Chemia i narzędzia do czyszczenia samochodu
Moderatorzy: pirul, Moderatorzy
Ja jakiś czas temu zakupiłem taki [URL=http://www.autoglym.co.uk/enGB/product-proddetail.asp?v06VQ=GG&Range=1]-> Zestawik <-[/URL] - czeka na weekend, na którym nie będę gdzieś jeździł... podobno bardzo dobry.
krzesi pisze:http://www.meguiars.pl/shop/product_info.php?products_id=501
Fajny zestawik, w miarę świeży dodany w lutym.
WITAM
Co jeszcze ze oprocz meguiars z kosmetykow polecicie do czyszczenia i regeneracji oraz konserwacji jasnej bezowej tapicerki skorzanej w mojej Miracle ??
Cos sprawdzonego pewnego, jak ktos moglby przypomniec jesli mi uciekło??
pozdrawiam
AdaMX
Miracle 1,8
AdaMX
Miracle 1,8
-
- Posty: 1320
- Rejestracja: 05 maja 2008, 19:54
- Model: Inny
- Wersja: RevolutionReloaded
- Lokalizacja: Pruszków
Adamx pisze:Co jeszcze ze oprocz meguiars z kosmetykow polecicie do czyszczenia i regeneracji oraz konserwacji jasnej bezowej tapicerki skorzanej w mojej Miracle ??
Meguiar's ma chyba najlepszy wachlarz produktów do skór i ja osobiście mogę polecić, bo na Miracle właśnie testowałem

Z informacji zasłyszanych, ale jeszcze nie testowanych na swoim aucie warty jest jeszcze Race Glaze: Cleaner i Leather Balm - Conditioner.
.
-
- Posty: 1320
- Rejestracja: 05 maja 2008, 19:54
- Model: Inny
- Wersja: RevolutionReloaded
- Lokalizacja: Pruszków
Pozwolę sobie zacytować ogólnie PW jakie wysłałem w podobnej sprawie do Quentina:
Akurat w czwartek na spocie porównywaliśmy z rafmart jak wygląda u mnie skóra i boczki, a jak jego (też Miracle).
Różnica jest spora gdzie ja przyznam się wnętrze robiłem po łebkach z braku warunków i minęły już trzy miesiące.
4. Co polecacie do czyszczenia jasnej skóry oraz materialnej jasnej tapicerki?
...
ad.4 Zależy jak bardzo masz zabrudzoną skórę, bo są dwa rodzaje specyfików Meguiar's:
Cleaner - http://www.zmiloscidoaut.pl/gold-class-leather-vinyl-cleaner-473-ml-id-43.html
Cleaner&Conditioner - http://www.zmiloscidoaut.pl/gold-class-rich-leather-cleanercondition-id-35.html
U mnie Cleaner&Conditioner nie dał rady wyczyścić, bo jest to w dużej mierze odżywka. Niestety okazało się, że usuwał tylko powierzchniowe zabrudzenia. Miałem straszny syf, chociaż na początku wydawało mi się że jest normalnie, ale po prostu brud był równo rozsmarowany i nie rzucał się w oczy.
Generalnie jeżeli nie czyściłeś skór regularnie polecam Cleaner.
U mnie fotel kierowcy ocierał się nie wiem jak długo o ściankę za nim i windshot. Miałem na nim nawet wytarty wzorek siatki z windshota i brudu nie byłem w stanie usunąć niczym wcześniej. Teraz jest tak:
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/208/p1040033f.jpg/][/URL]
Wtarty brud na dwa centymetry wysoki był na całej szerokości jakiś centymetr nad kropką. Jak się przyjrzysz dokładnie to zobaczysz jeszcze odcisk windshota. Tego już się niestety nie pozbędę
Nieszczęśliwie aparat wziąłem dopiero po zrobieniu fotela kierowcy, więc jest tylko fotka jak wygląda teraz. Wszystkie zagniecenia były dosłownie czarne.
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/338/p1040036l.jpg/][/URL]
Zdjęcia przed i po mam tylko na fotelu pasażera, który był w dobrym stanie.
Przed:
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/69/p1040004u.jpg/][/URL]
Po:
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/510/p1040007o.jpg/][/URL]
Prawy boczek oparcia jest jeszcze wilgotny na fotce dlatego słabo wygląda.
No i fotka poglądowa w trakcie roboty boczku drzwi. Tam dopiero widać jak syf schodzi
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/94/p1040010c.jpg/][/URL]
Też czyszczone Cleanerem do skór.
Akurat w czwartek na spocie porównywaliśmy z rafmart jak wygląda u mnie skóra i boczki, a jak jego (też Miracle).
Różnica jest spora gdzie ja przyznam się wnętrze robiłem po łebkach z braku warunków i minęły już trzy miesiące.
.
WITAM
niezle efekt na zywo musial byc lepszy
kiedys uzywalemUniwersalnie do czyszczenia aktywna piane kent duza tania i naprawde skuteczna teraz nie widze tego srodka.
wpadl mi przed oczy test z Allegro z gazety ze starymi autami
http://klinikaskory.pl/allegro/porownanie.jpg
znacie tez te srodki??
niezle efekt na zywo musial byc lepszy
kiedys uzywalemUniwersalnie do czyszczenia aktywna piane kent duza tania i naprawde skuteczna teraz nie widze tego srodka.
wpadl mi przed oczy test z Allegro z gazety ze starymi autami

