Wróciłem właśnie z UK, gdzie Corten-Miller zainstalował mi swój supercharger kit plus kilka gratów. W drodze powrotnej postanowiłem pocieszyć się dodatkową mocą i przejechać przez Alpejskie przełęcze. Niestety trafiłem na falę upałów i klima chodziła non-stop. Podczas krótkiej przerwy na stacji benzynowej we Włoszech, kiedy auto było zaparkowane i chodziło z włączoną klimą, po ok. 10 minutach nagle coś zaczęło przeraźliwie piszczeć/zgrzytać i zaraz potem poleciał dym spod maski. Momentalnie wyłączyłem silnik. Odczekałem dłuższą chwilę i odpaliłem silnik ponownie i nic nie piszczało ani dymiło. Przypuszczam, że najprawdopodobniej sprzęgło w kompresorze klimatyzacji się zatarło/spaliło/zdechło, bo przestało zasprzęglać przy włączonej klimie. Kontynuowałem zatem podróż bez klimy. Wczorajsza wizyta w ASO Mazdy potwierdziła moje przypuszczenia - kompresor nie żyje, nowy 4400zł

Problem jednak, że aby dostać się do kompresora trzeba wymontować sporo części, łącznie ze świeżo zainstalowanym SC. Boję się, że "przypadkowy" mechanik przyzwyczajony do fabrycznych silników może nie ogarnąć tematu i coś popsuć, nie bez powodu Corten-Miller nie sprzedaje kitów do samodzielnego montażu. Przyznam, że wizja popsutego SC mnie przeraża

I tu nasuwa się kilka pytań:
1. Czy jest się czego obawiać czy po prostu zostawić auto w "dobrym" serwisie [nie mówię o ASO, bo widziałem kto i jak tam pracuje]?
2. Czy w związku z piskiem/zgrzytaniem [trwało to jakieś 5-10 sekund] muszę wymienić pasek klinowy? Nie wiem czy pisk i dym był spowodowany ślizgającym się paskiem czy umierającym sprzęgłem. Na moje oko brak jest jakichkolwiek oznak degradacji paska.
3. Co przy okazji wymiany kompresora jest wymagane/zalecane dodatkowo przejrzeć lub profilaktycznie wymienić? Auto jest z 2009 i ma obecnie 46.000km przebiegu [więcej danych w podpisie].
Może jest ktoś na forum, kto byłby w stanie podjąć się wymiany kompresora klimatyzacji. Jest jeden warunek: chciałbym być obecny podczas tej operacji: mogę podawać klucze/piwo, wycierać pot z czoła, itp.

Sytuacja jest taka, że zamiast cieszyć się jazdą, auto stoi w garażu przykryte pokrowcem i czeka na naprawę lub chłodniejsze dni

Z góry dziękuję za wszelkie uwagi, sugestie lub jakąkolwiek pomoc w temacie!
Na koniec kilka fotek jak wygląda SC - może pomóc w ewentualnej rozkminie, co trzeba zdemontować aby dostać się do kompresora klimy.





________
UPDATE:
Komoresor klimatyzacji w NC został wymieniony od dołu. Trzeba było wyjąć obie chłodnice (silnika i klimatyzacji), wentylator, kilka plastików i dało się dotrzeć do kompresora. Ciasno bo ciasno, ale wykonalne bez ruszania mnóstwa części na górze.