Jak nie kupować MX-5 (wg. społeczności)
Czyli dlaczego z kalkulatorem w ręku nie każdy samochód można kupić...
Moderator: Moderatorzy
Ci którzy rozdają karty dążą do tego abyśmy "nie mieli nic i byli szczęśliwi" dlatego najem długoterminowy czy leasing zaczyna być w niektórych przypadkach korzystniejszy od zakupu za gotówkę. Jestem staroświecki, wolę posiadać auto na własność.
Nic więcej w temacie nie wymyślimy. Dziękuję za dyskusję. Kiedyś odezwę się.
Nic więcej w temacie nie wymyślimy. Dziękuję za dyskusję. Kiedyś odezwę się.
Minęło siedem dni roboczych - cisza. Słabe to jest. Ile to sztuk sprzedali w ubiegłym roku? 30?ICTC pisze: ↑11 lip 2021, 7:54
...Napisałem email do Mazdy w tej kwestii. Jeśli sportowe zawieszenie to komplet amortyzatorów Bilstein i dopasowanych do nich sprężyn to nie ma sensu tego zmieniać zmieniając sprężyny na obniżające bo można tylko popsuć prowadzenie auta. Myślę, że te sprężyny bardziej pasują do standardowych amortyzatorów. Ciekawy jestem czy "sportowe" zawieszenie wpływa na wysokość auta?
...
- Arvi
- Junior Admin
- Posty: 2909
- Rejestracja: 25 lip 2013, 11:01
- Model: NA
- Wersja: Tiny Tina Edition
- Lokalizacja: Warszawa - Stare Włochy
Obstawiam, że ludzie z Mazdy (a także pewnie i z niektórych ASO) zaglądają tutaj po odpowiedzi... 
Pakiet Bilstein to na 99% B6.
B6 sam w sobie nie jest przystosowany do pracy z obniżonymi sprężynami (wiedza zaczerpnięta przed premierą ND z Zerkopolu) - ale dobrze znosi pracę w niższym zakresie. Ale w tym pakiecie masz sprężyny najwyżej sztywniejsze (ktoś może podpowiedzieć, czy tak jest?), ale obstawiam, że są zwykłe - seryjne. Natomiast ewidentnie nie są one niższe. A czy te niższe / krótsze to Eibachowski ProKit - nie wiem.
A nad czym się tutaj zastanawiasz?

Pakiet Bilstein to na 99% B6.
B6 sam w sobie nie jest przystosowany do pracy z obniżonymi sprężynami (wiedza zaczerpnięta przed premierą ND z Zerkopolu) - ale dobrze znosi pracę w niższym zakresie. Ale w tym pakiecie masz sprężyny najwyżej sztywniejsze (ktoś może podpowiedzieć, czy tak jest?), ale obstawiam, że są zwykłe - seryjne. Natomiast ewidentnie nie są one niższe. A czy te niższe / krótsze to Eibachowski ProKit - nie wiem.
A nad czym się tutaj zastanawiasz?

Jak kupowałem B12 Pro Kit to znalazłem info, że w skład jego wchodzą obniżone sprężyny + B8.
B6 były dedykowane do normalnych sprężyn OEMowych.
Więc wydaje mi się, że może tak być, że ten zestaw Blistein to tylko B6 i standardowe sprężyny a wtedy to trochę nie ma sensu wymieniać samych sprężyn na obniżane - lepiej walnąć od razu cały B12 pro Kit lub inny.
Mazda nazwała ten składnik pakietu Recaro szumnie "zawieszenie sportowe Bilstein". Jeżeli są to tylko inne amortyzatory z seryjnymi sprężynami to jest to mocno naciągane.
Dwa salony Mazdy zlokalizowane najbliżej mnie nie mają testowej MX-5. Świetnie, niech jeszcze dowalą w przyszłym roku 20k do ceny, a po negocjacjach ofiarują dywaniki, na pewno kupię w ciemno.
Wstałem dzisiaj lewą nogą.
Dwa salony Mazdy zlokalizowane najbliżej mnie nie mają testowej MX-5. Świetnie, niech jeszcze dowalą w przyszłym roku 20k do ceny, a po negocjacjach ofiarują dywaniki, na pewno kupię w ciemno.
Wstałem dzisiaj lewą nogą.

