MX-5 zamiast motocykla? :)

Rozmowy inne, nie koniecznie o MX-5 ... wchodzisz tu na własną odpowiedzialność.

Moderator: Moderatorzy

piko
Posty: 7
Rejestracja: 23 kwie 2012, 14:45
Lokalizacja: Gdańsk

23 kwie 2012, 14:59

Hej,
Przymierzam się do zmiany zawartości garażu i zastanawiam się, czy nie zrobię wielkiego błędu zamieniając szosowy motocykl (Suzuki SV1000S) na MX-5. Samochód chciałbym wykorzystywać tak samo jak w tej chwili motocykl, czyli wypady na tor, oraz kręcenie się wokół domu. Zastanawiam się czy ilość funu generowana przez MX-5 będzie podobna do tego co daje mi motocykl. Chciałbym kupić NA za około 10 000zł, oczywiście najlepiej gdyby MX-5 była w konfiguracji 1.8 + szpera. Nie mogę zostawić w garażu motocykla i samochodu, bo wiem że nie będę miał czasu żeby jeździć jednym i drugim (w międzyczasie "muszę" jeszcze znajdować czas na motocykl enduro :). Na razie nie miałem okazji nawet usiąść za kierownicą MX-5, więc moje rozmyślania są czysto teoretycznie. Może ktoś z Was mógłby zupełnie subiektywnie spróbować porównać motocykl i roadstera? Wydaje mi się, że porównanie nie jest kompletnie bez sensu, bo w moim odczuciu i jedno i drugie ma generować banana na twarzy kierowcy :)

A może ktoś z okolic Trójmiasta kto byłby chętny zaprezentować mi swoją MX-5?
Ślivkens
Posty: 69
Rejestracja: 04 sie 2011, 9:58
Lokalizacja: Mysłowice

23 kwie 2012, 15:10

Przesiadając się z litrowego motocykla może ci bardzo doskwierać deficyt mocy w mx-5. Chociaż z drugiej strony ja mam najsłabszą NA (90km) i ilość funu generowana przez nią na zakrętach jest, że tak powiem, wystarczająca ;)
ree
Posty: 2576
Rejestracja: 05 paź 2009, 22:51
Model: NA
Lokalizacja: Szczecin

23 kwie 2012, 15:11

Fun z jazdy jest duży tu i tu. Problemem mogą być dla Ciebie osiągi MX-5 nawet 1,8 rakietą nie jest i niema podejścia żadnego do motocykla, chyba że uturbiona. Co do ceny to zdrowe NA (chodzi mi głownie o przeszłość wypadkową i ogólnie stan blacharski) 1,8 ze szperą to żadkość, a już znalezienie takiej (albo w ogóle jakiejkolwiek zdrowej NA) za 10000 pln może być trunde.
Ostatnio zmieniony 23 kwie 2012, 15:13 przez ree, łącznie zmieniany 1 raz.
Ruff
Posty: 788
Rejestracja: 19 paź 2011, 16:49
Model: NB FL
Wersja: Sportive
Lokalizacja: KRK

23 kwie 2012, 15:12

Zabraniam sprzedawać eSVaukę! :) :) :)
Tak się składa, że jestem użytkownikiem SV1000S K7 i od niedawna również MX5 (wprawdzie NBFL) w konfiguracji 1,8 + Torsen.
I faktycznie, MX5 daje mi dużo motocyklowego funu z jazdy i jestem zakochany w tym samochodzie na zabój, ale przyspieszenia nie są takie i ja osobiście motocykla bym nie oddał a już szczególnie SV1000S :)
Za to dokupienie do zestawu MX5 popieram :P :P :P
Pzdr
-----
Ruff
Obrazek
Kurak
Posty: 3915
Rejestracja: 16 sie 2011, 1:39
Model: NA
Lokalizacja: P-ce
Kontakt:

23 kwie 2012, 15:43

MX-5 daje dużo funu zimą (: można kupić w dobrym stanie poniżej 10k ale raczej nie 1.8.
wjtr
Posty: 303
Rejestracja: 27 mar 2011, 22:41
Model: Inny
Lokalizacja: Warszawa

23 kwie 2012, 15:50

Przyspieszenie to jedno. Tutaj z motocyklem wygrać może niewiele pojazdów i myślę, że nie ma co na ten temat dyskutować.

Też kupiłem MX-5 w zastępstwie motocykla. Mazda nie do końca sprawdza się w tej roli. Pozwala na pewno poczuć "wiatr we włosach" (nawet bardziej, bo kasku nie trzeba zakładać) i generuje banana na twarzy podczas jazdy - pod tym względem zadanie wykonuje bardzo dobrze :) Tak samo jak motocyklem nie jeździłem zawsze najkrótszą drogą do celu, tylko najprzyjemniejszą, z fajnymi zakrętami, itp, tak samo robię jadąc Mazdą.

