Podzielę się moją przygodą z brakiem możliwości wrzucenia jakiegokolwiek biegu.
Miata stała prawie 3 tygodnie, ale na to złożył się też pobyt na wakacjach.
Wracałem z pracy, podczas jazdy zauważyłem miękki pedał i ciężko wchodzące biegi.
Dojechałem szczęśliwie do domu, dzięki uprzejmości Miaty - biegi umarły w garażu.
Zero możliwości włożenia biegu - drążek stawiał opór.
Pierwsze konsultacje- wysprzeglik!
Wymieniłem - nie pomogło.
Po tygodniu wakacji wpadłem na coś na co powinienem spojrzeć od początku - pedał sprzęgła. Tylko....
Ułamanego mocowania pedału nie da rady zobaczyć...o...tak sobie, nieeee....trzeba się władować pod kierownice i poszukać, bo oczywiście pęknięcie jest od strony boku auta- zasłonięte kształtem całego mocowania.
Z racji mojej dużej postury, odkręcenie pedału nie było najłatwiejsze, więc wykręciłem fotel, plastik pod kierownicą i podstopnice aby cokolwiek sobie ułatwić.
Po wyciągnięciu dopiero było widać całe pęknięcie .
Zawiozłem do pospawania, poprosiłem o pospawanie z obydwu stron, dla pewności dałem też nową pompkę sprzęgła.
Po zamontowaniu całości......Żyje
Efekt uboczny - biegi wchodzą lekko jak nigdy dotąd - jeszcze się nie przyzwyczaiłem
@Fiveopac dzięki za cierpliwość przy odpowiadaniu na moje 1000 pytań
Ps. Komu ciężko wchodzą biegi - pierwsze co- polecam obejrzeć dokładnie pedał sprzęgła

Okazuje się to częsta wadą w NC.