- flatline
- Donator
- Posty: 2272
- Rejestracja: 21 lip 2013, 19:12
- Model: ND RF
- Wersja: SkyFreedom+Recaro
- Lokalizacja: ¯\_(ツ)_/¯
- Kontakt:
Hmm, możesz wziąć to co powiedziało Ci już kilka osób - tak, zawieszenie sportowe to de facto amortyzatory bilsteina i tyle. Tak było w poprzednich generacjach i tak jest w ND (sprawdzić czy nie mazdaspeed
).
Czy ma to sens? To już do indywidualnej oceny, ja przesiadłem się z NC na sensownym gwincie i trochę mi brakuje przy winklowaniu (w ND zestaw bile + eibachy). Ale do jazdy codziennej, miejsko-podmiejskiej jest bardzo spoko. I jest to stosunkowo tani upgrade na początek z dużym współczynnikiem bang for $.
A co do jazd testowych - w tym roku jest jakaś amba, poszukaj lokalnie w społeczności - będzie szybciej i przekonasz się czy jest o co walczyć (mieścisz się, co Cię wkurza etc.). Bo z tego co pisałeś jeszcze nie jeździłeś?

Czy ma to sens? To już do indywidualnej oceny, ja przesiadłem się z NC na sensownym gwincie i trochę mi brakuje przy winklowaniu (w ND zestaw bile + eibachy). Ale do jazdy codziennej, miejsko-podmiejskiej jest bardzo spoko. I jest to stosunkowo tani upgrade na początek z dużym współczynnikiem bang for $.
A co do jazd testowych - w tym roku jest jakaś amba, poszukaj lokalnie w społeczności - będzie szybciej i przekonasz się czy jest o co walczyć (mieścisz się, co Cię wkurza etc.). Bo z tego co pisałeś jeszcze nie jeździłeś?
"When you’re racing... it’s life. Anything that happens before or after is just waiting."
Tsundere - pocket-sized fastback
Little Sister - gran turismo wannabe
Czerw - racing mongrel on a (not so tight) budget
Siwa - café racer miata
Tsundere - pocket-sized fastback
-
- Posty: 553
- Rejestracja: 13 cze 2015, 9:27
- Model: NC FL
- Wersja: 20th anniversary
- Lokalizacja: Szczyrk
- Kontakt:
Dob krótszych sprężyn eibach pro kit dedykowany amor to B8. Zwykle amory niby też można używać ale mam odczucie że niewłaściwie tłumią - auto za długo się "buja" góra dół moim zdaniem. Podobno dochodzi też do ich szybszej degradacji bo cały czas są ściśnięte. Może dlatego misię buja 

