Obniżony MX w praktyce
Moderator: Moderatorzy
- KyRy
- Moderator
- Posty: 3829
- Rejestracja: 13 mar 2008, 11:23
- Model: NA
- Wersja: Chiquita
- Lokalizacja: Kotlina Kłodzka
- Kontakt:
nickesh pisze:Nie za duże koła na taką glebę?
Koła były okej ale z odpowiednią oponą. 215/40/17 się nie mieściło - 205/40/17 już tak.
nickesh pisze:No i chyba nie uwolnimy się na tym forum od tych lexusów, co?
Na forum byli/są nawet tacy co jak zobaczyli je na żywo to stwierdzili, że pasują do srebrnego

Są: Chiquita | 93LE | Błękitna Laguna
Były: NA 1.6 92 Blue | NA 1.8 96 Bura | NA 1.6 92 SE | NA 1.6 89 Miata | NA 1.6 93 Smerfeta | NA 1.8 97 Czarna Wdowa | NA 1.6 95 Szczur | NA 1.8 97 Clean Bandit | NA 1.6 96 Merlota | NA 1.6 94 Żaba
Były: NA 1.6 92 Blue | NA 1.8 96 Bura | NA 1.6 92 SE | NA 1.6 89 Miata | NA 1.6 93 Smerfeta | NA 1.8 97 Czarna Wdowa | NA 1.6 95 Szczur | NA 1.8 97 Clean Bandit | NA 1.6 96 Merlota | NA 1.6 94 Żaba
-
- Posty: 232
- Rejestracja: 23 paź 2012, 23:30
- Model: Inny
- Wersja: searching...
- Lokalizacja: Gdańsk
W moim poprzednim sportivie obcierałem wszystko i wszędzie a jak widac na fotkach nie bylo obniżenia.Zęby bolały dosłownie.
To był koszmar, musialem trasę praca-dom obierać pod kątem progów i dziur.Teraz niby mam ten sam zestaw bile + org amory i przez miesiąc jeżdżenia ani razu nie zaryłem.Nie mam pojęcia czym to jest spowodowane. Teraz miatka śpi w garażu i obudzi się na wiosnę, ale ciągle zachodzę w głowę o co kaman.
To był koszmar, musialem trasę praca-dom obierać pod kątem progów i dziur.Teraz niby mam ten sam zestaw bile + org amory i przez miesiąc jeżdżenia ani razu nie zaryłem.Nie mam pojęcia czym to jest spowodowane. Teraz miatka śpi w garażu i obudzi się na wiosnę, ale ciągle zachodzę w głowę o co kaman.
Cos o tym wiem... Musialem swojego czasu przebudowac podjazd do garazu a i tak po przebudowie musialem robic 45st.
Ale czy bierzecie pod uwage zurzycie sprezyn i amortyzatorow? To jedna z przyczyn przycierania. Ja po wymianie na nowe odetchnolem z ulga.
Kolejna przyczyna moze byc to, ze jaki kowal sie przylozyl do sprezyn a amory nie ruszone. Zreszta takie postepowanie, to dla mnie polsrodek.
Jak sie nie jest pewnym co do amorow i sprezyn, to najlepiej sprawdzic co tam siedzi i ewentualnie wymienic na nowe, powinna byc nieporownywalna poprawa. Progi, torowiska i inne tego typu wytwory naszych pseudorobotnikow drogowych przy obnizonym zawiasie wiadomo-robimy sposobem i powinno byc ok ale zawias musi byc sprawny
Ale czy bierzecie pod uwage zurzycie sprezyn i amortyzatorow? To jedna z przyczyn przycierania. Ja po wymianie na nowe odetchnolem z ulga.
Kolejna przyczyna moze byc to, ze jaki kowal sie przylozyl do sprezyn a amory nie ruszone. Zreszta takie postepowanie, to dla mnie polsrodek.
Jak sie nie jest pewnym co do amorow i sprezyn, to najlepiej sprawdzic co tam siedzi i ewentualnie wymienic na nowe, powinna byc nieporownywalna poprawa. Progi, torowiska i inne tego typu wytwory naszych pseudorobotnikow drogowych przy obnizonym zawiasie wiadomo-robimy sposobem i powinno byc ok ale zawias musi byc sprawny

