Piaskowanie i lakierowanie elementów zawieszenia
Moderatorzy: pirul, Moderatorzy
Chyba nie ma takiego rozpuszczalnika. Mechaniczne usuwanie prochu topornie idzie.
Wysłane z mojego SM-A300FU przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-A300FU przy użyciu Tapatalka
- Morfi
- Donator
- Posty: 1759
- Rejestracja: 11 lut 2012, 16:56
- Model: NA
- Wersja: 1.8 vvt
- Lokalizacja: Wrocław
z podkładem niestety. Tak mi załatwili "specjaliści" zębatki w ramionach wycieraczek. Wkurzyłem się. Jak będę zakładał i skręcał "na siłę" to mogę uszkodzić zębatki napędowe. Co zrobić?
montego blue ze "świnką w środku", wersja kanadyjska
NAFL 1,8L
NAFL 1,8L
Może prościej i taniej kupić nowe ramiona wycieraczek. Nie jest to element na który jest popyt, więc każdy szabrownik będzie to miał i powinieneś dostać za grosze. Co prawda, będziesz musiał je znowu pomalować, ale skoro w zakładzie dali du** to powinni zrobić Ci to gratis, tym razem dobrze.
Były: NB, NBFL, NC 2,0, NC 2,0 automat, NC swap 2,5 6b, ND 2,0.
Jest NA 1990.
Jest NA 1990.
Skoro przy temacie to i ja zapytam:
Temat - wózki w NA - czyli demontaż, piaskowanie, malowanie (proszek czy inne farbiarstwo), montaż, nowe tuleje, zapewne kilka ukręconych śrub, geometria.
Jak tuleje to może Olkusz co by mieć spokój na dłużej - ok 900zł
Śruby - zależy ile się poukręca - te regulacyjne ok 40zł/szt?
Żaden spec nie chce mi powiedzieć ile weźmie za demontaż, piasek i montaż. Slyszę tylko: to sporo roboty... bla bla itd.
Czy ktoś przerabiał temat albo jest w stanie wskazać jakieś przybliżone koszty?
Temat - wózki w NA - czyli demontaż, piaskowanie, malowanie (proszek czy inne farbiarstwo), montaż, nowe tuleje, zapewne kilka ukręconych śrub, geometria.
Jak tuleje to może Olkusz co by mieć spokój na dłużej - ok 900zł
Śruby - zależy ile się poukręca - te regulacyjne ok 40zł/szt?
Żaden spec nie chce mi powiedzieć ile weźmie za demontaż, piasek i montaż. Slyszę tylko: to sporo roboty... bla bla itd.
Czy ktoś przerabiał temat albo jest w stanie wskazać jakieś przybliżone koszty?
+50 Smiles per galon
Fumo pisze:Skoro przy temacie to i ja zapytam:
Temat - wózki w NA - czyli demontaż, piaskowanie, malowanie (proszek czy inne farbiarstwo), montaż, nowe tuleje, zapewne kilka ukręconych śrub, geometria.
Jak tuleje to może Olkusz co by mieć spokój na dłużej - ok 900zł
Śruby - zależy ile się poukręca - te regulacyjne ok 40zł/szt?
Żaden spec nie chce mi powiedzieć ile weźmie za demontaż, piasek i montaż. Slyszę tylko: to sporo roboty... bla bla itd.
Czy ktoś przerabiał temat albo jest w stanie wskazać jakieś przybliżone koszty?
Wielu z nas przerabialo. Większość z ty, którzy robili kompleksowo robiła samemu. W warsztacie to zalezy, przy dobrych wiatrach 2 dni roboty, za mniej niż 500pln watpię żeby się ktoś zgodził.
Wysłane z mojego XT1562 przy użyciu Tapatalka
Wątpię żeby wzięli 500zł. Dla jednej osoby to są 2 pełne dni roboty przy dostępie do sprzętu warsztatowego, no i jeszcze przestój pomiędzy, fura zajmuje podnośnik jak graty idą do prochu. Przy czym mogą jeszcze wyjść niespodzianki ze zgniłymi wahaczami, skrzywionymi przy wyjmowaniu starych gum lub wybitymi sworzniami/urwanymi śrubami.
