Detaling wnętrza...
...czyli jak zadbać, by zawsze mieć schludnie i czysto w miejscu, w którym siedzimy.
Moderatorzy: pirul, Moderatorzy
- dmk
- Posty: 4572
- Rejestracja: 16 sie 2009, 22:19
- Model: ND RF
- Wersja: SkyFreedom, Recaro
- Lokalizacja: Komorniki
Ponieważ należę do grona osób, które lubią mieć zarówno czyste auto jak i czysto w aucie, a obecna aura nie pozwala na to pierwsze, skupimy się na tym drugim. Temat o woskach, politurach, czernidłach do opon, polerkach itd. już był, ale o wnętrzu nic się nie pojawiło.
Osobiście dużo ważniejsze jest dla mnie na co dzień, czy siedzę w czystym aucie niż w umytym aucie. Pogoda i nasz klimat nie pozwala utrzymać często czystego auta (zwłaszcza czarnego) dłużej niż kilka dni, a ja nie przekładam wrażeń estetycznych ludzi patrzących na moje auto z zewnątrz ponad moje poczucie czystości wnętrza.
Reasumując - u mnie musi być posprzątane, śmieci walać się absolutnie nie mogą, a na desce nie ma prawa być kurzu.
I przyznam się, że dopiero kilka dni temu, zacząłem interesować się tematem, więc chciałem też poznać Wasze zdanie i pomysły na czyste wnętrze MX-a. Do tej pory szczytem moich możliwości był przemysłowy odkurzacz, zero piasku na dywanikach i średniej klasy plak (tak, niestety "do wczoraj" go używałem). Wyjątkiem był preparat do skóry (z górnej półki), ale możliwe, że i tak podniosę poprzeczkę w tej dziedzinie.
Ponieważ tego sylikonowe psik-psik trzeba się pozbyć z wszystkich plastików, plan na najbliższy czas jest następujący:
1) Umycie wszystkich elementów plastikowych roztworem ludwika z ciepłą wodą.
2) Umycie wszystkich elementów plastikowych roztworem APC (20:1) z wodą.
3) Wypranie wykładzin (generalnie są czyste, ale mają zapewne drobne przebarwienia np. z gliny, którą udało się wciągnąć odkurzaczem ale poplamiła) przeznaczonym do tego środkiem.
4) Nałożenie dressingu na wszystkie elementy plastikowe.
5) Użycie pochłaniacza zapachów w kilku miejscach (przykładowo - nowe dywaniki gumowe OEM Mazdy mają strasznie przykry zapach).
6) Cieszenie się jazdą w czystości.
I tak wspólnie ze slevenem wybraliśmy kilka kosmetyków, bazując na różnych opiniach w internecie, cenach i próbkach:
* APC: Nielsen Cyclone
* Dressing: POORBOYS WORLD Natural Look
* przybornik do płynu + atomizer
* mleczko do skóry, pochłaniania zapachu i prania tapicerki marki Meguiar's
Jakie Wy macie doświadczenia w tym temacie?
Osobiście dużo ważniejsze jest dla mnie na co dzień, czy siedzę w czystym aucie niż w umytym aucie. Pogoda i nasz klimat nie pozwala utrzymać często czystego auta (zwłaszcza czarnego) dłużej niż kilka dni, a ja nie przekładam wrażeń estetycznych ludzi patrzących na moje auto z zewnątrz ponad moje poczucie czystości wnętrza.
Reasumując - u mnie musi być posprzątane, śmieci walać się absolutnie nie mogą, a na desce nie ma prawa być kurzu.
I przyznam się, że dopiero kilka dni temu, zacząłem interesować się tematem, więc chciałem też poznać Wasze zdanie i pomysły na czyste wnętrze MX-a. Do tej pory szczytem moich możliwości był przemysłowy odkurzacz, zero piasku na dywanikach i średniej klasy plak (tak, niestety "do wczoraj" go używałem). Wyjątkiem był preparat do skóry (z górnej półki), ale możliwe, że i tak podniosę poprzeczkę w tej dziedzinie.
Ponieważ tego sylikonowe psik-psik trzeba się pozbyć z wszystkich plastików, plan na najbliższy czas jest następujący:
1) Umycie wszystkich elementów plastikowych roztworem ludwika z ciepłą wodą.
2) Umycie wszystkich elementów plastikowych roztworem APC (20:1) z wodą.
3) Wypranie wykładzin (generalnie są czyste, ale mają zapewne drobne przebarwienia np. z gliny, którą udało się wciągnąć odkurzaczem ale poplamiła) przeznaczonym do tego środkiem.
4) Nałożenie dressingu na wszystkie elementy plastikowe.
5) Użycie pochłaniacza zapachów w kilku miejscach (przykładowo - nowe dywaniki gumowe OEM Mazdy mają strasznie przykry zapach).