- nick.es
- Moderator podróży
- Posty: 7684
- Rejestracja: 11 mar 2014, 10:13
- Model: NB FL
- Lokalizacja: Costa Blanca
Masz rację, Adi469. Dlatego na forum często możesz się natknąć na ostrzeżenia o konieczności odpowiedniego dopasowania amortyzatorów do sprężyn (np. sprawdzony już zestaw "B6-tki plus Eibachy Pro-Kit"). Sam mam z tym problem w Kropce i odradzam wkładanie np. twardych, obniżających sprężyn (u mnie APEX) do oryginalnych amortyzatorów (mimo, że mam mazdowskie amory w "twardej" wersji, "Hard S", czy "Sport S", czy jak to tam nazywają). Mówię oczywiście o jeździe po drogach publicznych ("polskich"), a nie po torze, bo to już zupełnie inna bajka.Adi469 pisze:Kolejna przyczyna moze byc to, ze jaki kowal sie przylozyl do sprezyn a amory nie ruszone. Zreszta takie postepowanie, to dla mnie polsrodek.
Jak sie nie jest pewnym co do amorow i sprezyn, to najlepiej sprawdzic co tam siedzi i ewentualnie wymienic na nowe, powinna byc nieporownywalna poprawa. Progi, torowiska i inne tego typu wytwory naszych pseudorobotnikow drogowych przy obnizonym zawiasie wiadomo-robimy sposobem i powinno byc ok ale zawias musi byc sprawny ;)
nickesh pisze:(mimo, że mam mazdowskie amory w "twardej" wersji, "Hard S", czy "Sport S", czy jak to tam nazywają)
Czyli B6-like ? Bo jak nie masz amortyzatorów Bilsteina, to zwykłe czarne sa w tylko jednej wersji. Ewentualnie mogą być jedynie bardziej lub mniej wykończone

chwilowo bezmiatowy 
była: BlackBird (Ptaszyna) NBfl'03 1.8 Memories --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=1149
był: Ptaszor NA'96 1.8 (BP-Z3)--> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=4852
jest: "Saabina" Saab96 V4 '76 --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=9196
jest: Hieronim.......

była: BlackBird (Ptaszyna) NBfl'03 1.8 Memories --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=1149
był: Ptaszor NA'96 1.8 (BP-Z3)--> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=4852
jest: "Saabina" Saab96 V4 '76 --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=9196
jest: Hieronim.......
- nick.es
- Moderator podróży
- Posty: 7684
- Rejestracja: 11 mar 2014, 10:13
- Model: NB FL
- Lokalizacja: Costa Blanca
No właśnie, kiedyś już o to pytałem, ale nikt nie nic nie podpowiedział. Z VIN-u wyszło chyba, że to "HARD SUSP", ale na bank nie są to bile :D Jak masz jakiś lepszy dekoder niż te ruskie i arabskie strony, to powiedz coś więcej :> (VIN w wątku Kropki)majkel pisze:nickesh pisze:(mimo, że mam mazdowskie amory w "twardej" wersji, "Hard S", czy "Sport S", czy jak to tam nazywają)
Czyli B6-like ? Bo jak nie masz amortyzatorów Bilsteina, to zwykłe czarne sa w tylko jednej wersji. Ewentualnie mogą być jedynie bardziej lub mniej wykończone :D
Na ten moment mam tylko poruszone zdjęcia, ale może kojarzysz naklejkę z wyglądu:


-
- Donator
- Posty: 1174
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 17:14
- Model: Inny
- Wersja: Ikarus ;)
- Lokalizacja: Warszawa
nickesh pisze:No właśnie, kiedyś już o to pytałem, ale nikt nie nic nie podpowiedział. Z VIN-u wyszło chyba, że to "HARD SUSP", ale na bank nie są to bilemajkel pisze:nickesh pisze:(mimo, że mam mazdowskie amory w "twardej" wersji, "Hard S", czy "Sport S", czy jak to tam nazywają)
Czyli B6-like ? Bo jak nie masz amortyzatorów Bilsteina, to zwykłe czarne sa w tylko jednej wersji. Ewentualnie mogą być jedynie bardziej lub mniej wykończoneJak masz jakiś lepszy dekoder niż te ruskie i arabskie strony, to powiedz coś więcej :> (VIN w wątku Kropki)
Nickesh rozkodowałem twój VIN tutaj : http://japancars.ru/index.php?route=catalog/mazda
I to jest NOR. SUSP

