Poniedziałek, 12 listopada 2018
Pobudka, kawka, myjnia, kawka, śniadanie, kawka i w drogę, przez całą Kalabrię w jeden dzień, od brzegu morza, przez góry, do kolejnego brzegu morza, przez jeszcze jedne góry i do jeszcze jednego brzegu morza.

- daily_trace_12.11.2018.png (2.29 MiB) Przejrzano 9806 razy
Rano było dość "rześko", ale szybko zaczęło się ocieplać. No i znów zmierzaliśmy ku coraz cieplejszym, południowym stronom. Zaczęło robić się co raz ładniej. Drogi też jakby coraz bardziej miatowe. I oczywiście puste. Zawsze szukamy pustych, miatowych dróg. Zawsze.

- IMG_20181112_092759.jpg (691.47 KiB) Przejrzano 9806 razy

- IMG_20181112_101835.jpg (883.82 KiB) Przejrzano 9806 razy
W górach zatrzymaliśmy się w kawiarni przy niedużym hotelu (
La Fontana di Ro'). Była zamknięta, ale kiedy właściciel zobaczył Miatę - podał kawę i zaczęła się pogawędka na gesty i naszą łamaną włoszczyznę. Okazało się, że też miał kiedyś roadstera i przejechał nim kawał Europy. Gdy pokazaliśmy mu naszą
endlesstopdownową mapkę, złapał się za głowę wy wykrzyczał: "Bella Donna!". Pogadaliśmy chwilę o pogodzie, o życiu, o okolicy, polecił nam kilka pobliskich dróg - posłuchaliśmy jego rady w dalszej podróży:
Na koniec stanowczo zabronił nam płacić za kawę i nie uległ mimo naszego nalegania.

- IMG_20181112_103257.jpg (414.25 KiB) Przejrzano 9806 razy
Żal było się żegnać, ale nowa "wesołość" przyszła już po kilku minutach

- IMG_20181112_105921.jpg (779.44 KiB) Przejrzano 9806 razy
Minęliśmy spokojne Lago di Cecita i skręciliśmy na wschód, ku Crotone. Po drodze zatrzymaliśmy się na skromne śniadanie, nieopodal miasteczka Cerenzia, na stoku jednej z dolin.

- IMG_20181112_114430.jpg (297.52 KiB) Przejrzano 9806 razy