Natomiast jazda motocyklem wymaga zaangażowania ciała, pozwala na pokonywanie zakrętów z kolanem przy asfalcie, generuje fajne przeciążenia (np. podczas przerzucania moto ze złożenia w jeden zakręt w drugą stronę), zmusza do wstania, jak się przejeżdża przez nierówności, itp, itd. W Maździe jak w każdym samochodzie - siedzisz na tyłku jak w mniej lub bardziej wygodnym fotelu i machasz tylko rękoma i nogami. To jest moim zdaniem podstawowa różnica nie do zatarcia. Druga to to, że motocykle nie stoją w korkach.

Ale jeśli masz enduro, to funu z jazdy na motocyklu masz pod dostatkiem. A miatką też przyjemnie pojeździsz, piwko do kufra wrzucisz, Plecaczek wygodnie usiądzie i ma lusterko w osłonie przeciwsłonecznej ;) Są plusy.
2003 NBFL 1.8 Memories II -> 2004 NBFL 1.6 Unplugged -> Mitsubishi Colt 1.3 -> Ford S-Max... WTF?! || Never drive faster than your angels can fly.
artur
Posty: 1930
Rejestracja: 06 maja 2009, 22:37
Model: Inny
Lokalizacja: wwa

23 kwie 2012, 16:06

Przez jakiś czas miałem jednocześnie motocykl i MX-5 (wtedy jeszcze NB) i sukcesywnie Mazda wypierała motocykl, choć sam siebie oszukiwałem, że tak nie jest i że po sprzedaży motka, natychmiast kupię kolejny - to było jakieś 2 lata temu ;)

Niemniej tęsknię za motocyklem do tego stopnia, że właściwie już na pewno wrócę do o2o w tym roku - tyle, że już na innych zasadach. Poprzednio jeździłem nim codziennie, chyba że było zimniej niż -5 st. i/lub na jezdni zalegały tony śniegu. Teraz już mi się nie chce, motocykl ma być zabawką weekedowo-wakacyjną, ewentualnie awaryjnym wyjściem na sytuacje typu zamknięte miasto z powodu euro/powodzi/jarosława k./budowy metra i - w zamyśle - ma zmniejszyć i tak nieduże przebiegi jakie robię rocznie Mazdą (na co dzień i tak jeżdżę komunikacją miejską, bo to najlepsze remedium na brak czasu na czytanie książek + można się spokojnie po robocie napić piwa :twisted: )

Mazda motocykla nie zastąpi bo o to trudno, jak już ktoś napisał, ale daje ogrom radości i - szczególnie na początku - może mocno zepchnąć motocykl na drugi plan. Niemniej, szczerze mówiąc, gdybym miał zdrowe i pewne SV1000S to zrobiłbym wszystko, żeby Madzia stanęła w garażu OBOK a nie ZAMIAST motocykla ;)
Były NA, NB, NC, z ND się wstrzymam, bo na razie mnie nie zachwyciła ;) Obecnie jest Legacy H6
MEDYK
Posty: 93
Rejestracja: 07 lut 2012, 0:28
Lokalizacja: Ashbourne IRL
Kontakt:

23 kwie 2012, 16:28

Może pomogą Ci i moje spostrzeżenia. Moja przygoda z motocyklem zaczęła się mniej więcej w wieku dziewięciu lat. Zaczęło się od małej motorynki i już wtedy motocykle tak podbiły moje serce że jeszcze do nie dawna zawsze mi towarzyszyły. Teraz mam prawie trzydziechę, jeździłem na wielu sprzętach, począwszy od polskiej myśli technicznej poprzez niemców i skończywszy na kilku różnych japoczykach o różnych pojemnościach. Żeby było śmiesznie to akurat ostatni motocykl przed mazdą to akurat Suzi SV1000 K3 :razz: . Jak fajnie jest jeździć motocyklem nie będę Ci pisał bo na pewno już wiesz. Jak zapadła decyzja o rezygnacji z motocykli na rzecz mx-a miałem pewne obawy i myślałem że będę żałował. Teraz już ich nie mam chociaż wciąż kocham motocykle. Mazda okazała się świetnym substytutem. Nie ma już latania po 250km/h czy przycierania kolanami na winklach ale jest coś innego. To autko z duszą o dużym potencjale i możliwosciach modyfikacji i indywidualizacji. Jeżeli lubisz sobie jeszcze coś pogrzebać i podopieszczać to jest wybór dla Ciebie. Poza tym fun z jazdy... coś pięknego dzwięk silnika krótkie przełożenia, napęd na tył i możliwość pojeżdżenia bez dachu dla mnie bomba. Poza tym możesz się nią cieszyć niezależnie od pogody co akurat w moim przypadku odgrywa dużą rolę, a jeżeli mówimy o mx-ie to jak jest mokro to nawet lepiej ;) Oczywiście ilu ludzików tyle guścików ale mimo wszystko polecam. pozdr.
Jeśli zrobisz to czego się boisz, to osiągniesz to czego chcesz...
13b
Posty: 189
Rejestracja: 18 sie 2011, 17:15
Model: NB
Wersja: Miracle
Lokalizacja: Niemcy