BTW. Nie wiem czemu tutaj na forum często pojawia się opinia, że sprężyny obniżające i normalne amortyzatory to zło. -25 czy -35mm nie powinno znacząco skrócić życia amortyzatorów. W innych modelach mazdy wszyscy tak robią

- nick.es
- Moderator podróży
- Posty: 7684
- Rejestracja: 11 mar 2014, 10:13
- Model: NB FL
- Lokalizacja: Costa Blanca
O, dzięki :) A to, co jest na zdjęciu, to jest właśnie oryginalne "normal suspension", czy wymienione na inne? Anyone?
No to tym bardziej widzę tu ogromną różnicę spowodowaną sprężyną. I mi nie chodziło o zużywanie się amortyzatorów, ale raczej o ich specyficzną (chyba nieprawidłową) współpracę. Inaczej: na B6 w Dwukropku czuję, że to ma sens. Teraz to już nie jest zasłyszane, czy efekt placebo. Na prawdę różnica jest bardzo zauważalna.
No to tym bardziej widzę tu ogromną różnicę spowodowaną sprężyną. I mi nie chodziło o zużywanie się amortyzatorów, ale raczej o ich specyficzną (chyba nieprawidłową) współpracę. Inaczej: na B6 w Dwukropku czuję, że to ma sens. Teraz to już nie jest zasłyszane, czy efekt placebo. Na prawdę różnica jest bardzo zauważalna.
-
- Donator
- Posty: 1174
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 17:14
- Model: Inny
- Wersja: Ikarus ;)
- Lokalizacja: Warszawa
nickesh pisze:O, dziękiA to, co jest na zdjęciu, to jest właśnie oryginalne "normal suspension", czy wymienione na inne? Anyone?
No to tym bardziej widzę tu ogromną różnicę spowodowaną sprężyną. I mi nie chodziło o zużywanie się amortyzatorów, ale raczej o ich specyficzną (chyba nieprawidłową) współpracę. Inaczej: na B6 w Dwukropku czuję, że to ma sens. Teraz to już nie jest zasłyszane, czy efekt placebo. Na prawdę różnica jest bardzo zauważalna.
Myślę, że żeby porównać musiałbyś jeździć na normalnych sprężynach i normalnych amorach a potem na niższych sprężynach i normalnych amorach. Porównywanie b6 z normalnymi nie ma sensu, bo wiadomo że b6 wypadnie zawsze lepiej, niezależnie od sprężyn.
- flatline
- Donator
- Posty: 2281
- Rejestracja: 21 lip 2013, 19:12
- Model: ND RF
- Wersja: SkyFreedom+Recaro
- Lokalizacja: ¯\_(ツ)_/¯
- Kontakt:
nickesh, to normalne OEM amory.
"When you’re racing... it’s life. Anything that happens before or after is just waiting."
Tsundere - pocket-sized fastback
Little Sister - gran turismo wannabe
Czerw - racing mongrel on a (not so tight) budget
Siwa - café racer miata
Tsundere - pocket-sized fastback
- Arvi
- Junior Admin
- Posty: 2909
- Rejestracja: 25 lip 2013, 11:01
- Model: NA
- Wersja: Tiny Tina Edition
- Lokalizacja: Warszawa - Stare Włochy
jqb pisze:TW. Nie wiem czemu tutaj na forum często pojawia się opinia, że sprężyny obniżające i normalne amortyzatory to zło. -25 czy -35mm nie powinno znacząco skrócić życia amortyzatorów. W innych modelach mazdy wszyscy tak robią
Kim Son San pisze:OK, kilka słów o seryjnym amortyzatorze i obniżających sprężynach.
O co chodzi z ugięciem (bump) amortyzatora?
Generalnie im mniej się amortyzator ugina, tym karoseria zyskuje na stabilności (to samo, co zyskujemy dzięki grubszemu stabilizatorowi), dzięki czemu tył jest mniej podatny na poślizg, a przód chętniej skręca i nie nurkuje. Amortyzator musi się jednak uginać, żeby w spotkaniu z nierównością trzymał oponę przy asfalcie, a nie wyskakiwał jak rower ze sztywną sztyca w spotkaniu z krawężnikiem.
Co po ugięciu?
Rebound, czyli zdolność do powrotu sztycy do pozycji wyjściowej/wysunięcia się ponad początkową wartość (np. przy wjechaniu w dziurę). Zasadniczo jeśli rebound ( nie mam dobrego polskiego słowa, może odbicie? ale to niezbyt dobrze charakteryzuje zjawisko) jest słaby, to jazda będzie komfortowa - zawias będzie wybierał, ale nie będzie podskakiwał. Auto wybierze nierówność, ale się nie odbije jak piłka. Zmniejszy się za to stabilność przy częstej konieczności wybierania nierówności, np przy szybkiej jeździe, kiedy pokonujemy wiele nierówności w krótkim czasie.
Zbyt duży rebound też zmniejszy przyczepność, ponieważ np. po ugięciu amortyzatora nastąpi gwałtowny powrót do pozycji wyjściowej, czyli auto zacznie zachowywać się jak piłka.
Co to ma do sprężyn? Ano ma tyle, że obniżające sprężyny są zazwyczaj twardsze (moje -35mm Koni są 15% albo 20% sztywniejsze) niż seria, ponieważ ta sama siła musi zostać zamortyzowana w krótszym skoku całej kolumny (czyli amor+sprężyna). Zacznijmy więc od tego, że amortyzator o niskiej sile potrzebnej do ugięcia go na tak krótkiej drodze uderzy w bumpstop.
To nie koniec. Jeśli w takim wypadku amortyzator ma względnie niski rebound, a seryjny właśnie taki ma, to twarda i krótka sprężyna spowoduje gwałtowne odbicie po ugięciu i auto podskoczy po przeszkodzie, co popsuje komfort i zmniejszy przyczepność, bo opona zostanie oderwana od asfaltu w jakims tam stopniu. Kto jeździł autem dostawczym z pustą paką, ten wie o czym mówię![]()
Podejrzewam, że istnieje taka sztywność i taka zmniejszona wysokość sprężyny, która pozwoli na pracę z seryjnym amortyzatorem (94Limited Edition zdaje się była obniżona seryjnie, ale ma te same sprężyny 164/96 lb/in co reszta), jako że każdy amortyzator ma jakąś tam tolerancję i zakres pracy (np. Bilsteiny B6 według wiedzy internetowej dobrze działają do -40mm).
tl;dr
Generalnie nie stosujemy twardszych i niższych sprężyn do seryjnych amortyzatorów.
Proszę ... jeżeli nadal ktoś chce wejść w obniżające springi - proszę bardzo, ale na 99% robi to z powodów budżetowych - a brak kasy to marny doradca.
Pomijam argument: bo wszyscy tak robią...

