Dysputa na temat posiadania lub nie opon zimowych
Moderator: Moderatorzy
rafal pisze:nie wiem jak jest na calorocznyc bo tez nigdy nie jezdzilem, ale jak czytam ze jezdzi sie na nich 20km/h po miscie to o niczym dobrym nie swiadczy.
nikt nie pisze ze jezdz sie po mieście 20. jezdzi sie normalnie a w sniegu jeszcze lepiej niz na zimówkach
90% używanych opon jest gorsza od nowych. podejrzewam ze opony o dacie produkcji sprzed roku są praktycznie nie do kupienia, lub w są w cenach dyskwalifikujących, choć napewno są wyjątki. Ja jednak oduczyłem sie kupowania opon używanych bo z doświadczeń wynika że lepsza tania nowa niz uzywana firmowa.rafal pisze:jesli juz nie stac kogos na najtansze debice czy barumy to zawsze moze kupic uzywane.
rafal pisze:jesli kogos stac na dwa auta to i na 250-400zl za komplet dobrych uzywek tez powinno byc stac.
tu nie chodzi o to czy kogoś stac czy nie tylko o sens. jesli opona całoroczna ma akceptowalne wlasciwosci cały rok a w śniegu jest lepsza od zimówki to po co te zimówki.... trzeba też wziąć pod uwagę fakt że zimówki trzeba zmieniać, i max po 4 latach tak czy siak wymienić na nowe bo guma twardnieje i traci wlasciwości. Wiec moze lepiej co 3 lata zmienić takie całoroczne i jeszcze sprzedac je komuś kto gustuje w używkach niz chrzanić sie z zimówkami które wcale nie sa takie super...
dodam ze zanim nie doświadczyłem całorocznych byłem zagorzałym zwolennikiem zmiany opon na zimowe i dałbym sie za to pokroić że nie ma to jak zimówka w zime....
Rover pisze: na drodze i w życiu zdecydowanie lepiej jest być prewidywalnym i nie doprowadać do sytuacji, które, w odbiorze innych, mogą być odebrane jako zagrożenie. Pewnie wiecie, co ludzie ludzie potrafią pod siedzeniami wozić.
Nie musi być gnata pod fotelem - po prostu w sytuacji zagrożenia ludzie reagują odruchami i mogą zachować się totalnie nieprzewidywalnie. Miałem też parę razy wrażenie że ryczący czerwony roadster z podniesionymi oczami jest skuteczniejszy w sianiu paniki od np. grzecznego focusa.
Sek pisze:najciekawsze jest to że całoroczne wypadają w czołówce obu porównań
Całoroczne Maxxisy M+S, które Mia miała na początku jako zimówki, okazały się zaskakująco fajne w różnych warunkach. Ze śniegiem włącznie.
I know I get a lot of stick from the other two idiots about thinking this, but the MX-5 is a car that smiles when you drive it. It wants to be driven, in the way that those husky dogs actually enjoy pulling sledges. - James May
nie wypowiadam się co do opon całorocznych, bo osobiście nie miałem jeszcze z takimi styczności, ale chciałbym zauważyć, że niektóre firmy ubezpieczeniowe drastycznie obcinają wysokość wypłacanego odszkodowania, w przypadku gdy w zimę mamy kolizję, a rzeczoznawca po szybkiej ocenie auta stwierdzi, że jeździmy na letniej gumie (nie wiem, jak to wyglada z całorocznymi, no ale tak jest z letnimi w zimę)
Wujo pisze:niektóre firmy ubezpieczeniowe drastycznie obcinają wysokość wypłacanego odszkodowania, w przypadku gdy w zimę mamy kolizję, a rzeczoznawca po szybkiej ocenie auta stwierdzi, że jeździmy na letniej gumie
Znam i widziałem nieraz, choć na przykładzie mało ambitnej ubezpieczalni. Ale jak nie patrzeć, letnie opony robi się dziś z przeznaczeniem do określonych warunków i pewnej skali temperatur - trudno się dziwić że towarzystwa nie chcą brać odpowiedzialności za czyjeś eksperymenty na śniegu.
I know I get a lot of stick from the other two idiots about thinking this, but the MX-5 is a car that smiles when you drive it. It wants to be driven, in the way that those husky dogs actually enjoy pulling sledges. - James May
spilner pisze:Wujo pisze:niektóre firmy ubezpieczeniowe drastycznie obcinają wysokość wypłacanego odszkodowania, w przypadku gdy w zimę mamy kolizję, a rzeczoznawca po szybkiej ocenie auta stwierdzi, że jeździmy na letniej gumie
Znam i widziałem nieraz, choć na przykładzie mało ambitnej ubezpieczalni. Ale jak nie patrzeć, letnie opony robi się dziś z przeznaczeniem do określonych warunków i pewnej skali temperatur - trudno się dziwić że towarzystwa nie chcą brać odpowiedzialności za czyjeś eksperymenty na śniegu.
A gdzie związek przyczynowo- skutkowy. Przy takim podejściu za chwilę będziemy się godzić na całkowity brak wypłaty odszkodowania lub weźmiemy na siebie odpowiedzialność w sytuacji, gdy w zimie ktoś na zimówkach najedzie na nasz samochód zaparkowany prawidłowo na letnich letnich oponach. Interesów jest wiele, a prawda zazwyczaj jest tylko jedna. Opony zimowe to nie fetysz.
- majk
- Posty: 2113
- Rejestracja: 16 lip 2008, 13:11
- Model: NB FL
- Wersja: 1.6 Turbo
- Lokalizacja: Warszawa
Rover pisze:Interesów jest wiele, a prawda zazwyczaj jest tylko jedna. Opony zimowe to nie fetysz.
Ja myślę że to układ i trzeba powołać komisję śledczą!

