Rdza w NBFL - reparaturki czy blacharz?

Dział wnikający w techniczne niuanse generacji NA i NB

Moderatorzy: pirul, Moderatorzy

mYattaman
Donator
Donator
Posty: 333
Rejestracja: 24 maja 2014, 1:47
Model: Inny
Wersja: rakietu!
Lokalizacja: Warszawa

11 cze 2014, 22:00

Ponieważ czeka mnie zrobienie progów i nadkoli tylnych w NBFL to chciałbym się dowiedzieć, czy Waszym zdaniem ma sens robienie tego po prostu u dobrego blacharza, który wytnie, wspawa, zabezpieczy i pomaluje, czy jeśli się chce mieć spokój na lata to zostają tylko reparaturki? Pytam głównie dlatego, że to bardzo duża różnica w kosztach jednak... Reparaturki to 600zł / jedna strona i na pewno nie należy liczyć mniej niż 600zł za robotę + lakier. Czyli jak by nie liczyć, poniżej 2400zł się nie zejdzie... A wydaje mi się, że dobry i ceniący się blacharz nie weźmie więcej niż 1000zł za całość?

Od razu mówię, że owszem - szukałem i czytałem, ale podobny temat znalazłem tylko o NA, a poza tym niestety niewiele z niego de facto wynikało, bo ktoś rzucił jedną propozycję, ktoś drugą i nie było konkluzji.

Czy moglibyście pomóc?

Chodzi o robotę do zrobienia w Warszawie i to dość pilnie. Jeśli się okaże, że w Krakowie lub Gdańsku jest magik, który to zrobi dobrze i tanio, to również oczywiście zostanie to rozważone bardzo poważnie.
Help, bo mi się ruda panoszy :/
:kciuk:
Necro
Posty: 594
Rejestracja: 03 lip 2013, 7:48
Model: Inny
Lokalizacja: W-wa/Sz-n

11 cze 2014, 23:02

Nie wiem jak wygląda kwestia reperaturek, ale powiem tyle, że w Wawie zrobienie DOBRZE samych progów to jest prawie (jak nie ponad) tysiak :|
mYattaman
Donator
Donator
Posty: 333
Rejestracja: 24 maja 2014, 1:47
Model: Inny
Wersja: rakietu!
Lokalizacja: Warszawa

12 cze 2014, 0:30

A podpowiesz, co należy rozumieć przez "dobrze"? Muszę ten temat szybko rozpoznać...
:kciuk:
Awatar użytkownika
kap
Posty: 1107
Rejestracja: 25 mar 2014, 21:33
Model: NB
Wersja: Miracle
Lokalizacja: Wars i Sawa

12 cze 2014, 9:03

Jest "magik" w Otwocku, ktory zrobil Mazd mx5 dziesiatki. Bardzo duzo osob z forum jezdzi konkretnie do Niego (wyszukaj na forum).
Nazywa sie Grzegorz Lech, a oto Jego nr. tel.: 502586164.
Podjedz na ogledziny. Stwierdzi czy trzeba dac reperaturki czy da sie to jeszcze uratowac.
eiti
Posty: 896
Rejestracja: 17 lip 2012, 7:23
Model: NB FL
Lokalizacja: Warszawa

12 cze 2014, 10:02

ja robiłem u Pana Grzegorza oba nadkola Jedno łatane a drugie reperaturka Zna sie na robocie i jest bardzo pomocny choc raczej ponad 1000 za oba progi trzeba liczyc

W kmparts byla jakas promocja jakis czas na reperaturki
bezmiatowy //
mYattaman
Donator
Donator
Posty: 333
Rejestracja: 24 maja 2014, 1:47
Model: Inny
Wersja: rakietu!
Lokalizacja: Warszawa

12 cze 2014, 18:11

Panowie, a te koszty to same progi czy z nadkolami?
No i czy ponad 1000 to 1300 czy 1900? ;))
:kciuk:
Awatar użytkownika
kap
Posty: 1107
Rejestracja: 25 mar 2014, 21:33
Model: NB
Wersja: Miracle
Lokalizacja: Wars i Sawa