-
- Donator
- Posty: 1174
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 17:14
- Model: Inny
- Wersja: Ikarus ;)
- Lokalizacja: Warszawa
Arvinski pisze:Proszę ... jeżeli nadal ktoś chce wejść w obniżające springi - proszę bardzo, ale na 99% robi to z powodów budżetowych - a brak kasy to marny doradca.
Pomijam argument: bo wszyscy tak robią...
Wszystko fajnie, teoria generalnie znana

Ale jak to ma się w praktyce do 15 letnich amortyzatorów? I skąd wiemy do jakiej twardości sprężyn są przystosowane seryjne Bile?
I kto z jeżdżących na zwykłych amorach i sprężynach obniżających powie że jest gorzej niż w serii?

- Arvi
- Junior Admin
- Posty: 2909
- Rejestracja: 25 lip 2013, 11:01
- Model: NA
- Wersja: Tiny Tina Edition
- Lokalizacja: Warszawa - Stare Włochy
Zioooom...
Ale ja nie próbuję Ciebie przekonać... Tnij, obniżaj ... rób co chcesz...
Z przyjemnością poznam Twoją opinię ... a i przyda się kolejnym pokoleniom, które (bardzo możliwe) niepotrzebnie wydają fortunę na Bilsteiny lub inne gwinty, gdy wystarczy zmienić springi...
P.S. Jakie seryjne Bile?
Ale ja nie próbuję Ciebie przekonać... Tnij, obniżaj ... rób co chcesz...

