Koszty utrzymania i zakup MX-5 NC
ABC początkującego użytkownika NC
Moderator: Moderatorzy
-
- Posty: 10
- Rejestracja: 04 maja 2017, 12:26
- Model: NC
Witam serdecznie !
Od dłuuugiego już czasu przymierzam się do kupna Mazdy MX-5 NC z 2008r.
W swojej karierze miałem już kilka aut, jednak nigdy nie była to Mazda.
Interesuje mnie kilka aspektów dotyczących kosztów eksploatacji tego pojazdu, jego praktyczności i użytkowania na codzień (również zimą!).
W swoich poszukiwaniach zdecydowałem się koniecznie na silnik 2.0 160KM- po części dlatego, że lubię od czasu do czasu pobawić się delikatnie różnymi autami na torze, a po części również ze względu na mój obecny samochód (nie chcę kupić czegoś, co będzie wyraźnie słabsze).
Więc tak:
Jak wyglądają ceny części i serwisu Mazdy mx-5 NC 2.0? Jak kosztowo wygląda koszt robocizny w tym aucie- logika podpowiada mi, że mechanik nie powinien dużo liczyć za swoje godziny, ze względu na silnik ułożony wzdłużnie i nie najgorszy dostęp do osprzętu i silnika. Wiele osób "straszy mnie" właśnie drogimi częściami i słabą ich dostępnością, mówiąc "panie, to to japoński wynalazek, części do japońców drogie, części trudno dostać i trza sprowadzać!".
Po cichu liczę jednak, że koszty będą mniejsze, bądź podobne jak w moim obecnym Renault Megane 3 (1.9dci 130KM, chip na 170), to samo myślę też o dynamice silnika 2.0.
Kolejna sprawa- jak wygląda sprawa użytkowania tego samochodu zimą? Jest tak tragicznie jak mnie ojciec straszy (oczywiście nigdy nie miał mx-5)? Jak już mówiłem to ma być moje jedyne auto, więc i zimą musi jako-tako sobie radzić. Oczywiście w tej sytuacji myślę tylko o wersjach ze sztywnym dachem ! Myślę też, by po zakupie od razu zainwestować w stelaż bagażowy nakładany na bagażnik (jak wyglądają jego koszty i sposób mocowania?).
Dodatkowe pytanie- gdzie znajduje się koło zapasowe ? (myślę pod kątem gazu, bez zmniejszania przestrzeni ładunkowej)
No i ostatnia sprawa:
Oględziny pojazdu przy zakupie- jakie są typowe słabe punkty na jakie trzeba zwracać uwagę w tych samochodach? Myślę tu zarówno o zawieszeniu, nadwoziu, jak i silniku 2.0- kompletnie nie mam pojęcia co może je "boleć" i jak ktoś może próbować to ukryć
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odpowiedzi !
Od dłuuugiego już czasu przymierzam się do kupna Mazdy MX-5 NC z 2008r.
W swojej karierze miałem już kilka aut, jednak nigdy nie była to Mazda.
Interesuje mnie kilka aspektów dotyczących kosztów eksploatacji tego pojazdu, jego praktyczności i użytkowania na codzień (również zimą!).
W swoich poszukiwaniach zdecydowałem się koniecznie na silnik 2.0 160KM- po części dlatego, że lubię od czasu do czasu pobawić się delikatnie różnymi autami na torze, a po części również ze względu na mój obecny samochód (nie chcę kupić czegoś, co będzie wyraźnie słabsze).
Więc tak:
Jak wyglądają ceny części i serwisu Mazdy mx-5 NC 2.0? Jak kosztowo wygląda koszt robocizny w tym aucie- logika podpowiada mi, że mechanik nie powinien dużo liczyć za swoje godziny, ze względu na silnik ułożony wzdłużnie i nie najgorszy dostęp do osprzętu i silnika. Wiele osób "straszy mnie" właśnie drogimi częściami i słabą ich dostępnością, mówiąc "panie, to to japoński wynalazek, części do japońców drogie, części trudno dostać i trza sprowadzać!".
Po cichu liczę jednak, że koszty będą mniejsze, bądź podobne jak w moim obecnym Renault Megane 3 (1.9dci 130KM, chip na 170), to samo myślę też o dynamice silnika 2.0.
