Bez zmian. Mój ojciec miał sprawę w sądzie tuż przed tym, jak zabrali fotoradary SM.
Na prywatne auto SM Tarczyn się tak uparło, że fotka zrobiona jak jechał na 5-tygodniowy urlop (ech ta praca na uczelni) została natychmiast wysłana i po 2 tygodniach do nich wróciła.
Jakiś niedouczony %^&%^&* z SM uznał, że ojciec się uchyla i wysłał wezwanie do wskazania, ale w tym wezwaniu nie było już nawet o jakie wykroczenie chodzi.
Ojciec odpisał, że nie wie o co chodzi, potem znów wyjechał i nie odebrał kolejnego, więc skierowali sprawę do sądu.
Sąd, jak zawsze, nie czytając papierów wydał postanowienie w trybie nakazowym zgodne z wnioskiem SM, ojciec się odwołał i dostał wezwanie na sprawę 'w sprawie umorzenia postępowania' bez obowiązku stawiennictwa, bo sędzia tym razem przeczytał akta i uznał, że ojcu nigdy prawidłowo nie dostarczono wezwania.
Ojciec nawet poszedł, bo bał się, że przyjdzie SM i będzie wymyślać, ale chyba wiedzieli, że przegrają, bo się nawet nie pojawili. A może im się nie chciał przyjeżdżać z Tarczyna do Warszawy.
To już było jakieś 3 lata temu, ale potem sam miałem jedno, czy dwa wezwania do wskazania na auto służbowe, ale jakoś się zawsze przedawniały, szczególnie, że LP podaje moje nazwisko jako 'głównego użytkownika', ale adres firmy, a w recepcji odbiera i podpisuje 'zwrotkę' kto inny, więc od razu widać, że wezwanie nie zostało prawidłowo doręczone i sprawa pada, bo tylko raz, 5 lat temu chciało im się drugi raz pisać do prezesa, ale zrobili to tak wolno, że i tak się przedawniło...

A jak chcesz szczegółów z paragrafami, to tu są dwa artukuły:
http://cmr24.pl/doreczenia-w-sprawach-o ... -felieton/https://prawnik-piaseczno.pl/wadliwe-do ... -pojazdem/I mniej więcej o te paragrafy oparła się sprawa ojca.
Kiedyś SM próbowała naciągać kwestię doręczeń pod KPA (na ostatni znany adres, nawet jeśli nie odebrałeś), ale ITD już nie próbuje takich oszustw robić, bo wiedzą, że Tomek Parol z anuluj-mandat.pl i jemu podobni tylko czekają, żeby oskarżyć ich o przekroczenie uprawnień.