Badając temacie wakacyjnych wojaży.
Szukam chętnych na trip po Północy Włoch i nie tylko. Myślę, że w lipcu można spokojnie to przejechać.
Punkty, które chciałbym odwiedzić.
Przełęcze:
IT
Stelvio
Gavia
AT
Grossgrockner
Silvretta Hochalpenstraße Niestety ubrana w fotoradary :/
CH
Furkapass
Miasta/ muzea
Portofino
Postój w Toskanii (dla chętnych)
Miataland (obowiązkowo)
Muzeum Ferrari
Pagani Factory
Lista będzie rozszerzać się. Wszelkie podpowiedzi mile widziane.
Italia 2024
Moderatorzy: nick.es, Moderatorzy
-
- Posty: 7
- Rejestracja: 26 sie 2023, 22:18
- Model: ND RF
- Lokalizacja: Lodz
Zaciekawiłeś mnie. Jakaś jest przewidywany czas takiej podróży?
Sent from my iPhone using Tapatalk
Sent from my iPhone using Tapatalk
-
- Posty: 7
- Rejestracja: 26 sie 2023, 22:18
- Model: ND RF
- Lokalizacja: Lodz
Zaciekawiłeś mnie. Jakaś jest przewidywany czas takiej podróży?
- pistenbully
- Donator
- Posty: 2113
- Rejestracja: 01 sie 2017, 13:49
- Model: NB
- Wersja: 10th Anniversary
- Lokalizacja: Gdańsk
No tak patrząc po rozległości, to jakieś trzy tygodnie wyjdą...
Na przełęczach latem same kampery.
Nasz szwajcarski guru @irekJ radzi 1-szy tydzień czerwca lub ostatni października, by uniknąć tłumów.
Na przełęczach latem same kampery.
Nasz szwajcarski guru @irekJ radzi 1-szy tydzień czerwca lub ostatni października, by uniknąć tłumów.
- irekJ
- Donator
- Posty: 2657
- Rejestracja: 25 mar 2014, 11:48
- Model: ND
- Wersja: Mocny Full
- Lokalizacja: PL | CH | IT
Jako że zostałem wywołany do tablicy to pozwolę sobie wtrącić trzy grosze. Plan zacny i ambitny ale ogarniecie tego w skończonym czasie będzie bardzo trudne.
Tak na szybko Włochy + lipiec/sierpień to generalnie słaby plan. Wierzę, że powody są oczywiste wiec się nie rozpisuję.
Silvretta - jak dla mnie jedno z największych rozczarowań drogowych, trzeba jechać totalnie na około, nadkładać w opór czasu i km, zapłacić bodaj 30 euro a potem toczyć się z limitem 30km/h. Sama droga i widoki... nic czego nie widziałem w CH za free.
Portofino nawet poza sezonem jest totalnie zatłoczone, nie chce myśleć co się dzieje w lipcu.
Toskania + Miata, w maju/czerwcu paliłem się top down, zakładam, że w środku lata może być tylko gorzej.
Furkapass, zdecydowanie najbardziej przereklamowana przełęcz z tych dużych w CH, dużo fajniejsze są wszystkie dokoła, wiadomo warto się odbić ale przychodzi mi na myśl całą masa ciekawszych tras
Na duży plus: Stelvio, Gavia, Grossglockner plus okolice.
Z całego serducha polecam wycieczkę, ale zdecydowanie polecam rozważyć termin poza sezonem wakacyjnym i raczej skupić się nam mniejszym regionie.
W moim wątku znajdziesz dużo tras, opisów oraz zdjęć.
Tak na szybko Włochy + lipiec/sierpień to generalnie słaby plan. Wierzę, że powody są oczywiste wiec się nie rozpisuję.
Silvretta - jak dla mnie jedno z największych rozczarowań drogowych, trzeba jechać totalnie na około, nadkładać w opór czasu i km, zapłacić bodaj 30 euro a potem toczyć się z limitem 30km/h. Sama droga i widoki... nic czego nie widziałem w CH za free.
Portofino nawet poza sezonem jest totalnie zatłoczone, nie chce myśleć co się dzieje w lipcu.
Toskania + Miata, w maju/czerwcu paliłem się top down, zakładam, że w środku lata może być tylko gorzej.
Furkapass, zdecydowanie najbardziej przereklamowana przełęcz z tych dużych w CH, dużo fajniejsze są wszystkie dokoła, wiadomo warto się odbić ale przychodzi mi na myśl całą masa ciekawszych tras
Na duży plus: Stelvio, Gavia, Grossglockner plus okolice.
Z całego serducha polecam wycieczkę, ale zdecydowanie polecam rozważyć termin poza sezonem wakacyjnym i raczej skupić się nam mniejszym regionie.
W moim wątku znajdziesz dużo tras, opisów oraz zdjęć.
- monkahead
- Donator
- Posty: 1402
- Rejestracja: 31 gru 2019, 8:56
- Model: NC FL
- Wersja: Summer Edition '12
- Lokalizacja: Sosnowiec
Nie jest tak źle, objechałem kilka włoskich przełęczy w sierpniu i nie było żadnych korków, nawet na Stelvio. Było dużo ludzi ale przejazd płynny.pistenbully pisze: Na przełęczach latem same kampery.
