W przypadku, kiedy głośniki niskotonowe są zamontowane w drzwiach, a średniotonowe nad nimi (czy to także w drzwiach, czy to w słupkach, w każdym razie z przodu, przed słuchaczem), to montaż głośników średniotonowych z tyłu przyniesie dużo więcej szkody, niż pożytku, chociażby z powodów zalezności fazowych pomiędzy wszystkimi głośnikami. Teoretycznie można to skorygować za pomocą DSP, które w dzisiejsych czasach (zwłaszcza te o większych możliwościach, jak te bazowane chociażby na procesorach Analog Devices z serii SHARC) powinny sobie z tym poradzić, ale w takim układzie pojawiają się inne problemy, jak chociażby rozjazd panoramy stereo, która w car audio i tak pozostawia zazwyczaj dużo do życzenia, czy problemy z różnymi charakterystykami dyspersji i tak dalej.
Ale to nawet nie o to chodzi. W przypadku takiego samochodu, jak MX-5 raczej nie pchałbym się na siłę w 3-way z zupełnie innej przyczyny. Otóż jest na rynku masa doskonałych przetworników niskośredniotonowych, które mają na tyle liniowe układy magnetyczne (optymalizacja FEA, miedziane pierścienie symetryzujące, czy inne rozwiązania), że przetworniki te są w stanie spokojnie zapewnić zarówno niski bas o naprawdę dużej dynamice (w samochodzie o tej wielkości kabinie), jak i bardzo dobre średnie tony. Przykładem niech będzie stosunkowo nowy głośnik Puri-Fi PTT6.5W04, w którym tak ogarnięto napęd, że krzywa BxL, czyli tak zwanego Force factor (siły układu napędowego działającego na cewkę głośnika w funkcji jej wychylenia), iż jest ona w szerokim zakresie płaska, jak stół. I nawet przy wychyleniu rzędu +/- 10 mm modulacja środka pasma przez niskie składowe (mówię o F poniżej 50 Hz) jest praktycznie niesłyszalna (prędzej bardziej ujawinią się tutaj inne artefakty brzmieniowe reszty toru). Jest także wiele innych przetworników, w tym wiele tańszych od powyżej wymienionego, które sobie spokojnie radzą z zakresem od niskiego basu do częstotliwości podziało z głośnikiem wysototonowym (te ostatnie mają już w dzisiejszych czasach bardzo często Fs w zakresie 500-900Hz, co umożliwia na tyle niski podział, że można zastosować stosunkowo duży głośnik niskośredniotonowy i "beaming" nie będzie problemem).
3-Way ma w wielu przypadkach sens, czy to w rozumieniu Woofer / Midrange / Tweeter, czy w rozumieniu Subwoofer / Midwoofer / Tweeter ale tutaj ostrożnie był zrobił rachunek zysków i potencjalnych strat, bo 3-Way na trzech średnich przetwornikach może okazać się gorsze od 2-Way na dwóch dobrych. Osobiście, jeżeli już pchałbym się w 3(i więcej)-Way to zastosowałbym specjalizowane głośniki średniotonowe o stosunkowo niskiej średnicy, zamocowane tuż obok wysokotonowych, ale tutaj w praktyce mogą się pojawić problemy, które naprawdę wykraczają poza spektrum mojej zwięzłej tak naprawdę, jak na zawiłość tematu wypowiedzi
