Łatanie dachu
Moderatorzy: pirul, Moderatorzy
Dzwoniłem po tapicerach, byłem u szewca, różne dziwne punkty z "cabrio" w nazwie obdzwonione i kiszka. Ludziki panicznie boją się łatania winylowego dachu. Pozostaje ogarnąć to własnoręcznie.
Mam ok 1,5 cm pęknięcie w standardowym miejscu na dachu, poprzedni właściciel przykleił łatę od zewnątrz, niestety trzymała się bardzo kiepsko. Sam próbowałem doraźnie problem rozwiązać, ale butapren przy temperaturze większej niż 15*C radośnie odpływa. Jakim klejem toto przykleić i jakim środkiem doczyścić resztki klejów z winylu, tak by go zbytnio nie zmaltretować?
Mam ok 1,5 cm pęknięcie w standardowym miejscu na dachu, poprzedni właściciel przykleił łatę od zewnątrz, niestety trzymała się bardzo kiepsko. Sam próbowałem doraźnie problem rozwiązać, ale butapren przy temperaturze większej niż 15*C radośnie odpływa. Jakim klejem toto przykleić i jakim środkiem doczyścić resztki klejów z winylu, tak by go zbytnio nie zmaltretować?
Po co jeździć jak można latać?
Ja mniej więcej takiej wielkości dziurkę załatałem w następujący sposób:
1. Podkleiłem dach od spodu taśmą klejącą
2. Pęknięcie zalałem klejem do winylu (taki do pontonów)
3. Wyschło
4. Po jakimś czasie zapomniałem o taśmie
5. Taśma sama odpadła
6. Dziura załatana.
1. Podkleiłem dach od spodu taśmą klejącą
2. Pęknięcie zalałem klejem do winylu (taki do pontonów)
3. Wyschło
4. Po jakimś czasie zapomniałem o taśmie
5. Taśma sama odpadła
6. Dziura załatana.
-
- Posty: 57
- Rejestracja: 11 gru 2011, 18:23
- Lokalizacja: Wrocław
Brat pisze:Dzwoniłem po tapicerach, byłem u szewca, różne dziwne punkty z "cabrio" w nazwie obdzwonione i kiszka. Ludziki panicznie boją się łatania winylowego dachu. Pozostaje ogarnąć to własnoręcznie.
Mam ok 1,5 cm pęknięcie w standardowym miejscu na dachu, poprzedni właściciel przykleił łatę od zewnątrz, niestety trzymała się bardzo kiepsko. Sam próbowałem doraźnie problem rozwiązać, ale butapren przy temperaturze większej niż 15*C radośnie odpływa. Jakim klejem toto przykleić i jakim środkiem doczyścić resztki klejów z winylu, tak by go zbytnio nie zmaltretować?
Znam ten ból - próbowałem z 5 różnych klejów (niektóre dość specjalistyczne) nim znalazłem właściwy - banacol.
Kleiłem nim w ubiegłym roku 15 cm rozcięcie na vinylu i łatę na tym - trzyma do dziś, ale i tak zaraz będzie nowy daszek.
Niestety puszka jest litrowa po 150 pln. Daj znać na priv to Ci odleje i sobie odbierzesz po świętach.
Przed klejeniem czyściłem benzyną ekstrakcyjną. Samo klejenie pewnie jest oczywiste ale przypomnę. Smarujemy oba klejone elementy i zostawiamy je na 15-20 min zależy od temperatury (bonakol) inne kleje mają różnie. Czekamy aż rozpocznie się tzw naskórkowania - tzn jak dotkniemy kleju to już nie powinien nam się przykleić do palca. Łączymy oba elementy, ściskamy i zostawiamy - zwykle na ok 24 h.
OOOooo! Fantastycznie! Dzięki!
Co prawda udało mi się dodzwonić do jakiegoś magika od miękkich dachów przed świętami, ale gość jakiś mało kontaktowy... Jeśli do końca przyszłego tygodnia nie odezwie się (tak jak obiecał) to będę Cię molestował za pomocą PW!
Co prawda udało mi się dodzwonić do jakiegoś magika od miękkich dachów przed świętami, ale gość jakiś mało kontaktowy... Jeśli do końca przyszłego tygodnia nie odezwie się (tak jak obiecał) to będę Cię molestował za pomocą PW!
Po co jeździć jak można latać?
W sobotę rano dostałem od Sebastian-R słoiczek niezbyt ciekawo wyglądającej substancji. Bez specjalnego zapału czy przekonania (miałem przed oczami łatkę jeżdżącą po całym dachu po ostatniej kuracji butaprenowej) zabrałem się za klejenie. Forma gluta, którą przybrał banacol po nałożeniu na dach nie napawała optymizmem. Tymczasem, ku mojemu pełnemu zaskoczeniu
TO DZIAŁA!