6) Cieszenie się jazdą w czystości.
I tak wspólnie ze slevenem wybraliśmy kilka kosmetyków, bazując na różnych opiniach w internecie, cenach i próbkach:
* APC: Nielsen Cyclone
* Dressing: POORBOYS WORLD Natural Look
* przybornik do płynu + atomizer
* mleczko do skóry, pochłaniania zapachu i prania tapicerki marki Meguiar's
Jakie Wy macie doświadczenia w tym temacie?
Jest: MX-5 NDRF 2.0 - viewtopic.php?f=22&t=26399
Była: MX-5 NB 1.8T - viewtopic.php?f=22&t=2932
Była: RX-8 HP - http://forum.rxklub.pl/index.php?/topic ... x-hp-aka-wóz-rodzinny/
Była: MX-5 NB 1.8T - viewtopic.php?f=22&t=2932
Była: RX-8 HP - http://forum.rxklub.pl/index.php?/topic ... x-hp-aka-wóz-rodzinny/
Ja używam Lime APC od Shiny Garage, i działa fajnie, ma przyjemny zapach. Wody z ludwikiem nie radzę, bo po co, skoro apc zbiera syf? Trzeba tylko roztwór zrobić odpowiedni. Butelka odporna na chemię musi być obowiązkowo, bo ją zeżre. Mam dwa rozcieńczenia, 1:10 i 1:5 i sobie radzi. Nielsena sam chciałem kupić, ale akurat nie było i gościu polecił mi lime apc i nie narzekam.
Do dressingu mam dwa produkty. Jednym jest meguiars ultimate protectant w postaci takiego płynu jak mleczko do czyszczenia, i jest bardzo bardzo wydajne, jednak nie polecam. jak chwile postoi i nim solidnie nie wstrząśniesz to rozdziela się na dwa składniki i ciężko z tym dojść do ładu. Czasem nawet potrząśnięcie nic nie daje i wychodzi taki kleks z rozdzielonymi składnikami w postaci mleczka które nie daje efektu i w postaci jakiegoś żelu który robi się śliski. Drugi problem tego produktu jest taki że ekstra łatwo przyciąga kurz. Więc odpada. Zaletą jest zaś że na zewnętrznych plastikach trzyma się dość długo.
Kupiłem sobie ostatnio 303 aerospace protectant i jest moim zdaniem wypaśny. Używam go też do dachu.
Do skóry jeszcze sobie nie kupiłem, ale zamierzam zestaw colourlocka. w zestawie jest zestaw do czyszczenia, szczotka i do konserwacji. Zbiera bardzo dobre opinie i mam w planach go kupić niebawem.
No i.. może to zabrzmi trochę śmiesznie, ale pędzelki to sprawa raczej obowiązkowa..Każdy ma inne podejście, i niektórzy się nabijają że pedzelkiem samochód smaruję, ale innego sposobu na oczyszczenie niektórych elementów nie znam(jak np wnętrze czy wnęki)
Do prania tapicerki to sam nie znam żadnego produktu, który by można było użyć tak jak zestawu do czyszczenia skóry.. prysnąć, pomerdać szczotką i zetrzeć syfek..bo mam wrażenie że jednak dywaniki są niczym stół w TVNie i z chęcią się o jakimś dowiem.
Do dressingu mam dwa produkty. Jednym jest meguiars ultimate protectant w postaci takiego płynu jak mleczko do czyszczenia, i jest bardzo bardzo wydajne, jednak nie polecam. jak chwile postoi i nim solidnie nie wstrząśniesz to rozdziela się na dwa składniki i ciężko z tym dojść do ładu. Czasem nawet potrząśnięcie nic nie daje i wychodzi taki kleks z rozdzielonymi składnikami w postaci mleczka które nie daje efektu i w postaci jakiegoś żelu który robi się śliski. Drugi problem tego produktu jest taki że ekstra łatwo przyciąga kurz. Więc odpada. Zaletą jest zaś że na zewnętrznych plastikach trzyma się dość długo.
Kupiłem sobie ostatnio 303 aerospace protectant i jest moim zdaniem wypaśny. Używam go też do dachu.
Do skóry jeszcze sobie nie kupiłem, ale zamierzam zestaw colourlocka. w zestawie jest zestaw do czyszczenia, szczotka i do konserwacji. Zbiera bardzo dobre opinie i mam w planach go kupić niebawem.
No i.. może to zabrzmi trochę śmiesznie, ale pędzelki to sprawa raczej obowiązkowa..Każdy ma inne podejście, i niektórzy się nabijają że pedzelkiem samochód smaruję, ale innego sposobu na oczyszczenie niektórych elementów nie znam(jak np wnętrze czy wnęki)