Kolejna sprawa- jak wygląda sprawa użytkowania tego samochodu zimą? Jest tak tragicznie jak mnie ojciec straszy (oczywiście nigdy nie miał mx-5)? Jak już mówiłem to ma być moje jedyne auto, więc i zimą musi jako-tako sobie radzić. Oczywiście w tej sytuacji myślę tylko o wersjach ze sztywnym dachem ! Myślę też, by po zakupie od razu zainwestować w stelaż bagażowy nakładany na bagażnik (jak wyglądają jego koszty i sposób mocowania?).
Dodatkowe pytanie- gdzie znajduje się koło zapasowe ? (myślę pod kątem gazu, bez zmniejszania przestrzeni ładunkowej)
No i ostatnia sprawa:
Oględziny pojazdu przy zakupie- jakie są typowe słabe punkty na jakie trzeba zwracać uwagę w tych samochodach? Myślę tu zarówno o zawieszeniu, nadwoziu, jak i silniku 2.0- kompletnie nie mam pojęcia co może je "boleć" i jak ktoś może próbować to ukryć
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odpowiedzi !
- mike_d
- Donator
- Posty: 1176
- Rejestracja: 06 cze 2015, 21:18
- Model: ND
- Wersja: SkyFreedom Karai
- Lokalizacja: Poznań
Odnośnie użytkowania zimą - mam NBFL jako jedyne, całoroczne auto (zimy przejeździłem pod hardtopem) i szczerze nie zauważyłem żadnych minusów - pomimo braku ESP przy odrobinie wyobraźni i dobrych zimówkach jeździ się pewnie, szpera pomaga na śniegu (i jeździć, i bawić się ), przy NC będzie jeszcze bezpieczniej - oczywiście; piszę to jako człowiek mieszkający "na równinach" - nie wiem skąd jesteś ale w górach to pewnie byłaby inna historia.
Kevin19091994 pisze:Wiele osób "straszy mnie" właśnie drogimi częściami i słabą ich dostępnością, mówiąc "panie, to to japoński wynalazek, części do japońców drogie, części trudno dostać i trza sprowadzać!"
To ludzie, którzy zatrzymali się z tego typu informacjami na etapie lat 90-tych
Części są dostępne wszędzie, poza tym mało co się psuje w tych samochodach.
Były: NB, NBFL, NC 2,0, NC 2,0 automat, NC swap 2,5 6b, ND 2,0.
Jest NA 1990r, ND 2,0.
Jest NA 1990r, ND 2,0.
-
- Donator
- Posty: 1174
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 17:14
- Model: Inny
- Wersja: Ikarus ;)
- Lokalizacja: Warszawa
Nie ma co się zastanawiać bo i tak więcej wydasz na inne rzeczy niż naprawy. W sumie przez dwa lata jedyna naprawa u mnie to cieknący uszczelniacz półosi (koszt ok. 40 zł) a graty tuningowe idą w tysiące.
Sent from my Redmi 3 using Tapatalk
Sent from my Redmi 3 using Tapatalk
- Kamien
- Donator
- Posty: 967
- Rejestracja: 24 mar 2014, 16:09
- Model: ND
- Wersja: 2.0 Sport
- Lokalizacja: Poznań
jqb pisze:Nie ma co się zastanawiać bo i tak więcej wydasz na inne rzeczy niż naprawy. W sumie przez dwa lata jedyna naprawa u mnie to cieknący uszczelniacz półosi (koszt ok. 40 zł) a graty tuningowe idą w tysiące.
Dokładnie.... to jest choroba i to zaraźliwa
U mnie, odpukać jak na razie tylko robię przeglądy.
To jest normalne auto. Nie ma żadnych dziwnych sytuacji jesli chodzi o koszty eksploatacji. Normalnie serwisujesz i jeździsz.
O gazie zapomnij. Nie ma miejsca na butle. Nie ma koła zapasowego.
Spalanie to ok 10l/100. Ogrzewanie jest bardzo wydajne a auto nawet zimą szybko się nagrzewa. Na zime lepsze od każdego diesla.
Problematyczne mogą być zaciski hamulcowe. Typowo w mazdzie lubią się zapiekać jak nie zadbasz o nie od czasu do czasu. Zapychające się odpływy wody mogą powodować że woda dostanie się do bagażnika lub do kabiny pod fotel pasażera.
Te rzeczy nie dzieją się nagminnie ale wymagają zwiekszonej uwagi w stosunku do reszty auta, które jest generelanie niezawodnie i prawie bezobsługowe.