23 kwie 2012, 16:45

Jak dla mnie to moto > mx-5. Nic nie zastąpi przyspieszenia oraz wolności na motocyklu! Przebijanie się w korkach, wyprzedzanie :kciuk: a tym bardziej dla mnie kiedy często jeżdżę do świnoujścia (na motocyklu poprostu śmigam na prom i nie czekam w kolejakch ;)

a tak naprawdę musisz się sam przekonać co dla ciebie jest lepsze. miałem kilku znajomych którym więcej frajdy dawały puszki, a motocykle szły w odstawkę.
piko
Posty: 7
Rejestracja: 23 kwie 2012, 14:45
Lokalizacja: Gdańsk

23 kwie 2012, 20:25

Dziękuję serdecznie za Wasze odpowiedzi, nie spodziewałem się takiej ilości prawdę mówiąc.

Parę razy przewinął się temat atomowych przyspieszeń na motocyklu. Prawdę mówiąc po kilku latach jazdy na różnych maszynach, w tym trzy ostatnie lata litrowym V2 te przyspieszenia i dynamika nie robią już takiego wrażenia. Człowiek zdaje sobie sprawę, że na drogach publicznych nijak nie da się nawet w połowie wykorzystać potencjału drzemiącego w sportowym motocyklu. Tego typu motocykl został stworzony do szybkiej jazdy i na każdym kroku prowokuje do odkręcania manetki co nie jest bezpieczne o czym się kilka razy przekonałem na własnej skórze. Z kolei dostojne toczenie się na przykład Harleyem nie leży w mojej naturze, więc wygląda na to, że rozdział jazdy motocyklem po drogach publicznych jest dla mnie chwilowo zamknięty.

Coraz mniej ostatnio jeździłem wokół komina raczej koncentrując się na szlifowaniu umiejętności na torach. Z kolei na torze litrowe V2 to o wiele za dużo jak dla takiego leszcza jak ja, mocy jest tyle, że nie jestem w stanie jej w pełni kontrolować. Dużo przyjemniej jeździ mi się na 600ccm, przynajmniej przy każdym wyjściu z winkla nie muszę walczyć z wheelie i powerslidem :) Tak więc SV na torze przy moich umiejętnościach to niestety nie jest idealny sprzęt.

Natomiast sprawę "wiatru we włosach" i wolności w moim przypadku dużo przyjemniej realizuje się na motocyklu enduro, bo nie ogranicza nas asfalt. Ale to już zupełnie inna historia :)

MX-5 w moim zamyśle ma dawać możliwość sympatycznego zwiedzania asfaltu w okolicach domu a raz na jakiś czas pozwolić na wypad na tor. Przy okazji po cichu liczę na to, że koszt utrzymania MX-5 jest niższy niż sportowego motocykla, aczkolwiek nie to jest najważniejsze. Miłą odmianą byłaby również niezależność od prognozy pogody i oczywiście zimowa eksploatacja. Na co dzień do pracy jeżdżę rowerem, a rodzinnie poruszamy się dużym kombi, więc MX-5 pełniłaby funkcje jedynie rekreacyjną, boję się tylko, że wyobrażam sobie zbyt wiele na temat tego auta i gdy już pojawi się w moim garażu nie będzie sprawiać tyle radości ile dawał mi przez ostatnie parę lat motocykl drogowy. Nigdy nie miałem auta z zacięciem sportowym i pewnie z tego wynikają moje obawy.

Skoro 10000zł (a taki sobie wymyśliłem górny pułap cenowy) to za mało, żeby kupić sensowne NA 1.8 ze szperą to w takim razie będę szukał 1.6 a jak już uda mi się ogarnąć to co oferuje to zawsze pozostaje turbo :)

Dzięki jeszcze raz za Wasze przemyślenia i po cichu liczę na to, że ktoś z moich okolic się ulituje i zechce pochwalić swoją MX-5 :)
matpilch
Donator
Donator
Posty: 4239
Rejestracja: 10 lut 2010, 18:44
Model: Inny
Lokalizacja: Toronto

23 kwie 2012, 20:39

Ty sie rusz na spota a nie proś o podstawienie mxa pod dom :mrgreen:

tu masz trójmiejski temat: http://forum.mx5klubpolska.pl/viewtopic.php?t=2411&start=750
miata lov!
Awatar użytkownika
Morena
Posty: 1320
Rejestracja: 15 lis 2010, 9:57
Model: NB
Wersja: 1.8
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