Do prania tapicerki to sam nie znam żadnego produktu, który by można było użyć tak jak zestawu do czyszczenia skóry.. prysnąć, pomerdać szczotką i zetrzeć syfek..bo mam wrażenie że jednak dywaniki są niczym stół w TVNie i z chęcią się o jakimś dowiem.
I don't like being overtaken. It's a sign of weakness.
dmk, apc 20:1 może być ciut za słabe. 12:1 lepiej, ja zwykle używam 1:8 - zależy jakie APC. ja lubię Meguiars APC+ - stety/niestety dostępny tylko jako galon i Chemical Guys GreenClean.
Dressing Poorboys jest ok, jeden z popularniejszych produktów detailingowych w Polsce, moim zdaniem warto jedna postawić na Chemical Guys Natural Shine Matt Dressing. Zapachowo i "efektowo" to produkt niemalże bliźniaczy z Poorboysem, ale gęstszy, przez co wydajniejszy i dłużej leży. Ja po wielu testach wybrałem jednak coś zupełnie innego (do miaty, w innym autach zostałem przy klasycznych dressingach) - Sonus Total Eclipse. Powód jest właściwie jeden - ma genialne właściwości antystatyczne. W sezonie wnętrze na prawdę dłużej pozostaje czyste. Ostatnio popełniłem test tego produktu kontra Chemical właśnie, na dniach wstawię na kosmetykaaut.pl Narazie wisi tylko test kolegi, porównujący właśnie Poorboya z Chemicalem, polecam: http://forum.kosmetykaaut.pl/viewtopic.php?t=12932&start=0
Jeśli chodzi o skórę, to Megs jest "średnią krajową" - nie odradzam, nie polecam.
Ja w miacie stosuję Chemical Guy's Leather Cleaner+ i Sonus Leather Conditioner.
offthe, co do zestawy Colourlocka- jest świetny, choć moim zdniem ilość środka czyszczącego jest śmiesznie mała. To dobry produkt, żeby w ogóle zacząć coś robić z autem (czy kanapą w salonie;) ), ale na dłuższą metę, lepiej za podobną kasę, kupić większą ilość.
http://forum.kosmetykaaut.pl/viewtopic.php?t=12548
http://forum.kosmetykaaut.pl/viewtopic.php?t=12521&start=0
pozdrawiam
Dressing Poorboys jest ok, jeden z popularniejszych produktów detailingowych w Polsce, moim zdaniem warto jedna postawić na Chemical Guys Natural Shine Matt Dressing. Zapachowo i "efektowo" to produkt niemalże bliźniaczy z Poorboysem, ale gęstszy, przez co wydajniejszy i dłużej leży. Ja po wielu testach wybrałem jednak coś zupełnie innego (do miaty, w innym autach zostałem przy klasycznych dressingach) - Sonus Total Eclipse. Powód jest właściwie jeden - ma genialne właściwości antystatyczne. W sezonie wnętrze na prawdę dłużej pozostaje czyste. Ostatnio popełniłem test tego produktu kontra Chemical właśnie, na dniach wstawię na kosmetykaaut.pl Narazie wisi tylko test kolegi, porównujący właśnie Poorboya z Chemicalem, polecam: http://forum.kosmetykaaut.pl/viewtopic.php?t=12932&start=0
Jeśli chodzi o skórę, to Megs jest "średnią krajową" - nie odradzam, nie polecam.
Ja w miacie stosuję Chemical Guy's Leather Cleaner+ i Sonus Leather Conditioner.
offthe, co do zestawy Colourlocka- jest świetny, choć moim zdniem ilość środka czyszczącego jest śmiesznie mała. To dobry produkt, żeby w ogóle zacząć coś robić z autem (czy kanapą w salonie;) ), ale na dłuższą metę, lepiej za podobną kasę, kupić większą ilość.
http://forum.kosmetykaaut.pl/viewtopic.php?t=12548
http://forum.kosmetykaaut.pl/viewtopic.php?t=12521&start=0
pozdrawiam
- polokokt
- Donator
- Posty: 1234
- Rejestracja: 23 maja 2012, 8:42
- Model: NC FL
- Wersja: 2.0 Sport
- Lokalizacja: WL
A ja do plastików mam: Duragloss Vinyl & Leather Dressing #201
całkiem fajny, bardzo fajny zapach. Co charakterystyczne, nie nablyszcza (jak plak...) tylko raczej idzie w strone fajnego matu. Mi ta charaktersystyka odpowiada.
Do skóry mam Meguiars Gold Class Rich Leather Cleaner & Conditioner i mogę polecić. Fajnie czyści i pielęgnuje.
I tak jak wyżej Offthe napisał, zestaw pedzelków i szmatek. Pędzelki przydają się np do czyszczenia wywietrzników czy zakamarków w połączeniach plastików.
A poza tym myjka parowa też fajnie sie sprawdza jeśli chodzi o odświeżenie tapicerki czy alkantary a także rozpuszczenia brudu w chropowatych plastikach. Akurat od czasu do czasu mam okazje skorzystać z takiej przemysłowej.
