowiekowi"
moje maleństwo nareszcie w domu...
moje maleństwo nareszcie w domu...

- Bardock
- Posty: 1863
- Rejestracja: 15 gru 2008, 14:37
- Model: Inny
- Wersja: S3 1.8T
- Lokalizacja: Warszawa
to w takim razie klemy, a jak nie klemy to już gorzej. Ja wertowałem temat, chciałem już kupować rozrusznik, ale problem był tylko wtedy jak auto stało z wyłączonym silnikiem ale jakieś urządzonko pobierało prąd. I natknąłem się tez na pewna część w rozruszniku, jakiś elektromagnes który przesuwa jakąś bendix. W maździe 626 ludzie też mieli tą przypadłość, połowa powymieniała sobie stacyjki gdy się dopiero zorientowali ze trzeba ten elektromagnesik wymienić.
edit
a jaki akumulator kupiłaś? o jakich parametrach??
edit
a jaki akumulator kupiłaś? o jakich parametrach??
- Bardock
- Posty: 1863
- Rejestracja: 15 gru 2008, 14:37
- Model: Inny
- Wersja: S3 1.8T
- Lokalizacja: Warszawa
AroJano pisze:Świst to bendix, a cykanie to elektromagnes.
Najlepiej dać elektrykowi cały rozrusznik do sprawdzenia.
oj to w takim razie coś pomieszałem, przepraszam.
A znasz zasadę działania tego bendixu? bo u mnie świstu nie było i nie wiem za bardzo jak to wyglada.
Co do cykania, to ja też miałem to cykanie, ale po oczyszczeniu klem oraz po ostatnich minusowych temperaturach autko odpala od razu. Natomiast szczerze mówiąc boje się sprawdzić czy na pewno rozwiązałem swój problem do końca i zostawić autko po krótkiej jeździe na postoju z włączonymi światłami, boje się że jednak znów nie odpali a pogoda na odpalanie na pych nie sprzyja...
po przekręceniu kluczyka autko świszcze jakby miało zaraz wybuchnąć, a potem pojawia się cykanie i przygasają wszystkie kontrolki :/
parametry aku sprawdzę jak będę miała chwilę
EDIT: choć cykanie nie jest zawsze, to czy jest świst czy świst z cykaniem zależy od temperatury na dworze
parametry aku sprawdzę jak będę miała chwilę

EDIT: choć cykanie nie jest zawsze, to czy jest świst czy świst z cykaniem zależy od temperatury na dworze

"Czekanie - jedna z gorszych pokut jakie los może zesłać człowiekowi"
moje maleństwo nareszcie w domu...
moje maleństwo nareszcie w domu...

Elektromagnes za pomocą dźwigni przesuwa bendix. Bendix to ten element, który zazębia rozrusznik z kołem zamachowym. Cykanie również występuje gdy jest "za mało" prądu na obrócenie silnikem(brak "masy", brudne klemy, słaby akumulator, spalona stacyjka i takie tam).
Wniosek - elektryk.
Wniosek - elektryk.
Były NA 1,6; NB 1.8
Jest NA+1,8(NBFL)
Cywil GALANT 2,5 V6
Jest NA+1,8(NBFL)
Cywil GALANT 2,5 V6
- transporterdriver
- Posty: 378
- Rejestracja: 02 lip 2009, 0:02
- Model: NA
- Wersja: 1.6 90km
- Lokalizacja: Toruń
montanka pisze:przy tankowaniu wyłączam światła, ale radia nie
po powrocie z kasy nie mam problemu z odpaleniem, jak jest rozgrzany silnik i jak jest ciepło na dworze to nie ma tego problemu, nie ma syczenia ani cykania
jeżeli chodzi o wypustki akumulatora, to raczej wątpię, że są zaśniedziałe, bo akumulator jest nowy, prędzej klemy
u mnie to był jakiś przepalający się kabelek (twoje objawy)


Mazda mx-5 1.6 115 km - przeszłość
Mazda mx-5 1.6 90 km - teraz
Mazda mx-5 1.6 90 km - teraz

tylko nadal mnie zastanawia co do tego wszystkiego ma temperatura na dworzu, bo to się tylko dzieje przy mrozach 