http://klinikaskory.pl/allegro/porownanie.jpg
znacie tez te srodki??
pozdrawiam
AdaMX
Miracle 1,8
AdaMX
Miracle 1,8
-
- Posty: 1320
- Rejestracja: 05 maja 2008, 19:54
- Model: Inny
- Wersja: RevolutionReloaded
- Lokalizacja: Pruszków
Poza Bridemax (pozytywne opinie) no i Meguiar's nie słyszałem o żadnej z tych firm.
Adamx, masz nieregulaminowy avatar
Adamx, masz nieregulaminowy avatar

.
Ja używam Gliptona cleaner i odżywki (występuje ta firma w Twoim artykule) popularne na brytyjskich forach.
Mam czarną skórę więc nie jestem pewny co do brudu bo u mnie go nie widać po prostu ale po zastosowaniu obu skóra odzyskała naturalny blask i miękkość. Zero tłustej powłoki ani żadnego pocenia.
Jak się zrobi ciepło to będę czyścił środek skórę, porobię zdjęcia.
Jedna uwaga nigdy pod żadnym pozorem nie używaj Mikrofibry na skórze foteli (pewno żadnej innej też), jedynie zwykła szmatka bawełniana i ewentualnie odpowiednia szczoteczka.
EDIT: Widzę, że średnio oceniony tam ale ja akurat nie używam konkretnie tego preparatu i nie mam żadnego porównania nie mam też nic do zarzucenia Gliptonowi może poza tym, że po użyciu cleanera nie było znaczącej różnicy ale z drugiej strony siedzenia były naprawdę czyste - za to odzywka jest fajna, zmiękcza i przywraca skórę.
EDIT2: Wobec wyniku testu z Twojego artykułu nie mogę powiedzieć, że polecam Gliptona ale za to powiem, że na pewno przetestuję zwycięzcę
Pozdro
Mam czarną skórę więc nie jestem pewny co do brudu bo u mnie go nie widać po prostu ale po zastosowaniu obu skóra odzyskała naturalny blask i miękkość. Zero tłustej powłoki ani żadnego pocenia.
Jak się zrobi ciepło to będę czyścił środek skórę, porobię zdjęcia.
Jedna uwaga nigdy pod żadnym pozorem nie używaj Mikrofibry na skórze foteli (pewno żadnej innej też), jedynie zwykła szmatka bawełniana i ewentualnie odpowiednia szczoteczka.
EDIT: Widzę, że średnio oceniony tam ale ja akurat nie używam konkretnie tego preparatu i nie mam żadnego porównania nie mam też nic do zarzucenia Gliptonowi może poza tym, że po użyciu cleanera nie było znaczącej różnicy ale z drugiej strony siedzenia były naprawdę czyste - za to odzywka jest fajna, zmiękcza i przywraca skórę.
EDIT2: Wobec wyniku testu z Twojego artykułu nie mogę powiedzieć, że polecam Gliptona ale za to powiem, że na pewno przetestuję zwycięzcę

Pozdro
MX-5 Love | Wisdom comes with Age. Sometimes, Age comes Alone....
-
- Posty: 2983
- Rejestracja: 14 maja 2011, 15:02
- Lokalizacja: Planeta B-612
Adamx - Ja ze swojej strony polecam właśnie ten Cleaner od Meguiar's - kolor tapicerki mamy ten sam, i co prawda w mojej nie była ona jakoś bardzo mocno zabrudzona, ale z ciemnymi zagięciami skóry, szwami itp. doszedłem do ładu w bardzo krótkim czasie, właśnie przy pomocy tego specyfiku.
Na wiosnę, gdy już w weekendy będą możliwości siedzenia przy Miatce, pod domem - pewnie czekają mnie jakieś zakupy w zmiloscidoaut.pl - bo z tego co widzę na stronie, Don Corleone ma mnóstwo świetnych rzeczy...
Na wiosnę, gdy już w weekendy będą możliwości siedzenia przy Miatce, pod domem - pewnie czekają mnie jakieś zakupy w zmiloscidoaut.pl - bo z tego co widzę na stronie, Don Corleone ma mnóstwo świetnych rzeczy...