całkiem fajny, bardzo fajny zapach. Co charakterystyczne, nie nablyszcza (jak plak...) tylko raczej idzie w strone fajnego matu. Mi ta charaktersystyka odpowiada.
Do skóry mam Meguiars Gold Class Rich Leather Cleaner & Conditioner i mogę polecić. Fajnie czyści i pielęgnuje.
I tak jak wyżej Offthe napisał, zestaw pedzelków i szmatek. Pędzelki przydają się np do czyszczenia wywietrzników czy zakamarków w połączeniach plastików.
A poza tym myjka parowa też fajnie sie sprawdza jeśli chodzi o odświeżenie tapicerki czy alkantary a także rozpuszczenia brudu w chropowatych plastikach. Akurat od czasu do czasu mam okazje skorzystać z takiej przemysłowej.
U mnie podobna procedura jak u wszystkich.
Najpierw szybki przetarcie plastików mocnym roztworem APC megsa - zadziwiające ile brudu z pozornie czystych i zadbanych plastików za każdym razem schodzi.
Tak jak pisze julian tego megsa można kupić tylko w 1 galonowym zbiorniku ale cena jest bardzo atrakcyjna więc IMHO się opłaca bo starcza na baaardzzzo długo a zastosowania ma różne nie tylko w środku auta.
Do szyb używam też Megsa niebieskiego w galonowym zbiorniku - rewelacyjnie czyści ale daje po nozdrzach i płucach więc używam tylko w masce
Do plastików Poorboya Natural look - bardzo wydajny, dobrze pachnie pozostawia naturalny połysk bez robienia choinki z auta.
Przetestuje Sonusa Total Eclipse
- jeżeli pozostawia podobne efekty wizualne do Poorboya?
Do skór używam combo Gliptona - cleaner i conditioner. Na pewno dobrze odżywia i czyści skórę bo robi się na długo miękka i elastyczna z naturalnym matowym kolorem. Z chęcią spróbuje czegoś innego jak skończę te butelki, które mam.
Żeby skórę wyczyścić i nawilżyć porządnie trzeba sporej temperatury żeby się otworzyły w niej pory i mogła wchłonąć odżywkę i wypuścić brud, dlatego do pracy przy skórze zabieram się w tylko w bardzo ciepłe dni i jeszcze wrzucam na 30minut słoneczko do zamkniętego samochodu plus włączam podgrzewanie foteli.
Po całym procesie zostawiam auto znowu w słońcu i ze słoneczkiem w środku żeby cała odżywka dobrze się wchłonęła na wiele godzin 6+ (z takim podejściem pół butelki odżywki naraz potrafi wchłonąć - a efekty są naprawdę spore, skóra robi się miękka i elastyczna, wygładza się i nie pęka). Tak robię dwa razy w roku.
Tak samo traktuje kierownice i mieszek. Gałkę zmian biegów i rękojeść ręcznego nie wiem jak ugryźć za bardzo (jak im raz zrobiłem taką kurację jak siedzeniom i reszcie to się zrobiły za miękkie jak na mój gust...)
Zapachów do auta mam całą masę... bo szukam jakiegoś specjalnego.
Jeden z moich ulubionych to Hybrid Racing Awesome Sauce. Jedyny problem z nimi to, że są dość trudno dostępne i często się trafiają stare, które bardzo szybko tracą zapach i do tego rozwarstwiają się gubiąc kłaczki papierowe. Ale pachną naprawdę dobrze i zazwyczaj bardzo krótko
...
Tak wyglądają:
Z długo pachnących fajne są California Scent - Bublegum (pół roku pachnie a później można pokropić wodą i pachnie kolejne miesiące), California Delight (dużo krócej ale fajny zapach) popularne też jest colorado cherry czy coś w tym stylu ale to już trzeba lubić
- ogólnie większość ich zapachów jest bardzo dobra i trwała, trzeba tylko trafić w coś co się lubi.
Pozdro
Najpierw szybki przetarcie plastików mocnym roztworem APC megsa - zadziwiające ile brudu z pozornie czystych i zadbanych plastików za każdym razem schodzi.
Tak jak pisze julian tego megsa można kupić tylko w 1 galonowym zbiorniku ale cena jest bardzo atrakcyjna więc IMHO się opłaca bo starcza na baaardzzzo długo a zastosowania ma różne nie tylko w środku auta.
Do szyb używam też Megsa niebieskiego w galonowym zbiorniku - rewelacyjnie czyści ale daje po nozdrzach i płucach więc używam tylko w masce

