Jak "docierać" silnik po wymianie pierścieni na tłokach ?

Remont silnika NC 1.8

Technikalia dotyczące generacji NC / NCFL1 / NCFL1

Moderatorzy: pirul, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Luki78
Posty: 126
Rejestracja: 26 cze 2016, 20:12
Model: NC
Wersja: 1.8i Option Pack

28 wrz 2017, 21:09

Hej

Aktualnie moja NC jest rozebrana. Wymieniono już uszczelniacze zaworowe (przy okazji rozbiórki silnika), jednak główna część to zapieczony 4 cylinder. Więc wiadomo, wszystko rozebrane... Prawdopodobnie poprzedni właściciel nie dopilnował poziomu oleju (bo jak opinia głosi te silniki Duratec są pancerne pod warunkiem dobrego poziomu oleju). :?

Moje pytania teraz:

1. Jak jeździć aby po remoncie nie schrzanić czegoś ?
2. Ile km zrobić na "dotarciu" ?
3. Kiedy zmienić olej ? W sensie po 1000 km np. ?
4. Czy nie przekraczać 3000 rpms ?

Za wszelkie sugestie będę wdzięczny.
Acrobot
Posty: 104
Rejestracja: 25 lip 2014, 9:12
Model: NB
Lokalizacja: Gdańsk

28 wrz 2017, 21:54

Ostrzeżenie: nie jestem mechanikiem, robisz to wszystko na własną odpowiedzialność.

Też miałem wymieniane pierścienie, ale w NB. To jest instrukcja, którą mi podał mój mechanik:
* nie "pałować" silnika, czyli raczej bez wielkiego gazu
* obroty do 3500-4000 (gdzie ja mam odcinkę ~7400)
* starać się różnicować obroty (nie jeździć długo na 2000, na przykład)

i tak przez ok. 3000 km.

Po 1000 km zmiana oleju, później już normalnie zmiany.
Awatar użytkownika
Luki78
Posty: 126
Rejestracja: 26 cze 2016, 20:12
Model: NC
Wersja: 1.8i Option Pack

28 wrz 2017, 22:08

Acrobot pisze:Ostrzeżenie: nie jestem mechanikiem, robisz to wszystko na własną odpowiedzialność.

Też miałem wymieniane pierścienie, ale w NB. To jest instrukcja, którą mi podał mój mechanik:
* nie "pałować" silnika, czyli raczej bez wielkiego gazu
* obroty do 3500-4000 (gdzie ja mam odcinkę ~7400)
* starać się różnicować obroty (nie jeździć długo na 2000, na przykład)

i tak przez ok. 3000 km.

Po 1000 km zmiana oleju, później już normalnie zmiany.



Hehe, spoko, nie zamierzam podać Cię do sądu ;)
Chcę zasięgnąć różnych opinii i "wyciągnąć średnią".
U mnie czerwone pole jest tak 6700 obr.
Myślę, żeby nie przekraczać 3000 obr. zarówno przy przyspieszaniu jak i stałej jazdy.
Trochę mnie zmartwiłeś tymi 3000 km.... to jakieś 2 miesiące bez frajdy z jazdy :|
szymek
Posty: 1491
Rejestracja: 06 cze 2013, 14:55
Lokalizacja: Poznań

29 wrz 2017, 8:35

Luki78 pisze:Myślę, żeby nie przekraczać 3000 obr. zarówno przy przyspieszaniu jak i stałej jazdy.

To kiepski pomysł.
Jeździsz dynamicznie, ale nie klepiesz na czerwonym. ...jak przyspieszasz, to np. dynamicznie, do 5k obr. i zmiana. Jak raz dziennie przeciągniesz do 6k, też będzie ok.
Unikaj jazdy "dziadkowej" typu: wysoki bieg i niskie obroty i sytuacji, że chcesz szybciej przyspieszyć, to wciskasz gaz do deski przy 2k obr. i czekasz, aż powoli auto się rozpędza.
sophisty
Donator
Donator
Posty: 1212
Rejestracja: 06 lut 2015, 8:08
Model: NB
Lokalizacja: Trójmiasto

29 wrz 2017, 12:16

Docieraj na ostro, Twoja i Acrobot'a metoda to nie jest do końca dobre rozwiązanie. Na początek olej, półsyntetyk - broń boże sytnetyczny. Jakiś zwykły 10w40.

Zalewasz wszystkie płyny, odpalasz auto i po 5-10 sekundach (po rozprowadzeniu oleju) zaczynasz lekko bawić się gazem (1000-2000obr) nie pozwalając jej pracować na wolnych/równych obrotach.
Jeśli nie ma wycieków to wsiadasz do auta i jedziesz, póki silnik się nie rozgrzeje nie przekraczasz 2500 obrotów. Zwalniasz (kompletnie odpuszczając gaz, hamując silnikiem) i przyspieszasz - tak w różny sposób na różnych biegach.
Po dogrzaniu sukcesywnie zwiększasz obroty do których się rozkręcasz i zawsze hamujesz silnikiem, na początku 2-3 bieg, póżniej również na czwórce. Unikaj utrzymywania równych obrotów, zmieniaj obciążenie. Jak już kilka razy przekręcisz do ok 1000obr przed odcinką(przejechane już około 30-40km lub więcej) możesz żwawiej używać gazu.
Możesz już od czasu do czasu przeciągnąć pod odcięcie jednak nie pełnym ogniem, na początku raczej 2-3 bieg.
Po przejechaniu w sumie 70-80km możesz pogonić mocniej co któryś raz, jak zaczniesz zbliżać się do 100km przejechanych pogoń kilka razy pełnym ogniem na 2-3 biegu do odcięcia.

