Ślubne dekoracje MX-5

Forum główne a tematyką prowadzącą jest mx-5.

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Marta
Posty: 115
Rejestracja: 25 sty 2008, 14:02
Model: ND
Wersja: Sky Passion
Lokalizacja: Gdańsk

28 maja 2008, 15:29

Macie może jakieś pomysły, zdjęcia inspiracje jak udekorowac w niebanalny sposób MX-5 do ślubu?
DieSpinnePL
Posty: 1982
Rejestracja: 05 paź 2007, 18:03
Model: NA
Lokalizacja: Skawina/Kraków

28 maja 2008, 22:35

Moja mama ma kwiaciarnię w Krakowie.

Napisz coś więcej co byś chciała osiągnąć. Czyli czy dużo kwiatów, czy delikatnie. Ile km będzie musiał samochód przejechać z dekoracjami? Czy są jakieś szczególne kwiaty które mają być wymagane? Jaka kolorystyka jest bukietu ślubnego? Jaki kolor samochodu? Jaki kolor sukni ? i bardzo ważne - kiedy ślub ? I oczywiste i najbardziej popularne pytanie - ile byś chciała na to wydać.

Odpowiedz na powyższe pytania to pogadam z mamą i powiem Ci na co najlepiej zwrócić uwagę a co omijać.
Miaty jeszcze moja mama nie ubierała, ale ubierała naprawdę wiele samochodów. W tym również antyki na żółtych blachach :P

Oto jakieś stare przykłady :P

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Marta
Posty: 115
Rejestracja: 25 sty 2008, 14:02
Model: ND
Wersja: Sky Passion
Lokalizacja: Gdańsk

29 maja 2008, 8:35

Auto granatowe, suknia granatowa , bukiet i dodatki ciemnoróżowe. Auto ma z dekoracją przejechac ok 80 km, ale w sumie można trasę skrócić do 15 km (ślub i wesele są w innych miastach). Kwiatów raczej mniej niż więcej. A koszty? Nie mam pojęcia :D
marthen
Posty: 170
Rejestracja: 25 sie 2006, 17:22
Model: NA
Lokalizacja: Tychy

30 maja 2008, 14:04

Marta pisze:Auto granatowe, suknia granatowa , bukiet i dodatki ciemnoróżowe. Auto ma z dekoracją przejechac ok 80 km, ale w sumie można trasę skrócić do 15 km (ślub i wesele są w innych miastach). Kwiatów raczej mniej niż więcej. A koszty? Nie mam pojęcia :D

U mnie auto też miało przejechać 80km z dekoracją. Po 4km jazdy 40km/h jeden z dwóch bukietów odczepił się i usiłował zjechać z maski - na szczęście utrzymał się na druciku łączącym oba bukiety. Skończyło się tym, że dekoracje jechały w innym aucie, a auto zostało udekorowane 200m od kościoła. O dziwo, w drodze na wesele nic nie odpadło :)
DieSpinnePL
Posty: 1982
Rejestracja: 05 paź 2007, 18:03
Model: NA
Lokalizacja: Skawina/Kraków

31 maja 2008, 22:47

aaa sorrki wyleciało mi z głowy. Jutro wieczorkiem powinienem dac odpowiedź (jak znowu nie zapomne :P )
lupusek
Posty: 6
Rejestracja: 13 wrz 2007, 10:38
Lokalizacja: Wa-wa/Wodzisław Śl

03 cze 2008, 11:04

Tak się składa, że właśnie wczoraj przyjaciele poprosili mnie aby moja miatka zawiozła ich do ślubu. Zgodziłam się bez wahania, ale nurtują mnie teraz obawy o dekoracje, czy to całe przyklejanie kwiatów, wstążek i innych gażetów nie zniszczy lakieru? Czy ktoś z Was miał jakieś nieprzyjemne historie typu po zdjeciu dekoracji rysy na masce czy "dziurki" w lakierze? Moze są jakieś sposoby bezinwazyjnego dekorowania ;-) ? Jestem laikiem w tym temacie, ale wiem jedno: że miata musi wyjść z tej przygody cało :-) Napiszcie jak to u Was było.
marthen
Posty: 170
Rejestracja: 25 sie 2006, 17:22
Model: NA
Lokalizacja: Tychy