"Czekanie - jedna z gorszych pokut jakie los może zesłać człowiekowi"
moje maleństwo nareszcie w domu...
moje maleństwo nareszcie w domu...

montanka pisze:tylko nadal mnie zastanawia co do tego wszystkiego ma temperatura na dworzu, bo to się tylko dzieje przy mrozach
Znaczy, że to początek... Z czasem usterka będzie bardziej zauważalna.
Były NA 1,6; NB 1.8
Jest NA+1,8(NBFL)
Cywil GALANT 2,5 V6
Jest NA+1,8(NBFL)
Cywil GALANT 2,5 V6
Temat jaki potrzebuję więc podepne się do niego .
Dzisiaj przypadkowo na postoju przy wlaczonym samochodzie przekrecilem stacyjke i auto zawylo ( bendix) po tym przy odpalaniu mam objawy jakby auto mialo rozladowany akumulator to znaczy bardzo slabo kreci a jak juz zakreci to slychac jeczenie bendixu.
Co to moze byc bendix do wymiany czy cos innego ?
Dzisiaj przypadkowo na postoju przy wlaczonym samochodzie przekrecilem stacyjke i auto zawylo ( bendix) po tym przy odpalaniu mam objawy jakby auto mialo rozladowany akumulator to znaczy bardzo slabo kreci a jak juz zakreci to slychac jeczenie bendixu.
Co to moze byc bendix do wymiany czy cos innego ?
- Bardock
- Posty: 1863
- Rejestracja: 15 gru 2008, 14:37
- Model: Inny
- Wersja: S3 1.8T
- Lokalizacja: Warszawa
montanka pisze:tylko nadal mnie zastanawia co do tego wszystkiego ma temperatura na dworzu, bo to się tylko dzieje przy mrozach
Mantanko i jak tam idzie rozgryzanie problemu ? Jakbyś miała jakieś wieści to daj mi znać proszę

niestety w ten weekend do elektryka nie udało mi się dotrzeć, za dużo się problemów na głowę zwaliło :neutral:
póki co Madzia się uspokoiła, odpala bez zająknięcia, możliwe że to dzięki temu, że temperatura się troszkę podniosła, choć nadal jest poniżej zera, a może dzięki temu, że mojego chłopa wywalam co chwilę na zimno, żeby grzał Madzię
w każdym bądź razie dziwne to wszystko i jak tylko będę miała możliwość to popędzimy do elektryka
póki co Madzia się uspokoiła, odpala bez zająknięcia, możliwe że to dzięki temu, że temperatura się troszkę podniosła, choć nadal jest poniżej zera, a może dzięki temu, że mojego chłopa wywalam co chwilę na zimno, żeby grzał Madzię

w każdym bądź razie dziwne to wszystko i jak tylko będę miała możliwość to popędzimy do elektryka

"Czekanie - jedna z gorszych pokut jakie los może zesłać człowiekowi"
moje maleństwo nareszcie w domu...
moje maleństwo nareszcie w domu...

Niestety, zostawilem lampke wlaczona na dwa dni w Mazdzie i wyladowal sie akumulator. Kontrolki delikatnie swieca przy przekreceniu stacyjki, ale centralny nie dziala i oczywiscie nie da rady odpalic.
Pytanie, a w zasadzie prosba do Warszawiakow - czy mialby ktos pozyczyc prostownik lub ew. wspomoc kabelkami i wlasnym akumulatorem? Niestety, wieczorami, znalezc wlasciciela ktoregokolwiek z zaparkowanych samochodow i jeszcze na dodatek z kablami graniczy z cudem.
Mieszkam na Ursynowie (Natolin).
Pytanie, a w zasadzie prosba do Warszawiakow - czy mialby ktos pozyczyc prostownik lub ew. wspomoc kabelkami i wlasnym akumulatorem? Niestety, wieczorami, znalezc wlasciciela ktoregokolwiek z zaparkowanych samochodow i jeszcze na dodatek z kablami graniczy z cudem.
Mieszkam na Ursynowie (Natolin).