Oglądałem wczoraj tą:
Blacharskko wygląda tak: Jest bezwypadkowa, robione były standardowo progi oraz nadkola 3 lata temu. W tej chwili jest ok. Lewa szyba się nie zgadza z numerem, jest z anglika, ale po rozmowie z pawzielinem wyszło, że miała lekkiego stuka i po prostu kupione były drzwi w tym samym kolorze. Blacharsko jest więc dobrze, jest pojedyńcza warstwa lakieru.
Mechanicznie. Jest do wymiany prawy tylny łącznik, jest wyciek spod pokrywy. Ktoś zrobił fuszerę i załatał wszystko na sylikon, który po prostu cieknie i są od tego mokre świece. Podczas jazdy dymi, ale teraz pytanie czy dymi bo tylko uszczelka pod pokrywą cieknie, czy dymi bo jest spieprzone coś głębiej. Do wymiany jest bankowo olej, bo jest już smoła, i w płynie hamulcowym jest za dużo wody. Rozrząd wymieniał po kupnie 3 lata temu. Przez ten czas zrobił koło 50 tysięcy..
Wymienione zostały też klocki, jednak tarcze z przodu są do wymiany, bo jest po wewnętrznej stronie strasznie nierówno, dlatego podczas hamowania ściąga na lewo. Podczas jazdy nic nie ściąga. Dach jest w słabym stanie, jednak nie cieknie.
Jest lekko przetarty fotel kierowcy w wiadomym miejscu. Pierdoła.
Samochód ogólnie nie jest w złym stanie. Nie znam cen NB z tych roczników, ale wg mnie 10900 jest fajną ceną, tymbardziej, że nie była trzaśnięta. Gość nie czyścił jej pod sprzedaż, była brudna zzewnątrz i lekko zakurzona w środku, więc nie jestem w stanie powiedzieć czy jest dużo jakiśtam rys, czy trzeba robić korektę lakieru. Właściciel nie jest handlarzem i widać było że jest mu bardzo szkoda pozbywać się tego auta..
Największą zagadką jest to, czy dymienie jest spowodowane tylko uszczelką pod pokrywą czy czymś co jest głębiej. Auto stoi na zimówkach.
Za swoją NA dałem więcej...
I don't like being overtaken. It's a sign of weakness.