Z przyjemnością poznam Twoją opinię ... a i przyda się kolejnym pokoleniom, które (bardzo możliwe) niepotrzebnie wydają fortunę na Bilsteiny lub inne gwinty, gdy wystarczy zmienić springi...
P.S. Jakie seryjne Bile?

-
- Donator
- Posty: 1174
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 17:14
- Model: Inny
- Wersja: Ikarus ;)
- Lokalizacja: Warszawa
Arvinski pisze:Zioooom...
Ale ja nie próbuję Ciebie przekonać... Tnij, obniżaj ... rób co chcesz...![]()
Z przyjemnością poznam Twoją opinię ... a i przyda się kolejnym pokoleniom, które (bardzo możliwe) niepotrzebnie wydają fortunę na Bilsteiny lub inne gwinty, gdy wystarczy zmienić springi...
P.S. Jakie seryjne Bile?
Arvi, jakbyś mnie znał to byś wiedział, że jestem akurat ostatnią osobą, która by była skłonna do drutowania (zwłaszcza takiego, które zagraża bezpieczeństwu). Mam nadzieję, że za jakiś czas się przekonacie

Lubię za to opierać się na faktach. Tak jak przytoczyłeś, każdy amortyzator ma swój zakres pracy i jego tolerancję, także normalny seryjny amortyzator. Dlaczego od razu zakładać, że nie będzie on pracował dobrze z żadną aftermarketową sprężyną? Gdyby tak było, to producenci sprzedawaliby kompletne kolumny McPhersona. A jednak kupuje się je osobno.
Nawet tutaj na forum niektórzy mają sprężyny obniżające bez bili. Nie widziałem żeby ktoś pisał o 'dobijaniu' bądź 'podskakiwaniu'

Pisząc o seryjnych Bilach, chodziło mi o b6 z NBFL sportive. Nawet zakładając do nich sprężyny obniżające, jaką mamy pewność że charakterystyka będzie poprawna? Skąd wiadomo, że wytrzymują do -40mm (oprócz tego, że ktoś sprawdził i jest ok?). Przecież te amortyzatory mają obecnie już 15 lat i ich sprawność może być różna. Tak naprawdę należałoby je przynajmniej zregenerować i sprawdzić (remik chyba nawet skracał B6'stki).
I na koniec - naprawdę nie próbuję tutaj stworzyć teorii, że bile czy 'gwinty' są gorsze od seryjnego zawiasu. Tylko dążę do tego, że może dla samochodu do użytku codziennego i raz na rok przejechania się na torze, zwykłe amory są wystarczające, a efekt wizualny można uzyskać sprężynami (oczywiście nie mówię tu o dużych obniżeniach, bo wiadomo że z -60mm nie będzie to pracować poprawnie).
- Arvi
- Junior Admin
- Posty: 2909
- Rejestracja: 25 lip 2013, 11:01
- Model: NA
- Wersja: Tiny Tina Edition
- Lokalizacja: Warszawa - Stare Włochy
No widzisz ... ja w ogóle się nad tym nie zastanawiam
.
Łapię typa co robi Miaty od wielu lat i pytam jego... później łapię kolejnego i kolejnego z MMC ... i tak do 5 - 6 osób... i każda mi powiedziała, że to słaby pomysł.
I na potrzebę dyskusji poświęcę się i wyznam prawdę (choć pewnie dostanę dożywotniego bana od Funkiego) ... jechałem jego Grinchem - seria + prokit ... i z tymi typami powyżej się zgadzam - samochód zachowuje się czasami jakby miał ADHD - mi się podobało, ale Funky na wybojach nie miał łatwo
.
Co do rozważań dotyczących Bili ... nie szukałem wiedzy w necie, bo tam są jakieś dziwne literki u boku cyferek, ktoś o Newtonie mówi inny o jakimś Metrze
.
Idź, maszeruj śmiało w otchłanie stron internetowych fizyków rozwalających zawiasy ma części pierwsze - ale nie mów, że nie uprzedzałem

Łapię typa co robi Miaty od wielu lat i pytam jego... później łapię kolejnego i kolejnego z MMC ... i tak do 5 - 6 osób... i każda mi powiedziała, że to słaby pomysł.
I na potrzebę dyskusji poświęcę się i wyznam prawdę (choć pewnie dostanę dożywotniego bana od Funkiego) ... jechałem jego Grinchem - seria + prokit ... i z tymi typami powyżej się zgadzam - samochód zachowuje się czasami jakby miał ADHD - mi się podobało, ale Funky na wybojach nie miał łatwo