NCFL 2.5/ 274 KM/ 323 Nm 

- flatline
- Donator
- Posty: 2272
- Rejestracja: 21 lip 2013, 19:12
- Model: ND RF
- Wersja: SkyFreedom+Recaro
- Lokalizacja: ¯\_(ツ)_/¯
- Kontakt:
Jak już to rozklepujemy to za stroną eibacha: zalecają b8 do sprężyn z linii sportline, gdzie obniżenie jest większe. Przy prokicie nie ma takiej adnotacji.
A po stronie bilsteina: b6 obniżenie do 40mm jest wg opisu ok. Nawet kity b12 mają adnotację, że są budowane na bazie b6/b8 w zależności od modelu docelowego samochodu.
Co nie zmienia faktu, że b8 będzie lepszym wyborem do obniżającej sprężyny - tu się zgodzę.
A po stronie bilsteina: b6 obniżenie do 40mm jest wg opisu ok. Nawet kity b12 mają adnotację, że są budowane na bazie b6/b8 w zależności od modelu docelowego samochodu.
Co nie zmienia faktu, że b8 będzie lepszym wyborem do obniżającej sprężyny - tu się zgodzę.
"When you’re racing... it’s life. Anything that happens before or after is just waiting."
Tsundere - pocket-sized fastback
Little Sister - gran turismo wannabe
Czerw - racing mongrel on a (not so tight) budget
Siwa - café racer miata
Tsundere - pocket-sized fastback
@Tytusr To jest właśnie urok zakładania krótszych sprężyn do seryjnych amortyzatorów. Bez sensu.
Nie wiem czy nie pójdę w stronę oszczędności. Po gwarancji i tak wszedłby zawias gwintowany plus stabilizatory poprzeczne i rozporki kielichów przód i tył. Akurat te 7k za pakiet Recaro to zbliżony koszt zakupu dobrego gwintu z montażem i geometrią. Na siedzeniach mi specjalnie nie zależy. Auto ma zapindalać, a nie tylko wyglądać na zwinne. Zdecydowanie nie styl "all show and no go".
Nie wiem czy nie pójdę w stronę oszczędności. Po gwarancji i tak wszedłby zawias gwintowany plus stabilizatory poprzeczne i rozporki kielichów przód i tył. Akurat te 7k za pakiet Recaro to zbliżony koszt zakupu dobrego gwintu z montażem i geometrią. Na siedzeniach mi specjalnie nie zależy. Auto ma zapindalać, a nie tylko wyglądać na zwinne. Zdecydowanie nie styl "all show and no go".
- flatline
- Donator
- Posty: 2272
- Rejestracja: 21 lip 2013, 19:12
- Model: ND RF
- Wersja: SkyFreedom+Recaro
- Lokalizacja: ¯\_(ツ)_/¯
- Kontakt:

W ostatni weekend lataliśmy z IrkiemJ po winklach w dwa NDki. Różnice w setupie:
- u mnie PS4 u niego RSR
- u mnie bardziej streetowa geo u Irka agresywniej (benefit regulowanych wahaczy)
- u mnie bile + prokit u niego Tein Mono Sport
- obie fury na porównywalnych grubszych stabach
I teraz tak: raczej nie było różnicy w tempie jakie trzymaliśmy po zakrętach, a obaj ogarniamy się za sterami. Zamienialiśmy się nawet furami i ewidentnie setup Irka daje większą pewność w zakręcie. Natomiast nie jest to taka różnica, żeby jedna fura robiła winkle na poziomie F1 a druga na poziomie seryjnej fabii - obaj bez problemu doganialiśmy motocyklistów

Dodatkowo widać było, że u mnie ograniczeniem jest opona, jednak RSR i do tego szerszy klei lepiej.
Więc naprawdę zachęcam do pojeżdżenia i potestowania, teoretyzowanie „na sucho” jest raczej receptą na operację fiasko i rozczarowanie.
"When you’re racing... it’s life. Anything that happens before or after is just waiting."
Tsundere - pocket-sized fastback
Little Sister - gran turismo wannabe
Czerw - racing mongrel on a (not so tight) budget
Siwa - café racer miata
Tsundere - pocket-sized fastback
-
- Donator
- Posty: 2292
- Rejestracja: 24 lip 2014, 9:52
- Model: Inny
- Wersja: ND1
- Lokalizacja: W-wa
Dobra Panowie, mamy 6 stron wątku, nawet ja już mam swoją konfiguracje. Najwyższy czas na jazdę próbna
Czekamy na wrażenia, zamknięcie tego wątku i otwarcie nowego w dziale poniżej



Czekamy na wrażenia, zamknięcie tego wątku i otwarcie nowego w dziale poniżej



Pozdrawiam, Danillo
O to to!
Powtórzę swoją myśl z innego tematu - IMO nie ma co tego aż tak kminić i rozwlekać. Przejedź się, jak się spodoba to kup i tyle. Pieniądze można zarobić, czasu więcej nie da się kupić. Jak okaże się, że auto Ci nie pasuje, to sprzedasz i kupisz inne (jak sytuacja na rynku się utrzyma, to pewnie nawet bez wielkiej straty). Jak dorwiesz stoka który Ci pasuje, to w następny weekend możesz poszaleć po swoich ulubionych winlklach swoją własną Mazdą MX-5

ND2 na tor i nie tylko
http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewt ... ead#unread