O gazie zapomnij. Nie ma miejsca na butle. Nie ma koła zapasowego.
Spalanie to ok 10l/100. Ogrzewanie jest bardzo wydajne a auto nawet zimą szybko się nagrzewa. Na zime lepsze od każdego diesla.
Problematyczne mogą być zaciski hamulcowe. Typowo w mazdzie lubią się zapiekać jak nie zadbasz o nie od czasu do czasu. Zapychające się odpływy wody mogą powodować że woda dostanie się do bagażnika lub do kabiny pod fotel pasażera.
Te rzeczy nie dzieją się nagminnie ale wymagają zwiekszonej uwagi w stosunku do reszty auta, które jest generelanie niezawodnie i prawie bezobsługowe.
-
- Posty: 10
- Rejestracja: 04 maja 2017, 12:26
- Model: NC
Dzięki wielkie za odpowiedzi !
Coraz bardziej jestem przekonany do tego samochodu, troszeczkę zmartwiliście mnie tym, że ciężko tam będzie wrzucić gaz ;/ hmmm może uda się coś wymyślić, tak żebym mógł zapakować do bagażnika więcej niż jedną siatkę z biedronki XD
Jak na razie próbuję sprzedać obecne cabrio i będę polował na NC- jak na razie widzę ciężko dostać jakieś ładne 2.0 w hardtopie nie starsze niż 2008r.
Coraz bardziej jestem przekonany do tego samochodu, troszeczkę zmartwiliście mnie tym, że ciężko tam będzie wrzucić gaz ;/ hmmm może uda się coś wymyślić, tak żebym mógł zapakować do bagażnika więcej niż jedną siatkę z biedronki XD
Jak na razie próbuję sprzedać obecne cabrio i będę polował na NC- jak na razie widzę ciężko dostać jakieś ładne 2.0 w hardtopie nie starsze niż 2008r.
Zobacz wątek forumowicza Zoharek. Sporo czasu jeździł NC 2,0 automatem z LPG.
Co do rocznika to nie ma on wg mnie znaczenia. Tymi samochodami można robić rocznie 30tys km, a można i 1tys, więc stopień zużycia nie zależy od rocznika. Możesz kupić NC z pierwszego roku produkcji, które będzie miało przebieg i stopień zużycia jak 3-letni "normalny" samochód. To najczęściej zabawki do okazjonalnego jeżdżenia.
Co do rocznika to nie ma on wg mnie znaczenia. Tymi samochodami można robić rocznie 30tys km, a można i 1tys, więc stopień zużycia nie zależy od rocznika. Możesz kupić NC z pierwszego roku produkcji, które będzie miało przebieg i stopień zużycia jak 3-letni "normalny" samochód. To najczęściej zabawki do okazjonalnego jeżdżenia.
Były: NB, NBFL, NC 2,0, NC 2,0 automat, NC swap 2,5 6b, ND 2,0.
Jest NA 1990r, ND 2,0.
Jest NA 1990r, ND 2,0.
-
- Posty: 37
- Rejestracja: 12 mar 2016, 21:27
- Model: Inny
- Wersja: Mazda 3 BM
- Lokalizacja: Toruń
Mam NC 2.0 z 2009 roku i korozja nie występuje. Nawet pod spodem wygląda wszystko dobrze (łącznie z elementami zawieszenia).
Koszty utrzymania głównie sprowadzają się do paliwa (które emix bardzo lubi), wymiany tylnych opon i "bajerów" typu stabilizatory z RX8, wydech, obniżenie zawieszenia itp itd.
Pytasz o praktyczność, cóż, praktyczność tego auta jest zerowa. To jest typowa zabawka jako 2-3 auto, ewentualnie samochód dla singla.
Koszty utrzymania głównie sprowadzają się do paliwa (które emix bardzo lubi), wymiany tylnych opon i "bajerów" typu stabilizatory z RX8, wydech, obniżenie zawieszenia itp itd.
Pytasz o praktyczność, cóż, praktyczność tego auta jest zerowa. To jest typowa zabawka jako 2-3 auto, ewentualnie samochód dla singla.
Mam drugiego NC-eka. Pierwszym jeździłem rok, drugim już półtora roku. Auto jako typowe daily, non stop cały rok. Utrzymanie, koszta itp, są wręcz śmieszne. Klocki, tarcze, materiały eksploatacyjne kosztują tyle co w autach segment D/C. Auto już jest dosyć długo na rynku więc zaplecze nawet zamienników czy też części używanych jest przeogromne.