12 cze 2014, 19:09

z tego co wiem to reperaturki + malowanie u p.Grzegorza to 1400pln za dwie strony
Pawulon
Posty: 1348
Rejestracja: 24 sty 2011, 22:11
Lokalizacja: Pruszcz Gd/3miasto
Kontakt:

12 cze 2014, 21:09

Czyli jak tylko człowiek zobaczy małe oznaki rdzy to im szybciej się tym zajmie to tym lepiej i taniej ?
- Videorejestratory Samochodowe
- Tusze tonery do Drukarek - pawkor@onet.pl

Pozdrawiam, Paweł
eiti
Posty: 896
Rejestracja: 17 lip 2012, 7:23
Model: NB FL
Lokalizacja: Warszawa

13 cze 2014, 8:44

raczej reperaturtki (2x560) + p.Lech 1400
bezmiatowy //
mYattaman
Donator
Donator
Posty: 333
Rejestracja: 24 maja 2014, 1:47
Model: Inny
Wersja: rakietu!
Lokalizacja: Warszawa

13 cze 2014, 10:56

No nie załamujcie mnie... 2600???
:kciuk:
ree
Posty: 2576
Rejestracja: 05 paź 2009, 22:51
Model: NA
Lokalizacja: Szczecin

13 cze 2014, 11:49

Pawulon pisze:Czyli jak tylko człowiek zobaczy małe oznaki rdzy to im szybciej się tym zajmie to tym lepiej i taniej ?

Tak.
rafal87
Posty: 1090
Rejestracja: 07 mar 2014, 21:24
Model: NB FL
Wersja: memories
Lokalizacja: Gdansk

18 cze 2014, 14:45

W ostatecznosci jezdzij do skutku po parkingu z nadzieja ze ktos w Ciebie trafi i zrob z OC sprawcy ;) :bang:
mYattaman
Donator
Donator
Posty: 333
Rejestracja: 24 maja 2014, 1:47
Model: Inny
Wersja: rakietu!
Lokalizacja: Warszawa

20 sie 2014, 21:19

Cześć i czołem,

Odgrzebuję własny temat, bo wojna z rdzą (progi, nadkola tył, podłużnice z przodu, trochę drzwi, trochę komora silnika, trochę klapa, trochę kosmetyki, zdarcie i konserwacja podwozia) zaraz się zacznie, a ja nadal kompletnie nie wiem, co mam z autem konkretnie zrobić. Spotykam się u różnego rodzaju szpeców z opiniami od "Panie, chyba żeś pan oszalał, że pan chcesz zdrową blachę ciąć i reparaturki tutaj wstawiać! Przecież takie ładne auto! To sztywność straci, zardzewieje zaraz i odpadnie, bo tego się zabezpieczyć nie da!"... aż po... "Panie, tego nie ma sensu łatać, bo ruda wylezie za rok, max. dwa lata i będzie wszystko od nowa do roboty. Tutaj to tylko reparaturki i będzie święty spokój!". Pierwszą szkołę wyznaje mniej więcej tyle samo osób co drugą. W drugiej jest Pan Grzegorz Lech z Otwocka, a o nim - choćby na siłę szukać - złej opinii na tym forum się nie znajdzie. To dość istotny argument. Ja jednak lubię być pewien, że właściwie wydaję kasę, jeśli już muszę ją wydać - stąd pomysł na tego posta.

Mam prośbę - czy mógłby się wypowiedzieć ktoś, kto chociaż od 2-3 lat ma wstawione reparaturki do Mazdy (mnie w szczególności interesuje NB, ale niech się wypowiada każdy!)? Jak to wygląda w praktyce po takim czasie i czy warto iść w takie rozwiązanie, jeśli chce się to zrobić raz a dobrze? A może ktoś ma auto zrobione innym sposobem jakiś większy kawałek czasu temu i może z czystym sumieniem napisać, że nie ma ani śladu rudej? Idealnie by było, gdyby znalazł się ktoś taki, jeżdżący również zimą, bo coś mi się wydaje, że nie dam rady trzymać Lalki od listopada do kwietnia pod kocem...

