Albo Clio drugiej generacji, miałem już kilkanaście sztuk, bardzo fajne, bezproblemowe miejskie samochodziki, za te pieniążki dostaniesz 1600 Sport, które przy tej masie jest rakietą, wyposażone w klimatyzację, pełna elektrykę, często układy elektroniczne, które mają dzisiejsze samochody... Uważaj tylko na korozję, listewki pod progami i nadkola, stan takiego auta ocenisz dość łatwo, po Clio po prostu widać, gdy było bite...

A jeśli autko ma być japońskie to patrz Colta CJ0, bardzo wdzięczne auto, w tej kasie ze spokojem z silnikiem 1.6, klimą, czterema poduchami i elektryką...