Pamiętaj by zawsze hamować silnikiem, trzymaj wysokie obroty (>2500 czy 3000) kiedy to robisz.

Jak już hamujesz silnikiem zwalniaj do przynajmniej 1500obr.

Po kliku-kilkunastu kolejnych mocniejszych pogonieniach wracasz do garażu spokojnie, oczywiście unikając jednostajnego obciążenia. Powinieneś mieć przejechane około 100km.

Zmieniasz olej, znów 10w40 - tym razem jakiś lepszy.
Od tego momentu używasz auta w miarę normalnie jednak raczej stylem agresywnym niż spokojnym, unikasz jednostajnego obciążenia. Robisz na tym oleju jeszcze przynajmniej 300-400km, różnie obciążając silnik.

Później zalewasz docelowy olej i cieszysz się zerowym zużyciem oleju i poprawną kompresją.
Awatar użytkownika
Luki78
Posty: 126
Rejestracja: 26 cze 2016, 20:12
Model: NC
Wersja: 1.8i Option Pack

29 wrz 2017, 13:36

Hmm... no to dwa pytania.

1. Dlaczego tak jakby agresywniej jezdzic.
Cale zycie w glowie mi siedzialo, ze na dotarciu nie powinno sie auta " naciskac".
2. Dwa razy zalecasz olej wymienic ?
szymek
Posty: 1491
Rejestracja: 06 cze 2013, 14:55
Lokalizacja: Poznań

29 wrz 2017, 13:45

Luki78 pisze:Hmm... no to dwa pytania.

1. Dlaczego tak jakby agresywniej jezdzic.
Cale zycie w glowie mi siedzialo, ze na dotarciu nie powinno sie auta " naciskac".
2. Dwa razy zalecasz olej wymienic ?

Ad.1 hmmm... bo tak... prawie dwa lata od remontu i oleju nie dolewam ;-)
Ad.2 Oleje z "niższej" półki, mają powiedzmy: lepsze właściwości cierne... no i są tanie ;-) ja użyłem chyba jakiegoś Orlena czy Lotosa.
sophisty
Donator
Donator
Posty: 1212
Rejestracja: 06 lut 2015, 8:08
Model: NB
Lokalizacja: Trójmiasto

29 wrz 2017, 13:47

Całe życie siedziało Ci w głowie bo to stara, serwisowa metoda co nie znaczy że dobra. Po pierwsze wydłużasz czas dotarcia i nie dotrzesz ich wystarczająco dobrze po drugie przy docieraniu na ostro jesteś w stanie uzyskać lepszą kompresję (mówiąc w skrócie, zrobisz to lepiej). Tak zmieniasz olej dwa razy żeby ograniczyć ryzyko opiłków w obiegu. Żeby zrobić to tak w 100% po bożemu, po każdym interwale najlepiej byłoby ściągnąć miskę ale to można pominąć.

Tu masz już spolszczony bardzo fajny artykuł dotyczący docierania na ostro, proces wygląda może nieco inaczej od tego jak ja to opisałem ale klucz jest taki sam.
https://forum.scigacz.pl/post-33245.html&highlight=
Awatar użytkownika
unaimed1337
Donator
Donator
Posty: 384
Rejestracja: 25 gru 2014, 18:41
Model: NC FL
Wersja: Turbo
Lokalizacja: Rybnik/Kraków

29 wrz 2017, 18:02

Ja w kuciźnie docierałem tak:
1. Odpalenie, silnik niech pochodzi przez 15 minut, zmiana oleju i filtra
2. Pierwsze 500 km do 3/3,5k obrotów cały czas zmieniając obroty i obciążenie, przepustnica nie więcej niż 40%, zmiana oleju i filtra
3. Następne 1000km stopniowo zwiększając maksymalne obroty.
4. Zalewasz docelowym olejem + zmiana filtra.
Możesz przeczytać procedurę docierania millersa np.
Co do oleju, ja docierałem na Millersie CRO 10w40.

Co do docierania na ostro - ilu ludzi, tyle wersji. Ja się bałem, więc preferowałem docierać silnik jeżdżąc w korkach w mieście, bo to daje najbardziej zróżnicowane obciążenie.
OutRun - NCFL 2.0 Turbo viewtopic.php?f=22&t=16824
331.2hp 373nm
Awatar użytkownika
Luki78
Posty: 126
Rejestracja: 26 cze 2016, 20:12
Model: NC
Wersja: 1.8i Option Pack

29 wrz 2017, 22:10

unaimed1337 pisze:Ja w kuciźnie docierałem tak:
1. Odpalenie, silnik niech pochodzi przez 15 minut, zmiana oleju i filtra
2. Pierwsze 500 km do 3/3,5k obrotów cały czas zmieniając obroty i obciążenie, przepustnica nie więcej niż 40%, zmiana oleju i filtra
3. Następne 1000km stopniowo zwiększając maksymalne obroty.
4. Zalewasz docelowym olejem + zmiana filtra.
Możesz przeczytać procedurę docierania millersa np.
Co do oleju, ja docierałem na Millersie CRO 10w40.

Co do docierania na ostro - ilu ludzi, tyle wersji. Ja się bałem, więc preferowałem docierać silnik jeżdżąc w korkach w mieście, bo to daje najbardziej zróżnicowane obciążenie.



Hmm... no i chyba się ku tej wersji skłonię. Z tymże, że będę się musiał nawrzucać trochę biegów "sztucznie" bo moje codzienne jazdy ok. 100 km to w 99% dwupasmówka, czyli stała prędkość ok. 3000-3500obr.

BTW: co to kuciźna ? :)
ODPOWIEDZ