Spokojnie mieszczą się dwie osoby, do bagażnika wejdą spore zakupy. Po takim czasie <nauczyłem się> pakować z głową.
Korozja? tak, występuje jeśli jeździsz cały rok. Są to naloty na sankach z przodu i elementach zawieszenia. Powierzchowny, normalny nalot. Ja zimą myje podwozie raz na tydzień, oraz zabezpieczam środkami przeciw rdzy APP i tym pododbne więc wszystko się trzyma tak jak powinno.
Mi zarówno 1.8 jak i 2.0 paliło podobnie. Od 7 do 12L. Trasa non stop 160km/h wyszło 9.7L Koszty OC. Mam 13 lat prawo jazdy max żniżki i płacę niecałe 700zł (duże miasto, Gdańsk).
Duże koszta? Czujnik ABS, musaiełm kupić nowy bo 5 lat temu jeszcze zamienników nie było. Wyszło w ASO 550zł. Dwa razy wymieniałem kompletny dach bo był <brzydki>. Za pierwszymn razem koszt.750zł, ostatnio 400zł .
Mx5ka czy to NA NB czy NC jezt zwyczajnie NAJTAŃSZYM autem tego typu w eksploatacji całościowej.
Spokojnie mieszczą się dwie osoby, do bagażnika wejdą spore zakupy. Po takim czasie <nauczyłem się> pakować z głową.
Korozja? tak, występuje jeśli jeździsz cały rok. Są to naloty na sankach z przodu i elementach zawieszenia. Powierzchowny, normalny nalot. Ja zimą myje podwozie raz na tydzień, oraz zabezpieczam środkami przeciw rdzy APP i tym pododbne więc wszystko się trzyma tak jak powinno.
Mi zarówno 1.8 jak i 2.0 paliło podobnie. Od 7 do 12L. Trasa non stop 160km/h wyszło 9.7L Koszty OC. Mam 13 lat prawo jazdy max żniżki i płacę niecałe 700zł (duże miasto, Gdańsk).
Duże koszta? Czujnik ABS, musaiełm kupić nowy bo 5 lat temu jeszcze zamienników nie było. Wyszło w ASO 550zł. Dwa razy wymieniałem kompletny dach bo był <brzydki>. Za pierwszymn razem koszt.750zł, ostatnio 400zł .
Mx5ka czy to NA NB czy NC jezt zwyczajnie NAJTAŃSZYM autem tego typu w eksploatacji całościowej.
- Dżunior
- Donator
- Posty: 4106
- Rejestracja: 09 lis 2008, 13:42
- Model: ND
- Wersja: SkyFreedom Recaro
- Lokalizacja: Calpe / NDM
- Kontakt:
Pod względem korozji NC'eki gonią poprzednie generacje, więc warto poszukać egzemplarza mniej używanego zimą (porównanie kilku aut szybko pozwoli wyrobić sobie zdanie na temat stanu podwozia danego egzemplarza).
W przypadku silników 2.0 występował problem obracających się panewek - nie nagminnie, ale występował. Warto rozejrzeć się za modelem NCfl (poprawiony silnik). Kojarzę, że jakieś poprawki zostały już wprowadzone wraz z wprowadzeniem sztywnego dachu, ale głowy nie dam sobie uciąć.
Jeśli chodzi o użytkowanie zimą - da się, choć auto FWD będzie wymagało o wiele mniej skupienia.
Przy odpowiednio dobranej butli do LPG, w bagażniku potrafi jeszcze zostać kilkadsiesiąt użytecznych litrów pojemności. Moi wspólnicy użytkują takiego NC'ka i bardzo sobie chwalą. Silnik pracuje na LPG prawidłowo.
W przypadku silników 2.0 występował problem obracających się panewek - nie nagminnie, ale występował. Warto rozejrzeć się za modelem NCfl (poprawiony silnik). Kojarzę, że jakieś poprawki zostały już wprowadzone wraz z wprowadzeniem sztywnego dachu, ale głowy nie dam sobie uciąć.
Jeśli chodzi o użytkowanie zimą - da się, choć auto FWD będzie wymagało o wiele mniej skupienia.