Co do rozważań dotyczących Bili ... nie szukałem wiedzy w necie, bo tam są jakieś dziwne literki u boku cyferek, ktoś o Newtonie mówi inny o jakimś Metrze

Idź, maszeruj śmiało w otchłanie stron internetowych fizyków rozwalających zawiasy ma części pierwsze - ale nie mów, że nie uprzedzałem


- turbo pchała
- Posty: 4336
- Rejestracja: 02 mar 2014, 17:04
- Model: NB FL
- Wersja: Silver Blues
- Lokalizacja: Warszawa
Ja jechałem z Rafa na pro kicie i serii.. fakt coś tam czasem głucho stuka i to tyle. Z jego opinii (moze wypowie się sam) wynika, że na początku było ok ale jest coraz gorzej. Natomiast same amortyzatory na sprawności nie straciły i to jest ciekawe... 

"Jeśli po zaparkowaniu nie patrzysz na niego, zanim odejdziesz, to znaczy, że kupiłeś sobie zły samochód."
Moja -> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?f=22&t=13537&start=60

Moja -> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?f=22&t=13537&start=60

Naprawdę nie wiem co tu rozkminiać. Twardsza sprężyna potrzebuje większego tłumienia dla optymalnej pracy zawieszenia. Jeśli ktoś wrzuca twardsze sprężyny do seryjnego amora to robi to dla wyglądu, a nie dla poprawy trakcji.
- Tomai
- Donator
- Posty: 3865
- Rejestracja: 14 wrz 2008, 9:11
- Model: Inny
- Wersja: 2,0
- Lokalizacja: Poznań
jqb pisze:I kto z jeżdżących na zwykłych amorach i sprężynach obniżających powie że jest gorzej niż w serii?
Ja !

5 lat temu kupiłem swoją NBFL właśnie w takiej postaci. Do seryjnych amorów ( auto wtedy miało 80 tyś przebiegu a więc niewiele) były dołożone jakieś sprężyny Eibacha które obniżały -30.
Autem nie jeździło się dobrze bo seryjne amory były za miękkie do tych twardszych i niższych sprężyn. Np. po przejechaniu progu zwalniającego potrafiło " dobijać ".
jqb pisze:Przecież te amortyzatory mają obecnie już 15 lat i ich sprawność może być różna. Tak naprawdę należałoby je przynajmniej zregenerować i sprawdzić
Myślę że to nie chodzi o lata ale o rzeczywiste zużycie .
Kiedyś majkel na forum cytował wypowiedź ludzi z Zerkopolu na temat żywotności Billi. Specyfika ich jest taka że sprawność tych amorów podczas całego ich "życia" spada jedynie o 10 %. Jeśli padną to po prostu wyleją się i wtedy jest koniec.
Jeśli ktoś wrzuca twardsze sprężyny do seryjnego amora to robi to dla wyglądu, a nie dla poprawy trakcji.
Prawda PiotrekR !

Była NA BRG 1.8 118 Km 146 Nm
Była NBFL Phoenix 1.8 138KM 156Nm
Była NBFL Garnet Red Mica 1.8
Była NC 2.0 174KM 199Nm
Bezmiatowy
Była NBFL Phoenix 1.8 138KM 156Nm
Była NBFL Garnet Red Mica 1.8
Była NC 2.0 174KM 199Nm
Bezmiatowy
-
- Donator
- Posty: 2803
- Rejestracja: 17 lut 2012, 17:59
- Model: NB MSM
- Wersja: Szarik
- Lokalizacja: Poznań
Arvinski pisze:Łapię typa co robi Miaty od wielu lat i pytam jego... później łapię kolejnego i kolejnego z MMC ... i tak do 5 - 6 osób... i każda mi powiedziała, że to słaby pomysł.
I na potrzebę dyskusji poświęcę się i wyznam prawdę (choć pewnie dostanę dożywotniego bana od Funkiego) ... jechałem jego Grinchem - seria + prokit ... i z tymi typami powyżej się zgadzam - samochód zachowuje się czasami jakby miał ADHD - mi się podobało, ale Funky na wybojach nie miał łatwo.
Co do rozważań dotyczących Bili ... nie szukałem wiedzy w necie, bo tam są jakieś dziwne literki u boku cyferek, ktoś o Newtonie mówi inny o jakimś Metrze.
Idź, maszeruj śmiało w otchłanie stron internetowych fizyków rozwalających zawiasy ma części pierwsze - ale nie mów, że nie uprzedzałem
Dzięki Arvi