24 kwie 2012, 13:22

matpilch pisze:Ty się rusz na spota a nie proś o podstawienie mx-a pod dom :mrgreen:


Z wypożyczeniem Mx-a wydaje mi się, że będzie problem ale jeśli pojawisz się na spocie 3miejskim to udostępnie Ci mojego 1.8 do jazdy testowej.
zaMIATAcz
lasic
Posty: 211
Rejestracja: 15 paź 2011, 15:25
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

24 kwie 2012, 13:27

Ja zamieniłem Transalpa na MX-5 i nie żałuję. Jak pada zakładam dach i już. Fun z jazdy większy, a i bezpieczeństwo bez porównania większe. Cóż najwyraźniej się starzeję :)
piko
Posty: 7
Rejestracja: 23 kwie 2012, 14:45
Lokalizacja: Gdańsk

24 kwie 2012, 13:56

Morena pisze:
matpilch pisze:Ty się rusz na spota a nie proś o podstawienie mx-a pod dom :mrgreen:

Z wypożyczeniem Mx-a wydaje mi się, że będzie problem ale jeśli pojawisz się na spocie 3miejskim to udostępnie Ci mojego 1.8 do jazdy testowej.


Super, na pewno się pojawię. Jeśli masz prawko kat. A to mogę udostępnić SV w zamian :)
Do zobaczenia w niedzielę.
Awatar użytkownika
Morena
Posty: 1320
Rejestracja: 15 lis 2010, 9:57
Model: NB
Wersja: 1.8
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

24 kwie 2012, 14:00

piko pisze:Super, na pewno się pojawię. Jeśli masz prawko kat. A to mogę udostępnić SV w zamian :)


dzięki ale pozostanę przy 4 kółkach :oops: :twisted:
zaMIATAcz
Jumpman
Donator
Donator
Posty: 3629
Rejestracja: 06 lut 2012, 17:41
Model: NA
Wersja: FL
Lokalizacja: Ruda Śląska

24 kwie 2012, 17:18

Zaciekawil mnie ten temat, poniewaz od czasu jak kupilem mojego MXa, to niestety powoli odczuwam mniejszy pociag do swoich 2 kolek. Nie jest to jednak spowodowane bynajmniej nieatrakcyjnoscia motocykla samego w sobie, ale brakiem czasu. Motocykl wymaga wiecej zachodu, bo trzeba sie ubrac, trzeba go wypchnac i znac prognoze pogody jak sie chce gdzies dalej jechac. Pomijam juz zupelnie fakt, ze malo co mozna zabrac...
Do Mazdy wsiadasz kiedy chcesz, nie zakladasz kurtki, butow, kasku itd... mozesz jechac w spodenkach lub w garniaku + spokojnie zabierasz laptopa, napoj czy cokolwiek Ci jest potrzebne - jak trzeba mozesz zabrac kogos "po drodze" nie planujac tego wczesniej (kask np) i oczywiscie w razie niepogody zatrzymujesz sie na minutke i zakladasz dach... i wsio!
Motocykl to zupelnie inna historia i uwielbiam go do miasta i na zaplanowane wycieczki po "landsztrasach", bo daje wiele swobody i mozliwosc 100% odczuwania oplywajacego Cie powietrza :)
Ja jestem za opcja MOTO + MX5, choc generalnie MXa okaze sie ostatecznie bardziej uniwersalna i ze względu na to kilka argumentów powyżej - wygodniejsza.
:cool:

Mam jednak jedno ale co do Twojej wypowiedzi...

piko pisze:...toczenie się na przykład Harleyem...


Jezdziles kiedys na takowym? Mam wrazenie, ze to Twoje zdanie, to jedynie stereotyp... Niejedna 600ka zostala juz za mna jak akurat poczulem taki "zew natury" :p a jezdze wlasnie na HD...wiec pamiętaj, ze to wiele zależy od kierowcy. Harley-e (choppery) tez potrafia pokazac pazur, ale na codzien daja Ci przewage wietrzenia glowy i racjonalnego myslenia przy odkrecaniu manetki, o czym wspomniales...
Live to ride - ride to live! HD or MX5 or 1302S or 126P ?

Części do NA - rozbiórka czerwonej - kliknij

Moja Lalunia :)
vampirek
Posty: 1064
Rejestracja: 01 wrz 2010, 22:11
Lokalizacja: Stolica

24 kwie 2012, 20:07

Na motocyklach jeżdżę od 15lat. Ostatnio ćwiczyłem SV650S dlubniętą... która się sprzedała. Obecnie mam yamahę BT 1100. Moje spostrzeżenie jest jedno. Jaki nie byłby wspaniały samochód Astony, lotusy, Mazdy i inne... Ale w korkach stoją!!! :twisted: Motocykl daje dużo wolności Nieco innej niż Auto. Nawet auto bez dachu.