Myślę, że temat jest ciekawy dla wielu osób teraz (podczas poszukiwań właściwego sposobu na rudą, kontaktowałem się z kilkunastoma osobami na forum i co najmniej trzy również w tej chwili szukają najlepszej opcji porządnego ogarnięcia auta), jak również będzie interesował wielu Miatowiczy w przyszłości, więc tak sobie pomyślałem, że może by się udało zebrać wszystkie za i przeciw obydwu rozwiązań z pierwszego akapitu (zwykłe łatanie i reparaturki)?

Jeśli znacie kogoś, kto ma reparaturki albo ma inne dobre i sprawdzone od minimum 2 lat rozwiązanie, a nie wypowie się tutaj, to dajcie namiary - spróbuję prywatnie uzyskać info i wrzucę tu. Takie małe kompendium, bo to jednak temat rzeka w naszych autach...

Pozdrawiam!
:kciuk:
Awatar użytkownika
funky
Donator
Donator
Posty: 4077
Rejestracja: 29 lip 2011, 9:30
Model: NC
Wersja: 1.8
Lokalizacja: Warszawa

20 sie 2014, 21:43

Po reperaturki uderz do jagspares i poproś o namiar na firmę, która je dla nich robi. Owa firma jest w Polsce, więc koszty wysyłki będą mniejsze :)
Obrazek

miatasm.com
Awatar użytkownika
turbo pchała
Posty: 4336
Rejestracja: 02 mar 2014, 17:04
Model: NB FL
Wersja: Silver Blues
Lokalizacja: Warszawa

21 sie 2014, 6:40

Tak narzekasz na rudą a jeszcze jej nie pokazałeś. Zarzuć jakimiś zdjęciami stanu Twojego auta i będzie można dyskutować.

IMO tam gdzie pod lakierem bąble już widać i jest to na krawędziach najlepiej wyciąć, jeżeli natomiast korozja pojawia się w małych ilościach (kropki, plamki) ale pod nią blacha jest cała to wystarczy wyczyścić do gołej blachy, porządnie zabezpieczyć i pomalować.
"Jeśli po zaparkowaniu nie patrzysz na niego, zanim odejdziesz, to znaczy, że kupiłeś sobie zły samochód."

Moja -> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?f=22&t=13537&start=60
Obrazek
mYattaman
Donator
Donator
Posty: 333
Rejestracja: 24 maja 2014, 1:47
Model: Inny
Wersja: rakietu!
Lokalizacja: Warszawa

21 sie 2014, 11:46

Masz rację, Panie Łukasz.
Wrzucę dziś / jutro i mam nadzieję, że do czegoś dojdziemy.
:kciuk:
mYattaman
Donator
Donator
Posty: 333
Rejestracja: 24 maja 2014, 1:47
Model: Inny
Wersja: rakietu!
Lokalizacja: Warszawa

04 wrz 2014, 22:15

Dobra, zebrałem się w sobie i chciałbym kontynuować temat.

Osoby o słabych nerwach proszone są o nie oglądanie poniższych zdjęć, aczkolwiek od kilku osób słyszałem, że ta ilość rudej u mnie to żaden dramat. Mi to zabiera już tyle przyjemności z posiadania i jeżdżenia, że muszę coś szybko zaradzić albo chociaż zaplanować. Wiem, że z tego auta można jeszcze zrobić cukieras i taki jest cel.