Paweł, na tę chwilę jestem kompletnie na nie i pewnie kupię i20N. Wymienię te przekombinowane felgi na lekkie z ofert OZ Racing i będzie cacy. Tak jak pisałem, jazda testowa będzie decydująca.
-
- Posty: 553
- Rejestracja: 13 cze 2015, 9:27
- Model: NC FL
- Wersja: 20th anniversary
- Lokalizacja: Szczyrk
- Kontakt:
Ahahahaha, a nie mówiłem
Z takiego zakupu nigdy nic nie wychodzi. Mx-5 kupują ludzie którzy wyszli z domu po Octavię, ale mieli po drodze salon Mazdy, a nie Ci co zaczynają zakup roadstera od konfiguratora... Proszę Was 


Jak to auto jeszcze kosztowało 100k w salonie, to może, ale teraz ..
Ja wam zdradzę swój sposób. Kupuję auto, które nigdy nie kosztuje więcej niż powiedzmy moje 2-3 miesięczne pensje brutto i jest dostępne od ręki. To skraca proces i usuwa dylematy. Jak coś mi nie gra to po prostu oddaje je bezdomnemu. Na szczęście poki co było ok poza silnikiem 1.8 w NC, który nie jedzie




Jak to auto jeszcze kosztowało 100k w salonie, to może, ale teraz ..
Ja wam zdradzę swój sposób. Kupuję auto, które nigdy nie kosztuje więcej niż powiedzmy moje 2-3 miesięczne pensje brutto i jest dostępne od ręki. To skraca proces i usuwa dylematy. Jak coś mi nie gra to po prostu oddaje je bezdomnemu. Na szczęście poki co było ok poza silnikiem 1.8 w NC, który nie jedzie
NCFL 2.5/ 274 KM/ 323 Nm 

-
- Donator
- Posty: 2292
- Rejestracja: 24 lip 2014, 9:52
- Model: Inny
- Wersja: ND1
- Lokalizacja: W-wa
Ja czułem od pierwszego posta, ze kolega ICTC dołączy do tej grupy kupujących, którzy nie kupują MX5. W necie można zacząć zakup od konfigurowania np. Golfa a nie 2 miejscowego „bezsensownego” roadstera. To tak nie działa. Kasa nie była tu problemem jak zrozumiałem z dyskusji.
Pozdrawiam, Danillo
- Peecer
- Donator
- Posty: 2691
- Rejestracja: 23 lut 2014, 23:23
- Model: ND
- Wersja: 100th Anniversary
- Lokalizacja: Kętrzyn - Toruń
I tu muszę się zgodzić w 1000%. Tak właśnie kupiłem swoją pierwszą



A miała być Octavia



A że salon Mazdy był po drodze do decyzja padła na Mazdę 6. No i wyjechałem z salonu…..





Teraz zawsze walczę jak się zapakować…..
I nie zamierzam z tego rezygnować…..
- Arvi
- Junior Admin
- Posty: 2909
- Rejestracja: 25 lip 2013, 11:01
- Model: NA
- Wersja: Tiny Tina Edition
- Lokalizacja: Warszawa - Stare Włochy
Wiele rzeczy dla kolejnego nowicjusza tutaj zostanie...
Ale że wybrać hatcha bez wcześniejszego przetestowania MX-5 ... i dodatkowo zniechęcić się do roadstera na podstawie wiedzy zebranej w internecie?
Cóż - widocznie znak czasów. Nie mi rozumieć
Ale że wybrać hatcha bez wcześniejszego przetestowania MX-5 ... i dodatkowo zniechęcić się do roadstera na podstawie wiedzy zebranej w internecie?
Cóż - widocznie znak czasów. Nie mi rozumieć


- TerminatorPi
- Donator
- Posty: 1661
- Rejestracja: 23 cze 2017, 19:24
- Model: ND RF
- Wersja: SkyFreedom
- Lokalizacja: Mała dziura pod dużą Warszawą ;-)
O przepraszam, ja zacząłem od konfiguratora. Aczkolwiek po tym jak zastanawiałem się czy bardziej mnie nie stać na ST SkyEnergy, czy na SkyPassion skończyłem na RF SkyFreedom z Recaro.
No tak wyjszło

