NA drżące koło pasowe
Drżące koło pasowe NA
Moderatorzy: pirul, Moderatorzy
- ZetoBot
- Donator
- Posty: 99
- Rejestracja: 10 sty 2021, 22:24
- Model: NA
- Wersja: Classic Red
- Lokalizacja: Radomsko
Dzień dobry,
mam problem w moim NA z 1990. Koło pasowe osprzętu drży podczas pracy i nie wiem co jest przyczyną, koło pasowe oraz wszystkie części pomiędzy nim a kołem zębatym zostały dokładnie wyczyszczone jak na zdjęciu, jednakże ciągle jest bicie. Poniżej link do filmiku. Czy muszę wymienić koło pasowe czy całe koło zębate? Proszę o pomoc.
https://drive.google.com/file/d/1c4H_PY ... sp=sharing
mam problem w moim NA z 1990. Koło pasowe osprzętu drży podczas pracy i nie wiem co jest przyczyną, koło pasowe oraz wszystkie części pomiędzy nim a kołem zębatym zostały dokładnie wyczyszczone jak na zdjęciu, jednakże ciągle jest bicie. Poniżej link do filmiku. Czy muszę wymienić koło pasowe czy całe koło zębate? Proszę o pomoc.
https://drive.google.com/file/d/1c4H_PY ... sp=sharing
A znaki do ustawiania rozrządu na kole pasowym się pokrywają z rzeczywistym górnym położeniem tłoka nr 1? Bo czytałem że w NB (nie wiem czy NA ma taki sam design) guma która oddziela wewnętrzną część koła pasowego od zewnętrznej potrafi puścić że starości i wtedy dwie połowy się przekręcają względem siebie powodując bicie. U mnie w NB tak właśnie było i pomogła wymiana na nowe koło pasowe.
W NA masz dodatkowo problem "short może" czyli wycierający się wał w miejscu klina koła pasowego. Miej to na uwadze sprawdzając i wymieniając koło pasowe
- ZetoBot
- Donator
- Posty: 99
- Rejestracja: 10 sty 2021, 22:24
- Model: NA
- Wersja: Classic Red
- Lokalizacja: Radomsko
Muszę to sprawdzić. Czy po przesunięciu te połowy dalej są sztywne względem siebie czy może poruszają się ponieważ powstaje luz?moryc pisze: ↑24 kwie 2021, 19:52A znaki do ustawiania rozrządu na kole pasowym się pokrywają z rzeczywistym górnym położeniem tłoka nr 1? Bo czytałem że w NB (nie wiem czy NA ma taki sam design) guma która oddziela wewnętrzną część koła pasowego od zewnętrznej potrafi puścić że starości i wtedy dwie połowy się przekręcają względem siebie powodując bicie. U mnie w NB tak właśnie było i pomogła wymiana na nowe koło pasowe.
Jak zakładam koło pasowe to wchodzi całkiem dobrze. Ma leciutki luz ale chyba powinien być tylko przy zakładaniu. Czy powinno być całkowicie sztywne?
Wszystkie powierzchnie koła zębatego, koła pasowego oraz wszystkich elementów pomiędzy są dokładnie wyczyszczone.
- pirul
- Moderator techniczny
- Posty: 2308
- Rejestracja: 30 cze 2017, 12:11
- Model: Inny
- Wersja: RX-7 FB2 '83
- Lokalizacja: Kraków
Problemem nie jest mocowanie koła pasowego do koła zębatego. Luz masz na kole zębatym, bo wyrobione jest w wale korbowym łoże klina, który to koło zębate ustala w odpowiedniej pozycji. Do tego śruba mocująca ma tendencję do luzowania się. Nawet jeśli wydaje się, że jest dokręcona, może być po prostu zaparzona w danej pozycji, ale nie trzyma koła zębatego z odpowiednią siłą. Gdybyś odpalił silnik bez koła pasowego to zobaczyłbyś, że samo koło zębate też lata na boki. Każde wczesne NA spotyka ten problem, pogugluj sobie frazę "miata short nose issue" albo "miata crank pulley wobble". Jeśli się to wyłapie za wczasu, wystarczy wymienić koło zębate i klin + śrubę, ale jeśli klin już wybił łoże na wale to robi się problem bo koło zębate się przesuwa i przestawia rozrząd opóźniając zapłon. Żeby zobaczyć w jakim stanie jest wał musisz zdjąć rozrząd i koło zębate. Koło pasowe masz zapewne w porządku.
U mnie w starym silniku ktoś ten problem rozwiązał w fajny sposób, bo dorobił bardzo precyzyjnie "customowy" klin, który super szczelnie wypełnił wyrobione łoże, przez co wszystko wróciło do normy, stąd zresztą mam w pudle nieuzywane koło zębate i klin, o które pytałeś na PW. Kupiłem z zamiarem wymiany przy okazji rozrządu na wszelki wypadek, ale nie było takiej potrzeby.
U mnie w starym silniku ktoś ten problem rozwiązał w fajny sposób, bo dorobił bardzo precyzyjnie "customowy" klin, który super szczelnie wypełnił wyrobione łoże, przez co wszystko wróciło do normy, stąd zresztą mam w pudle nieuzywane koło zębate i klin, o które pytałeś na PW. Kupiłem z zamiarem wymiany przy okazji rozrządu na wszelki wypadek, ale nie było takiej potrzeby.