Progi wyglądają tak jak widać poniżej. I teraz dylematy mam dwa:
1. BARDZO bym nie chciał ciąć tego auta, wstawiać reparaturek i malować całych elementów (no bo jak inaczej uzyskać sensowny kolor?!), bo samochód jest 100% w oryginale. Może przesadzam, ale dla mnie chyba nie byłoby to już to samo auto co przed zabiegami, a i przy sprzedaży ciężko będzie wyjaśnić różnice w grubości lakieru... Wiadomo, jak to działa w Polsce... Tylko teraz pytanie, czy jakiekolwiek inne rozwiązanie niż reparaturki ma tutaj sens?
2. Jeśli mam w planach od czasu do czasu ruszyć auto zimą (pod warunkiem braku śniegu i dodatniej temp) to robić to teraz czy poczekać do wiosny i odpicować ją na sezon? W wariancie jesiennym oddaję auto w ciągu dwóch miesięcy na kompleksowe "zrobienie" tam, gdzie mi doradzicie w punkcie 1. (i chowam Lalkę do garażu pod kocykiem na zimowe miesiące), a w wariancie wiosennym zabezpieczam co się da na zimę własnymi siłami (prowizorka - tak to się chyba nazywa) i dopiero gdzieś w marcu idziemy do pana doktora.

Zależy mi bardzo na możliwościach uleczenia auta, a nie na skupianiu się na tym, jaka ta ruda jest brzydka, bo to niestety wiem i codziennie widzę... :kciukdol:

Dodam jeszcze, że ponieważ prawdopodobnie nie jest to moja docelowa MX-5, a jedynie samochód na jakiś czas, który już pozwolił się totalnie zakochać w tej koncepcji funcara - a i prawdopodobnie dostanie u mnie drugie życie, by potem cieszyć kolejnych użytkowników - to zastanawiałem się nad sprzedażą Małej w takim stanie, w jakim jest teraz, żeby nabywca sobie ją kompleksowo ogarnął (wtedy odpadają jakiekolwiek ewentualne wątpliwości kupującego co do oryginalności lakieru), ale samochód jest tak zdrowy i tak fajny mechanicznie i wizualnie (zasuwa jak głupia, nie bierze kropli oleju, nie dymi, "nic nie stuka nic nie puka"), że najzwyczajniej mi jej szkoda... Także na 85% zostaje, więc trzeba coś szybko zaradzić na rudą.

Podpowiecie coś?
Załączniki
P1070168.JPG
P1070167.JPG
:kciuk:
szymek
Posty: 1491
Rejestracja: 06 cze 2013, 14:55
Lokalizacja: Poznań

05 wrz 2014, 7:31

Zrób naprawę, jak najlepiej się da. Udokumentuj całość fotograficznie z opisem użytych materiałów i kosztorysem.
Uważam, że przyszły potencjalny nabywca doceni fachowo zrobioną robotę.
mYattaman
Donator
Donator
Posty: 333
Rejestracja: 24 maja 2014, 1:47
Model: Inny
Wersja: rakietu!
Lokalizacja: Warszawa

05 wrz 2014, 7:34

Dzięki za odp. Na pewno masz rację, jeśli będzie to nabywca z forum. Mam nadzieję, że stąd właśnie będzie, bo za dużo serca wkładam w auto, żeby miał je kupić ktoś przypadkowy. A w sumie na otomoto, czy gdziekolwiek indziej, też można wrzucić link do historii naprawy tego rudego cholerstwa i każda osoba z głową na karku to powinna docenić.

Tylko ponawiam pytanie - co konkretnie z tym zrobić i kiedy, Waszym zdaniem? :)
:kciuk:
Awatar użytkownika
kammich
Posty: 2925
Rejestracja: 24 lip 2009, 9:55
Model: NA
Lokalizacja: Szczecin

05 wrz 2014, 9:07

Ale bajzel :D przednie podłużnice są jeszcze w tym samochodzie? :)
mYattaman
Donator
Donator
Posty: 333
Rejestracja: 24 maja 2014, 1:47
Model: Inny
Wersja: rakietu!
Lokalizacja: Warszawa

05 wrz 2014, 9:09

Tak, podłużnice były oglądane przez p. Grzegorza Lecha z Otwocka i powiedział, że jest spoko.
A prosiłem, żeby nie skupiać się na stanie faktycznym, tylko możliwościach zaradzenia... :roll:

Samochód był oglądany przez kilka osób, w tym m.in. dwukrotnie przez wspomnianego p. Grzegorza i przez Marcina z roadsterów.pl i jakoś nikt nie stwierdził, że auto trzeba zezłomować. Wnioski były takie, że rdza jest zaawansowana, ale mieści się w mazdowej normie. Trzeba to zrobić i tyle. A jak się dobrze zrobi, to parę lat spokoju gwarantowane. Czyli jak w każdej MX-5.

