moris schawess pisze:"silnik umieszczony mniej wiecej po środku"nie bardzo rozumiem twojej wypowiedzi hmmmm.....?
czy silnik w Maździe umieszczony jest po środku?
Wydaje mi sie , że to fajnie kiedy mazda mx-5 jest opisywana w magazynie motoryzacyjnym.
Tak - bardzo fajnie, że jest opisywana w magazynie. Tylko szkoda, że w tym opisie jest tyle nieścisłości.
Jeśli chodzi o składanie dachu-niektórzy składaja go w 5 sekund a inni robią to w pół minuty
...jeszcze inni w 3 minuty bo muszą nałożyć persening...czy jak to się tam ten pokrowiec nazywa.
"Gdybym nie miał i nie znał auta-rozwiń swoja wypowiedz
.
No więc...każdy z nas wie, że w mx-5 można zakochać się od pierwszej przejażdżki. Kiedy wpadłem na pomysł, żeby kupić sobie jakąś "zabawkę" - po przeczytaniu kilku postów na tym forum o wielkim bananie na ustach po przejechaniu skrzyżowania bokiem, o ściąganiu dachu jednym ruchem ręki - kiedy tylko świeci słońce a obok chodnikiem idą fajne laski, o jeżdżeniu do domu jak najdłuższą drogą, itd.... wiedziałem, że muszę ją mieć. TERAZ, JUTRO....NATYCHMIAST.
Gdybym nie miał tego auta - po przeczytaniu tego artu. wiedziałbym, że: silnik jest w środku, dach trzeba rozkładać pół minuty, po 100 tyś km rozwali Ci się cewka, która kosztuje 2k, rdzewieją progi. Nawet jeżeli po tych "zachętach" udałbym się na poszukiwania mojej mx-5 - ze studenckim budżetem w kieszeni zaraz po knajpianej pracy w UK, wspomaganym rodzicielską zapomogą w postaci - 12 k PLN..szybko by się okazało, że brakuje mi 10k. na "dość" zadbany egzemplarz.
Wszystkie znane mi artykuły na temat MX-5 tryskają energią i radością.....ten jest smutny.
Nie takie było założenie "Jinba Ittai"
Amen.