Musisz sam odpowiedzieć sobie na pytanie czego oczekujesz od maszyny i tyle, ale jak przedmówca powiedział. Moto + MX5 to jest rozwiązanie. innego nie ma... Mało tego Przesiadka z SV1000 nawet seryjnej na MXa będzie dla Ciebie małym dramatem mocowym. Zupełnie inna ilosc wygenerowanej Adrenaliny... :)

Pozdr.
V.
Jeśli chcesz aby Twoje auto było bezawaryjne. Nie Tuninguj Go!
Awatar użytkownika
grzes
Posty: 3655
Rejestracja: 31 sty 2010, 10:00
Model: NA
Wersja: 93' LE
Lokalizacja: Ruda Śl.
Kontakt:

24 kwie 2012, 22:09

a ja dzisiaj widziałem na żywo Harley-a! żeby nie było że urwałem się z kosmosu to motor ten to cacko naszego kolegi ;) :winner: i osobiście... nie łączył bym w żaden sposób tematyki samochód/ motor, nie ma albo albo, albo ktoś to potrafi godzić, albo nie potrzebuje i tego i tego.


btw. na motocyklach nie znam się zupełnie, w życiu nie prowadziłem, siedział raz ;)
chciałbym.. ale wiecie jak to jest z kilkoma skarbonkami, w każdej lipa;)
NA BRG 95'/ NA 93’/ 95' 1.8T/ Rx8 HP/ NC 1.8+/ Rx8 HP/NB Mazdaspeed 300+/ Rx8 40th /ND SkyFreedom / Rx8 R3/ ND Sky RF AT+
90’ Cosmo 20B/ 93' NA/ 80' RX7 FB/ 77'RX4
https://www.facebook.com/machinedperformance
azbest1983
Posty: 1059
Rejestracja: 03 mar 2011, 16:23
Lokalizacja: Sulęcin

24 kwie 2012, 22:30

grzes pisze:nie łączył bym w żaden sposób tematyki samochód/ motor

takie też jest moje zdanie, jeżdiłem kilkoma motocyklami i wieloma autami...
ale pytanie tytułowe z wątku jest dla mnie trochę jak: co lepsze pralka, czy telewizor?
i myślę piko że powinieneś poprostu się przymierzyć do emixa, napewno nie zastąpi ci motoru,
ale motor też nie zastąpi emixa, przejedziesz się... sam zdecydujesz :wink:
piko
Posty: 7
Rejestracja: 23 kwie 2012, 14:45
Lokalizacja: Gdańsk

25 kwie 2012, 8:08

Jumpman pisze:Zaciekawil mnie ten temat, poniewaz od czasu jak kupilem mojego MXa, to niestety powoli odczuwam mniejszy pociag do swoich 2 kolek. Nie jest to jednak spowodowane bynajmniej nieatrakcyjnoscia motocykla samego w sobie, ale brakiem czasu. Motocykl wymaga wiecej zachodu, bo trzeba sie ubrac, trzeba go wypchnac i znac prognoze pogody jak sie chce gdzies dalej jechac. Pomijam juz zupelnie fakt, ze malo co mozna zabrac...

Poza tym przy moim preferowanym stylu jazdy po zejściu z motocykla muszę udać się pod prysznic :)
Jumpman pisze:Do Mazdy wsiadasz kiedy chcesz, nie zakladasz kurtki, butow, kasku itd... mozesz jechac w spodenkach lub w garniaku + spokojnie zabierasz laptopa, napoj czy cokolwiek Ci jest potrzebne - jak trzeba mozesz zabrac kogos "po drodze" nie planujac tego wczesniej (kask np) i oczywiscie w razie niepogody zatrzymujesz sie na minutke i zakladasz dach... i wsio!
Motocykl to zupelnie inna historia i uwielbiam go do miasta i na zaplanowane wycieczki po "landsztrasach", bo daje wiele swobody i mozliwosc 100% odczuwania oplywajacego Cie powietrza :)
Ja jestem za opcja MOTO + MX5, choc generalnie MXa okaze sie ostatecznie bardziej uniwersalna i ze względu na to kilka argumentów powyżej - wygodniejsza.
:cool:

Nie mam zamiaru rezygnować z drugiego motocykla, więc te wszystkie przyjemności będą na mnie czekać w garażu w postaci motocykla enduro.

Jumpman pisze:Mam jednak jedno ale co do Twojej wypowiedzi...

piko pisze:...toczenie się na przykład Harleyem...


