Odebrałem wczoraj Emkę z zaprzyjaźnionego serwisu i wyszło, że przyczyną świecenia się kontrolki engine-check jest błąd sondy lambda związany z dogorywaniem katalizatora. Zasugerowano mi trzy rozwiązania:
- wymiana katalizatora na nowy
- założenie tulejki na sondę lambda, co spowoduje, że nie będzie wyświetlała błędu
- wycięcie katalizatora i wstawienie przelotu
Z oczywistych względów rozwiązanie 2. i 3. są o tyle problematyczne, że samochód może nie przejść badania technicznego (czeka mnie w listopadzie), ale w przypadku 3. pod maską może znaleźć się kilka dodatkowych kucy

Co sugerujecie zrobić z tym fantem?
BTW. przy jakim przebiegu katalizator się powinien skończyć?