bawił się ktoś w wszywanie nowej siatki do nieoryginalnego, aczkolwiek często spotykanego w NA i NB stałego windshottu materiałowego? Dziurki i cerowanie strasznie nieestetycznie wyglądają, dlatego myślałem nad wymianą siatki. Wydawało by się nic prostszego, a jednak. Pierwsza kwestia to sam materiał, który jest ciężki do zdobycia. Po różnych dziwacznych pomysłach dr googla (moskitiera, pończocha
) dorwałem na niemieckim ebayu materiał na windschotty, w cenie 16€ za metr bieżący o szerokości 1,35m. Drogo, ale jeszcze do łyknięcia. Jeszcze gorzej ze znalezieniem tapicera który się tego podejmie... Trzech mi odmówiło słowami "Chętnie, ale nie mamy takiej maszyny". Podobno szew leży za blisko stelażu windshottu i maszyna do szycia musiała by mieć konkretny skok igły. Ręcznie się raczej nie da... Kontaktowałem się również z Cabrio Pietrygą, lecz podobno naprawa jest droższa niż kupno nowego...Dlatego moje pytanie dla was: ktoś kombinował coś w tej kwestii i jest w stanie coś doradzić lub kogoś polecić, czy faktycznie olać sprawę i po prostu kupić nowy?
W załączeniu fota o jaki windshott chodzi.
W zeszłym tygodniu zreanimowałem 
Też miałem podobny problem,który rozwiązałem w ten sposób,że siatkę zastąpiłem poliwęglanem (czarny,nieprzezroczysty)Docięty na wymiar w firmie,zajmującej się plastikami/plexi,itp.wklejony na silikonie.Zaletą jest to,że nie trzeba go będzie prać i jest szczelniejszy,natomiast nieistotną wadą jest to,że jest nieprzezroczysty... 
. Ten typ tak chyba ma. W końcu zatrzymuje cały ten syf, zawracający nad autem 