Jezdziles kiedys na takowym? Mam wrazenie, ze to Twoje zdanie, to jedynie stereotyp... Niejedna 600ka zostala juz za mna jak akurat poczulem taki "zew natury" :p a jezdze wlasnie na HD...wiec pamiętaj, ze to wiele zależy od kierowcy. Harley-e (choppery) tez potrafia pokazac pazur, ale na codzien daja Ci przewage wietrzenia glowy i racjonalnego myslenia przy odkrecaniu manetki, o czym wspomniales...


Jeździłem na HD przez ponad godzinę przy okazji jakiś jazd testowych. O ile pamiętam był to Softail, jednak ten rodzaj motocykla do mnie po prostu nie przemawia.
Ruff
Posty: 788
Rejestracja: 19 paź 2011, 16:49
Model: NB FL
Wersja: Sportive
Lokalizacja: KRK

25 kwie 2012, 8:47

Z takich stricte technicznych spraw, na pewno będzie Ci brakowało w MXie charakterystyki silnika V2. Mnie bardzo brakuje. 1.8 wprawdzie jest dość elastyczny ale jak się chce jechać momentem to trzeba go trzymać na wysokich obrotach i nie ma niestety tego efektu co w SV1000, że od samego dołu ciągnie jak lokomotywa. Mnie tego brakuje bardzo i jeszcze irytuje mnie to, że tak wolno się wkręca na obroty. Zanim się dokręci do tych efektywnych to mija chwila. Ale emix rekompensuje te mankamenty na winklach m.in. No i nie wiem czy Ty tez tak masz, ale ja czasem miałem ochotę pojechać gdzieś, ale bez spiny i ostrego napierdzielania, tak chiiloutowo i na te okazje teraz właśnie mam emixa - jak ktos wspominał nie trzeba sie ubierać już, mozna posłuchac muzy i na lajcie, ale z wiatrem we włosach sie gdzies potoczyć :) Ale pozostaje przy swoim. SV1 nie sprzedawaj tylko dokup MXa! :D
Pzdr
-----
Ruff
Obrazek
Jumpman
Donator
Donator
Posty: 3629
Rejestracja: 06 lut 2012, 17:41
Model: NA
Wersja: FL
Lokalizacja: Ruda Śląska

25 kwie 2012, 9:44

piko pisze:Poza tym przy moim preferowanym stylu jazdy po zejściu z motocykla muszę udać się pod prysznic :)

Heh - to teoretycznie w ekstremalnym zastosowaniu MX tez Ci moze dac, ale mysle, ze tu raczej bedzie wielka roznica - w MXie bedzie raczej ChillOut!
piko pisze:Nie mam zamiaru rezygnować z drugiego motocykla, więc te wszystkie przyjemności będą na mnie czekać w garażu w postaci motocykla enduro.

Ooooo - zapomniałem o Enduro piszac mojego posta - to w sumie sporo zmienia, bo 2 kola to 2 kola niezależnie od konkretnego zastosowania. Swoja droga to tez juz wiele razy podchodziłem to takiego "wszedobylca" ale jakos zawsze co innego wygrywalo, ale tkwi w mojej glowie, wiec pewnie kiedys ten plan zrealizuje :cool:
piko pisze:Jeździłem na HD przez ponad godzinę przy okazji jakiś jazd testowych. O ile pamiętam był to Softail, jednak ten rodzaj motocykla do mnie po prostu nie przemawia.

No to Ci powiem tak - nie dziwie sie, ze masz taki poglad, bo po pierwsze przez godzinkę nie da sie zdobyć czystych odczuć z jazdy taki sprzętem, zwłaszcza pożyczonym - człowiek czuje jednak taki jakis inny rodzaj ekscytacji i ogólnie jednak troche respektu ma do takiej masy żelastwa. Po drugie to kazdy Harrus potrzebuje indywidualizacji - np pod katem odelżenia z niepotrzebnych dupereli lub przesunięcia podnóżków do tylu nieco. A po trzecie, to maja w ofercie jednak kilka roznych modeli i jak dobrze wybrac, to mozna i wygodnie i zadziornie posmigac. Jak bedziesz kiedys na Slasku, to zapraszam - zobaczysz jak niby jeden z najmniejszych Harrusow, bo Sportster, ale w wersji 1200S potrafi otworzyć i sie przechylić na winklu... :twisted:
Live to ride - ride to live! HD or MX5 or 1302S or 126P ?

Części do NA - rozbiórka czerwonej - kliknij

Moja Lalunia :)
piko
Posty: 7
Rejestracja: 23 kwie 2012, 14:45
Lokalizacja: Gdańsk

25 kwie 2012, 10:15

Jumpman pisze:
piko pisze:Poza tym przy moim preferowanym stylu jazdy po zejściu z motocykla muszę udać się pod prysznic :)

Heh - to teoretycznie w ekstremalnym zastosowaniu MX tez Ci moze dac, ale mysle, ze tu raczej bedzie wielka roznica - w MXie bedzie raczej ChillOut!



