Witam wszystkich.
Nazywam się Patryk. Mam już parę ładnych wiosen i nie wiem czy to już kryzys wieku średniego, czy odwieczne dokładanie filozofii że podróż samochodem to nie jazda z A do B przy użyciu samochodu C... Ale od blisko pół roku walki pomiędzy sercem a rozumem podjąłem decyzję że kupuje MX-5.
Pierwotnie rozważałem jeszcze Genesis Coupe i BRZ ale doświadczenie wolności z motocykla zdecydowało o czymś bez dachu.
Budowałem zamysł zakupu nbfl jednak problemy tego auta z 'rudą' oraz jakby nie patrzeć wiek spowodowały, że wspomniany wcześniej rozum, tym razem kazał poszukać innego rozwiązania.
Miało być NC. Przejechałem się jakimś struclem 1.8 prht od Niemca co gonił do granicy i nie dogonił... Pomyślałem może sprzedać to co mam obecnie i kupić NCFL prht.
Wtedy trafiłem na ogłoszenie Irka i Czarnucha na Koksie
Bardzo miło wspominam tamtą rozmowę, niestety sprzeciw wszystkich wokół, odległość oraz nie sprzedany samochód wyhamowały moje plany. Gdy nareszcie samochód zamienił się w PLN Czarnucha już nie było.. Jednak czarny kolor wydał mi się taki strasznie banalny. Miałem czarna Celike, mam czarnego Superba uznałem że poszukam czegoś w 'najszybszym kolorze'.
Znalazłem. Jutro jadę odebrać mój azyl, mój sposób na życie inne niż tamagotchi.
Do zobaczenia na drogach.