Przy odpowiednio dobranej butli do LPG, w bagażniku potrafi jeszcze zostać kilkadsiesiąt użytecznych litrów pojemności. Moi wspólnicy użytkują takiego NC'ka i bardzo sobie chwalą. Silnik pracuje na LPG prawidłowo.
MX-5 ND SkyFreedom
Elise S2 111R '06 | Boxster 981 GTS '15 | Cayman 981 GT4 '16 | i3 120Ah '18 | Multivan T5 '15 #TriWóz | Taycan GTS Sport Turismo
CE 04 | RnineT
Elise S2 111R '06 | Boxster 981 GTS '15 | Cayman 981 GT4 '16 | i3 120Ah '18 | Multivan T5 '15 #TriWóz | Taycan GTS Sport Turismo
CE 04 | RnineT
-
- Posty: 10
- Rejestracja: 04 maja 2017, 12:26
- Model: NC
O tych obracających się panewkach coś słyszałem, słyszałem też właśnie o poprawkach wraz z wprowadzeniem sztywnego dachu. W moim przypadku szukam auta tylko i wyłącznie w sztywnym dachu. Będzie używane latem i zimą, także taki dach w moim przypadku to konieczność.
Co do LPG- skoro nie ma miejsca na koło zapasowe, to może być problem z butlą (butla w bagażniku odpada). Myślałem nad tym by spróbować upchnąć jakąś butlę gdzieś pod zderzak, albo inne wolne miejsce W skrajnym przypadku zacząłem się zastanawiać nad jeszcze jednym szalonym pomysłem... Powie mi ktoś jakie wymiary ma zbiornik paliwa i jaki ma kształt XD ? Od biedy jakby miał w miarę regularny kształt, możnaby go....wywalić i zastąpić dużą butlą W aucie, które jeździłoby tylko na gazie mini zbiornik mieszczący max 10-15l (paliwo na rozruch i "rozgrzewkę") wystarczy XD Oczywiście potem dłubanko jak tu zrobić żeby poziom paliwa był pokazywany prawidłowo, lub jak zrobić by na desce ilość paliwa oznaczała ilość gazu w butli (widywałem takie kombinacje w innych autach)
Temat drążków stabilizatorów z RX-8 mnie zainteresował- wyjaśni ktoś o co chodzi? Dużo to daje, jak zmienia się prowadzenie auta?
Co do LPG- skoro nie ma miejsca na koło zapasowe, to może być problem z butlą (butla w bagażniku odpada). Myślałem nad tym by spróbować upchnąć jakąś butlę gdzieś pod zderzak, albo inne wolne miejsce W skrajnym przypadku zacząłem się zastanawiać nad jeszcze jednym szalonym pomysłem... Powie mi ktoś jakie wymiary ma zbiornik paliwa i jaki ma kształt XD ? Od biedy jakby miał w miarę regularny kształt, możnaby go....wywalić i zastąpić dużą butlą W aucie, które jeździłoby tylko na gazie mini zbiornik mieszczący max 10-15l (paliwo na rozruch i "rozgrzewkę") wystarczy XD Oczywiście potem dłubanko jak tu zrobić żeby poziom paliwa był pokazywany prawidłowo, lub jak zrobić by na desce ilość paliwa oznaczała ilość gazu w butli (widywałem takie kombinacje w innych autach)
Temat drążków stabilizatorów z RX-8 mnie zainteresował- wyjaśni ktoś o co chodzi? Dużo to daje, jak zmienia się prowadzenie auta?
Kevin19091994 pisze:Co do LPG- skoro nie ma miejsca na koło zapasowe, to może być problem z butlą (butla w bagażniku odpada). Myślałem nad tym by spróbować upchnąć jakąś butlę gdzieś pod
Kolego Kevin - chcesz kupić bardzo fajne sportowe auto, z rozsądnym (pod kątem spalania) silnikiem, i zastanawiasz się jak włożyć do niego tandetę w postaci instalacji gazowej, która stwarza różne problemy (niszczy gniazda zaworowe na przykład), trzeba ją serwisować, zajmuje cały bagażnik i zostawia za sobą smród palonych frytek? I do tego nigdy ci się nie zwróci (większość osób nie robi MX-5 więcej niż 10 tys. rocznie)?