Do plastików Poorboya Natural look - bardzo wydajny, dobrze pachnie pozostawia naturalny połysk bez robienia choinki z auta.
Przetestuje Sonusa Total Eclipse

Do skór używam combo Gliptona - cleaner i conditioner. Na pewno dobrze odżywia i czyści skórę bo robi się na długo miękka i elastyczna z naturalnym matowym kolorem. Z chęcią spróbuje czegoś innego jak skończę te butelki, które mam.
Żeby skórę wyczyścić i nawilżyć porządnie trzeba sporej temperatury żeby się otworzyły w niej pory i mogła wchłonąć odżywkę i wypuścić brud, dlatego do pracy przy skórze zabieram się w tylko w bardzo ciepłe dni i jeszcze wrzucam na 30minut słoneczko do zamkniętego samochodu plus włączam podgrzewanie foteli.
Po całym procesie zostawiam auto znowu w słońcu i ze słoneczkiem w środku żeby cała odżywka dobrze się wchłonęła na wiele godzin 6+ (z takim podejściem pół butelki odżywki naraz potrafi wchłonąć - a efekty są naprawdę spore, skóra robi się miękka i elastyczna, wygładza się i nie pęka). Tak robię dwa razy w roku.
Tak samo traktuje kierownice i mieszek. Gałkę zmian biegów i rękojeść ręcznego nie wiem jak ugryźć za bardzo (jak im raz zrobiłem taką kurację jak siedzeniom i reszcie to się zrobiły za miękkie jak na mój gust...)
Zapachów do auta mam całą masę... bo szukam jakiegoś specjalnego.
Jeden z moich ulubionych to Hybrid Racing Awesome Sauce. Jedyny problem z nimi to, że są dość trudno dostępne i często się trafiają stare, które bardzo szybko tracą zapach i do tego rozwarstwiają się gubiąc kłaczki papierowe. Ale pachną naprawdę dobrze i zazwyczaj bardzo krótko

