Moja NBFL jak to chyba każda Mazda w tym wieku, mierzy się z problemem korozji. Mama tutaj na myśli takie różne dziwne małe ogniska.
A to kable wytarły lakier w bagażniku i jest rdza, a to jakieś drobne punkty pod maską itd...
Generalnie wiem jak sobie z tym radzić, ale w czym rzecz...
Dane miejsce oczyszczam z luźnej rdzy, na to daje neutralizatora rdzy (wybiorę chyba APP R-stop). Pytanie co dalej? Najlepiej byłoby dać reaktywny podkład epoksydowy, ale... W najprostszej wersji one są w spray'u (jednoskładnikowe), a tutaj najlepiej sprawdziłoby się coś dwuskładnikowego na pędzel, żeby te drobne miejsca zabezpieczyć.
Ktoś poleci jakiś sensowny epoksyd dwuskładnikowy, najlepiej dostępny w małych puszkach?
A może wystarczy użyć klasycznej mini (wiem, że ołowiana już nie jest dostępna niestety).