Mazda MX-5 NB 98-00 - lakier 18K

[Mały Książe]

Hej,

Orientujecie się może ile egzemplarzy NB 98-00 zostało wypuszczonych na Europę w kolorze oznaczonym jako 18K?

Wiem, że do USA poszły 644 sztuki w roku 2000, jako edycja oznaczona "Orange Evolution" - w pozostałych częściach świata kolor ten nazywał się Sambagold, lub Orange Lava, jest to ten sam odcień we wszystkich trzech przypadkach.

Widzę, że aut tych jest bardzo, bardzo mało - jeden z najrzadszych kolorów na NB, co czyni taką Mazdę niezłym rarytasem. Stąd pytanie...

Chodzi o ten lakier:




Wisi na allegro jedna w tym kolorze, ale jakoś tak odstrasza spasowaniem wnętrza i ustrojstwem które ktoś sobie tam zamontował...

[emixfajf]

Wiem, że do USA poszły 644 sztuki w roku 2000, jako edycja oznaczona "Orange Evolution" - w pozostałych częściach świata kolor ten nazywał się Sambagold, lub Orange Lava, jest to ten sam odcień we wszystkich trzech przypadkach.

Lava Orange (33J) to kolor MSM, zupełnie inny niż Evolution Orange, który z tego co wiem występuje także pod nazwą Racing Orange

[URL=http://www.miata.net/gallery/concepts.html#colors]http://www.miata.net/gallery/concepts.html#colors[/URL]

pozdr

[fifomaniak]

Kolor na pewno nie nazywał się Orange Lava. Orange Lava to ostry pomarańcz z MSMa. Ten miał inną nazwę Racing Bronze o ile mi wiadomo. Ale takich danych ile sztuk MX-5 w tym kolorze wypuszczono na Europę to nie mam pojęcia skąd wziąć. Nie był to znowu aż tak rzadki kolor moim zdaniem.

Edit: Dużo mniej jest NB w takim kolorze, jaki ma Karolina - Mahogany Mica. Białe NB też są bardzo rzadko spotykane.

[Qbatron]

+1

Orange Lava to duzo piekniejszy kolor - byla kiedys na allegro NBFL w tym kolorze, najpierw z turbo kitem, pozniej bez.

Natomiast zlote NB to nie jest jakis rarytas - jak kupowalem swoja 3lata temu to wszystkie najtansze byly wlasnie zlote

[swimmer]

Złotych NB jest od groma, mam wrażenie, że obok zielonych i srebrnych, najwięcej I to nie jest orange lava, to jest zupełnie inny kolor

[Hantkus]

Jeśli już po kolorze szukać rzadkiej, to jak ktoś wyżej napisał, raczej białej

[DEXTER]

Ale na EU nie wychodziły białe? Tak?

[Mały Książe]

Białe były tylko na JPN i USA.

[Hantkus]

MSM'y też a ile ich u nas? Łukasz jeśli szukasz rzadkiej a budżet skromniejszy niż na Ksiezniczkę to może biała jest wyjściem z sytuacji

[DEXTER]

MSM'y też a ile ich u nas? Łukasz jeśli szukasz rzadkiej a budżet skromniejszy niż na Ksiezniczkę to może biała jest wyjściem z sytuacji

Mówisz o jakiejś konkretnej białej? Bo taka ostateczność to dla mnie by było marzenie. Przyjąłbym biąłem NBFLke chyba najbardziej ze wszystkich możliwych kolorów.

[Hantkus]

Tutaj konkretnie myślałem o kolorze bez precyzowania na generację(nie znam budżetu).
A lakier biała perła w stylu tego z Grzesiowej NA to fakt ogień i sam bym takiego ms'a przyjął że hej

[dmk]

MSM'y też a ile ich u nas? Łukasz jeśli szukasz rzadkiej a budżet skromniejszy niż na Ksiezniczkę to może biała jest wyjściem z sytuacji

Zajefajny pomysł - biały kolor jest genialny.

[swimmer]

Na białą nb/fl też trzeba mieć kawał budżetu... Myślę że u nas prędzej dostanie się przemalowaną.

Ale fakt, piękne są Ta z automatem i jasnym dachem co po Warszawie jeździ...

[Mały Książe]

Nooo...a ogarnijcie te dwie:

http://www.autoscout24.pl/Details.aspx?id=224149017&cd=634912473160000000
http://www.autoscout24.pl/Details.aspx?id=219747161&cd=634912281670000000

z naciskiem na 2

[Dżunior]

Na NA IMHO biel nie wygląda już tak korzystnie jak na NBfl. Może to kwestia "youngtimerowości" NA?
Natomiast na bardziej współczesnych bryłach NBfl czy NC - biały miodzio.