No nie dowiem się, co mam robić :bang: ;) :D
:kciuk:
jqb
Donator
Donator
Posty: 1174
Rejestracja: 03 wrz 2012, 17:14
Model: Inny
Wersja: Ikarus ;)
Lokalizacja: Warszawa

05 wrz 2014, 9:57

Mi wydaje się, że tej blachy nie da się uratować już. Wygląda to tak, jakby po puknięciu miała powstać dziura. Zostaje więc wycięcie zardzewiałych fragmentów i rekonstrukcja :)
mYattaman
Donator
Donator
Posty: 333
Rejestracja: 24 maja 2014, 1:47
Model: Inny
Wersja: rakietu!
Lokalizacja: Warszawa

05 wrz 2014, 10:01

Dzięki za merytoryczny post!
Czyli krótko mówiąc, mamy głos za reparaturkami? Takie jest również zdanie Grzegorza Lecha, który może zrobić z auta nówkę i da gwarancję na robotę. Można to łatać standardowo, ale to podobno kwestia roku i znowu wylezie.
Z jednej strony reparaturki spoko, bo to załatwienie tematu na lata, ale z drugiej ciąć auto? Brr... :? A może przesadzam, przecież to w ogóle nie tyczy się elementów konstrukcyjnych...
Czekam na jeszcze kogoś, kto znajdzie chwilę i się wypowie :) Prośba! :poklony:
:kciuk:
rrutek
Donator
Donator
Posty: 1200
Rejestracja: 22 lip 2013, 21:20
Model: NA
Wersja: 1.6 '92
Lokalizacja: Warszawa

05 wrz 2014, 10:20

Przygotuj się na to, że jakby chcieć to łatać to po rozszlifowaniu będzie masakra.

Przerobiłem to w Civicu z jednej strony. Zobacz, nie wyglądało to źle (w porównaniu do drugiej strony):
https://www.facebook.com/MsAutoWwwmsAut ... =1&theater
a po rozszlifowaniu....
https://www.facebook.com/MsAutoWwwmsAut ... =1&theater
strona druga:
https://www.facebook.com/MsAutoWwwmsAut ... =1&theater

Patrząc po stanie lewego progu u Ciebie, nie próbowałbym nawet tego łatać, tylko naprawiłbym to reperaturkami z KM Parts.

Jak dalsza część progu, której w tej reperaturce nie ma? Bo też jakieś odbarwienia są.
była: Mała aka MX-5 NB Twilight Blue '99 1.6 110KM
była: Babcia aka 323 BF Canal Blue Metallic '88 1.6 88KM
jest: Zygzak aka MX-5 NA Classic Red '92 1.6 115KM
mYattaman
Donator
Donator
Posty: 333
Rejestracja: 24 maja 2014, 1:47
Model: Inny
Wersja: rakietu!
Lokalizacja: Warszawa

05 wrz 2014, 10:27

Dzięki wielkie @rrutek, chyba mnie przekonałeś do reparaturek. Jeśli coś takiego jest też u mnie to oddaję auto asap do pana Grzegorza i nastąpi cudowne uzdrowienie. Trzeba będzie w to wsadzić kupę kasy, ale co zrobić? Łatanie nie ma sensu, bo ruda szmata i tak znowu się pojawi. Rozumiem, że jak robimy lewy, to prawy też raczej się pod reparaturkę kwalifikuje? Dalsza część progu będzie też ogarnięta przez pana Grzegorza - oglądał i nie widzi w tym problemu.