Tak wyglądają:

Z długo pachnących fajne są California Scent - Bublegum (pół roku pachnie a później można pokropić wodą i pachnie kolejne miesiące), California Delight (dużo krócej ale fajny zapach) popularne też jest colorado cherry czy coś w tym stylu ale to już trzeba lubić

Pozdro
MX-5 Love | Wisdom comes with Age. Sometimes, Age comes Alone....
-
- Posty: 844
- Rejestracja: 27 lip 2011, 1:06
- Model: NB FL
- Lokalizacja: Poznań
sebna pisze:Żeby skórę wyczyścić i nawilżyć porządnie trzeba sporej temperatury żeby się otworzyły w niej pory i mogła wchłonąć odżywkę i wypuścić brud, dlatego do pracy przy skórze zabieram się w tylko w bardzo ciepłe dni i jeszcze wrzucam na 30minut słoneczko do zamkniętego samochodu plus włączam podgrzewanie foteli.
Zwał jak chciał, ale dla pewności zpaytam: mówimy o naszym mxowym skaju? Czy to otwieranie porów też się tyczy tego materiału?
-
- Posty: 844
- Rejestracja: 27 lip 2011, 1:06
- Model: NB FL
- Lokalizacja: Poznań

Mam takie cuś. I z tego co wiem to nie jest to skóra i w ogóle w serii nie było skóry tylko właśnie skaj. Co nie oznacza że nie pracuje jak skóra - bo wygląda na pewno bardzo podobnie, nawet podobnie się 'zużywa'.
- niemampojeciaa
- Posty: 1430
- Rejestracja: 14 lut 2010, 19:34
- Model: Inny
- Lokalizacja: East Lansing
jeżeli ktoś ma oryginalną tapicerkę skórzaną to na foto macie zaznaczone elementy ze skóry. dochodzi do tego kiermana i gałka. reszta elementów to jest skajka




-
- Posty: 844
- Rejestracja: 27 lip 2011, 1:06
- Model: NB FL
- Lokalizacja: Poznań
Nic z tego nie rozumiem... Czyli wychodzi że wszystko co przypomina skórę jest ze skóry, oprócz boków i tyłu fotela i mieszka.
Jeśli chodzi o zapachy to ja ze swojej strony bardzo odradzam zapachy autobrite.. a przynajmniej cherry scent..ze w cabrio nie czuję to jest zrozumiałe, ale zapach nawet w domu ulatnia sie po kilku chwilach...nieważne jak pryśniesz, sprawdzałem na kilku autach i po prostu zapach się bardzo szybko ulatnia. Była kiedyś akcja z podróbkami, ale ja mam oryginał, i 30zł wyrzucone w błoto..
Ja nie wiem czym potraktować kierownicę. Czyszczę je APC, ale boję się użyć jakikolwiek dressing na koło..
Ja nie wiem czym potraktować kierownicę. Czyszczę je APC, ale boję się użyć jakikolwiek dressing na koło..
I don't like being overtaken. It's a sign of weakness.
Też mam kilka zapachów autobrita - ale to takie kiepskie podróbki California scentów i faktycznie żeby coś pachniało to trzeba by było co 3 - 4 dni psikać po dywanikach bo mniej więcej tyle się zapach utrzymuje.
Jeżeli szukasz czegoś trwalszego to nie zawiedziesz się California Scentami (niektóre zapachy są trwalsze od innych), które są dość łatwo dostępne. Z nimi trzeba uważać w drugą stronę. Otwierać wieczko puszki po kilka mm bo inaczej głowę urywa.
Jeżeli szukasz czegoś trwalszego to nie zawiedziesz się California Scentami (niektóre zapachy są trwalsze od innych), które są dość łatwo dostępne. Z nimi trzeba uważać w drugą stronę. Otwierać wieczko puszki po kilka mm bo inaczej głowę urywa.
MX-5 Love | Wisdom comes with Age. Sometimes, Age comes Alone....
Ja kupiłem teraz takie truskawkowe sticksy wtykane w nawiewy, chyba od marcusa. Ładnie pachną, ale używam tylko zimą. Latem to trochę bezsensu
Całej atmosfery nie odświeżę
A co do plastików... Na boczkach drzwi mam takie jakby przebarwienia jaśniejsze. Też takie miewaliście? Nigdy nie używałem jakiś super kosmetyków, ale nawet tymi zwykłymi nie sżło tego usunąć.


A co do plastików... Na boczkach drzwi mam takie jakby przebarwienia jaśniejsze. Też takie miewaliście? Nigdy nie używałem jakiś super kosmetyków, ale nawet tymi zwykłymi nie sżło tego usunąć.
U mnie też są te przebarwienie, dokładnie tam gdzie opisujesz. Poorboy ani Carlack do plastików ich nie maskuje. Może są nieco mniej widoczne po Poorboyu ale ogólnie nie są jakieś duże i bardzo widoczne więc nigdy się nimi za bardzo nie przejmowałem
Pozdro

