Pany i panewki - pytanie z dziedziny być może głupich, ale jakoś nigdy nie miałem wcześniej do czynienia z otwartymi nadwoziami

Jakoś cały czas mam obawy przed tym żeby pozostawiać samochód, nawet na krótką chwilę z otwartym dachem gdzieś w miejscach publicznych, w konsekwencji ciągle macham tą szmatą w tę i z powrotem. Zwyczajnie obawiam się o jakiś głupi wandalizm. Jakie macie w temacie doświadczenia? Zostawiacie otwarte dachy bez obaw?
Inna sprawa, że w mojej Miatce nie ma żadnego alarmu. Dla starych praktyków to może śmieszne, ale kiedyś ktoś mi mówił o jakichś dedykowanych rozwiązaniach, które pozwalają na "monitorowanie" przez alarm tylko wnętrza auta, jak np. ktoś się nachyli do środka, ale nie reagują niepotrzebnie jak ktoś przechodzi obok samochodu. Prawda to?