Malowanie proszkowe powinno Ci się zamknąć w 400zł, w zależności na jak dalekim zadupiu znajdziesz malarnie.
Malowanie proszkowe powinno Ci się zamknąć w 400zł, w zależności na jak dalekim zadupiu znajdziesz malarnie.
- irekJ
- Donator
- Posty: 2789
- Rejestracja: 25 mar 2014, 11:48
- Model: ND
- Wersja: Mocny Full
- Lokalizacja: PL | CH | IT
Pozwolę sobie odświeżyć temat. Powoli planuję i dopinam budżet na duży zimowy serwis.
Zastanawiam się cały czas nad lakierowaniem zacisków hamulcowych. Ale widziałem już kilka aut gdzie po kilometrach na torze czy winklach farba się "wypalała" czy ogólnie schodziła. Do tej pory wszystkie które widziałem były chyba lakierowane na mokro. Jeśli taki ma być efekt końcowy to nawet nie podejmuję tematu.
Chciałem natomiast zapytać czy zaciski można wypiaskować i lakierować proszkowo? Wiem, że efekt nie będzie tak zabójczy jak "na mokro" ale bardziej mi zależy na tym, żeby wytrzymało to próbę czasu. Oczywiście po całej akcji idą nowe zestawy naprawcze, gumki itp.
Jakieś rady?
Zastanawiam się cały czas nad lakierowaniem zacisków hamulcowych. Ale widziałem już kilka aut gdzie po kilometrach na torze czy winklach farba się "wypalała" czy ogólnie schodziła. Do tej pory wszystkie które widziałem były chyba lakierowane na mokro. Jeśli taki ma być efekt końcowy to nawet nie podejmuję tematu.
Chciałem natomiast zapytać czy zaciski można wypiaskować i lakierować proszkowo? Wiem, że efekt nie będzie tak zabójczy jak "na mokro" ale bardziej mi zależy na tym, żeby wytrzymało to próbę czasu. Oczywiście po całej akcji idą nowe zestawy naprawcze, gumki itp.
Jakieś rady?
-
- Donator
- Posty: 3695
- Rejestracja: 13 mar 2016, 15:50
- Model: ND
- Wersja: GT Sport nav+
- Lokalizacja: Nottinghamshire
standardowy proszek wytrzymuje bodajze 250 stopni. musisz znalezc proszek ktory jest bardziej wytrzymaly. inna opcja ktora warto sprawdzic to cynkowanie albo galwanizacja. widzialem kiedys element po kadmowaniu i wgladal bardzo fajnie
https://www.google.pl/imgres?imgurl=htt ... mrc&uact=8
https://www.google.pl/imgres?imgurl=htt ... mrc&uact=8
irekJ pisze:Pozwolę sobie odświeżyć temat. Powoli planuję i dopinam budżet na duży zimowy serwis.
Zastanawiam się cały czas nad lakierowaniem zacisków hamulcowych. Ale widziałem już kilka aut gdzie po kilometrach na torze czy winklach farba się "wypalała" czy ogólnie schodziła. Do tej pory wszystkie które widziałem były chyba lakierowane na mokro. Jeśli taki ma być efekt końcowy to nawet nie podejmuję tematu.
Chciałem natomiast zapytać czy zaciski można wypiaskować i lakierować proszkowo? Wiem, że efekt nie będzie tak zabójczy jak "na mokro" ale bardziej mi zależy na tym, żeby wytrzymało to próbę czasu. Oczywiście po całej akcji idą nowe zestawy naprawcze, gumki itp.
Jakieś rady?
Proszek spokojnie da radę na zacisku. Nie widziałem żeby komukolwiek zczerniał. Efekt malowania jest bardzo ładny, nie wiem o co ci chodzi, że gorszy niż na mokro.
- irekJ
- Donator
- Posty: 2789
- Rejestracja: 25 mar 2014, 11:48
- Model: ND
- Wersja: Mocny Full
- Lokalizacja: PL | CH | IT
ree pisze:Proszek spokojnie da radę na zacisku. Nie widziałem żeby komukolwiek zczerniał. Efekt malowania jest bardzo ładny, nie wiem o co ci chodzi, że gorszy niż na mokro.