-
- Posty: 186
- Rejestracja: 09 gru 2009, 19:35
- Model: NB FL
- Wersja: Silver Blues
- Lokalizacja: Kostrzyn nad Odrą
Witajcie,
mam parę pytań co do chemii czyszczącej dach ( materiał ),
jednak chodzi mi o środek ( wewnątrz ) - z wierzchu jest już zrobiony i zakonserwowany ( zapraszam do obejrzenia efektów na moim profilu ),
wracając, wewnątrz auta wygląda soft tragicznie ( różne odcienie, wilgoć )
stan jeszcze od poprzedniego właściciela.
Teraz pytanie czy są jakieś środki "odgrzybiające" i czyszczące ?
lub cz jest jakaś firma, która się zajmuję tym profesjonalnie ?
pozdrawiam
mam parę pytań co do chemii czyszczącej dach ( materiał ),
jednak chodzi mi o środek ( wewnątrz ) - z wierzchu jest już zrobiony i zakonserwowany ( zapraszam do obejrzenia efektów na moim profilu ),
wracając, wewnątrz auta wygląda soft tragicznie ( różne odcienie, wilgoć )
stan jeszcze od poprzedniego właściciela.
Teraz pytanie czy są jakieś środki "odgrzybiające" i czyszczące ?
lub cz jest jakaś firma, która się zajmuję tym profesjonalnie ?
pozdrawiam
Chciałem zapytać, czy znacie jakieś dobre preparaty dostępne na rynku żeby uzyskać taki efekt jak u sebny ?
Cytuję:
Minęło dokładnie 5 miesięcy i jeden dzień od nałożenia płaszcza zimowego (glinka -> Carlack Nano -> 3x Carlack LLS -> 2x Coli 476 (oj bolały rączki, bolały
) ). Użytkowanie to ~70km dziennie głównie w deszczu, czasami w soli i ogólnie sporego syfu, Po drodze kilka myć bez robienia top-up(ów) żadnymi woskami. Autko 10h dziennie stoi pod chmurką a resztę w garażu.
Poniżej to dzisiejsze zdjęcia kropelkownia i tego jak się trzyma płaszczyk zimowy
-> wygląda jak by zima i 5 miesięcy nie zrobiła na nim większego wrażenia.
Jak myłem autko w zeszłą sobotę to nadal dawało się bez problemu w 90% wysuszyć strumieniem wody z węża ogrodowego po 5 miesiącach
...

Cytuję:
Minęło dokładnie 5 miesięcy i jeden dzień od nałożenia płaszcza zimowego (glinka -> Carlack Nano -> 3x Carlack LLS -> 2x Coli 476 (oj bolały rączki, bolały

Poniżej to dzisiejsze zdjęcia kropelkownia i tego jak się trzyma płaszczyk zimowy

Jak myłem autko w zeszłą sobotę to nadal dawało się bez problemu w 90% wysuszyć strumieniem wody z węża ogrodowego po 5 miesiącach


