child pisze: ↑16 gru 2021, 15:38
Smutne to mało powiedziane.
Dzwoniłem z sprawie innego ogłoszenia, dostałem informację, że "maska i błotnik". Sprawdzam raport, a tu rzeczywiście maska i błotnik, ale także drugi błotnik oraz tył

Chyba artyści metaloplastycy się jorgnęli, że ludzie nie dają się już robić na kompletnego bezczela, więc teraz próbują mniejszego bezczela: "tak, bity, ale lekko..."
Praktyka stosowana od kilku lat. Porysowany zderzak przedni, a lewa ćwiara z centymetrem szpachli.
Często też jest tak że właściciele nie wiedzą o poprzednich przygodach auta. Ja np nigdy żadnego swojego auta nie sprawdzałem dokładnie pod kątem lakieru/szpachli, i sprzedając auto które wiem, że miało historię z przodu (którą było widać, do której przyznał się sprzedawca), mówiłem o szkodzie i o braku wiedzy o innych przygodach, ale równie dobrze ktoś mógłby doszukiwać się historii i mieć pretensje że nie poinformowałem o czymś, o czym nie wiem.
W perspektywie czasu przestałem zwracać uwagę na poobdzierane zderzaki, błotniki, stuknięte drzwi, bo to wszystko da się zrobić tanim kosztem. Ważniejsze to nie poprzestawiana buda i zawieszenie i brak zaawansowanej korozji.
No, chyba że szukałbym lalki do stania stania w garażu, wtedy wiadomo, pewnie zaglądałbym w każdy zakamarek.
Natomiast imo sprzedawanie poprzestawianego trupa, i zatajanie o tym prawdy, powinno być bardziej respektowane prawnie