Wysłane z mojego SM-S911B przy użyciu Tapatalka
人馬一体 | NCFL1: Red Hot Chili Pepper
- pistenbully
- Donator
- Posty: 2113
- Rejestracja: 01 sie 2017, 13:49
- Model: NB
- Wersja: 10th Anniversary
- Lokalizacja: Gdańsk
A ja na Giau cofałem po serpentynie, żeby przepuścić karabinierów, którzy najwyraźniej przyjechali wlepiać karne k... za parkowanie na obu poboczach
- irekJ
- Donator
- Posty: 2657
- Rejestracja: 25 mar 2014, 11:48
- Model: ND
- Wersja: Mocny Full
- Lokalizacja: PL | CH | IT
Od jakiegoś czasu Włosi dość konsekwentnie remontują okolice Dolomitów, szczególnie wokół Sella, Pordoi, Gardena pass.
W tym roku przy samych szczytach, wzdłóż drogi, wyrosło po kilkaset metrów barierek uniemożliwiających zaparkowanie samochodów na poboczu. Kolejny dowód, że ten rejon nie jest w stanie przyjąć takiej liczby turystów w sezonie. Plus z tego taki, że faktycznie bardzo dużo fajnych odcinków dostało nowy asfalt. Z perspektywy czasu mogę jednoznacznie, bez cienia wątpliwości, stwierdzić, że w Szwajcarii szeroko rozumiana infrastruktura jest na dużo wyższym poziomie. Stąd też sam coraz częściej zostaję po Szwajcarskiej stronie na winklowanie i trekingi
W tym roku przy samych szczytach, wzdłóż drogi, wyrosło po kilkaset metrów barierek uniemożliwiających zaparkowanie samochodów na poboczu. Kolejny dowód, że ten rejon nie jest w stanie przyjąć takiej liczby turystów w sezonie. Plus z tego taki, że faktycznie bardzo dużo fajnych odcinków dostało nowy asfalt. Z perspektywy czasu mogę jednoznacznie, bez cienia wątpliwości, stwierdzić, że w Szwajcarii szeroko rozumiana infrastruktura jest na dużo wyższym poziomie. Stąd też sam coraz częściej zostaję po Szwajcarskiej stronie na winklowanie i trekingi
Plan myślę ok 14 dni. Część szwajcarsko/austriacką wrzuciłem, żeby mieć odhaczone. Trzeba będzie przeliczyć km/dzień, więcej jak 500 nie przewiduję. Optymalne 300-400 jak już planuję, albo postój na dzień/dwa. Bardzo luźna propozycja. Jak będzie grupa ciężko będzie zrezygnować.
-
- Donator
- Posty: 125
- Rejestracja: 08 cze 2020, 22:26
- Model: NC
- Wersja: Sport 2.0
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Też planuję uderzyć w Alpy w przyszłym roku. Ale ja absolutnie nie jade nigdzie
w okresie wakacyjnym - tylko jak znawcy tematu radza - sam poczatek czerwca
albo koniec października. Raz, że tłum, dwa top down w 30°C jest gorszy niż w
-20°C. Nie chciałbym też spędzić w aucie więcej jak 6-8h dziennie, dla mnie
to taki dośc optymalny czas by się nie wyniszczyć i pozwiedzać coś. Co do
miejscówek to nie mam jakichś wielkich przemyśleń, ale Dolomity chyba wypadałoby
odwiedzić? I same trasy też planuję ukraść z wątku Irka XD
Jak jesteś skłonny zmienić termin trochę to możemy pomyśleć coś wspólnie
ogarnąć :] No i ja raczej na 9-10 dni (5 dni urlopowych), ale to akurat
najmniejszy problem bo po prostu wrócę wcześniej
w okresie wakacyjnym - tylko jak znawcy tematu radza - sam poczatek czerwca
albo koniec października. Raz, że tłum, dwa top down w 30°C jest gorszy niż w
-20°C. Nie chciałbym też spędzić w aucie więcej jak 6-8h dziennie, dla mnie
to taki dośc optymalny czas by się nie wyniszczyć i pozwiedzać coś. Co do
miejscówek to nie mam jakichś wielkich przemyśleń, ale Dolomity chyba wypadałoby
odwiedzić? I same trasy też planuję ukraść z wątku Irka XD
Jak jesteś skłonny zmienić termin trochę to możemy pomyśleć coś wspólnie
ogarnąć :] No i ja raczej na 9-10 dni (5 dni urlopowych), ale to akurat
najmniejszy problem bo po prostu wrócę wcześniej
W pierwszy weekend czerwca mam inny zlot. Ewentualnie pod uwagę mogę wziąć koniec czerwca. Fakt 30 stopni żarówy nie jest miłym towarzyszem podróży.
Chociaż jechałem do Rumunii w najgorętsze dni, bez klimatyzacji... Wszystko jest do ogarnięcia Trasa do Włoch jest jeszcze do ustalenia.
Chociaż jechałem do Rumunii w najgorętsze dni, bez klimatyzacji... Wszystko jest do ogarnięcia Trasa do Włoch jest jeszcze do ustalenia.