A ja polecę specyfik do wnętrza Poorboys World Natural Look, nabyłem to cholerstwo w sobotę, a wczoraj na szybkiego zrobiłem nim wnętrze. Bardzo ładnie pachnie, bardzo dobrze czyści, zostawia ładną lekko matową powierzchnię i wygląda, że jest bardzo wydajny. Teraz aż miło się wsiada...
Ja również używam Poorboya Natural Look od kilku lat już i również mogę polecić.
Tak jak pisze Wroniasty pachnie bardzo fajnie (coś pomiędzy marcepanem a gumą do żucia) i zostawia matowy finish z lekkim połyskiem takim tylko, że wiesz, że właśnie wyczyściłeś auto
plus wiadomo pogłębia kolor plastiku co daje efekt odmłodzenia.
On jest tak wydajny (mam tą samą butelkę od nowości i jest 80% w niej jeszcze), że aż się trzeba tego bać bo jak się użyje za dużo, a jest taka ciągotka na początku, to potrafi się lekko, hmm, lepić to nie jest właściwe słowo, ale zostawać na palcach co jest nie fajne, plus zapach dnia następnego potrafi być przytłaczający (wiem byłem tam, robiłem to
).
Jak się użyje prawidłowo czyli prawie w ogóle to jest naprawdę rewelacyjnie (mam inne środki do porównania - używam tylko Poorboya).
Efekty widać na zdjęciach mojego wnętrza na jednej z ostatnich stron mojego wątku.
Nie używać na kierownicy i gałce zmiany biegów, ręczny to też nie jest miejsce na niego
Pawulon - efekt dobrego kropelkowania da prawie każdy dobry wosk ale nie wiele kombinacji da taką trwałość jak połączenie środków, które użyłem wtedy.
Jeżeli nie chcesz wydać dużo, chcesz mieć naprawdę dobre efekty plus bardzo długą trwałość to zacznij od wosku Coli 476.
Oczywiście żeby wosk mógł być trwały musisz odpowiednio przygotować lakier. Minimum to glinkowanie po glince użył bym jeszcze jakiegoś chemicznego cleanera do lakieru.
Jeżeli nie boisz się 5-8h sesji przy samochodzie to polecam: Glinka (weź jakąś z miększych dla początkujących, bo można glinką zrobić kuku lakierowi), Carlack 68 - Nano Systematic Care (to jest nieagresywny cleaner do lakieru, który przy okazji pozostawia powłokę sealanta za sobą - coś jak wosk) i na koniec 2 warstwy Collinite 476s (który jest hybrydą wosku i selanta). Nie wydasz fortuny a uzyskasz bardzo dobrą trwałość 5-6 miesięcy bez problemu potencjalnie więcej i starczy Ci tych srodków do końca życia i jeszcze trochę.
To co cytowałeś z mojego wątku to dokładnie takie kombo plus jeszcze jeden selant Carlack pomiędzy cleaner a wosk.... który zawsze możesz sobie dokupić później jak będziesz czuł potrzebę (wątpię
)
Kluczem do efektu i trwałości jest faza przygotowania. Czyli glinka i właśnie cleaner.
Pozdro
Tak jak pisze Wroniasty pachnie bardzo fajnie (coś pomiędzy marcepanem a gumą do żucia) i zostawia matowy finish z lekkim połyskiem takim tylko, że wiesz, że właśnie wyczyściłeś auto

On jest tak wydajny (mam tą samą butelkę od nowości i jest 80% w niej jeszcze), że aż się trzeba tego bać bo jak się użyje za dużo, a jest taka ciągotka na początku, to potrafi się lekko, hmm, lepić to nie jest właściwe słowo, ale zostawać na palcach co jest nie fajne, plus zapach dnia następnego potrafi być przytłaczający (wiem byłem tam, robiłem to

Jak się użyje prawidłowo czyli prawie w ogóle to jest naprawdę rewelacyjnie (mam inne środki do porównania - używam tylko Poorboya).
Efekty widać na zdjęciach mojego wnętrza na jednej z ostatnich stron mojego wątku.
Nie używać na kierownicy i gałce zmiany biegów, ręczny to też nie jest miejsce na niego


Pawulon - efekt dobrego kropelkowania da prawie każdy dobry wosk ale nie wiele kombinacji da taką trwałość jak połączenie środków, które użyłem wtedy.
Jeżeli nie chcesz wydać dużo, chcesz mieć naprawdę dobre efekty plus bardzo długą trwałość to zacznij od wosku Coli 476.
Oczywiście żeby wosk mógł być trwały musisz odpowiednio przygotować lakier. Minimum to glinkowanie po glince użył bym jeszcze jakiegoś chemicznego cleanera do lakieru.
Jeżeli nie boisz się 5-8h sesji przy samochodzie to polecam: Glinka (weź jakąś z miększych dla początkujących, bo można glinką zrobić kuku lakierowi), Carlack 68 - Nano Systematic Care (to jest nieagresywny cleaner do lakieru, który przy okazji pozostawia powłokę sealanta za sobą - coś jak wosk) i na koniec 2 warstwy Collinite 476s (który jest hybrydą wosku i selanta). Nie wydasz fortuny a uzyskasz bardzo dobrą trwałość 5-6 miesięcy bez problemu potencjalnie więcej i starczy Ci tych srodków do końca życia i jeszcze trochę.
To co cytowałeś z mojego wątku to dokładnie takie kombo plus jeszcze jeden selant Carlack pomiędzy cleaner a wosk.... który zawsze możesz sobie dokupić później jak będziesz czuł potrzebę (wątpię

Kluczem do efektu i trwałości jest faza przygotowania. Czyli glinka i właśnie cleaner.
Pozdro
MX-5 Love | Wisdom comes with Age. Sometimes, Age comes Alone....
sebna,
Dzięki wielkie - jak coś będę pytał na PW


