
Planuje sciągnąć opony, ciężarki i wentyle. Farbę ściągnę zmywaczem. szlifowanie też nie powinno byc problemem - mam potrzebne narzędzia i wolny czas

Problem zaczyna się dla mnie w tym momencie. Felgi mają drobne ubytki na krawędziach. Pytanie co z tym fantem zrobić? zeszlifować na płasko ryzykując nierówną powierzchnię czy wypełnić szpachlą (ryzykując że się odłupie razem z lakierem)?
Malowanie: Mam kompresor z separatorem, odpowiedni pistolet też sobie załatwię (myślałem o małym pistolecie do zaprawek).
Pytanie jakiej farby użyć? Czy używać podkładu do aluminium? (na filmach z youtuba wszyscy kładą bazę bezpośrednio na goły metal - można tak?
Zasadniczo 3 komplety chciałbym zrobić na srebrno do codziennego uzytku a dwa na biało do użytku na tor. Czy jest sens felg na tor malować inną farbą (chlorkauczukiem

I najważniejsze pytanie: Jak pomalować felgę? Malować bok felgi? Chyba nie ma opcji żebym pomalował całą felgę na raz, bo na czymś musi się opierać???
Myślałem, że znajdę jakiś instruktaż na youtubie ale niestety wszystkie filmy pokazują felgi malowane z wierzchu, tak trochę na odwal