Pozdro
MX-5 Love | Wisdom comes with Age. Sometimes, Age comes Alone....
-
- Posty: 2983
- Rejestracja: 14 maja 2011, 15:02
- Lokalizacja: Planeta B-612
Ja do jasnych elementów wnętrza (nie mówię o skórze teraz) w Maździe używałem Megs'a Natural Shine Protectant, polecam ten środek - raz w tygodniu mycie plastików, na co dzień tylko przejechać szmatką wilgotną od tego środka + pędzelki tam gdzie trzeba + nawiewy, pod przyciskami na konsoli itp. i można utrzymać wnętrze Miaty w fajnej, naprawdę porządnej czystości poświęcając temu pół godziny w sobotę i po 5 minut każdego dnia...
oczywiście za pierwszym razem może się okazać, że będzie trzeba poleżeć w niej pół dnia - ale to już tak jest, że gdy się posprząta porządnie, to później mniej się brudzi...
wiadomo, że problem zaczyna się latem, wtedy oczywiście po każdej przejażdżce bez dachu wnętrze nadaje się do sprzątania...


wiadomo, że problem zaczyna się latem, wtedy oczywiście po każdej przejażdżce bez dachu wnętrze nadaje się do sprzątania...
-
- Posty: 197
- Rejestracja: 16 lut 2011, 22:11
- Model: NC
- Lokalizacja: Poznań / Wiry / Wlkp
- Kontakt:
DEXTER pisze:A co do plastików... Na boczkach drzwi mam takie jakby przebarwienia jaśniejsze
Dexter, jeśli to sam plastik to spróbuj to sobie czernidłem odświeżyć... ja u siebie tak cały bagażnik odświeżyłem - zniwelowałem tym widoczne wcześniej rysy

hej,
Niestety w mojej miatce fotele, a zwłaszcza fotel kierowcy jest już mocno zniszczony.
Chciałbym uniknąć wymiany całej tapicerki a jednocześnie coś z tym zrobić.
Uszkodzenia to głownie wytarta powierzchnia skóry ale są też pęknięcie (które na jasnym fotelu wyglądają marnie) a na boczku fotela jest dość spora powierzchnia gdzie skóra jest mocno wytarta - szorstka. Myślałem nad tymi produktami:
http://sklep.lederzentrum.pl/zestaw-tonujacy-do-skory-p-4.html
http://sklep.lederzentrum.pl/farba-neutralna-150-ml-p-7.html
Czy ktoś już z tego korzystał? Czy efekty rzeczywiście są tak spektakularne jak na fotkach/filmikach ze strony?
Czy lepiej dać sobie spokój i te 250 zł dołożyć do budżetu i w przyszłym sezonie po prostu wymienić całe obicie foteli?
Niestety w mojej miatce fotele, a zwłaszcza fotel kierowcy jest już mocno zniszczony.
Chciałbym uniknąć wymiany całej tapicerki a jednocześnie coś z tym zrobić.
Uszkodzenia to głownie wytarta powierzchnia skóry ale są też pęknięcie (które na jasnym fotelu wyglądają marnie) a na boczku fotela jest dość spora powierzchnia gdzie skóra jest mocno wytarta - szorstka. Myślałem nad tymi produktami:
http://sklep.lederzentrum.pl/zestaw-tonujacy-do-skory-p-4.html
http://sklep.lederzentrum.pl/farba-neutralna-150-ml-p-7.html
Czy ktoś już z tego korzystał? Czy efekty rzeczywiście są tak spektakularne jak na fotkach/filmikach ze strony?
Czy lepiej dać sobie spokój i te 250 zł dołożyć do budżetu i w przyszłym sezonie po prostu wymienić całe obicie foteli?
- niemampojeciaa
- Posty: 1430
- Rejestracja: 14 lut 2010, 19:34
- Model: Inny
- Lokalizacja: East Lansing
julian
spoko wiem, foto poglądowe dałem
pierkoo dozbieraj tysiaka i masz piękną nową skórę
spoko wiem, foto poglądowe dałem

