tym razem opiszę trip samochodem Toyota Land Cruiser 120 czyli moją Budką. Zaznaczam, że cała pokazana trasa przejezdna jest każdym cywilnym dupowozem, nawet Miatą czy moim Miziakiem. Jesli gdzieś nad fińskimi jeziorami trafiał się szuter to był bardzo dobrej jakości, utwardzony i bezproblemowo przejezdny dla każdego auta (bez latających kamieni). Trip trwał trzy tygodnie od 10 do 31 lipca 2024. Oto trasa:

a tu szczegółowo: https://pl.mapy.cz/s/levegavelu
Razem niecałe 3.900 km.
Wyjazd został pomyślany i zaplanowany jako turystyczna wyprawa krajobrazowa z nocowaniem i jak najdłuższym pobytem w dziczy czyli na biwakach nad jeziorami i nad morzem. Zainspirowana wyjazdem z zeszłego roku na Litwę, Łotwę i do Estonii, który odbył się w tym samym składzie samochodowym (Land Cruiser plus Defender 130) i ciut innym osobowym, także w lipcu ale 2023 roku. Wtedy objeździliśmy trzy kraje bałtyckie dookoła wzdłuż granic odwrotnie do kierunku wskazówek zegara zaczynając od Kowna, Wilna, przez zamkniętą elektrownię atomową w Ignalina, Tartu, Tallin, Siguldę, Rygę, Jurmałę, Lipawę, Połągę (Palanga).Ponieważ w trakcie czułem się jak uczestnik taboru cygańskiego za każdym razem nocującego w innym miejscu, w tym roku chcieliśmy coś zmienić i "pomieszkać" i poodpoczywać w fajnych miejscach. Tym bardziej, że rok temu był to męski wyjazd, a w tym z moją szanowną małżonką.
Dlaczego tam?
Po pierwsze na Bałkanach, gdzie jeżdżę co roku, o tej porze można zostac upieczonym żywcem. Nawet w górkach. A w Finlandii świeciło słonko i było 23-26 st.C.

Po drugie nigdy nie byłem w Finlandii, znajomośc kończyła się ew. na wysokoprocentowym szkle

Po trzecie chciałem odpocząć nad wo(ó)dą

Fotorelacja poniżej.
Miłej lektury. Może kogoś zainspiruję ... warto.