Mam taka zasadę, może z racji wieku, że zdanie ludzi którzy są w danej dziedzinie niekwestionowanym autorytetem są dla mnie cenne, wiarygodne i wiążące.
Jeśli jedno zdanie pada z ust paru takich autorytetów, dalsze teoretyzowanie, słuchanie mędrców z kosmosu czy drążenie "bo tak" uznaję za stratę czasu

Jeśli zatem chcesz kolego jqb wsadzać twardego springa do ori amora, just do it

Ale nie przekonuj nas do popacia czy nawet polemiki z tą filozofią, szkoda naszego wspólnego czasu

Edit: PiotrekR

Krótko i na temat.
Rules are made to be broken
jqb pisze:Lubię za to opierać się na faktach. Tak jak przytoczyłeś, każdy amortyzator ma swój zakres pracy i jego tolerancję, także normalny seryjny amortyzator. Dlaczego od razu zakładać, że nie będzie on pracował dobrze z żadną aftermarketową sprężyną? Gdyby tak było, to producenci sprzedawaliby kompletne kolumny McPhersona. A jednak kupuje się je osobno.
Nawet tutaj na forum niektórzy mają sprężyny obniżające bez bili. Nie widziałem żeby ktoś pisał o 'dobijaniu' bądź 'podskakiwaniu'
Pisząc o seryjnych Bilach, chodziło mi o b6 z NBFL sportive. Nawet zakładając do nich sprężyny obniżające, jaką mamy pewność że charakterystyka będzie poprawna? Skąd wiadomo, że wytrzymują do -40mm (oprócz tego, że ktoś sprawdził i jest ok?). Przecież te amortyzatory mają obecnie już 15 lat i ich sprawność może być różna. Tak naprawdę należałoby je przynajmniej zregenerować i sprawdzić (remik chyba nawet skracał B6'stki).
czester_ pisze:Ja jechałem z Rafa na pro kicie i serii.. fakt coś tam czasem głucho stuka i to tyle. Z jego opinii (moze wypowie się sam) wynika, że na początku było ok ale jest coraz gorzej. Natomiast same amortyzatory na sprawności nie straciły i to jest ciekawe...
Może nie jestem alfą i omegą. Nie mam doświadczenia torowego, nie mam wiedzy mechanika jak wielu tutaj, ale mam za to wiedzę empiryczną dotyczącą OEM amorków i sprężyn obniżających.
Przerabiałem takie zestawy:
-B6 ze sprężynami Eibach-dla mnie najlepszy zestaw! Komfortowo ale zarazem pewnie i stabilnie.
-B6 ze sprężynami OEM Sportive-Komfortowo, ale mało "sportowo". Niby sprężyny są twardsze od OEM, ale szału nie ma.
-Street Koni amortyzatory ze sprężynami H&R-w porównaniu z B6 i Eibach twardy zestaw, mało komfortu-wydaje się bardziej sztywny i bardziej na płaskie nawierzchnie-po dziurach było ciężko z kręgosłupem

-OEM amortyzatory ze sprężynami Eibach-jeżdżę obecnie (tylko i wyłącznie dlatego,że kupiłem używane B6 i muszę je zregenerować). Miękki, niekomfortowy zestaw z efektem ping pong...jeden amorek już wylał(4-5 miesięcy użytkowania)-czas na naprawę
-OEM amortyzatory ze sprężynami H&R-to jest najgorszy zestaw na jakim jeździłem! Odbija jak ping-pong. Na zakrętach gdzie są wyboje auto prowadzi się bardzo niepewnie. Amorki padają bardzo szybko, nie pamiętam jak długo na tym jeździłem, ale coś około 6 miesięcy i musiałem kupować nowe amortyzatory.
Moim zdaniem OEM amortyzatory i sprężyny obniżające to złooo!

