A ja mam taką sprawę. Jakiś czas temu zmieniałem uszczelkę pokrywy zaworów, bo spod REINZ'a, który pozostał jeszcze po poprzednim właścicielu, zaczęło się lać jak z fontanny.
Wymieniłem na Mazdowską i wszystko elegancko, nic nie cieknie itd. To co jest na fotkach (uwalona podstawka kolektora wydechowego i ten metalowy przewód z cieczą chłodzącą) myślałem, że jest efektem wycieku z pokrywy, ale już dawno załatane, a tutaj ciągle widać świeżą wilgoć...
Zastanawiam się co to może być: chłodziwo cieknie, a może (o zgrozo, oby nie) olej wychodzi spod głowicy?
Miał ktoś tak, jakieś porady co z tym zrobić?
Fotki daję z fotosika, bo na forum nie chciało mi się zaimportować...