03 cze 2008, 18:26

lupusek pisze:Moze są jakieś sposoby bezinwazyjnego dekorowania ;-) ? Jestem laikiem w tym temacie, ale wiem jedno: że miata musi wyjść z tej przygody cało :-) Napiszcie jak to u Was było.

U mnie bukiet zamocowano we florecie (taka zielona pianka do kwiatów), a ten zaś był wyposażony w przyssawkę z możliwością odciągnięcia powietrza znajdującego się pod nią. Śladów na lakierze nie stwierdzono.
weberski
Posty: 106
Rejestracja: 15 sty 2008, 10:01
Lokalizacja: Katowice

03 cze 2008, 22:36

Proponuję za zagłówkami, na stylebar założyć stroiki z kwiatów - w czasie jazdy ładnie się prezentuje i nie zasłania widoczności, sprawdzone u nas :grin: . Z przodu raczej wystarczy jeden bukiet, z praktycznych i estetycznych względów asymetrycznie po stronie pasażera/rki, oczywiście na przyssawce, to jest standard. Trzyma jak żydowska wiara mimo nawoskowania woskiem Carnauba, nie spadnie, zaręczam, a na lakierze potem - bez śladu. Koszt takiego strojenia wypada teraz raczej umiarkowanie tanio.
Proponuję zobaczyć link
http://foto.onet.pl/1xpz4,x0swdd0wgmwx
"młodość to poczucie otwartości życia" L.Kołakowski
DieSpinnePL
Posty: 1982
Rejestracja: 05 paź 2007, 18:03
Model: NA
Lokalizacja: Skawina/Kraków

04 cze 2008, 0:42

To mocowanie na przyssawce nazywa się auto - corso. Nie ma obaw, nic sie nie stanie. Ani pół śladu nie będzie ;)

A ja znowu sie zapomniałem zapytać :evil:

coraz gorzej z moją sklerozą :P To chyba przez te upały :P
Awatar użytkownika
Marta
Posty: 115
Rejestracja: 25 sty 2008, 14:02
Model: ND
Wersja: Sky Passion
Lokalizacja: Gdańsk

16 cze 2008, 19:40

Już po ślubie :D dekorowałam auto taśmami z tiulu - podwiązałam pod maską cienkimi drucikami- dodatkowo przykryłam złożony dach ciemniejszym materiałem i zrobiłyśmy z siostrą "kwiaty" ze środkiem z granatowych balonów. Nie kleiłam ani nie przyczepiałam nic do lakieru, wszystko zamotane pod spodem. Można było jeszcze przyczepić kwiaty ale to by było moim zdaniem za dużo :) Jechaliśmy na wesele 80 km - musieliśmy zdjąć "kwiata" spomiędzy zagłówków bo latał i walił po twarzy :D ; reszta nienaruszona :)
Załączniki
m1.JPG
m2.JPG
m3.JPG
majkel
Administrator
Administrator
Posty: 6890
Rejestracja: 26 mar 2007, 17:30
Model: Inny
Lokalizacja: Warszawa

17 cze 2008, 19:15

Marta pisze:Już po ślubie

Gratulacje :!: Mazda w ślubnym ubranku super :wink:
chwilowo bezmiatowy :)
była: BlackBird (Ptaszyna) NBfl'03 1.8 Memories --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=1149
był: Ptaszor NA'96 1.8 (BP-Z3)--> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=4852
jest: "Saabina" Saab96 V4 '76 --> http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=9196
jest: Hieronim.......
ODPOWIEDZ