Hantkus pisze:a lepiej by tą kasę zainwestował w sondę czy turbo zegar
Sam przez długie miesiące zapierałeś się rękoma i nogami przed wskaźnikiem AFR
Hantkus pisze:Nie chodzi o odczuwalne problemy ale o fakt że Twój olej potrzebuje więcej czasu aby osiągnąć optymalną temperaturę pracy a co za tym idzie optymalne smarowanie.Odczuwalnie dla użytkownika auto wolniej się rozgrzewa
Ale jak ktoś wyciąga auto tylko w weekend, przy ponad +20'C na dworze w celu przejechania 5tys. km po Alpach, Pirenejach i niemieckich autobanach zachaczając o pętlę północną to na co mu olej, który się szybko rozgrzewa?
Hantkus pisze:Temperatury których Twój silnik zwyczajnie nigdy nie osiąga, ale jak powiedziałem każdy leje co chce, a jakie plusy dla silnika daje dużo szybciej rozgrzewający się olej pisać nie będę, bo każdy winien to wiedzieć.
Wiesz, ale można by zapytać od razu dlaczego nie jeździsz na 0W40/50? Lepkość przy 40'C mam (w oleju którego używam) podobną, jak Ty przy 60-65'C, a parametry trzymają równie dobrze przy wyższych temperaturach...
To takie gdybanie wszystko - biorąc pod uwagę koszty, jakie Piotr władował w swój silnik, to nawet jak będzie musiał go wymienić za 100tys., a nie za 200, to i tak zrobi to najwcześniej za 10 lat
Peace panowie!