Była: MX-5 NA 1992
Była: MX-5 NBFL 2002
Była: MX-5 NB 1999
Była: MX-5 NA 1.8T 1994
Była: MX-5 ND RF 2017
Była: MX-5 NA 1.6 1996
Jest: MX-5 NBFL 2001 1.6T
Była: MX-5 NBFL 2002
Była: MX-5 NB 1999
Była: MX-5 NA 1.8T 1994
Była: MX-5 ND RF 2017
Była: MX-5 NA 1.6 1996
Jest: MX-5 NBFL 2001 1.6T
A ja myślę coś innego (cyt.) "dorafilia - podniecenie wywołuje zwierzęce futro lub skóra, opony zimowe" (źródło: katalog dewiacji http://doktorissimus.blox.pl/2007/12/katalog-dewiacji.html ) Ja osobiście psy też lubię, tylko się długo gotują.
dywagujecie tu pięknie, argumenty się sypią, poziom wiedzy rośnie. ja jestem zwolennikiem zimówek po tym jak okazało się w zeszłym roku jak szaloną różnicę w trakcji robi zmiana nowych Proxes na mocno zjechane zimówki (prawie slicki
) spodziewałem się niewielkiej poprawy a okazało się że różnica jest w stylu "niebo-ziema". ale ja tam przeciętny kierowca jestem, więc mało się znam
chciałem tylko, w kontekście powyższego, zapytać zwolenników letnich gum, jak tłumaczyliby się z potrącenia pieszego na pasach, gdyby okazało się, że z powodu braku zimowych opon hamowali 40m zamiast 20m
ja wiem, że to taka dyskusja "co by było gdyby", ale o ile w przypadku pogiętych blach jesteśmy zwyczajnie wkur(zeni), o tyle przy potrąceniach ciężar gatunkowy doznań jest poważniejszy. warto myśleć też o innych podejmując decyzje o korzystaniu (lub nie) z opon zimowych


chciałem tylko, w kontekście powyższego, zapytać zwolenników letnich gum, jak tłumaczyliby się z potrącenia pieszego na pasach, gdyby okazało się, że z powodu braku zimowych opon hamowali 40m zamiast 20m