pierkoo dozbieraj tysiaka i masz piękną nową skórę


pierkoo, ranowacja nawet zrobiona w 100% przez profesjonalistę, będzie miała 50-70% oryginalnej trwałości, zabawy jest sporo z dobieraniem koloru (chyba, że lederzentrum wyślesz kawałek skóry i Ci dobiorą/masz czarną skórę). ja bym szył, mimo, że sam potrafię dobierać kolory i lakierować..
julian pisze:pierkoo, ranowacja nawet zrobiona w 100% przez profesjonalistę, będzie miała 50-70% oryginalnej trwałości, zabawy jest sporo z dobieraniem koloru (chyba, że lederzentrum wyślesz kawałek skóry i Ci dobiorą/masz czarną skórę).
Nawet mógłby do lederzentrum wysłać do zrobienia całej operacji. Tyle że to się bardzo już zbliża do kwoty podanej przez niemampojęcia. A imho renowacja tej "skóry" mazdowej trochę mija się z celem, nie bardzo jest co naprawiać...
Ja się tymi ich preparatami zamierzam pobawić przy moich fotelach z rx7, tam jest nieco więcej konkretnego materiału. Pewnie dam znać co to warte.
Z innej bajki. Zna ktoś konkretny produkt na wybarwienie porysowanej powierzchni schowka po stronie pasażera ? Kolor czarny, NA. Nie chodzi o żadne czernidło ani inną sadzę na silikonie do opon.
Po
eM
chwilowo bezmiatowy 
była: BlackBird (Ptaszyna) NBfl'03 1.8 Memories --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=1149
był: Ptaszor NA'96 1.8 (BP-Z3)--> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=4852
jest: "Saabina" Saab96 V4 '76 --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=9196
jest: Hieronim.......

była: BlackBird (Ptaszyna) NBfl'03 1.8 Memories --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=1149
był: Ptaszor NA'96 1.8 (BP-Z3)--> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=4852
jest: "Saabina" Saab96 V4 '76 --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=9196
jest: Hieronim.......
majkel pisze:Z innej bajki. Zna ktoś konkretny produkt na wybarwienie porysowanej powierzchni schowka po stronie pasażera ?
Wydaje mi się, że podobnie jak ze skórą prościej (może nawet i taniej) a na pewno z lepszym efektem było by znaleźć na szrocie element zastępczy nieporysowany. To jest jeżeli chodzi Ci o klapę schowka.
Pozdro
MX-5 Love | Wisdom comes with Age. Sometimes, Age comes Alone....
majkel pisze:Z innej bajki. Zna ktoś konkretny produkt na wybarwienie porysowanej powierzchni schowka po stronie pasażera ? Kolor czarny, NA. Nie chodzi o żadne czernidło ani inną sadzę na silikonie do opon.
Na KA czytałem, że takie rzeczy podgrzewają..
I don't like being overtaken. It's a sign of weakness.
- niemampojeciaa
- Posty: 1430
- Rejestracja: 14 lut 2010, 19:34
- Model: Inny
- Lokalizacja: East Lansing
majkel mam idealne wyjście dla Ciebie
KARBON
obklej folią karbonową 




sebna pisze:Wydaje mi się, że podobnie jak ze skórą prościej (może nawet i taniej) a na pewno z lepszym efektem było by znaleźć na szrocie element zastępczy nieporysowany. To jest jeżeli chodzi Ci o klapę schowka.
No właśnie wiem, to byłoby najprostsze. Tylko muszę namierzyć taki element w formie nieporysowanej

niemampojeciaa pisze:majkel mam idealne wyjście dla Ciebie KARBON obklej folią karbonową
O fuj


offthe pisze:Na KA czytałem, że takie rzeczy podgrzewają..
To muszę obadać temat...
Po
eM
chwilowo bezmiatowy 
była: BlackBird (Ptaszyna) NBfl'03 1.8 Memories --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=1149
był: Ptaszor NA'96 1.8 (BP-Z3)--> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=4852
jest: "Saabina" Saab96 V4 '76 --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=9196
jest: Hieronim.......

była: BlackBird (Ptaszyna) NBfl'03 1.8 Memories --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=1149
był: Ptaszor NA'96 1.8 (BP-Z3)--> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=4852
jest: "Saabina" Saab96 V4 '76 --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=9196
jest: Hieronim.......
majkel, wysyłanie jakiejkolwiek skóry z miaty do lederzentrum, z racji na koszt całej operacji, jest wybitnie bez sensu. inaczej ma się sprawa, jeśli mamy auto przedstawiające wartość kolekcjonerską. jakoś nie wyobrażam sobie właściciela DB5, który nagle wpada na pomysł, że właściwie ta oryginalna skóra jest wytarta i obszył by coś nowego w javie
podgrzewanie tworzywa to placebo. oprócz poprawy o 0,05% nie da nic, niestety.

podgrzewanie tworzywa to placebo. oprócz poprawy o 0,05% nie da nic, niestety.