EDIT: Chociaż nie, oszukuję. Faktycznie zakup zaczął się od konfiguratora, ale wcześniej była jazda testowa, która w pierwotnym zamyśle w ogóle nie miała prowadzić do zakupu. Mnie nie było mentalnie stać na wywalenie tylu pieniędzy na zabawkę. Chciałem się po prostu z ciekawości przejechać żeby zobaczyć jak to wygląda. I tyle. A potem Rzona powiedziała "a kupmy ci ten samochód" i poszło z górki

-
- Posty: 553
- Rejestracja: 13 cze 2015, 9:27
- Model: NC FL
- Wersja: 20th anniversary
- Lokalizacja: Szczyrk
- Kontakt:
Co można więcej powiedzieć koledze ICTC. Warto rozważyć jeszcze aspekt wartości dodanej - społeczności. Czy z Hyundaiem i20N będzie równie fajnie na spotach, zlotach samochodów z zamkniętym dachem typu Hatchback&Sedan Poland, spontanicznych pojezdzawkach z ludźmi z forum Hyundaia, Kor-festach i innych okazjach do pokręcenia widowiskowych bączków po wyłączeniu ESP.
NCFL 2.5/ 274 KM/ 323 Nm 

- Spaniard
- Donator
- Posty: 641
- Rejestracja: 16 lip 2013, 21:30
- Model: NC
- Wersja: 2.0 AT
- Lokalizacja: Piaseczno
W tym przypadku jednak kwalifikowanym miejscu internetu co ma duże znaczenie

Ostatnio zmieniony 24 lip 2021, 10:11 przez Spaniard, łącznie zmieniany 2 razy.
- TerminatorPi
- Donator
- Posty: 1661
- Rejestracja: 23 cze 2017, 19:24
- Model: ND RF
- Wersja: SkyFreedom
- Lokalizacja: Mała dziura pod dużą Warszawą ;-)
Bo to wszystko zależy po co się kupuje samochód.
Choć i tak, nawet przy kupnie nudnego daily, samochód, który na papierze wygląda świetnie, w praktyce może kompletnie do nas nie mówić. Albo okazuje się, że w fotelach się nie da wysiedzieć. Albo jesteśmy kompletnie niekompatybilni z producenta wizją ergonomii...
Dlatego nie rozumiem jak można wybierać (i kupować!) samochód bez jazdy.
Choć i tak, nawet przy kupnie nudnego daily, samochód, który na papierze wygląda świetnie, w praktyce może kompletnie do nas nie mówić. Albo okazuje się, że w fotelach się nie da wysiedzieć. Albo jesteśmy kompletnie niekompatybilni z producenta wizją ergonomii...
Dlatego nie rozumiem jak można wybierać (i kupować!) samochód bez jazdy.
Ostatnio zmieniony 24 lip 2021, 15:32 przez TerminatorPi, łącznie zmieniany 1 raz.
- Wojtek Wawa
- Donator
- Posty: 2210
- Rejestracja: 06 paź 2015, 11:29
- Model: ND
- Wersja: freedom+bilstein
- Lokalizacja: Warszawa
Nikt nie wiesza na ICTC psów. Mi by było żal, gdyby nikt nie próbował zachęcić do jazdy. Próbowaliśmy, chcącemu nie dzieje się krzywda.
Cieszyć mogą się hejterzy mazdy, więc oni mogą dziękować.
Ostatni tydzień spędziłem bez mx5. Właśnie przejechałem 500 km innym samochodem, powroty wakacyjne, duży ruch, w tym autostrada śmierci zwana wolności. Miałem dość wszystkiego, ale trzeba było skoczyć po sushi dosłownie 2.5 km obok. Wziąłem ND. I z ponurego nastroju nic nie zostało, jest banan, a po zjedzeniu posiłku telefon w dłoni i przeglądam forum mx5. Zaraz chyba sobie pojeżdżę dalej, choć nagrany zaległy wyścig f1 czeka.
Cieszyć mogą się hejterzy mazdy, więc oni mogą dziękować.
Ostatni tydzień spędziłem bez mx5. Właśnie przejechałem 500 km innym samochodem, powroty wakacyjne, duży ruch, w tym autostrada śmierci zwana wolności. Miałem dość wszystkiego, ale trzeba było skoczyć po sushi dosłownie 2.5 km obok. Wziąłem ND. I z ponurego nastroju nic nie zostało, jest banan, a po zjedzeniu posiłku telefon w dłoni i przeglądam forum mx5. Zaraz chyba sobie pojeżdżę dalej, choć nagrany zaległy wyścig f1 czeka.
-
- Posty: 553
- Rejestracja: 13 cze 2015, 9:27
- Model: NC FL
- Wersja: 20th anniversary
- Lokalizacja: Szczyrk
- Kontakt:
Fak je... Jednego potencjalnego forumowicza mniej
Elita musi pozostać wąskim gronem, aby zachować swoją elitarność,
Dalej, dalej siostry wiedźmy,
Czarodziejski krąg zawiedźmy
Wkoło kotła, wrzućmy doń
Zabójczych jadów pełną dłoń