Musze zgodzić się z Arturem. Prawdziwa róznica pomiedzy sezonowymi oponami wychodzi podczas hamowania.
Na jednym z samochodów który używałem zeszłej zimy, były nowe opony wielosezonowe (nowe - mniej niz pol roku) z założenia, że napęd 4x4 i waga bliska 2 tonom nadrobią tam gdzie zimówki górują.
rzeczywiście podczas ruszania a nawet w kopnym sniegu radzily sobie swietnie, ale pewnego wieczoru, jadac gładka ulica pokryta swiezym sniegiem zobaczylem jak samochod na pasie obok hamuje (czerwone swiatlo) a ja jade dalej i dalej (cale szczescie bylo pusto).
Może to brak umiejetności, ale wystarczyło i od tego czasu śmigam na zimówkach zimą i bardzo sobie to chwale.
Jednocześnie wiem, że raczej opinii inych nie zmienie, ale wyraże chociaż poparcie dla pozostałych fanów posiadania 8 opon na 1 auto.
Na jednym z samochodów który używałem zeszłej zimy, były nowe opony wielosezonowe (nowe - mniej niz pol roku) z założenia, że napęd 4x4 i waga bliska 2 tonom nadrobią tam gdzie zimówki górują.
rzeczywiście podczas ruszania a nawet w kopnym sniegu radzily sobie swietnie, ale pewnego wieczoru, jadac gładka ulica pokryta swiezym sniegiem zobaczylem jak samochod na pasie obok hamuje (czerwone swiatlo) a ja jade dalej i dalej (cale szczescie bylo pusto).
Może to brak umiejetności, ale wystarczyło i od tego czasu śmigam na zimówkach zimą i bardzo sobie to chwale.
Jednocześnie wiem, że raczej opinii inych nie zmienie, ale wyraże chociaż poparcie dla pozostałych fanów posiadania 8 opon na 1 auto.
dmd pisze:Musze zgodzić się z Arturem. Prawdziwa róznica pomiedzy sezonowymi oponami wychodzi podczas hamowania.
I dobrze gada.

Nikt nie neguje, że letnie opony lepiej trzymają w lecie, a zimowe w zimie; reszta jest kwestią wyboru - na ile jesteśmy skłonni jesteśmy zrezygnować z przyczepności do nawierzchni w imię - właśnie, czego? Bo że chodzi o aspekt czysto ekonomiczny nie uwierzę.
I know I get a lot of stick from the other two idiots about thinking this, but the MX-5 is a car that smiles when you drive it. It wants to be driven, in the way that those husky dogs actually enjoy pulling sledges. - James May
cena opon to 3-4 tankowania pełnego baku
jak ktoś jest tak dobry kierowcą, że jeździ dobrze zimą na letnich to chwała mu za to
ale jesli za 6 paczek mozna choć trochę śmigać bezpieczniej to nad czym sie tu zastanawiać - a różnica miedzy oponami zimowymi a letnimi jest ogromna
zawsze się jednak mądrzejsi trafią co mają inne zdanie - no chyba, że cały temat dla jaj
jak ktoś jest tak dobry kierowcą, że jeździ dobrze zimą na letnich to chwała mu za to
ale jesli za 6 paczek mozna choć trochę śmigać bezpieczniej to nad czym sie tu zastanawiać - a różnica miedzy oponami zimowymi a letnimi jest ogromna
zawsze się jednak mądrzejsi trafią co mają inne zdanie - no chyba, że cały temat dla jaj

tmx89 pisze:dla studenta to jest główny aspekt istnienia
jesli tak to po co wydawac miesiecznie pewnie kolo 300 na paliwo, ubezpieczenie i inne dodatkowe koszty posiadania auta? mozna miesieczny za strzelam 100 i wtedy sie istnieje. nie rozumiem i nie zrozumiem takiego gadania. no i jeszcze dochodzi sam koszt auta!!!!!!!!!! ludzie zastanowcie sie co piszecie.
u mnie w blooku mieszka sporo studentow i wiem jak sie potrafia bawic. i na to maja....
byla mx-5 turbo
jest foka rs
miata jeszcze bedzie:)
jest foka rs
miata jeszcze bedzie:)
rafal pisze:tmx89 pisze:dla studenta to jest główny aspekt istnienia
jesli tak to po co wydawac miesiecznie pewnie kolo 300 na paliwo, ubezpieczenie i inne dodatkowe koszty posiadania auta? mozna miesieczny za strzelam 100 i wtedy sie istnieje. nie rozumiem i nie zrozumiem takiego gadania. no i jeszcze dochodzi sam koszt auta!!!!!!!!!! ludzie zastanowcie sie co piszecie.
u mnie w blooku mieszka sporo studentow i wiem jak sie potrafia bawic. i na to maja....
Jest szansa na nowy OT. Takie dwa w jednym. Czuj mi mówi, że się nie zawiodę