A chlapacze na tylne koła też planujesz? (bez urazy oczywiście)
bonito
- unaimed1337
- Donator
- Posty: 384
- Rejestracja: 25 gru 2014, 18:41
- Model: NC FL
- Wersja: Turbo
- Lokalizacja: Rybnik/Kraków
bonito pisze:Kevin19091994 pisze:Co do LPG- skoro nie ma miejsca na koło zapasowe, to może być problem z butlą (butla w bagażniku odpada). Myślałem nad tym by spróbować upchnąć jakąś butlę gdzieś pod
Kolego Kevin - chcesz kupić bardzo fajne sportowe auto, z rozsądnym (pod kątem spalania) silnikiem, i zastanawiasz się jak włożyć do niego tandetę w postaci instalacji gazowej, która stwarza różne problemy (niszczy gniazda zaworowe na przykład), trzeba ją serwisować, zajmuje cały bagażnik i zostawia za sobą smród palonych frytek? I do tego nigdy ci się nie zwróci (większość osób nie robi MX-5 więcej niż 10 tys. rocznie)?
A chlapacze na tylne koła też planujesz? (bez urazy oczywiście)
bonito
O jezu, aż cebula się w kieszeni otwiera czytając takie posty.
Rozsądny pod kątem spalania ? 12 litrów po mieście z wolnossącego 2.0 mającego 160 koni to nie jest rozsądne spalanie.
Dla porównania 333 konne S4 paliło mi 14 litrów, w aucie które waży ~1.7 razy więcej i ma stały napęd 4x4.
Tandeta w postaci instalacji gazowej ? Serio, ja rozumiem usłyszeć coś takiego od jakiegoś sebixa na osiedlu, ale nie na forum mx5. Jak ktoś nie ma w planach nigdy niczego dużego przewozić to po cholerę ma płacić 2x więcej za koszty paliwa ?
Smród palonych frytek ? WTF. Nie mam słów, naprawdę jak dla mnie wygrałeś konkurs na najgłupszy post roku 2017 i z trudem będzie komukolwiek go przebić.
A odnośnie tematu, w PRHT nie zmieniono nic w silniku, jedyne zmiany nastąpiły przy NC->NCfl.
W NC zdarzały się obrócone panewki, w NCfl nie słyszałem o takim przypadku, ale możliwe, że to przez stosunkowo niższy procent tych samochodów na forum.
Problemy z korozją są, trzeba koniecznie zabezpieczać podwozie.
Odnośnie jazdy zimą, jak masz dobre opony i nie wyłączasz kontroli trakcji, żeby pokazać kolegom jak świetnie prowadzisz samochód to nie będziesz miał żadnych problemów.
Odnośnie stabilizatorów tutaj masz temat:
viewtopic.php?t=9473
W wielkim skrócie pasują P&P, ale pewnie będziesz potrzebował nowych gum, ewentualnie łączników stabilizatora.
Jeżeli nie obrócisz panewek to ogólnie ten samochód nie jest drogi w eksploatacji, ceny hamulców znajdziesz na brakes.pl , poza tym sprawdzać poziom oleju, lać 5w30, zainwestować w dobre opony, a cała reszta kosztów to będą mody .
OutRun - NCFL 2.0 Turbo viewtopic.php?f=22&t=16824
331.2hp 373nm
331.2hp 373nm
-
- Posty: 10
- Rejestracja: 04 maja 2017, 12:26
- Model: NC
Zaraz, zaraz- kolego Bonito miałeś Ty, Ty gaz kiedykolwiek w jakimkolwiek aucie? W życiu nie zauważyłem, żeby od jakiegokolwiek zgazowanego samochodu waliło frytkami (prędzej od starego diesla, którego ktoś zalał rzepakiem). Wypalające się gniazda zaworowe? To dotyczyło naprawdę starych silników i starych, archaicznych instalacji gazowych- nowoczesne instalacje to zupełnie co innego- często stosowany jest tam dotrysk minimalnych ilości benzyny lub lubrykantu w silnikach które tego wymagają (a jest ich obecnie niewiele).
Spalanie na poziomie 10l/100 w tak małym aucie wcale nie jest małe- moje obecne auto waży 1700kg, dysponuje silnikiem 170 konnym i pali...7,5 w mieście.