Gdzieś chyba nawet grzebiąc na tym forum pamiętam, że temat był poruszany. Ponoć na mokro efekt wizualny miał być lepszy (połysk/metalik).
Już wcześniej chciałem przy okazji proszkowania innych elementów dorzucić zaciski ale ostatecznie zrezygnowałem bo gdzieś powyższą informację przeczytałem.
W przyszłym tygodniu Adi będzie dawał graty, w tym zaciski, do proszku to zobaczę efekty i pewnie zrobię tak samo.
Gdybym miał malować ponownie zaciski, to na pewno nie proszkiem, tylko przy użyciu Foliatec.
Moim zdaniem minusem malowania proszkowego jest:
- podatność na brudzenie
- przy odpowietrzaniu płyn hamulcowy bardzo skutecznie rozpuszcza proszek (przyznaje, nie wiem jak jest z Foliatec'iem)
- powłoka pęka po pewnym czasie
Nie wiem, czy to kwestia tego, jak akurat moje zaciski zostały pomalowane (ul Słoneczna w Markach), ale generalnie nie jestem zadowolony
Moim zdaniem minusem malowania proszkowego jest:
- podatność na brudzenie
- przy odpowietrzaniu płyn hamulcowy bardzo skutecznie rozpuszcza proszek (przyznaje, nie wiem jak jest z Foliatec'iem)
- powłoka pęka po pewnym czasie
Nie wiem, czy to kwestia tego, jak akurat moje zaciski zostały pomalowane (ul Słoneczna w Markach), ale generalnie nie jestem zadowolony

Ja mam w grafitowym prochu swoje zaciski (może Irku zwróciłeś uwagę pewnego razu na Rakietowej?) i lakier jest mega. W słońcu pięknie się mieni i niczego mu nie brakuje. Powierzchnia jest gładka i bardzo fajnie utrzymuje się je w czystości. Jedyne na co należy zwrócić uwagę, to bardzo dokładnie zabezpieczyć wszelkie otwory przed malowaniem, co by proszek nie dostał się w niepożądane miejsca, żeby nie było problemu z poskładaniem wszystkiego.

- turbo pchała
- Posty: 4336
- Rejestracja: 02 mar 2014, 17:04
- Model: NB FL
- Wersja: Silver Blues
- Lokalizacja: Warszawa
Ja malowałem 2 lata temu hammerite. Do tej pory żadnych odprysków, schodzenia farby itp. Z czasem oczywiście ciężej się myje ale trzyma się jak głupie...
"Jeśli po zaparkowaniu nie patrzysz na niego, zanim odejdziesz, to znaczy, że kupiłeś sobie zły samochód."
Moja -> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?f=22&t=13537&start=60

Moja -> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?f=22&t=13537&start=60

Geometria tyłu chyba mi się rozjechała albo wcześniej euforia zaćmiła wizję. I tak wózki do piachu i malowania. Nie wiem czy dam radę sam w garażu ale będę próbował jak tylko zbiorę fundusze na polibusze i śruby.
Jest pomysł by zanabyć wózki z Alledrogo, odświerzyć i montować stare wahacze do tego (równierz po piasku). Tyle tylko, że do NB są a do NA raczej rzadziej. Wiem, że są jakieś różnice w mocowaniu tylnych amorów i pewnie nie mógłbym już zostawić seryjnego zawieszenia chyba, że od NB. (Nie mam funduszy na zawias). Warto szukać tych od NB czy bez sensu?
Jest pomysł by zanabyć wózki z Alledrogo, odświerzyć i montować stare wahacze do tego (równierz po piasku). Tyle tylko, że do NB są a do NA raczej rzadziej. Wiem, że są jakieś różnice w mocowaniu tylnych amorów i pewnie nie mógłbym już zostawić seryjnego zawieszenia chyba, że od NB. (Nie mam funduszy na zawias). Warto szukać tych od NB czy bez sensu?
+50 Smiles per galon