Strona 1 z 1

[NA] Gasnica w bagazniku

: 03 gru 2011, 16:33
autor: tmx89
Siema :) Zastnawiam sie gdzie powinna byc gasnica w bagazniku tzn jest niby miejsce po lewej stronie dla gasnicy wlasnie ale nie umie nigdzie znalezc jak tam sie mocuje gasnice i jak to powinno wygladac :) A Wy gdzie wozicie gasnice poza kolem dojazdowym ??

: 03 gru 2011, 16:42
autor: Szczupak
gaśnica nie powinna być w bagażniku :P nie chce mi się teraz szukać, ale jeśli istnieją jakieś przepisy w tej kwestii, to nakazują, żeby była łatwo dostępna w kabinie (np. pod siedzeniem).

P.S. ja wożę w kole dojazdowym razem z apteczką - mieści się perfect :P

: 03 gru 2011, 16:50
autor: noveek
Ja za fotelem pasażera, łatwo dostępna i zwiększa podparcie lędźwiowe :mrgreen:

: 03 gru 2011, 17:11
autor: tmx89
to co nikt nie wozi w bagazniku tam po lewej stronie ??

: 03 gru 2011, 19:42
autor: zoharek
Ja tam wożę, leży na kawałku polaru, a na wierzchu apteczka :)

: 03 gru 2011, 19:45
autor: rafik14
tmx...twoje życie to bajka z takimi problemami

: 03 gru 2011, 20:49
autor: tmx89
problemy sa inne tez ale czasem sie zastanawiam nad takimi pierdolami :P

: 04 gru 2011, 20:06
autor: LeszekMX5
Ja zdecydowałem się na takie rozwiązanie.

: 04 gru 2011, 20:55
autor: Bio
nie lepiej mieć gaśnicę pod ręką? Może to moje zboczenie, ale gaśnicę zawsze staram się przymocować w miejscu w miarę łatwo i szybko dostępnym...

: 04 gru 2011, 21:07
autor: tmx89
LeszekMX5 pisze:Ja zdecydowałem się na takie rozwiązanie.

ładnie mam dokładnie taka sama ale nie wiem gdzie dostac takie mocowanie do niej :)
i skad masz takie ladny dywanik w tej wnece na podloce bagaznika :)

: 04 gru 2011, 21:09
autor: Mały Książe
Myślę, że takie mocowanie do gaśnicy jak na zdjęciu, bez problemu dostaniesz w jakimś sklepie BHP - takim z odzieżą ochronną, kamizelkami odblaskowymi, gaśnicami itp. :wink:

: 04 gru 2011, 21:36
autor: LeszekMX5
ładnie mam dokładnie taka sama ale nie wiem gdzie dostac takie mocowanie do niej
i skad masz takie ladny dywanik w tej wnece na podloce bagaznika


Mocowanie było w zestawie z gaśnicą, dywanik robiony na zamówienie.

: 04 gru 2011, 22:59
autor: Dżunior
Bio pisze:nie lepiej mieć gaśnicę pod ręką? Może to moje zboczenie, ale gaśnicę zawsze staram się przymocować w miejscu w miarę łatwo i szybko dostępnym...

Pod ręką w MX-5'ce trzeba mieć przede wszystkim kawałek drewnianej kantówki (sztachety ogrodzeniowej, tralki od balustrady lub łaty dachowej), na wypadek gdyby napalone małolaty chciały Ci się władować do wnętrza gdy przejeżdżasz niespiesznie przez teren zabudowany. Na gaśnice miejsca wówczas brakuje, więc trzeba chować ją do bagażnika. Ciężko się z tym pogodzić, ale statystyki są bezwzględne...
Ale skąd możesz o tym wiedzieć - wszak w "ropniokach" problem ten nie występuje.

: 04 gru 2011, 23:17
autor: himber
Dżunior pisze:Ale skąd możesz o tym wiedzieć - wszak w "ropniokach" problem ten nie występuje.


:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :ryjezesmiechu: :ryjezesmiechu:

Każda zmora znajdzie swojego amatora :kciuk:

: 05 gru 2011, 6:26
autor: artur
a ja jej np. w ogóle nie mam, ufam ratownikom drogowym, którzy jednoznacznie twierdzą, że jedyne do czego nadaje się gaśnica samochodowa, to wybijanie szyby (po uprzednim jej "przygotowaniu"). trochę się na przeglądach czepiają, ale nie za bardzo. wolę mieć ze sobą dobrze wyposażoną apteczkę i trochę wiedzy, jak jej w razie potrzeby użyć

na atrapę gaśnicy szkoda mi w miatce miejsca

: 05 gru 2011, 7:20
autor: DieSpinnePL
LeszekMX5 pisze:P.S. ja wożę w kole dojazdowym razem z apteczką - mieści się perfect


Też uznałem, że po to jest ta wnęka w kole dojzdowym :mrgreen: Owinąłem ją jakąś szmatą, żeby się nie tłukła na dziurach :wink:
Jak znajdę czas, to będę chciał zrobić tak jak Leszek, bo naprawdę super to wygląda.