Dzięki wielkie - jak coś będę pytał na PW

-
- Posty: 112
- Rejestracja: 15 paź 2011, 18:45
- Lokalizacja: Gdańsk
Colli się na szybach nie sprawdzi.
Użyj Rain-X. Można go kupić w internetowych sklepach z kosmetykami lub w Tesco i Selgros.
Użyj Rain-X. Można go kupić w internetowych sklepach z kosmetykami lub w Tesco i Selgros.
-
- Posty: 2983
- Rejestracja: 14 maja 2011, 15:02
- Lokalizacja: Planeta B-612
Czy to się do czegoś nadaje?
Bez tego nie ma handlu używanymi samochodami !!!
zanim nauczyłem się "tego" obsługiwać, kilka razy spłukałem sobie z kołpaków lakier wraz z brudem...
aczkolwiek do swojego samochodu bardzo ostrożnie, mocno rozcieńczyć, i z daleka od oczu i nosa... bo różowy plak to po prostu kwas w wersji hardcore... 
Nie pozostawiaj tego dłużej na feldze, niż 1-2 minuty, bo możesz zniszczyć sobie koła - w odpowiednich stężeniach z wodą to super skuteczny środek, psikając prosto z butelki katujemy auto, ale jeśli musimy zrobić je tylko "raz" (np. szczura na sprzedaż) - tani i doskonały!




Nie pozostawiaj tego dłużej na feldze, niż 1-2 minuty, bo możesz zniszczyć sobie koła - w odpowiednich stężeniach z wodą to super skuteczny środek, psikając prosto z butelki katujemy auto, ale jeśli musimy zrobić je tylko "raz" (np. szczura na sprzedaż) - tani i doskonały!

- nick.es
- Moderator podróży
- Posty: 7684
- Rejestracja: 11 mar 2014, 10:13
- Model: NB FL
- Lokalizacja: Costa Blanca
Jak byk jest napisane, że to do felg nielakierowanych :>
Ok, to jakie są te odpowiednie stężenia? W jakim stosunku zmieszać to z wodą? 50/50 wystarczy? W dawkach o których piszesz wciąż nie będzie się nadawał do lakierowanych felg?
Ok, to jakie są te odpowiednie stężenia? W jakim stosunku zmieszać to z wodą? 50/50 wystarczy? W dawkach o których piszesz wciąż nie będzie się nadawał do lakierowanych felg?
- turbo pchała
- Posty: 4336
- Rejestracja: 02 mar 2014, 17:04
- Model: NB FL
- Wersja: Silver Blues
- Lokalizacja: Warszawa
No tak, po co malować lusterka w dwukropku jak można utlenić:)
"Jeśli po zaparkowaniu nie patrzysz na niego, zanim odejdziesz, to znaczy, że kupiłeś sobie zły samochód."
Moja -> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?f=22&t=13537&start=60

Moja -> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?f=22&t=13537&start=60

-
- Posty: 2983
- Rejestracja: 14 maja 2011, 15:02
- Lokalizacja: Planeta B-612
Wersja do lakierowanych i nielakierowanych wygląda identycznie i nie różni się niczym, poza napisem...
z butelki 750ml zrób sobie tak ze 3-4 litry, wtedy będzie już spokojniej...
oczywiście raz, czy dwa jak zrobisz tym felgi, nic się nie stanie (oryginalne felgi) - ale jeśli używać to bez rozcieńczania jako zwykły płyn do felg na bezdotyku, to po kilku tygodniach będzie tragedia na kołach, zrobią Ci się matowe... ale taki rozpuszczony z wodą to spoko, tylko w rękawiczkach najlepiej, i z dala od nosa, oczu, twarzy, zwierząt itp... latem jak psikniesz wieczorem różowym plakiem na myjni bezdotykowej, to przy lekkiej mgiełce ludzie na stanowisku obok potrafią się krztusić... 



O co chodzi z Plakiem i Dżuniorem? Jest prezesem plaka?
Plak do felg mocny? Muszę sprawdzić
Ja czasem używam (nie do swoich) Ultramytu
Myjemy nim podłogę w warsztacie. Trzeba się spieszyć bo topi plastikową butelkę. A raz jak wymieszaliśmy z Alumytem to się aż dymiło z wiaderka
Nie ma syfu, którego nie zmyje/rozpuści.
Uwaga, żre metal, skórę, lakier itd itp. Ale tak jak powyższy, odpowiednio rozcieńczony jest idealny i bezpieczny. ULTRAMYT Truck
Plak do felg mocny? Muszę sprawdzić

Ja czasem używam (nie do swoich) Ultramytu


Uwaga, żre metal, skórę, lakier itd itp. Ale tak jak powyższy, odpowiednio rozcieńczony jest idealny i bezpieczny. ULTRAMYT Truck
