
Taka awaria w sumie jest dosyć "przebiegła i podstępna". Przecież coś się tam rusza...
Problem jest w czujniku, który jest ciągle w stanie rozwartym. Niezależnie od ciśnienia oleju. A powinien być zwarty w stanie niskim i rozwarty w stanie wysokim, czyli kiedy olej ma prawidłowe ciśnienie. Przypominam, że ten czujnik i wskaźnik nie pokazują nam jakie jest ciśnienie w układzie smarowania, a tylko czy jest czy go nie ma

Koszt naprawy to ok. 30zł. za nowy czujnik i 15 minut pracy. Stary oryginalny czujnik wykręcimy kluczem nasadowym 24mm. Nowy w moim przypadku był na klucz 27mm. W starym czujniku wyłamałem konektorek. Łatwiej go wtedy wykręcić krótką nasadówką. Nowy miał ten konektor wykręcany. Dobry patent. Czujnik przykręcamy delikatnie i z wyczuciem. Winowajca zamieszania znajduje się nieco powyżej filtra oleju i ma jeden przewód. Nie pomylcie z czujnikiem spalania stukowego, który jest tuż obok. Na zdjęciu poglądowym w dziurę po czujniku ciśnienia włożyłem czerwony śrubokręt.
Piszcie czy ktoś miał jeszcze taki przypadek. Pozdrawiam.