[Mały Książe]

O ile znalezienie białej NA jest powiedzmy możliwe - chociażby u nas na forum jest na sprzedaż jedna, i to nawet 1.8, ta z gazem. O tyle znalezienie NB, czy NBFLa w takim lakierze, chyba graniczy z cudem - no może jakieś golasy NB 1.6 z Włoch, czy Hiszpanii, ale porządnie wyposażone 1.8 ? No way...

Z tego co widziałem, w USA, owszem, troszkę więcej tego jest - NC to już inny temat, tutaj białych jest dużo więcej, nawet przed liftem, białych, kremowych, beżowych...

Odnośnie tych złoto-pomarańczowych, teraz też tak widzę, że faktycznie dość ubogie wychodziły, 90 procent to 1.6 bez klimatyzacji...

[fifomaniak]

Zawsze możesz łyknąć 500 tysięczną w tym kolorze z jasną skórą w środku, tamta klimę na pewno miała Osobiście myślę, że Evolution Orange jest fajnym (bo nietypowym) i ładnym kolorem, aczkolwiek nie do końca męskim i dlatego tak dużo jest golasów z 1.6, bo kobiety raczej nie potrzebowały szper, większej mocy, twardszego zawieszenia itp., co potwierdzał mój niemiecki brief - poprzedni właściciele - 2 kobiety. Z drugiej strony, dzięki temu mam niezmęczony ostrą jazdą egzemplarz.

BTW. Po co Ci klima w kabrio tak naprawdę? Gorąco Ci, to jedziesz szybciej bez dachu i tyle

[sebna]

poprzedni właściciele - 2 kobiety. Z drugiej strony, dzięki temu mam niezmęczony ostrą jazdą egzemplarz.

ale, może też w takich sytuacjach być zamulony silnik i olej zmieniany raz na 100 lat

Życie to loteria ale jak widzę w opisie ogłoszenia "właściciel kobieta" to omijam (i z góry przepraszam wszystkie dziewczyny, które dbają o swoje maszyny za generalizowanie).

Pozdro

[fifomaniak]

Nie no, moja miała nawet zmieniony olej w dyfrze, więc tak źle nie było A w górnych prędkościach obrotowych śmiga całkiem żwawo, muła nie ma. Aczkolwiek fakt, że niektóre kobitki mogą pewnie tak jeździć, aż coś nie padnie. Jednak niektórzy faceci też tak jeżdżą, nie zaglądając w ogóle pod maskę, "jak chodzi, to chodzi" a chlew w aucie zostawiają niemożliwy, więc generalizowanie to nie ma sensu tak naprawdę bo różne typy są na świecie

[swimmer]

Poprzedni-pierwszy właściciel mojej miaty to 40-kilku letnia pani pediatra z Niemiec. Miata była zaniedbana w środku, co dziwne, i miała dawno nie zmieniane płyny ustrojowe poza olejem silnikowym, ale kilka rzeczy było spoko. Np zabezpieczenie podwozia za 1300eu...

[dmk]

i dlatego tak dużo jest golasów z 1.6, bo kobiety raczej nie potrzebowały szper, większej mocy, twardszego zawieszenia itp., co potwierdzał mój niemiecki brief - poprzedni właściciele - 2 kobiety. Z drugiej strony, dzięki temu mam niezmęczony ostrą jazdą egzemplarz.

Zdziwiłbyś się, co do kobiet. Btw nadal uważasz, że dwie kobiety jako poprzednie właścicielki to najlepsze, co mogło być ? No, może księdza tu jeszcze brakuje

Po co Ci klima w kabrio tak naprawdę? Gorąco Ci, to jedziesz szybciej bez dachu i tyle

Pogadamy, jak w masakrycznym upale Ci szyby zaparują 

Nie generalizowałbym tak bardzo co do poprzednich kierowców i tego, czy auto było oszczędzane czy nie. Stereotypy są bez sensu

[Sigma]

Poza tym są różne potrzeby. Poprzedni właściciel mojej - 45 letni Niemiec - wolał wyjeżdżając z salonu dopłacić do MSMowego koloru VelocityRed, niż tyle samo do 1.8 ze szperą

Co wskazuje, że auto miało po pierwsze wyglądać

[fifomaniak]

Zdziwiłbyś się, co do kobiet. Btw nadal uważasz, że dwie kobiety jako poprzednie właścicielki to najlepsze, co mogło być ? No, może księdza tu jeszcze brakuje

No różnie to mogło być z kobietami, ale wszystko wskazuje na to, że te co miały moje auto, o nie dbały. Ale tak jak napisałem wcześniej, można też trafić na zupełnie odwrotną stronę medalu, więc nie ma co generalizować.