Rover, ale rafał ma 100% racji - albo stać kogoś na auto i co za tym idzie na utrzymanie go w takim stanie żeby było bezpieczne - a na to składają się opony, sprawne amortyzatory, hamulce itd. albo tego kogoś nie stać. Najgorsze jest jeśli kogoś stać na zakup auta, paliwo i różne designerskie głupoty typu chromowany tłumik, ładne felgi, czy inne pierdoły, a nie stać na odpowiednie opony (nie wnikając, czy całoroczne, czy zimówki), wymianę klocków, wymianę zużytych amortyzatorów, etc
widze ze rover tu ewidentnie podpuszcza. ale jak sie myje auto w szklance wody, ludwikiem i szczotka a do tego twierdzi ze lakier wyglada po kilku latach takiego mycia wyglada idealnie to nie ma co dalej prowadzic tej dyskusji.
byla mx-5 turbo
jest foka rs
miata jeszcze bedzie:)
jest foka rs
miata jeszcze bedzie:)
rafal pisze:widze ze rover tu ewidentnie podpuszcza. ale jak sie myje auto w szklance wody, ludwikiem i szczotka a do tego twierdzi ze lakier wyglada po kilku latach takiego mycia wyglada idealnie to nie ma co dalej prowadzic tej dyskusji.
I nie myliłem się. Jesteście tak przewidywalni w reakcjach, że można przyjmować zakłady (kto, co i dlaczego) i zbić na tym majątek. Tym razam mamy wasch & go. W szklance wody to ja myję coś zupełnie innego. Ale niech ci będzie, że auto - masz prawo do własnej interpretacji. Poza tym masz 100 % racji, że nie zwracam uwagi na wskaźnik pH tego Ludwika. Inspirujące

Fajnie się rozkręcacie
Czuję zapach krwi
Po
eM


Po
eM
chwilowo bezmiatowy 
była: BlackBird (Ptaszyna) NBfl'03 1.8 Memories --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=1149
był: Ptaszor NA'96 1.8 (BP-Z3)--> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=4852
jest: "Saabina" Saab96 V4 '76 --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=9196
jest: Hieronim.......

była: BlackBird (Ptaszyna) NBfl'03 1.8 Memories --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=1149
był: Ptaszor NA'96 1.8 (BP-Z3)--> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=4852
jest: "Saabina" Saab96 V4 '76 --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=9196
jest: Hieronim.......
Karolina pisze:Rover....Proszę nie prowadz dyskusji tam gdzie byśmy jej nie chcieli, dobrze?
OK. Władza to władza. Nie mogę jednak obiecać, że nie skorzystam z innej okazji, bo Mazda MX-5 to pewnie kochany samochód, ale tylko samochód. Nie jest to także forum dla wdów i sierot, gdzie prawie wszystko może przywołać bolesne wspomnienia i mniej lub bardziej słuszne oburzenie. Cała reszta to tylko

profilone pisze:może ten filmik pokaże nie którym ocb. tak naprawdę
masz rację otb. jednak przy całorocznych nie jest to już tak jednoznaczne. to że zimówki w zimie/letnie w lecie są najlepsze to chyba wszyscy się zgodzą. ja wywnioskowałem z całej dysputy,że poszukiwany jest złoty środek dla auta sporadycznie wykorzystywanego zimą. całoroczne opony są o 10-15% droższe od opony sezonowej, więc są chyba dobrą alternatywą dla zakupu dwóch kompletów opon.
sam jestem zwolennikiem sezonowych opon, jednak teraz ma na cywilwozie całoroczne i porównując przez okres tej zimy, zachowanie z zimówkami na drugim aucie, widzę różnicę jedynie w hamowaniu. może to wynikać z mas obu aut (auto z całorocznymi jest o 700kg cięższe). pozostałe moje obserwacje dają mi podobne wnioski jakie postawił yanik.
pozdr