: 05 gru 2011, 12:29
autor: tmx89
no Leszek ma to pieknie zrobione :) pytalem sie w sklepie bhp i mowia ze powinnem to dostac przy gasnicy a oni takich rzeczy nie maja ... :( ale mam za to dywanik z obi za 5,50 na podloge bagaznika :D

: 05 gru 2011, 12:55
autor: rafik14
tmx89 pisze: ale mam za to dywanik z obi za 5,50 na podloge bagaznika
ja pierd....Michu

: 05 gru 2011, 14:49
autor: Karolina
Dżunior pisze:Pod ręką w MX-5'ce trzeba mieć przede wszystkim kawałek drewnianej kantówki (sztachety ogrodzeniowej, tralki od balustrady lub łaty dachowej), na wypadek gdyby napalone małolaty chciały Ci się władować do wnętrza gdy przejeżdżasz niespiesznie przez teren zabudowany. Na gaśnice miejsca wówczas brakuje, więc trzeba chować ją do bagażnika. Ciężko się z tym pogodzić, ale statystyki są bezwzględne...
Ale skąd możesz o tym wiedzieć - wszak w "ropniokach" problem ten nie występuje.


Oszalałam i oplułam monitor :poklony: :poklony: :poklony: :poklony: :poklony: :kciuk: :jupi:
Post miesiąca :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

rafik14 pisze:tmx89 napisał/a:
ale mam za to dywanik z obi za 5,50 na podloge bagaznika
ja pierd....Michu


Miejsce drugie :mrgreen:

: 05 gru 2011, 18:03
autor: Szczupak
Karolina pisze:Post miesiąca :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:


Miejsce drugie :mrgreen:


[OT] Jakiś nowy konkurs? :P [/OT]

: 05 gru 2011, 20:06
autor: diegorx
artur pisze:a ja jej np. w ogóle nie mam, ufam ratownikom drogowym, którzy jednoznacznie twierdzą, że jedyne do czego nadaje się gaśnica samochodowa, to wybijanie szyby (po uprzednim jej "przygotowaniu").


A jednak!! Mi gaśnica przydała się podczas małego pożaru który rozpętał się w kabinie VW Caddy. Gdy by nie ona, pewnie samochodu by już nie było... :evil:

: 05 gru 2011, 20:38
autor: artur
diegorx, super że jest jakiś głos przeciwny :) generalnie, poza - mimo wszystko - niewielką przydatnością małej gaśnicy (tzn. jest przydatna, jak szybko zlokalizujesz pożar) dochodzi jeszcze, z tego co słyszałem, brak umiejętności w zakresie jej stosowania (1. odbezpieczenie, 2. kolejne naciśnięcie spustu, żeby zadziałała)

wożenie tego gratu w kole zapasowym to super pomysł, tylko ja np. się go pozbyłem ;) może faktycznie za siedzeniem pasażera? tak czy inaczej, śmiem powątpiewać w możliwość jej skutecznego zastosowania przy większym pożarze silnika/instalacji elektrycznej i praktyka niestety często to potwierdza :(

: 05 gru 2011, 20:49
autor: diegorx
U mnie wyglądało to tak, że miałem dziurawy schowek a w nim masę różnych papierów. Kartki pospadały na kostki od nawiewów, zrobiło zwarcie i nim się zorientowałem powstał już mały pożar... Przyznam, że wystraszyłem się nie na żarty :razz:

artur pisze:dochodzi jeszcze, z tego co słyszałem, brak umiejętności w zakresie jej stosowania (1. odbezpieczenie, 2. kolejne naciśnięcie spustu, żeby zadziałała)


hehe, no żeby nacisnąć to trzeba odbezpieczyć, logiczne :mrgreen: :mrgreen:

: 05 gru 2011, 20:52
autor: artur
diegorx pisze:hehe, no żeby nacisnąć to trzeba odbezpieczyć, logiczne :mrgreen: :mrgreen:

niby tak, ale 1) brak podstawowej wiedzy + 2) stres i podobno ludzie cuda z tymi gaśnicami wyczyniają, a efekt końcowy żaden :twisted:

: 05 gru 2011, 21:26
autor: seteman
dobrych kilka lat temu jak mi się polonez zapalił pod maską to ta mała na nic się zdała... działanie było prawidłowe bo po niewielkim uchyleniu klapy starałem się pryskać w kierunku ognia...
i gdyby nie pomoc kierowcy ciężarówki który wpakował mi pod maskę całą swoją dużą gaśnicę (coś około 6kg jak sobie przypominam) to z karasia zostałyby zgliszcza...
a tak tylko przypalona maska i trochę instalacji elektrycznej do wymiany.
wszystko trwało może ze dwie minuty...

: 05 gru 2011, 21:40
autor: artur
seteman pisze:mała na nic się zdała

sam z parę lat temu z okna swego biura oglądałem nierówną walkę taksówkarza z żywiołem, który małą gaśnicą "z tesko" próbował ugasić lagunę - poległ zaskakująco szybko, zaś samochód, niezgodnie z kanonem hoiłuckim, spłonął cudownie spokojnym płomieniem - uroczy przy okazji był totalny olew mijających go kierowców, a rzecz się działa na 'rondzie jazdy' przy metrze politechnika, więc parę gaśnic bardzo szybko dałoby się zorganizować - ale to może było jakoś chwilę po kolejnym strajku-blokadzie taksiarzy w wawie :twisted:

: 06 gru 2011, 1:14
autor: Kinio
Przejeżdżałem tam wtedy ale nie mogłem się zatrzymać bo kosztowałoby mnie to niezaliczenie przedmiotu na PW = 30h z życia + 300zł :) To jakoś rok/dwa lata temu było pod riwierą (budynkiem w którym jest klub Remont)?
A żeby nie robić off-topu to dopiszę tylko, że te małe gaśnice które mamy mogą nadawać się chyba tylko do zgaszenia wycieraczki/fotela jak komuś papieros spadnie..
W te wakacje próbowaliśmy ugasić kominek, efekt końcowy = większy ogień po jakichś pięciu minutach, nie wiem na jakiej zasadzie...