Autobus Trolejbus
wyjazd z wysepki
Moderator: Moderatorzy
Ktoś kiedyś wrzucił "wycinek" (tudzież cytut) o tym jak powinien zachować się kierowca w takowej sytuacji. Mógłby ten Ktoś to zrobić jeszcze raz lub wskazać miejsce "pobytu" tamtego posta? Nie mogę znaleźć używając opcji "SZUKAJ", bo po wpisaniu "trolejbus" wyskakuje "Brak wyników". A na 100% jestem pewien, że w tym cytucie padł taki "sprzęt ciężki".
::Czarna Endorfinka::
Lukjor pisze:Prosta sprawa: ustąpić pierwszeństwa
A no właśnie nieprawda...
[code:1]Art. 18.1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do oznaczonego przystanku autobusowego (trolejbusowego) na obszarze zabudowanym, jest obowiązany zmniejszyć prędkość, a w razie potrzeby zatrzymać się, aby umożliwić kierującemu autobusem (trolejbusem) włączenie się do ruchu, jeżeli kierujący takim pojazdem sygnalizuje kierunkowskazem zamiar zmiany pasa ruchu lub wjechania z zatoki na jezdnię.
2. Kierujący autobusem (trolejbusem), o którym mówi w ust. 1, może wjechać na sąsiedni pas ruchu lub na jezdnię dopiero po upewnieniu się, że nie powoduje to zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego.[/code:1]
Co oznacza w skrócie, że w terenie zabudowanym powinieneś umożliwić włączenie się do ruchu autobusowi (to nie to samo co ustąpić pierwszeństwa). Jeśli tego nie zrobisz i autobus Ci wyjedzie (bum i takie tam) to wina leży po stronie kierowcy autobusu (albo współwina, nie rozstrzygam - aż tak konkretnie się w ten temat nie zagłębiałem).
W terenie niezabudowanym przepis ten nie obowiązuje, nie ma mowy o umożliwieniu włączenia się do ruchu kierującemu tego typu pojazd.
Pozdrawiam!
110@???KM
134@???Nm
134@???Nm
Wg mnie w przytoczonym artykule jest właśnie mowa o ustąpieniu pierwszeństwa, a ewentualna sytuacja sporna (kolizja) jest jak zawsze rozpatrywana indywidualnie i nie ma reguły kto jest winien.
Poza tym osobiście nie ryzykowałbym spotkania miaty z autobusem (trolejbusem)
i mimo iż niezbyt lubię jechać za warszawskimi "smrodziuchami" to odkąd kupiłem emiksa zrobiłem się kulturalnym kierowcą 
Poza tym osobiście nie ryzykowałbym spotkania miaty z autobusem (trolejbusem)


"Wydałem mnóstwo kasy na alkohol, laski i szybkie samochody, resztę po prostu zmarnotrawiłem..." - George Best 

przepis ten ma zastosowanie w przypadku trudności w włączeniu się do ruchu autobusu np. podczas b.dużego natężenia ruchu/korków itp. nie ma nic wspólnego z ustąpieniem pierwszeństwa przejazdu - jeśli by tak było , widząc autobus włączający kierunkowskaz musielibyśmy się bezwzględnie zatrzymywać, lub wykonywać takie manewry jak np. z autami uprzywilejowanymi. kierowcę autobusu obowiązują takie same przepisy o włączaniu się do ruchu jak każdy inny samochód.
inna sprawa że kierowcy tych maszyn często niejako w świetle prawa na podstawie złej interpretacji tego przepisu wymuszają pierwszeństwo.
pozdr
inna sprawa że kierowcy tych maszyn często niejako w świetle prawa na podstawie złej interpretacji tego przepisu wymuszają pierwszeństwo.
pozdr
No niestety autobusiarze JUZ nie maja pierszenstwa wlaczajac sie do ruchu...
rozumiem ich sytuacje, kiedy czasem trudno im wlaczyc sie do ruchu. Nie rzadko ustepuje im pierszenstwa zeby spokojnie sobie wjechali ale kiedy widze takiego chama , ktory wpier..la sie na sile bo jest wiekszy to mnie krew zalewa... mazdy mi szkoda ale nie zawsze jezdza mazda i kiedys " nie wytrzymie" :p
rozumiem ich sytuacje, kiedy czasem trudno im wlaczyc sie do ruchu. Nie rzadko ustepuje im pierszenstwa zeby spokojnie sobie wjechali ale kiedy widze takiego chama , ktory wpier..la sie na sile bo jest wiekszy to mnie krew zalewa... mazdy mi szkoda ale nie zawsze jezdza mazda i kiedys " nie wytrzymie" :p
- Sigma
- Donator
- Posty: 842
- Rejestracja: 15 wrz 2010, 19:24
- Model: NB FL
- Wersja: Unplugged
- Lokalizacja: Toruń
A pamięta ktoś może jak się ma sprawa, gdy autobus rusza z przystanku bez wydzielonej wysepki? Czy też się wtedy włącza do ruchu, czy tu ma zastosowanie inny przepis?
"A designer knows he has achieved perfection not when there is nothing left to add, but when there is nothing left to take away." – Antoine de Saint-Exupéry


Powinien normalnie wrzucić kierunek hamując i ruszając odpowiednio w prawo i lewo. Oczywiście tego nie robią, bo po co. Na drodze powinien być taki "zyg zag" przy przystanku. Wówczas jest to taka "jakby" wysepka i w tym miejscu może się zatrzymywać.
Niestety, duża większość kierowców ZAWODOWYCH o NAJWYŻSZYCH uprawnieniach (wyższe już są chyba tylko na łódź podwodną xD) jest po prostu chamami. Przykład: jest wysepka, a raczej miejsce do zjechania - co prawda nie zalane asfaltem, ale zawsze - to nie dość, że nie wrzuci kierunku to jeszcze "zjedzie" w taką wysepkę aż jedną stroną autobusu. Dzięki temu bardzo sympatycznie umila podróż kierowcom jadącym za takim dziadem -.-'
Niestety, duża większość kierowców ZAWODOWYCH o NAJWYŻSZYCH uprawnieniach (wyższe już są chyba tylko na łódź podwodną xD) jest po prostu chamami. Przykład: jest wysepka, a raczej miejsce do zjechania - co prawda nie zalane asfaltem, ale zawsze - to nie dość, że nie wrzuci kierunku to jeszcze "zjedzie" w taką wysepkę aż jedną stroną autobusu. Dzięki temu bardzo sympatycznie umila podróż kierowcom jadącym za takim dziadem -.-'
::Czarna Endorfinka::