Komfortu brak, efekt ping pong, niepewne zachowanie w zakrętach, kontrola trakcji często gorsza niż na serii, szybko padają, a z plusów to tylko mamy wygląd.
Pozdr
Rafa


matpilch pisze:(...)pamiętaj, że dla mas liczy się moment, bo przecież powyżej 3500rpm silniki wybuchają.
Madzia 1.6 06.13-05.14
Biała Perła-Miti Stens 1.8 12.13-06.16
Bokken 1.8 Anni 09.16-12.16
W poprzedniej NA zjezdzajac z de mialem ori amory i eibachy -40mm. Jezdzilo sie na tym srednio, malo komfortowo, nie wspominajac o hamowaniu. Potem zalozylem B6 do eibachow czerwonych -40mm. Bylo twardo, hamowanie bylo o niebo skuteczniejsze, nie bylo efektu taczki a na zakretach trzymal sie jak glupi. Teraz mam oem z nbfl i jest wysoko i komforowo... Znow mi chodzi po glowie B6 i Eibach -40mm 

- nick.es
- Moderator podróży
- Posty: 7684
- Rejestracja: 11 mar 2014, 10:13
- Model: NB FL
- Lokalizacja: Costa Blanca
Tak sobie hasam po sklepach internetowych i natknąłem się na coś takiego: http://www.eibach.pl/eibach-mazda-mx-5-ii-(nb)-e5530-140-pi-2933.html. Na dole podano taką uwagę:
To o co tu chodzi?32 - Z wyłączeniem modeli specjalnych "Sportiv" oraz "Sport" (pojazdy z amortyzatorami Bilstein).
-
- Donator
- Posty: 2803
- Rejestracja: 17 lut 2012, 17:59
- Model: NB MSM
- Wersja: Szarik
- Lokalizacja: Poznań
nickesh pisze:Tak sobie hasam po sklepach internetowych i natknąłem się na coś takiego: http://www.eibach.pl/eibach-mazda-mx-5-ii-(nb)-e5530-140-pi-2933.html. Na dole podano taką uwagę:To o co tu chodzi?32 - Z wyłączeniem modeli specjalnych "Sportiv" oraz "Sport" (pojazdy z amortyzatorami Bilstein).
Było miliard razy o tym.
W skrócie olej tą uwagę- B6 kocha pro-kita, jeśli chcesz drążyć użyj szukajki.
Rules are made to be broken
- PRYMUS_BMW
- Donator
- Posty: 877
- Rejestracja: 24 maja 2012, 10:37
- Model: NB FL
- Wersja: Unplugged
- Lokalizacja: WPR
Ja mam amor kyaba czy jak to soe tem zwie jak by to gralo z eibach -25mm ?
A kayaby to czasem nie były OEM w naszych mazdach? 

"Gdyby Bóg lubił przedni napęd, chodzilibyśmy na rękach"
~Colin McRae
Autopromocja. Zapraszam na foto-fanpage: https://www.facebook.com/Picture68-871358819596568/
~Colin McRae
Autopromocja. Zapraszam na foto-fanpage: https://www.facebook.com/Picture68-871358819596568/
- Arvi
- Junior Admin
- Posty: 2909
- Rejestracja: 25 lip 2013, 11:01
- Model: NA
- Wersja: Tiny Tina Edition
- Lokalizacja: Warszawa - Stare Włochy
Mac pisze:A kayaby to czasem nie były OEM w naszych mazdach?
Nie wiem jak w czasach narodzin, czyli latach 90tych, ale teraz tak. Kayaby to seria (w każdym razie ja je mam w NA) czyli kwestia montowania krótszych sprężyn w normalnym amorze...

Co znaczy kayaby to seria? Glowy nie dam, ale nie wydaje mi sie, zeby KYB bylo OEM w mx-5, pierwszy raz sie z czyms takim spotykam.
A same KYB, tak jak bile sa tylko marka. W ich modelach excel-g jest zamiennikiem seryjnych amortyzatorow, a AGX modelem z regulacja twardosci, przystosowanym do obnizonych sprezyn
A same KYB, tak jak bile sa tylko marka. W ich modelach excel-g jest zamiennikiem seryjnych amortyzatorow, a AGX modelem z regulacja twardosci, przystosowanym do obnizonych sprezyn
Życie jest za krótkie, żeby jeździć nudnymi samochodami.