Nie do końca, trzeba wymierzyć, nawiercić i nagwintować dwa otwory w zawiasach maski (M5) ale to jest kwestia 15 minut.
Jeśli zawiasy maski mają luzy to siłowniki będą ją podnosić od strony podszybia, jeśli zawiasy są sprawne wszystko gra i wystarczy ewentualną korektą ustawienia samej maski, tak przynajmniej było u mnie. Siłowniki widać z boku przy zamkniętej masce bo są chromowane, czarne nie rzucałyby się w oczy ale nie było czarnych.
Zaletą tego zestawu dla osób dłubiących przy aucie samemu jest fakt, że w ogóle nie przeszkadzają bo są cofnięte w stronę grodzi. Niektóre zestawy mają metrowe silowniki mocowane w połowie błotnika co dla mnie jest rozwiązaniem bez sensu - utrudniają dostęp pod maskę z boku.