A swoją drogą drugie pytanie - czy na rynku są jakiekolwiek inne reparaturki do NB(FL) niż te, które są dostępne w KM? Bo widziałem jakby te same (sądząc po zdjęciach, ale wiadomo jak z tym bywa) u różnych sprzedających i w różnych cenach. Nie muszę chyba dodawać, że te w KM nie są najtańsze? ;) Ktoś się orientuje?
:kciuk:
Awatar użytkownika
Tomai
Donator
Donator
Posty: 3865
Rejestracja: 14 wrz 2008, 9:11
Model: Inny
Wersja: 2,0
Lokalizacja: Poznań

05 wrz 2014, 23:05

mYattaman :facepalm:

Naprawdę debatujesz nad tą rdzą na progach jak by to koniec świata był :facepalm:

A wystarczy tak :

1. Oddajesz auto do dobrego/znanego/polecanego w Twojej okolicy blacharza/lakiernika.
2. Człowiek ten wycina zardzewiałą blachę, wstawia łatkę nowej blachy, zabezpiecza, maluje.
3. Odbierasz auto i cieszysz się kilka lat, w spokoju w tym miejscu.

{przerobiony temat w NA i NBFL )

The End :kciuk:
Była NA BRG 1.8 118 Km 146 Nm
Była NBFL Phoenix 1.8 138KM 156Nm
Była NBFL Garnet Red Mica 1.8
Była NC 2.0 174KM 199Nm

Bezmiatowy
mYattaman
Donator
Donator
Posty: 333
Rejestracja: 24 maja 2014, 1:47
Model: Inny
Wersja: rakietu!
Lokalizacja: Warszawa

06 wrz 2014, 0:42

To lubię - głos rozsądku.
100% racji. Trzeba to potraktować jako czynność prawie rutynową w 12-letnim japońcu i tyle. Tylko zrobić porządnie, żeby to miało sens i żeby auto jeździło kolejne 12 lat w zdrowiu. Zakochałem się w niej i każdy problem przeżywam bardziej niż powinienem. I coś mi mówi, że nie tylko ja tutaj tak mam ;) Tak czy inaczej - dzięki, ogarnę temat i pochwalę się w swoim wątku efektami. Może uda się zrobić zdjęcia przed/po dla potomnych.
:kciuk:
misiek
Posty: 36
Rejestracja: 26 lip 2014, 17:02
Model: NB
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

06 wrz 2014, 10:30

Poproś blacharza o dokumentacje 'w trakcie'. Jak jest ogarnięty to powinien pstryknąć parę fotek.
http://53x11.pl - mój blog rowerowy
Awatar użytkownika
Arvi
Junior Admin
Junior Admin
Posty: 2909
Rejestracja: 25 lip 2013, 11:01
Model: NA
Wersja: Tiny Tina Edition
Lokalizacja: Warszawa - Stare Włochy

21 wrz 2014, 17:59

Odgrzebuję temat, bo zastanawiam się nad pozbyciem szpachli z nadkoli - małe bąble się już pojawiły.
Chcę to wyczyścić i odmalować ... ino nikt nie wie, co pod szpachlą siedzi ... może nic :D

Czy ktoś z Was miał do czynienia z reperaturkami z kmparts?
Domyślam się, że to Made in China ... ale gruba ta blacha jest, czy totalny syf?

Bo warto by wiedzieć, czy je rozważać, czy szukać po szrotach błotników nim zabiorę się za zdejmowanie szpachli.
Obrazek
Awatar użytkownika
Sigma
Donator
Donator
Posty: 842
Rejestracja: 15 wrz 2010, 19:24
Model: NB FL
Wersja: Unplugged
Lokalizacja: Toruń

21 wrz 2014, 18:42

Kmparts ma reperatury z ilmoto :)
"A designer knows he has achieved perfection not when there is nothing left to add, but when there is nothing left to take away." – Antoine de Saint-Exupéry
Obrazek
ODPOWIEDZ