Łata trzyma się jak głupia, a składanie i rozkładanie dachu ma sobie za nic! Sebastian-R, jeszcze raz wielkie dzięki!
TO DZIAŁA!
Łata trzyma się jak głupia, a składanie i rozkładanie dachu ma sobie za nic! Sebastian-R, jeszcze raz wielkie dzięki!
Po co jeździć jak można latać?
- turbo pchała
- Posty: 4336
- Rejestracja: 02 mar 2014, 17:04
- Model: NB FL
- Wersja: Silver Blues
- Lokalizacja: Warszawa
Panowie, dziś w słońcu zauważyłem, że mam delikatne prześwity w 3 miejscach mojego dachu materiałowego. Zawczasu póki nie pruje się to itp. chcę to zabezpieczyć.
Jakiś pomysł czym to najlepiej podkleić?
Jakiś pomysł czym to najlepiej podkleić?
"Jeśli po zaparkowaniu nie patrzysz na niego, zanim odejdziesz, to znaczy, że kupiłeś sobie zły samochód."
Moja -> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?f=22&t=13537&start=60

Moja -> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?f=22&t=13537&start=60

- Alex
- Donator
- Posty: 4740
- Rejestracja: 29 cze 2013, 20:25
- Model: NC
- Wersja: Niseko
- Lokalizacja: łódź
- Kontakt:
Z tego co pisal mi Sebastian-R klej nazywa sie bonakol 40.
pozdrawiam
Alex
były: NC 2.5 , NA 1.6/90+ jest: Niseko 2.5/RomDrop
182HP/242Nm
A forum post should be like a skirt. Long enough to cover the subject material, but short enough to keep things interesting
https://alexengineering.pl
Alex

były: NC 2.5 , NA 1.6/90+ jest: Niseko 2.5/RomDrop


A forum post should be like a skirt. Long enough to cover the subject material, but short enough to keep things interesting
https://alexengineering.pl
-
- Posty: 890
- Rejestracja: 11 lip 2013, 21:46
- Model: Inny
- Wersja: 0.9 Turbo
- Lokalizacja: Warszawa
3 grosze ode mnie - też miałem przed zeszłą zimą ten problem, zaczęła się jesień, ulewy, a jeździć trzeba... z jedną kilku cm szparą w dachu PVC i pęknięciami na rantach.
Jak już PVC pękło próbowałem różnych taśm 5cm, ale ze względu na strukturę tworzywa, nawet te "power" odpuszczały po krótkim czasie, nie mówiąc już, że przy składaniu dachu się przemieszczały.
Spraktykowałem 2 sposoby (godne polecenia(:
1) Plaster opatrunkowy 3M. Głupie? Tak, ale działa. Za kilka zł w aptece można kupić taki zestaw plasterków (Viscoplast - wodoodporny PLUS). Wydawać by się mogło, że bez sensu, ale działa rewelacyjnie - przez 2 tygodnie nie składałem dachu bo lało prawie dzień w dzień. Plaster zupełnie nie naruszony - siła tego kleju jest rewelacyjna. Wklejamy łatkę od dołu i od góry (po wcześniejszym odtłuszczeniu PVC, np; benzyną ekstrakcyjną). Od dachu odpadło to po niecałym miesiącu (kilkanaście razu dach składany był w słońcu). Nie ma co się dziwić, ale doraźnie za kilka zł dach szczelny...
2) Docelowa naprawa - klejenie.
Przejeździłem z tym przez zimę, łącznie 8 miesięcy (<100 złożeń dachu, w różnych temperaturach, POWOLI)!) Taśma Patex uniwersalna srebrna, materiałowa, klej elastyczny wodoodporny Patex. Po odtłuszczeniu powierzchni przyklejamy od spodu dachu kawał taśmy, następnie od góry aplikujemy klej rozciągając go bo brzegach pęknięcia, z nadmiarem. Czekamy aż wyschnie kilka godzin, naklejamy taśmę na górę, aby możliwie ochronić przed deszczem i kurzem nową spoinę.
Może naprawa nie wygląda jakoś rewelacyjnie, ale jeżeli ktoś jeździ i się nie pieści, że widać łatkę na dachu - polecam. Lepsze to niż wilgoć w kabinie...
Poniżej trochę zdjęć z "naprawy".
Jak już PVC pękło próbowałem różnych taśm 5cm, ale ze względu na strukturę tworzywa, nawet te "power" odpuszczały po krótkim czasie, nie mówiąc już, że przy składaniu dachu się przemieszczały.
