Tekst o tym, ze auto jest po wymiarach rozrzadow, płynów i filtrów, to zawsze dodatkowe punkty do atrakcyjności, sam trochę autami handluje, coś o tym wiem... Powiem Ci tylko, ze w 99,5% przypadków to zwykła ściema, która po prostu trudno sprawdzić oglądając auto, tak więc kupujący myśli sobie, ze oszczędzi na tym "pakiecie startowym" jak rozrząd i płyny z filtrami...
Kurczee, ja nigdy nie zrozumieć, dlaczego tyle osób tutaj tak jara się tymi NB i NBFL 1.6 od handlarzy, przecież to są najtańsze egzemplarze, kupowane po cenach takich sobie NA i sprzedawane tutaj po cenach średnio dobrych NB z początku produkcji, a tyle osób się na to polaszczy...
Zwłaszcza, ze są te klubowe auta, handlarz cokolwiek Ci nie powie, na tym samochodzie zawsze zarobi, sam kupuje głownie Renault Clio i Peugeoty 206, ale muszę Ci powiedzieć, ze żeby sprzedawać auta w okazyjnych cenach, kupuje je w pieniądzach, w których równie dobrze możesz trafić te same rocznik np. po stluczce... Dajmy na to z dzisiaj, Pug 206 silnik 1100 z gownianym lpg, rocznik 2003, golas, tylko wspomaganie, elektryka i klima manualna, kupiony z cieknaca chłodnica i tylnymi amortyzatorami do wymiany, co łączne będzie mnie kosztowało poniżej 400 złotych, kupiony za 3200... po zrobieniu wszystkiego co trzeba, wypraniu wnętrza, może spolerowaniu trochę czerwonego lakieru, który myty był chyba tylko na szczotkach, wystawie za niecałe 5000, wiem ze sprzeda się w ciagu doby od wystawienia, bo wciąż będzie najtańsza 206 w okolicy w dodatku po dużym serwisie, tylu najróżniejszych wymianach i tak dalej... Faktury na wymiany rozrzadow w samochodach można dostać w tym samym miejscu w którym oryginalne książki serwisowe do vw i audi, gdzie Mirek na poczekaniu uzupełni Ci historie serwisowa z ostatnich 165 tys kilometrów, bo przecież taki auto ma teraz przebieg...
Pozostałe 206 z 2003 bedą kosztowały 8 tysięcy i często bedą w gorszym stanie niż moja... Ale to ja tak sobie mogę robić, sprzedaje uczciwe auta, informuje nabywcę o wszystkim, większość osób w tym towarzystwie i środowisku robi z tymi samochodami rzeczy o których Ci się nie śniło... Oni w przeciwieństwie do mnie, robią na tym niekiedy spore zyski, ja traktuje to jako doświadczenie, trochę zarobek, niekiedy dobra zabawę, oprócz zwykłych aut zdarza mi się spełniać swoje motoryzacyjne marzenia, pojeździć samochodami, które zawsze mnie fascynowaly, francuskie gti, celica st182, BMW 7er, ostatnio kupiłem saxo vts oryginał, piękna rzadka wersja, uwielbialem to auto jako dzieciak, nie zarobiłem a nim nic, a jeszcze dolozylem przy sprzedaży, ale nie jest mi tego żal, bo to po prostu ten gram motoryzacyjnej pasji w całym tym burdelu...

ale wiem, ze gdy zdobędę odpowiednie środki wrócę do Mazdy, czy tez będę całował w Honde S2000, bo przecież nie ma nic bardziej załosnego, niż niespełnione marzenia...
Rdze dostrzegłem na progu, po rozjasnieniu zdjęcia, popros mirka o lepsze foty, może Ci wyśle...
Ja bym Ci radził kupić od miłośnika, albo sprowadzić samemu... Od handlarzy to można kupować golfa, paska w jeden dziewięć tedeiku czy inne padło na fullu w korbkach z tylu...
Przepraszam za głupi bezsensowny wywód i ignorancje ortograficzna niczym rasowy handlarz, niestety popsuło mi się coś w tablecie, nie zawsze udawało mi się wstawić PL literke, przepraszam uwielbiam swój język i nienawidzę go tak prostacko kaleczyc...
Nie oglądaj już Miatek od laweciarzy... Na pewno dogadasz się z kolega z Wrocławia, ona i tak wyjdzie Cię taniej niż ta po full serwisie i wymianach w wersji "torino" hahahah...
Trzymam kciuki za Twój zakup!
