Czesc,
zakupilem miate (nd 2017 rf) dokladnie tydzien temu, a juz wczoraj spotkala mnie nie mila sytuacja.
Koles cofajac uderzyl mi w tyl, przyznal sie do winy i spisalismy oswiadczenie.
Miatka byla z polskiego salonu bezwypadkowa, wiec chcialbym zlikwidowac szkode w ASO zgodnie ze sztuka.
Ucierpial naszczescie tylko tylny zderzak wiec mam nadzieje, ze na jego wymianie sie zakonczy (nie wiem tez czy kamera cofania jest cala).
Czy ktos ma rady jak zrobic to poprawnie bez przygod i jakichs dziwnych dodatkowych wydatkow itd.
(to moja pierwsza taka sytuacja)
Jak dotad wypelnilem formularz szkody u ubezpieczyciela sprawcy i przeslalem zdjecia szkody rzeczoznawcy ktory sie ze mna od nich skontaktowal.
Likwidacja szkody :(
Moderator: Moderatorzy
- pistenbully
- Donator
- Posty: 2114
- Rejestracja: 01 sie 2017, 13:49
- Model: NB
- Wersja: 10th Anniversary
- Lokalizacja: Gdańsk
Umawiaj się w swoim ASO na naprawę a ubezpieczycielowi odpowiedz, że ASO będzie rozliczać naprawę bezgotówkowo. W wypadku naprawy "na kosztorys" może Ci na usługi ASO z odszkodowania nie wystarczyć...
Ale to wlasnie najpierw jakby ubezpieczyciel ma wyrazic zgode na aso? Czy ja mam sie kontaktowac z aso a oni to zalatwia z ubezpieczycielem?
Bo szczerze nie mam pojecia jak to wyglada a infolinia w weekend nie czynna.
Bo szczerze nie mam pojecia jak to wyglada a infolinia w weekend nie czynna.
- pistenbully
- Donator
- Posty: 2114
- Rejestracja: 01 sie 2017, 13:49
- Model: NB
- Wersja: 10th Anniversary
- Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt z ASO, oni umawiaja termin, podstawiasz auto, wówczas ASO organizuje sobie ponowne oględziny rzeczoznawcy ubezpieczyciela i sami już walczą sobie z nim.
Ważne, żebyś zgłosił się do ASO, jak najszybciej. Wówczas dobrze zapytać o swoją sytuację, przedstawić bieżące dokonania na linii z ubezpieczycielem sprawcy. Pewnie ASO i tak poprosi Cię o kopię oświadczenia sprawcy i inne papiery, które posiadasz. Tak to przynajmniej z reguły wygląda.
Ważne, żebyś zgłosił się do ASO, jak najszybciej. Wówczas dobrze zapytać o swoją sytuację, przedstawić bieżące dokonania na linii z ubezpieczycielem sprawcy. Pewnie ASO i tak poprosi Cię o kopię oświadczenia sprawcy i inne papiery, które posiadasz. Tak to przynajmniej z reguły wygląda.
- TerminatorPi
- Donator
- Posty: 1607
- Rejestracja: 23 cze 2017, 19:24
- Model: ND RF
- Wersja: SkyFreedom
- Lokalizacja: Mała dziura pod dużą Warszawą ;-)
Zgłaszasz szkodę z OC sprawcy w ubezpieczalni sprawcy (albo zgłaszasz u siebie przez BLS; nie zgłoś tylko przypadkiem z AC!). Mówisz, że będziesz naprawiać bezgotówkowo. Większość ASO (wszystkie?) są w "sieciach partnerskich" dużych ubezpieczalni. Idziesz do ASO z kwitami (numerem sprawy, oświadczeniem sprawcy) i mówisz, że takie coś będzie do naprawy. Podpisujesz pełnomocnictwo dla ASO do występowania w twoim imieniu (niektóre ASO wymagają też kwitu od współwłaściciela, jeśli samochód jest na więcej niż jedną osobę). ASO robi oględziny, przepycha się z ubezpieczycielem, jak będzie akceptacja i wolny termin w serwisie, umawia się z tobą na naprawę.
Pamiętaj, że przy szkodzie z OC masz prawo do samochodu zastępczego na czas naprawy (ale to załatwia się już albo bezpośrednio przez ubezpieczyciela sprawcy, albo można wynająć samemu i się potem przepychać z ubezpieczycielem o zwrot - rzadki przypadek, ale ja np. musiałem tak, bo miałem szkodę z OC w życiu prywatnym, a nie motoryzacyjnego, z jakiegoś dziwnego ubezpieczyciela, który w ogóle nie robi samochodowych).
Pamiętaj, że przy szkodzie z OC masz prawo do samochodu zastępczego na czas naprawy (ale to załatwia się już albo bezpośrednio przez ubezpieczyciela sprawcy, albo można wynająć samemu i się potem przepychać z ubezpieczycielem o zwrot - rzadki przypadek, ale ja np. musiałem tak, bo miałem szkodę z OC w życiu prywatnym, a nie motoryzacyjnego, z jakiegoś dziwnego ubezpieczyciela, który w ogóle nie robi samochodowych).
Czesc,
dzieki wszystkim za pomoc - szkode udalo sie zlikwidowac bezproblemowo (przynajmniej ze strony ubezpieczyciela ) w ASO.
ASO odyssey wymiane tyl zderzaka wycenil na 5600zl - za taka cene spodziewalem sie roboty perfekcyjnej.
Lakiernikiem nie jestem ale polakierowanie do zgodnego ze sztuka nie nalezalo, nie mowiac juz o zaciekach z lakieru bezbarwnego i szybkiej probie spolerowania go przy mnie .
