
czemu inni nas nie widza?!
Moderator: Moderatorzy
dementi, ja ten odcinek widziałem zdaje się 21 czerwca, nie wiem, czy to była powtórka, czy nowa emisja.
"Race car driving is like sex: all men think they're good at it" - Jay Leno
"I love work; it fascinates me; I can sit and watch it for hours." - O. Wilde
"I love work; it fascinates me; I can sit and watch it for hours." - O. Wilde
- transporterdriver
- Posty: 378
- Rejestracja: 02 lip 2009, 0:02
- Model: NA
- Wersja: 1.6 90km
- Lokalizacja: Toruń
Tez chętnie obejrzę ten odcinek, jak ktoś znajdzie w necie to wklejać, Taka prawda, oczy dookoła głowy trzeba mieć, ale w naszych miatkach w opcji top down ^^ widoczność niemalże niczym nieograniczona 

Mazda mx-5 1.6 115 km - przeszłość
Mazda mx-5 1.6 90 km - teraz
Mazda mx-5 1.6 90 km - teraz

-
- Posty: 19
- Rejestracja: 12 kwie 2008, 16:58
- Lokalizacja: Irlandia
O kierowcach tirów typu Nauczyciel pozwolę sobie i ja dorzucić słów kilka.
Ostatnio widziałem pana, co to wyskoczył z kabiny swego szesnastokołowego rumaka z łomem wielkości równej prawie jego własnym rozmiarom. Powód. Otóż kierowca przednim popełnił jakąś drogową zbrodnię i trzeba było go pouczyć, zdaje się że zbyt raptownie hamował (a mówimy o sytuacji stania w korku) Gdy lekcja się dokonała, pojawił się nowy grzesznik drogowy. Tym razem pan postanowił nie brudzić sobie rąk, i użyć swego wielkiego i posłusznego auta, by ukarać winowajcę. Co pomyślał, to uczynił. Podjeżdżając kierowcę od prawej, wypchnął go na środek drogi, później na pas lewy na czołowe zderzenie. Chłopak uciekł na chodnik po lewej... Chciałoby się zanucić ,,Polska, mieszkam w Polsce". Ja nie mieszkam, ale chciałbym wrócić, tyle że to staje się coraz trudniejszym..., gdyż umierać na cudzą głupotę jadąc po bułki na śniadanie, jakoś mi się nie chce.
Pozdrawiam.
Ostatnio widziałem pana, co to wyskoczył z kabiny swego szesnastokołowego rumaka z łomem wielkości równej prawie jego własnym rozmiarom. Powód. Otóż kierowca przednim popełnił jakąś drogową zbrodnię i trzeba było go pouczyć, zdaje się że zbyt raptownie hamował (a mówimy o sytuacji stania w korku) Gdy lekcja się dokonała, pojawił się nowy grzesznik drogowy. Tym razem pan postanowił nie brudzić sobie rąk, i użyć swego wielkiego i posłusznego auta, by ukarać winowajcę. Co pomyślał, to uczynił. Podjeżdżając kierowcę od prawej, wypchnął go na środek drogi, później na pas lewy na czołowe zderzenie. Chłopak uciekł na chodnik po lewej... Chciałoby się zanucić ,,Polska, mieszkam w Polsce". Ja nie mieszkam, ale chciałbym wrócić, tyle że to staje się coraz trudniejszym..., gdyż umierać na cudzą głupotę jadąc po bułki na śniadanie, jakoś mi się nie chce.
Pozdrawiam.
A ja takie rzeczy, to tylko na amerykańskich filmach oglądałem 

516 566 767
Piszę poprawnie po polsku.
Piszę poprawnie po polsku.
heh, trszke jej "krzywo z oczy patrzy"
widze znany bydgoski komis ...
five, jedziemy na jazde próbną tą rakietą
z takim wydechem to musi sie niezle zbierać 

widze znany bydgoski komis ...
five, jedziemy na jazde próbną tą rakietą


- Fiveopac
- Administrator
- Posty: 5492
- Rejestracja: 06 mar 2006, 13:56
- Model: NC
- Wersja: 2,5 Turbo
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
dementi pisze:five, jedziemy na jazde próbną tą rakietąz takim wydechem to musi sie niezle zbierać
Balbym sie,ze docisk aerodynamiczny poczyniony przez to skrzydło obrociłby auto do góry nogami po przekroczeniu 80 km/h

dementi pisze:naprawde jest az tak nieciekawie, czy jest to raczej niezalezne od auta?
to nie zalezy od samochodu

mam zasade, ze kolo tirow sie nie jezdzi - zawsze czekam, az bede mial miejsce przed soba i dodaje gazu zeby calkiem wyminac i jak najszybciej

a propos doswiadczonych kierowcow - nawet tacy moga zajezdzac - wystarczy, ze dochodzi zmeczenie i rutyna :neutral:
R.E.D. pisze:mam zasade, ze kolo tirow sie nie jezdzi
Wczoraj miałem chyba po raz pierwszy przygodę z "niewidocznością" i okazuje się, że koło autobusów też się nie jeździ. Centrum Warszawy, trzy pasy ruchu, na lewym ktoś, na środkowym ja, na prawym autobus, który ja właśnie wyprzedzałem, i który nagle wrzuca lewy kierunkowskaz i w tej samej sekundzie zaczyna skręcać na mój pas. Co można zrobić, skoro nie da się uciec na lewy pas? Dałem po klaksonie (nie wiem, czy usłyszał) i depnąłem po gazie, na szczęście miałem dość duże obroty, więc po prostu przemknąłem koło niego, ale tylko o włos rozmijając się z jego przodem, który o mało nie urwał mi lusterka.
Dość stresujące przeżycie, nie polecam.
"Race car driving is like sex: all men think they're good at it" - Jay Leno
"I love work; it fascinates me; I can sit and watch it for hours." - O. Wilde
"I love work; it fascinates me; I can sit and watch it for hours." - O. Wilde