Od czasu do czasu chciałbym samochód zabrać na tor i tam się wyszaleć. Na co dzień myślę, że wystarczy żwawsza jazda po okolicznych zakrętach. Grunt, żeby dawało to odpowiednią ilość frajdy.

piko pisze:Nie mam zamiaru rezygnować z drugiego motocykla, więc te wszystkie przyjemności będą na mnie czekać w garażu w postaci motocykla enduro.

Ooooo - zapomniałem o Enduro piszac mojego posta - to w sumie sporo zmienia, bo 2 kola to 2 kola niezależnie od konkretnego zastosowania. Swoja droga to tez juz wiele razy podchodziłem to takiego "wszedobylca" ale jakos zawsze co innego wygrywalo, ale tkwi w mojej glowie, wiec pewnie kiedys ten plan zrealizuje :cool:

Spróbuj od kogoś pożyczyć na parę chwil jakiegoś enduraka, powinno Ci się spodobać. Dopiero na takim sprzęcie można poczuć całkowitą wolność, bo nie ogranicza Cię nic poza własną fantazją :)

piko pisze:Jeździłem na HD przez ponad godzinę przy okazji jakiś jazd testowych. O ile pamiętam był to Softail, jednak ten rodzaj motocykla do mnie po prostu nie przemawia.

No to Ci powiem tak - nie dziwie sie, ze masz taki poglad, bo po pierwsze przez godzinkę nie da sie zdobyć czystych odczuć z jazdy taki sprzętem, zwłaszcza pożyczonym - człowiek czuje jednak taki jakis inny rodzaj ekscytacji i ogólnie jednak troche respektu ma do takiej masy żelastwa. Po drugie to kazdy Harrus potrzebuje indywidualizacji - np pod katem odelżenia z niepotrzebnych dupereli lub przesunięcia podnóżków do tylu nieco. A po trzecie, to maja w ofercie jednak kilka roznych modeli i jak dobrze wybrac, to mozna i wygodnie i zadziornie posmigac. Jak bedziesz kiedys na Slasku, to zapraszam - zobaczysz jak niby jeden z najmniejszych Harrusow, bo Sportster, ale w wersji 1200S potrafi otworzyć i sie przechylić na winklu... :twisted


Nie twierdzę, że jazda na HD nie może być fajna - mi po prostu nie przypadł do gustu taki sposób przemieszczania się, ale może kiedyś w garażu pojawi się "armatura" :)

[ Dodano: 25-04-2012, 11:27 ]
Ruff pisze:Z takich stricte technicznych spraw, na pewno będzie Ci brakowało w MXie charakterystyki silnika V2. Mnie bardzo brakuje. 1.8 wprawdzie jest dość elastyczny ale jak się chce jechać momentem to trzeba go trzymać na wysokich obrotach i nie ma niestety tego efektu co w SV1000, że od samego dołu ciągnie jak lokomotywa. Mnie tego brakuje bardzo i jeszcze irytuje mnie to, że tak wolno się wkręca na obroty. Zanim się dokręci do tych efektywnych to mija chwila. Ale emix rekompensuje te mankamenty na winklach m.in.


Wydaje mi się że porównywanie dynamiki litrowego motocykla i samochodu nie ma sensu, wiadomo że w aucie wszystko będzie się działo wolniej.

No i nie wiem czy Ty tez tak masz, ale ja czasem miałem ochotę pojechać gdzieś, ale bez spiny i ostrego napierdzielania, tak chiiloutowo i na te okazje teraz właśnie mam emixa - jak ktos wspominał nie trzeba sie ubierać już, mozna posłuchac muzy i na lajcie, ale z wiatrem we włosach sie gdzies potoczyć :) Ale pozostaje przy swoim. SV1 nie sprzedawaj tylko dokup MXa! :D


Bez napinania się jeżdżę endurakiem, ot tak przed siebie bez pałowania. Napisałem już wcześniej dlaczego SV przestał się sprawdzać w roli motocykla drogowego. Jeśli już miałby się pojawić motocykl drogowy to byłoby to supermoto, albo lekka sportowa 600. Obydwa z przeznaczeniem tylko na tor.
Awatar użytkownika
Fifkers
Donator
Donator
Posty: 4684
Rejestracja: 10 cze 2009, 11:06
Model: NA
Lokalizacja: Białystok

25 kwie 2012, 18:40

Sprzedaj SVke, kup jakąś tańszą 600tkę na tor, a kasę dołóż do tych 10tys i kup jakąś ładną miatę, bo za 10tys będzie ciężko znaleźć NA 1,8 w niezłym stanie.
Były: NB, NBFL, NC 2,0, NC 2,0 automat, NC swap 2,5 6b, ND 2,0.
Jest NA 1990.
Ruff
Posty: 788
Rejestracja: 19 paź 2011, 16:49
Model: NB FL
Wersja: Sportive
Lokalizacja: KRK

25 kwie 2012, 19:26

piko pisze:Wydaje mi się że porównywanie dynamiki litrowego motocykla i samochodu nie ma sensu, wiadomo że w aucie wszystko będzie się działo wolniej.