Pogadamy, jak w masakrycznym upale Ci szyby zaparują 

Przy otwartym dachu? O tym to jeszcze nie słyszałem

Nie generalizowałbym tak bardzo co do poprzednich kierowców i tego, czy auto było oszczędzane czy nie. Stereotypy są bez sensu

Dokładnie, zgadzam się z tym w 100%. Ludzie o tej samej płci i na tych samych stanowiskach potrafią mieć kompletnie odmienny styl życia i zachowania, więc nie ma co uogólniać.

[dmk]

Przy otwartym dachu? O tym to jeszcze nie słyszałem

Podczas rzęsistego deszczu

[remik]

Podczas rzęsistego deszczu

To się po prostu jedzie szybciej , top down , a jak trzeba zwolnić - założyć dach , to ściereczka
i po kłopocie , zapomniał Pan - jak to się robi ?

nie lobbuj za klimą w roadsterze ...

[dmk]

To się po prostu jedzie szybciej , top down , a jak trzeba zwolnić - założyć dach , to ściereczka
i po kłopocie , zapomniał Pan - jak to się robi ?

Są takie dni, kiedy się zwyczajnie nie da.

nie lobbuj za klimą w roadsterze ...

Oj, będę - wyprawa do ciepłych krajów bez niej byłaby masakrą, choć zjeździłem pół europy innym autem bez klimy. Tutaj bez zamkniętego dachu w 4-5h trasach w totalnym upale, że opony robiły się miękkie, nie byłoby opcji.

PS Tak na pocieszenie powiem, że w NB/NBfl klimatyzacja przestaje działać przy +0.8'C na wymienniku ciepła (i zaczyna działać po jego ogrzaniu do +3.6'C), co czyni ją bezużyteczną w obecnej pogodzie (taką temperaturę wymiennik osiąga w bardzo krótkim czasie) i nie pomaga odparować szyb. Tak więc paruję jak wszyscy inni

[remik]

Oj, będę - wyprawa do ciepłych krajów bez niej byłaby masakrą, choć zjeździłem pół europy innym autem bez klimy. Tutaj bez zamkniętego dachu w 4-5h trasach w totalnym upale, że opony robiły się miękkie, nie byłoby opcji.

Nie strasz mnie, bo planuje w przyszłym roku jakiś ciepły road trip

[dmk]

Oj, będę - wyprawa do ciepłych krajów bez niej byłaby masakrą, choć zjeździłem pół europy innym autem bez klimy. Tutaj bez zamkniętego dachu w 4-5h trasach w totalnym upale, że opony robiły się miękkie, nie byłoby opcji.

Nie strasz mnie, bo planuje w przyszłym roku jakiś ciepły road trip

Bez klimatyzacji czerwiec albo wrzesień. Naprawdę odradzam, bo bardzo łatwo nabawić się udaru, chyba że robisz dziennie góra kilkadziesiąt km, a całą resztę czasu spędzasz w basenie z kapeluszem słomkowym i drinkami. My przejechaliśmy jednego dnia przeszło 600km - było mało komfortowo, a klima ciągle pracowała (bez dachu jechaliśmy po zachodzie słońca).

[fifomaniak]

E tam, czapka na głowę, mod z wężem w uszczelce odgradzającej komorę silnika od podszybia dla chłodniejszego powietrza z nawiewu i niezwalnianie poniżej 80 km/h i myślę, że jakoś przeżyjemy lato No ale ja dopiero we wrześniu kupiłem, fakt, że nie miałem okazji jeździć w upały jeszcze, zobaczymy.

A tak przy okazji, dmk, bo to chyba Ty mi o tym pisałeś jako o częstej bolączce - pęknięte plastikowe podszybie - coś z tym robić, czy olać sprawę, bo następne i tak pęknie od naszych pięknych dziurawych dróg?

[dmk]

A tak przy okazji, dmk, bo to chyba Ty mi o tym pisałeś jako o częstej bolączce - pęknięte plastikowe podszybie - coś z tym robić, czy olać sprawę, bo następne i tak pęknie od naszych pięknych dziurawych dróg?

Najprawdopodobniej ja - olać. Pęknie, ale niekoniecznie od stanu dróg, a złej konstrukcji