Ja się mocno broniłem przed kupnem mx-5, ale nikt mnie ostrzegł, nikt mi nie pomógł.
Teraz jestem nieuleczalnie chory. Trawi mnie miatoza. Nieubłaganie eroduje zawartość portfela i niczym nielegalne chińskie kasyno wyciąga ostatni grosz na kolejny krytyczny upgrejd
Może to trochę jak w Portrecie Doriana Graya... Mazda to portret, my-Dorian a tuning to popełniana zbrodnia

Dalej, dalej siostry wiedźmy,
Czarodziejski krąg zawiedźmy
Wkoło kotła, wrzućmy doń
Zabójczych jadów pełną dłoń

Ja się mocno broniłem przed kupnem mx-5, ale nikt mnie ostrzegł, nikt mi nie pomógł.
Teraz jestem nieuleczalnie chory. Trawi mnie miatoza. Nieubłaganie eroduje zawartość portfela i niczym nielegalne chińskie kasyno wyciąga ostatni grosz na kolejny krytyczny upgrejd
Może to trochę jak w Portrecie Doriana Graya... Mazda to portret, my-Dorian a tuning to popełniana zbrodnia
NCFL 2.5/ 274 KM/ 323 Nm 

-
- Posty: 553
- Rejestracja: 13 cze 2015, 9:27
- Model: NC FL
- Wersja: 20th anniversary
- Lokalizacja: Szczyrk
- Kontakt:
Widzisz, niestety większość osób, która tu przebywa i w nieświadomości nawiązuje kontakty z innymi zarażonymi, zapada na Miatoze. W budżecie zaczynają się pojawiać dziwne i oczywiście konieczne pozycje: wymiana zawieszenia na gwintowane, SWAP silnika na 2 5, montaż Turbo, nowego wydechu itd.LikelyJupiter8 pisze: ↑24 lip 2021, 20:08Mój ostatni to był BMW. Mazda to koszt obsługi i dodatków mniejszy niż motocykla.
Oczywiście każdy tutaj sobie mówi, gdybym chciał podobne operacje przeprowadzić w innym samochodzie, byłoby to bardziej kosztowne. Wtedy to ostatni moment na rozpoczęcie skutecznego leczenia. Jest to tzw racjonalizacja postępowania, która prowadzi do akceptacji stanu patologicznego.
Niczym alkoholik przegrywający z zawartością kieliszka kolejny raz przechodzimy do zakładki zapłać by nowe frukty rozpoczęły podróż na spotkanie naszego mx5. Na jakiś czas głoód zostaje zaspokojony, ale on zawsze wraca
NCFL 2.5/ 274 KM/ 323 Nm 

- pistenbully
- Donator
- Posty: 2190
- Rejestracja: 01 sie 2017, 13:49
- Model: NB
- Wersja: 10th Anniversary
- Lokalizacja: Gdańsk
Wracając z Kociewia, doszedłem do wniosku, że... Każdy kto chce kupić Hyundaia, wpierw kupić powinien tanie NB, pojeździć miesiąc i decydować, czy z pozostałego budżetu kupuje to i20, czy nie. A jak nawet kupi i20, to coś czuję, że tego taniutkiego NB już nie będzie chciał się pozbyć. Tak wam rzekłem.
Ja nawet nie wiedziałem do tego wątku, że jest coś takiego jak i20N. To chyba dla koreańskich nastolatków.