Cześć wszystkim,
Pacjent NCFL 2.0
Madzia miała od zakupu rok temu lekkie problem z drżeniem silnika przy niskich obrotach niestety po zimowym odłączeniu akumulatora jest już tragedia. Na dojazdach do skrzyżowaniach potrafi zgasnąć lub dosłownie "odbić" się od zera.
Procedury kalibracji ( nagrzanie na jałowym a następnie obciążenie alternatora + przejechanie po pełnym zakresie obrotów ) nic nie dały.
W ten weekend spróbuję wykręcić i wyczyścić przepustnicę. Z mechaniką jestem na poziomie bardzo podstawowym. Czy ciężko jest wykręcić przepustnicę ? Jak powinno wyglądać jej wyczyszczenie ?
O uszy mi się obiło, że za falowanie obrotów może być odpowiedzialny też przepływomierz. Czy można go wyczyścić, sprawdzić ?
Czy macie jeszcze inny pomysł na powód falowania obrotów i braku możliwości przeprowadzenia kalibracji ?
Z góry dziękuję za odpowiedź
NCFL Falujące obroty, gaśnięcie silnika
Moderatorzy: pirul, Moderatorzy
Robiłeś ten "myk" z kijem od szczotki na pedale gazu? Mi zawsze falowanie przechodzi po krótkiej jeździe po mieście, ale czytałem, że u niektórych to nie pomagało i dopiero procedura z kijem ustawiała obroty.
Były: NB, NBFL, NC 2,0, NC 2,0 automat, NC swap 2,5 6b, ND 2,0.
Jest NA 1990r, ND 2,0.
Jest NA 1990r, ND 2,0.
-
- Posty: 194
- Rejestracja: 07 maja 2012, 20:11
- Model: NC FL
- Lokalizacja: Elbląg
Myk z kijem od szczotki ? Pierwsze słyszę. Mam nadzieję, że nie podczas jazdy
Możesz przybliżyć jak wygląda ta procedura ?
Możesz przybliżyć jak wygląda ta procedura ?
Poszukaj na forum. Ja tego nigdy nie robiłem, bo u mnie zawsze wystarcza krótka jazda po mieście i obroty się kalibrują.
Ogólnie wkładasz kij między oparcie fotela a pedał gazu, ustalasz jakieś tam obroty (nie pamiętam jakie) i czekasz ileś tam czasu.
Ogólnie wkładasz kij między oparcie fotela a pedał gazu, ustalasz jakieś tam obroty (nie pamiętam jakie) i czekasz ileś tam czasu.
Były: NB, NBFL, NC 2,0, NC 2,0 automat, NC swap 2,5 6b, ND 2,0.
Jest NA 1990r, ND 2,0.
Jest NA 1990r, ND 2,0.
-
- Posty: 194
- Rejestracja: 07 maja 2012, 20:11
- Model: NC FL
- Lokalizacja: Elbląg
O ile pogoda pozwoli przepustnicą zajmę się w weekend. Jestem ciekawe jakie inne mogą być tego powody. Samo falowanie na biegu jałowym nie jest tak uciążliwe jak spadek obrotów niemal do zera przy dohamowaniach na skrzyżowaniach. Wówczas silnik potrafi zgasnąć lub obroty spadają tak nisko, że zatrzęsie całą budą.
To co opisujesz jest normalnym zachowaniem silnika po odłączeniu akumulatora w NC. Zwykle wystarczy zostawić pracujący silnik na 10 minut, albo pojeździć chwilę po mieście i same się stabilizują (taka autokalibracja). U osób u których samo się nie chciało skalibrować pomagała procedura z tym kijem. Zanim zaczniesz doszukiwać się problemów w osprzęcie i grzebać pod maską zrób tą prostą procedurę.
EDIT:
viewtopic.php?f=25&t=22112&p=409564&hil ... ie#p409564
Tam gdzieś na dole w linku masz podane jak to się robi.
EDIT:
viewtopic.php?f=25&t=22112&p=409564&hil ... ie#p409564
Tam gdzieś na dole w linku masz podane jak to się robi.
Były: NB, NBFL, NC 2,0, NC 2,0 automat, NC swap 2,5 6b, ND 2,0.
Jest NA 1990r, ND 2,0.
Jest NA 1990r, ND 2,0.
-
- Posty: 194
- Rejestracja: 07 maja 2012, 20:11
- Model: NC FL
- Lokalizacja: Elbląg
Serdecznie dziękuję w weekend sprawdzęFifkers pisze: ↑19 mar 2019, 15:56To co opisujesz jest normalnym zachowaniem silnika po odłączeniu akumulatora w NC. Zwykle wystarczy zostawić pracujący silnik na 10 minut, albo pojeździć chwilę po mieście i same się stabilizują (taka autokalibracja). U osób u których samo się nie chciało skalibrować pomagała procedura z tym kijem. Zanim zaczniesz doszukiwać się problemów w osprzęcie i grzebać pod maską zrób tą prostą procedurę.
EDIT:
viewtopic.php?f=25&t=22112&p=409564&hil ... ie#p409564
Tam gdzieś na dole w linku masz podane jak to się robi.
O, u mnie jest podobnie, na zimnym silniku, szczególnie w zimne poranki przez 5 pierwszych minut podczas hamowania obroty lekko falują. Ponad to przez pierwsze 3 minuty, przepustnica lekko wariuje i przy 2 tys obr. Potrafi się sama lekko domknąć.
-
- Posty: 194
- Rejestracja: 07 maja 2012, 20:11
- Model: NC FL
- Lokalizacja: Elbląg
Madzia jest już po zabiegu kijem od szczotki.
Efekty są bardzo dobre. W moim przypadku obroty ~3k utrzymywały się około 6 minut. Sam zabieg w 100 % nie pomógł. Obroty były jeszcze za niskie i samochód drżał ale co najważniejsze nie gasł. Następnie udałem się na ~ pół godzinną przejażdżkę. Obwodnica pełen zakres obrotów i miasto z częstymi postojami.
Po tym zabiegu nic nie jest w stanie wytrącić obrotów z równowagi. Klima, podgrzewane siedzenia czy dohamowania przed skrzyżowaniami nie robią wrażenia.
Sprawdziłem również jak Madzia radzi sobie następnego dnia z zimnym silnikiem. Jest
Fifkers dziękuję za pomoc. Jeżeli spotkamy się na zlocie masz u mnie duuuże piwo !
Efekty są bardzo dobre. W moim przypadku obroty ~3k utrzymywały się około 6 minut. Sam zabieg w 100 % nie pomógł. Obroty były jeszcze za niskie i samochód drżał ale co najważniejsze nie gasł. Następnie udałem się na ~ pół godzinną przejażdżkę. Obwodnica pełen zakres obrotów i miasto z częstymi postojami.
Po tym zabiegu nic nie jest w stanie wytrącić obrotów z równowagi. Klima, podgrzewane siedzenia czy dohamowania przed skrzyżowaniami nie robią wrażenia.
Sprawdziłem również jak Madzia radzi sobie następnego dnia z zimnym silnikiem. Jest
Fifkers dziękuję za pomoc. Jeżeli spotkamy się na zlocie masz u mnie duuuże piwo !