Czy mi się ta instalacja zwróci? Oczywiście i to szybko- jak już pisałem wcześniej- MX-5 ma być dla mnie autem NA CODZIEŃ, a zatem do pracy, na uczelnie i do domu. Rocznie robię w ten sposób koło 30-40 tysięcy km, więc można powiedzieć, że trochę jeżdżę- nadal twierdzisz, że się nie zwróci? Mi się wydaje że po podliczeniu wydatków na gaz + jego serwis i tak wyjdę zdecydowanie na + w stosunku do benzyny. Pisałem też, że butli NIE wsadzę do bagażnika i myślę nad tym gdzie ją upchnąć (pod zderzak lub modyfikacja baku paliwa), więc problem zmniejszenia bagażnika odpada.
Spalanie na poziomie 10l/100 w tak małym aucie wcale nie jest małe- moje obecne auto waży 1700kg, dysponuje silnikiem 170 konnym i pali...7,5 w mieście.
Czy mi się ta instalacja zwróci? Oczywiście i to szybko- jak już pisałem wcześniej- MX-5 ma być dla mnie autem NA CODZIEŃ, a zatem do pracy, na uczelnie i do domu. Rocznie robię w ten sposób koło 30-40 tysięcy km, więc można powiedzieć, że trochę jeżdżę- nadal twierdzisz, że się nie zwróci? Mi się wydaje że po podliczeniu wydatków na gaz + jego serwis i tak wyjdę zdecydowanie na + w stosunku do benzyny. Pisałem też, że butli NIE wsadzę do bagażnika i myślę nad tym gdzie ją upchnąć (pod zderzak lub modyfikacja baku paliwa), więc problem zmniejszenia bagażnika odpada.
-
- Donator
- Posty: 3674
- Rejestracja: 13 mar 2016, 15:50
- Model: ND
- Wersja: GT Sport nav+
- Lokalizacja: Nottinghamshire
Kevin19091994 pisze:Zaraz, zaraz- kolego Bonito miałeś Ty, Ty gaz kiedykolwiek w jakimkolwiek aucie? W życiu nie zauważyłem, żeby od jakiegokolwiek zgazowanego samochodu waliło frytkami (prędzej od starego diesla, którego ktoś zalał rzepakiem). Wypalające się gniazda zaworowe? To dotyczyło naprawdę starych silników i starych, archaicznych instalacji gazowych- nowoczesne instalacje to zupełnie co innego- często stosowany jest tam dotrysk minimalnych ilości benzyny lub lubrykantu w silnikach które tego wymagają (a jest ich obecnie niewiele).
Spalanie na poziomie 10l/100 w tak małym aucie wcale nie jest małe- moje obecne auto waży 1700kg, dysponuje silnikiem 170 konnym i pali...7,5 w mieście.
Czy mi się ta instalacja zwróci? Oczywiście i to szybko- jak już pisałem wcześniej- MX-5 ma być dla mnie autem NA CODZIEŃ, a zatem do pracy, na uczelnie i do domu. Rocznie robię w ten sposób koło 30-40 tysięcy km, więc można powiedzieć, że trochę jeżdżę- nadal twierdzisz, że się nie zwróci? Mi się wydaje że po podliczeniu wydatków na gaz + jego serwis i tak wyjdę zdecydowanie na + w stosunku do benzyny. Pisałem też, że butli NIE wsadzę do bagażnika i myślę nad tym gdzie ją upchnąć (pod zderzak lub modyfikacja baku paliwa), więc problem zmniejszenia bagażnika odpada.
wydaje mi sie mocno nieprawdopodobne zamontowanie butli w innym niż bagaznik miejscu. No chyba że naprawde myslisz o pozbyciu sie orgyginalnego zbiornika paliwa.
-
- Posty: 10
- Rejestracja: 04 maja 2017, 12:26
- Model: NC
Teoretycznie jeżeli zbiornik paliwa w NC ma jakiś regularny kształt, to dałoby radę zmieścić tam coś na tyle dużego by się to opłacało, a niewielki zbiorniczek to nie problem- ile razy widzieć takie można w bagażnikach rajdówek- pojemność benzyny 10l to wystarczająco do rozruchu, rozgrzania i codziennej jazdy byleby tego gazu na trochę starczało
Ja bym chciał jeszcze zwrócić uwagę że różnica miedzy miekkim dachem a prht jest mimo wszystko kosmetyczna. Hałas w środku praktycznie ten sam - głównie od dyfra, a miękki dach zostawia deskę rozdzielczą na solowce w trzeczeniu plastkiami. Prht gra niestety w duecie. Odśnieżanie miekkiego dachu tylko trochę bardziej upierdliwe no i na myjce ciśnieniowej musisz 2 kroki dalej stać jak myjesz dach.