Przyznaje ze od razu nie sprawdzilem dzialania oswietlenia ale po tygodniu zauwazylem nie dzialajace jedno podwietlenie tablicy.
Reasumujac jako ze odbylo sie to bezkosztowo to probuje sie nie denerwowac, jednakze gdybym mial za to zabulic 5,6k to ohoho.
Ciekawe czy inne ASO tez odwalaja taka fuszerke...
dzieki wszystkim za pomoc - szkode udalo sie zlikwidowac bezproblemowo (przynajmniej ze strony ubezpieczyciela ) w ASO.
ASO odyssey wymiane tyl zderzaka wycenil na 5600zl - za taka cene spodziewalem sie roboty perfekcyjnej.
Lakiernikiem nie jestem ale polakierowanie do zgodnego ze sztuka nie nalezalo, nie mowiac juz o zaciekach z lakieru bezbarwnego i szybkiej probie spolerowania go przy mnie .
Przyznaje ze od razu nie sprawdzilem dzialania oswietlenia ale po tygodniu zauwazylem nie dzialajace jedno podwietlenie tablicy.
Reasumujac jako ze odbylo sie to bezkosztowo to probuje sie nie denerwowac, jednakze gdybym mial za to zabulic 5,6k to ohoho.
Ciekawe czy inne ASO tez odwalaja taka fuszerke...
- pistenbully
- Donator
- Posty: 2114
- Rejestracja: 01 sie 2017, 13:49
- Model: NB
- Wersja: 10th Anniversary
- Lokalizacja: Gdańsk
Tak.
- TerminatorPi
- Donator
- Posty: 1607
- Rejestracja: 23 cze 2017, 19:24
- Model: ND RF
- Wersja: SkyFreedom
- Lokalizacja: Mała dziura pod dużą Warszawą ;-)
A ja robiłem trzy razy w Bemo (raz z OC i to jakiegoś dziwnego - niesamochodowego, dwa razy z OC) i bez problemów. Do tego raz robiłem z OC dupowóz w MB Motors na Daimlera i też wszystko OK (oni mają swoje za uszami gdzie indziej, ale to zupełnie inna sprawa). Więc pewnie jak ze wszystkim - zależy jak trafisz.
-
- Posty: 71
- Rejestracja: 04 paź 2017, 8:48
- Model: ND RF
- Wersja: 2019, SkyEnergy
- Lokalizacja: Olkusz
Ja likwidowałem szkodę w Mazda Anndora Kraków. Pomijam czas realizacji, bo rozumiem pewne braki w dostępności części (niektórych nie ma nawet na składzie w Europie), ale byłem na koniec miło zaskoczony wykonaniem i sposobem udokumentowania zdjęciowego wykonanych prac. Okazuje się, że klubowa naklejka na szybie mogła się do tego przyczynić. Auto przekazywał do odbioru kierownik serwisu, towarzyszyła temu typowa rozmowa entuzjasty z entuzjastą MX-5. Miłe i nieco łagodzi początkowy ból związany z zaistniałym zdarzeniem.
- irekJ
- Donator
- Posty: 2659
- Rejestracja: 25 mar 2014, 11:48
- Model: ND
- Wersja: Mocny Full
- Lokalizacja: PL | CH | IT
Do ASO niestety trzeba z dystansem. Jest to raczej naprawa taśmowa niż spuszczanie się nad detalami.
Ja miałem okazję lakierować 46V w ASO w Długołęce i tam jeśli chodzi o jakość usługi lakierniczej to parę osób potwierdziło, że jest bardzo dobrze.
Natomiast mam bardzo poważne zastrzeżenia do serwisu mechanicznego, zarówno mechanicy, doradcy, zaopatrzenie jak i obsługa dały ciała kompletnie rozciągając 3 dniowy serwis gwarancyjny na 4 tygodnie w środku sezonu. Wyjątkiem był doradca obsługujący szkody który na prawdę był wzorem do naśladowania.
Pozostałe ASO w okolicy maja swoje za uszami ale do przełknięcia... gdyby nie kasowali za to takich pieniędzy.
Z pozytywów dodam, że miałem też okazję być w ASO w Rzeszowie gdzie z kolei auto było na pierwszym przeglądzie gwarancyjnym tuż po zakupie. Ekipa znalazła sporo drobiazgów i usterek których ja nie potrafiłem zdiagnozować. Do tego za czapkę dropsów ogarnęli wszystko w tym drobne problemy z elektroniką. Tu byłem na prawdę super pozytywnie zaskoczony.
Doświadczenia z ASO Skody i Seata - tragedia...
Ja miałem okazję lakierować 46V w ASO w Długołęce i tam jeśli chodzi o jakość usługi lakierniczej to parę osób potwierdziło, że jest bardzo dobrze.
Natomiast mam bardzo poważne zastrzeżenia do serwisu mechanicznego, zarówno mechanicy, doradcy, zaopatrzenie jak i obsługa dały ciała kompletnie rozciągając 3 dniowy serwis gwarancyjny na 4 tygodnie w środku sezonu. Wyjątkiem był doradca obsługujący szkody który na prawdę był wzorem do naśladowania.
Pozostałe ASO w okolicy maja swoje za uszami ale do przełknięcia... gdyby nie kasowali za to takich pieniędzy.
Z pozytywów dodam, że miałem też okazję być w ASO w Rzeszowie gdzie z kolei auto było na pierwszym przeglądzie gwarancyjnym tuż po zakupie. Ekipa znalazła sporo drobiazgów i usterek których ja nie potrafiłem zdiagnozować. Do tego za czapkę dropsów ogarnęli wszystko w tym drobne problemy z elektroniką. Tu byłem na prawdę super pozytywnie zaskoczony.
Doświadczenia z ASO Skody i Seata - tragedia...