mialem taka sytuacje ze koels wjechal mi w tyl. co prawda nie w mazde ale nie wazne
obrazenia mialem ewidentne. wnieciona klapa, male ryski na zderzaku (plastik bez lakieru), wnieciona podloga w bagazniku. plastik oslaniajacy zamek w zasadzie czesciowo sam zlamalem uderzajac klapa zeby ja zamknac ale dalem to jako efekt uszkodzenia. plastik ten sam sciagnalem tak jak i uszczelke ze zdrzewu blach i dywanik. rzeczoznawca byl bardzo zadowolony i mowil ze jeszcze nie mial tak przygotowanego samochodu. gdybym tego nei zrobil to auto i tak musialo by jechac do jakiegos warsztatu zeby te elementy zostal yzdjete zeby rzeczoznawca mogl porobic fotki i tylk oby to wydluzylo cala sprawe. takze mozna zdejmowac samemu. auto przed szkoda wycenili na 5300zl a szkode na 3000zl. jak to przeczytalem to nawet sie nie kluicilem bo auto stare. klape kupilem za 400zl, lampe za 50, plastiku nie kupowalem bo jest tylk odelikatnie pekniety i nei widac praktycznie, zderzak byl caly a te ryski to w sumie nie wiem czy nie byl uwczesniej

wiec nie kupowalem nowego a nie byl jakos wgnieciony, auto z czesciami dalem do blacharza ktory za klepanie blotnika, podlogi i spasowanie wzial 400zl, na blotniku mialem wczesniej wgniotke ktora w tej cenie tez wyprostowali wiec spoko, pozniej sam pomalowalem auto z puszki kupionej z dobranym kolorem w mieszalni.
razem z papierami sciernymi, szpachla, podkladem, czesciami i robocizna dla blacharzy wyszlo niecale 1 tys zl wiec 2 do przodu. jakby ktos chcial wjechac komus w tyl to zapraszam
kiedys w innym aucie (Celica 5gen) facet wjechal mi fiatem sedici (odpowiednik suzuki sx4) on mial zmasakrowany przod a mi tylko popekal lakier na zderzaku mimo uderzenia ktore bylo tak mocne ze wypadlo mi radio (nie byl odobrze zamontowane ale to nic) a ja walac glowa w zaglowek myslale mze zeby sobie powybijam

zderzak pomalowalem sobie malutkim pedzelkiem i bylo bardzo ladnie (choc teraz bym to jeszcze lepiej zrobil) a z ubezpeiczalni dostalem 800zl
z doswiadczenia kolegow wiem ze nie wazne ile zaproponuja to i tak warto napisac odwolanie posilkujac sie cennikiem czesci i pracy aso, czasem moga orzeknac ze szkoda calkowita to wtedy jeszczewj edno odwolanie ze stan auta byl tak fascynujacy itd i ze jest o wiele wiecej warte niz wycenili i wtedy dostaje sie spoko kaske a przy tak starych autach jak NA i moze NB w gorszym stanie lub starszych rocznikow i przy lekkich uszkodzeniach ktore nie naruszaja konstrukcji a jedynie blotnik, zderzak, klape, lampe itd warto samemu poszukac czesci w uzywkach na allegro i zlecic naprawe jakiemus malemu warsztatowi a pieneidzy z odszkdoowania napewno jeszcze zostanie

w NC wolal bym rozegrac wszystko bezgotowkowo i w aso