Moim zdaniem różnice są czysto wizualne. Praktycznych jest niewiele.
Moim zdaniem różnice są czysto wizualne. Praktycznych jest niewiele.
- manfredmaniek
- Donator
- Posty: 166
- Rejestracja: 08 lut 2016, 20:57
- Model: Inny
- Wersja: Obecnie Bezmiatowy
- Lokalizacja: KR
Bimbak pisze:Moim zdaniem różnice są czysto wizualne. Praktycznych jest niewiele.
Zapomniałeś dodać, że jeśli nie masz smarttopa to musisz się na pół minuty zatrzymać, żeby zamknąć, czy otworzyć PRHT, więc szmata jest trochę bardziej praktyczna wg mnie.
Zgadza się. Chociaż tak po prawdzie machanie szmatą w trakcie jazdy nie jest najbezpieczniejsze zarówno dla dachu jak i dla sytuacji na drodze. Zwłaszcza teraz od kiedy mam wyższego winshoota wymaga to gimnastyki i skupienia się na znalezieniu uchwytu. Wolę się mimo wszystko zatrzymać lub chociaż zwolnić do spacerowych prędkości.
- manfredmaniek
- Donator
- Posty: 166
- Rejestracja: 08 lut 2016, 20:57
- Model: Inny
- Wersja: Obecnie Bezmiatowy
- Lokalizacja: KR
Chodziło mi raczej o sytuację np. na światłach, kiedy musisz czekać na zakończenie procedury przed ruszeniem. No i też na czas trwania zabiegu. Niby mała rzecz, ale po tym jak korzystam ze szmaty to by mnie szlag trafił, gdybym miał tyle czekać #firstworldproblems .
- Wojtek Wawa
- Donator
- Posty: 2140
- Rejestracja: 06 paź 2015, 11:29
- Model: ND
- Wersja: freedom+bilstein
- Lokalizacja: Warszawa
Kto co lubi, w teorii i oglądając youtuba jarałem się PRHT/RFem, w praktyce pobawiłem się w ND soft topem i nie chcę niczego innego. To trzymanie przycisku przez ponad 10 s było dla mnie irytujące (chyba, że można było nie naciskać cały czas a dach sam by się złożył? ). Plus samochód z miękkim, porządnym (nie brezentowym) dachem bardzo mi się podoba, ale to kwestia gustu.
Osobiście jestem pod wrażeniem mądrości rad na forum. W praktyce jazd testowych wszystko co mi radzono w moim wątku (NCFL czy ND) się potwierdziło. Wcześniej w ogóle nie myślałem o soft topie, teraz nie mogę patrzeć na PRHT/RF. Dziwne, ale prawdziwe.
Osobiście jestem pod wrażeniem mądrości rad na forum. W praktyce jazd testowych wszystko co mi radzono w moim wątku (NCFL czy ND) się potwierdziło. Wcześniej w ogóle nie myślałem o soft topie, teraz nie mogę patrzeć na PRHT/RF. Dziwne, ale prawdziwe.
Wojtek Wawa pisze:To trzymanie przycisku przez ponad 10 s było dla mnie irytujące (chyba, że można było nie naciskać cały czas a dach sam by się złożył? )... Wcześniej w ogóle nie myślałem o soft topie, teraz nie mogę patrzeć na PRHT/RF.
W nc/ncfl można zainstalować moduł "smarttop", który pozwala zamykać/otwierać dach jednym wciśnięciem i robić to w czasie jazdy. Podnosi komfort korzystania z twardego dachu 10x. Zgadzam się że softtopy nc(fl) są śliczne, a prht ma w porównaniu z nimi trochę dziwny kształt tyłu (przez dekiel dachu), ale fajnie wygląda jak się dach + ramkę szyby zafoliuje na inny kolor.
rf jest ładny ale to chyba koniec jego zalet : )
gzy
- flatline
- Donator
- Posty: 2191
- Rejestracja: 21 lip 2013, 19:12
- Model: ND RF
- Wersja: SkyFreedom+Recaro
- Lokalizacja: ¯\_(ツ)_/¯
- Kontakt:
"When you’re racing... it’s life. Anything that happens before or after is just waiting."
Tsundere - pocket-sized fastback
Little Sister - gran turismo wannabe
Czerw - racing mongrel on a (not so tight) budget
Siwa - café racer miata
Tsundere - pocket-sized fastback