Sam zapytałeś o to czy może zastąpić czyli niejako porównałeś :)
Oczywiście, że nie można porównywać dynamiki, ale ja nie oczekuję od MXa przyspieszania do setki w czasie 3 sekund. Pisałem o subiektywnych odczuciach i raczej o charakterystyce silnika R4 w stosunku do V2, której mi w emixie ciągle brakuje, bo nauczony jestem, że pojazdy przyspieszają od dołu (wcześniejszy samochód choć słabiak i złom był dieslem więc miał moment tez od dołu). I jest jeszcze jeden aspekt do którego się należy przyzwyczaić, a który biegunowo różni mxa od motocykla. Widoczność zza sterów na wszystkie strony. podczas gdy w motocyklu możesz patrzyć nad dachami osobówek i dopiero większy van, bus lub suv zaczynaja generować problemy z przeglądem sytuacji na drodze tak w emixie zwykła osobówka przesłania świat całkowicie :) Bywa to dość uciążliwe momentami... Ja pozostaje przy swojej opinii :)
Pzdr
-----
Ruff
Obrazek
damianołódź
Posty: 59
Rejestracja: 31 mar 2012, 14:46
Lokalizacja: Łódź

25 kwie 2012, 20:06

Świetnie się czyta Wasze posty, opisy, celne uwagi... a ja jestem szczęśliwy, że nie mając dylematów, czy moto, czy Miata, mam w garażu i jedno i drugie :grin:
Akurat mnie nie bawi w moto "mega przyspieszenie" i "vmax" a raczej ten luz, styl życia, lowrider... pięknie w garażu prezentują się MX5 NBFL 1.8 Phoenix 02 i Honda VT 750S 2010. Kiedyś w teście VT 750S została opisana jako "tabliczka czekolady" sięgasz po nią, kiedy masz chwilę słabości, chandrę i nigdy się nie zawodzisz...
Moim skromnym zdaniem, nie da się porównać i ocenić co daje większą frajdą? Moto czy Miata... Nie ma szans... To dwa różne światy
Czasami mam dylemat, co wybrać do jazdy, ale obyśmy wszyscy mieli w życiu tylko takie problemy
Pozdrawiam i krętości winkli życzę
Ruff
Posty: 788
Rejestracja: 19 paź 2011, 16:49
Model: NB FL
Wersja: Sportive
Lokalizacja: KRK

25 kwie 2012, 20:29

damianołódź pisze:mam w garażu i jedno i drugie :grin:


Ja na szczęście też :D
i bardzo lubię ten widok gdy stoją sobie obok siebie :D
Dlatego właśnie tak żarliwie odradzam założycielowi wątku sprzedaż :D
Pzdr
-----
Ruff
Obrazek
damianołódź
Posty: 59
Rejestracja: 31 mar 2012, 14:46
Lokalizacja: Łódź

25 kwie 2012, 20:50

Ruff pisze:
damianołódź pisze:mam w garażu i jedno i drugie :grin:


Ja na szczęście też :D


Ja jeszcze mam przed garażem "rodzinne kombi" Superba 2.0 TDi 170 Km DSG, którym śmigamy na zmianę z małżonką, więc czasami można na ulicach Łodzi dojrzeć najcudowniejszą na świecie, moją Beti za sterami MX5 :grin:
I tak najlepsza jest akcja z córeczką, kiedy na pytanie "z kim jedziesz do przedszkola?" odpowiedź zawsze brzmi - "z tatą, bo tata jeździ bez dachu, i nawet jest są chmury, to tata mówi że jest słonecznie.." :lol: :cool: :lol:
Mały Książe
Posty: 2983
Rejestracja: 14 maja 2011, 15:02
Lokalizacja: Planeta B-612

25 kwie 2012, 21:02

Też tak ostatnio zrobiłem, ale potem miałem mokre drewienka i krówki... :cry:
scotch
Posty: 287
Rejestracja: 13 maja 2010, 9:07
Model: NA
Lokalizacja: Egiertowo

25 kwie 2012, 21:15

Łukasz Kaszuba pisze:Też tak ostatnio zrobiłem, ale potem miałem mokre drewienka i krówki... :cry:

bo za wolno jechałeś Łukasz :mrgreen:
ODPOWIEDZ