Spraktykowałem 2 sposoby (godne polecenia(:
1) Plaster opatrunkowy 3M. Głupie? Tak, ale działa. Za kilka zł w aptece można kupić taki zestaw plasterków (Viscoplast - wodoodporny PLUS). Wydawać by się mogło, że bez sensu, ale działa rewelacyjnie - przez 2 tygodnie nie składałem dachu bo lało prawie dzień w dzień. Plaster zupełnie nie naruszony - siła tego kleju jest rewelacyjna. Wklejamy łatkę od dołu i od góry (po wcześniejszym odtłuszczeniu PVC, np; benzyną ekstrakcyjną). Od dachu odpadło to po niecałym miesiącu (kilkanaście razu dach składany był w słońcu). Nie ma co się dziwić, ale doraźnie za kilka zł dach szczelny...
2) Docelowa naprawa - klejenie.
Przejeździłem z tym przez zimę, łącznie 8 miesięcy (<100 złożeń dachu, w różnych temperaturach, POWOLI)!) Taśma Patex uniwersalna srebrna, materiałowa, klej elastyczny wodoodporny Patex. Po odtłuszczeniu powierzchni przyklejamy od spodu dachu kawał taśmy, następnie od góry aplikujemy klej rozciągając go bo brzegach pęknięcia, z nadmiarem. Czekamy aż wyschnie kilka godzin, naklejamy taśmę na górę, aby możliwie ochronić przed deszczem i kurzem nową spoinę.
Może naprawa nie wygląda jakoś rewelacyjnie, ale jeżeli ktoś jeździ i się nie pieści, że widać łatkę na dachu - polecam. Lepsze to niż wilgoć w kabinie...
Poniżej trochę zdjęć z "naprawy".
- Załączniki
1.8 NB LSD A3F była..
Mam rozcięcie w identycznym miejscu tylko po drugiej stronie i trochę większe, to musi być jakić słaby punkt tych dachów...
Moja: http://bit.ly/1lFS57a
A wg mnie może pękąć w tym miejsu np przy niskiej temperaturze kiedy winyl jest sztywniejszy bo przy składaniu to miejsce mocno pracuje.
Moja: http://bit.ly/1lFS57a
Mnie w tym samym miejscu poszedł. Masz albo za mocno napięty, albo listwy przy rainrailu od wewnątrz masz do góry nogami.
-
- Donator
- Posty: 226
- Rejestracja: 08 maja 2013, 8:24
- Model: NB MSM
- Lokalizacja: Warszawa Jelonki
FNT pisze:Mam problem ze swoim winylem - zaczął się przecierać i pękać nad górną krawędzią tylnej szyby. Co z tym zrobić? Kleić samemu, czy oddać do naprawy? Czy ktoś zna jakiegoś tapicera/warsztat z Warszawy, który by mi to ogarnął?
Miałem to samo 2 lata temu, skleiłem sam i trzyma się.
Użyłem jakiegoś niewyszukanego kleju wraz z łatką z folii.
FNT pisze:Mam problem ze swoim winylem - zaczął się przecierać i pękać nad górną krawędzią tylnej szyby. Co z tym zrobić? Kleić samemu, czy oddać do naprawy? Czy ktoś zna jakiegoś tapicera/warsztat z Warszawy, który by mi to ogarnął?
Tapicerów pod Warszawą się naszukałem, bo mój Vinyl w NA ma dość. Dziury nad bocznymi szybami są wielkości połówki karty kredytowej, ale niestety nie ma szans na inwestycje $$$, gdy na horyzoncie nawet sprzedaż pojazdu. Jednak z każdym wiosennym promieniem słońca ciężko było siedzieć pod Hardtopem, więc się zawziąłem i mam jakoś-tam-działającą od miesiąca prowizorkę, ale może komuś się przyda garść trików.
Generalnie (nawet do vinulu) polecam
https://hussar-innovations.com/pl/p/Zestaw-do-naprawy-dachow-cabrio-hCABRIO-XL/22
uważam, że świetna rzecz. Jest też mniejszy zestaw. Klej trzyma dobrze, materiał wykazuje odporność na pracę w miejscach składania, ale na wszelki wypadek ranty łatki pokryłem jeszcze tym
http://www.soudal.pl/kleje/item/407-fix-all-ultra-power
Ostrzegam, że nie wygląda to super estetycznie, ale jak patrzę na auto z 2 piętra to jest ok i najważniejsze, że na łeb nie kapie, a już dwie burze za nami.
Za to na pewno nie polecam http://www.tesa.pl/konsument/tesa-extra-power-tasma-naprawcza-na-zewnatrz.html.
Do Vinylu to się w ogóle przykleić nie chce i jestem przekonany, że materiałowego też nie załata nawet na dzień. No chyba, że przykleicie tą taśmę na wskazany wyżej klej (zrobiłem tak w jednym miejscu), ale wtedy chyba lepiej przyklejać jakąkolwiek czarną.