- ZetoBot
- Donator
- Posty: 99
- Rejestracja: 10 sty 2021, 22:24
- Model: NA
- Wersja: Classic Red
- Lokalizacja: Radomsko
No właśnie słyszałem o tym problemie. Tylko że wydaje mi się że u mnie nie wystąpił. Ale prawdopodobnie masz rację ponieważ koło pasowe pomierzyłem i nie jest krzywe. Bardzo mnie to zmyliło że koło zębate nie wygląda na poluzowane przez uszkodzenie klina. Czy jest możliwość żeby to bicie było spowodowane czymś innym?
- pirul
- Moderator techniczny
- Posty: 2308
- Rejestracja: 30 cze 2017, 12:11
- Model: Inny
- Wersja: RX-7 FB2 '83
- Lokalizacja: Kraków
Niebardzo, bo koło zębate jest osadzone na wale korbowym. Ja wiem, że to nie jest nic przyjemnego, ale mając auto z początku produkcji z objawami typowej wady fabrycznej samochodów z początku produkcji zamiast zaklinać rzeczywistość lepiej to rozebrać i się przekonać czy jest jeszcze co ratować Rozrząd i tak warto zmienić po kupnie. Zobacz w jakim stanie jest wał, zmień sobie rozrząd, jeśli tam wszystko jest w porządku wtedy wymienisz koło pasowe. Na odwrót nie ma sensu postępować, szkoda silnika.
- pirul
- Moderator techniczny
- Posty: 2308
- Rejestracja: 30 cze 2017, 12:11
- Model: Inny
- Wersja: RX-7 FB2 '83
- Lokalizacja: Kraków
Teraz patrzę, że masz ukruszone koło zębate, czyli ktoś próbował je zdjąć, podważał jakimś łomem i się poddał. Więc będzie mocno zaparzone od korozji. Ustaw to koło na znak i zobacz czy kółka rozrządu na górze się pokrywają znakami, będziesz wiedział czy zużycie jest na tyle duże, że przestawia się już rozrząd, czy jeszcze nie.
- pirul
- Moderator techniczny
- Posty: 2308
- Rejestracja: 30 cze 2017, 12:11
- Model: Inny
- Wersja: RX-7 FB2 '83
- Lokalizacja: Kraków
No właśnie. Jeden z powodów, dla których w 3min rozmawiając z pepegiem zdecydowałem o swapie na 1.8 nbfl zamiast remontować 1.6 po uszczelce pod głowicą...
Jedyną naprawą rokującą długoterminowo jest wymiana wału na nowszy, ale to nie ma sensu z perspektywy finansowej. Każde dłubanie w tak wyklepanym wale jest tylko rozwiązaniem tymczasowym. Najlepiej byłoby to podfrezować na równo i dorobić klin na wymiar. Wszelkie patenty z loktajtem można sobie darować. Moim skromnym zdaniem. Żaden klej nie uzupełni Ci takiej luki na stałe. Wyklepie się to od nowa w momencie.
Zakładam, że kupując auto nie wiedziałeś o przypadłości? Bo tam koło pasowe już ładnie musiało latać na boki + pierwsze objawy przestawionego zapłonu.
Tak czy tak, wg mnie powinieneś dorobić klin na wymiar u kogoś ogarniętego w okolicy. A przed montażem rozrządu nowy uszczelniacz na wał oczywiście. Tylko i wyłącznie OE, nie żadne zamienniki. Klin kupiony ode mnie daj na wzór + szczelina z wału, potem trzeba dopasować szlifując po odrobinie tak, żeby siadło idealnie na sztywno. Jeśli chcesz, możesz mi odesłać klin, oddam Ci kasę.
Jedyną naprawą rokującą długoterminowo jest wymiana wału na nowszy, ale to nie ma sensu z perspektywy finansowej. Każde dłubanie w tak wyklepanym wale jest tylko rozwiązaniem tymczasowym. Najlepiej byłoby to podfrezować na równo i dorobić klin na wymiar. Wszelkie patenty z loktajtem można sobie darować. Moim skromnym zdaniem. Żaden klej nie uzupełni Ci takiej luki na stałe. Wyklepie się to od nowa w momencie.
Zakładam, że kupując auto nie wiedziałeś o przypadłości? Bo tam koło pasowe już ładnie musiało latać na boki + pierwsze objawy przestawionego zapłonu.
Tak czy tak, wg mnie powinieneś dorobić klin na wymiar u kogoś ogarniętego w okolicy. A przed montażem rozrządu nowy uszczelniacz na wał oczywiście. Tylko i wyłącznie OE, nie żadne zamienniki. Klin kupiony ode mnie daj na wzór + szczelina z wału, potem trzeba dopasować szlifując po odrobinie tak, żeby siadło idealnie na sztywno. Jeśli chcesz, możesz mi odesłać klin, oddam Ci kasę.
Można też znalezc cały silnik longnose na swapa i to najtaniej powinno wyjść (jeśli się nie uda z klinem)
- ZetoBot
- Donator
- Posty: 99
- Rejestracja: 10 sty 2021, 22:24
- Model: NA
- Wersja: Classic Red
- Lokalizacja: Radomsko
Tak na prawdę to chcę zrobić swap na 1.8 vvt z NB ale zdecydowałem że przez około 1-2 lata pojeżdżę sobie oryginalnym 1.6.
Mam u mnie zakład który bez problemu dorobi mi tanio crankshaft saver wraz z dłuższym klinem.
I dlatego zastanawiam się czy wytrzyma to do czasu swapa.
Znalazłem również filmik w internecie w którym ktoś napawał wał i wyszlifował to nominału. Co o tym myślisz?
Ps. Obejrzałem dosłownie setki godzin filmików odnośnie Miaty i nigdy się na to nie natknąłem. Jakiś zbieg okoliczności
Mam u mnie zakład który bez problemu dorobi mi tanio crankshaft saver wraz z dłuższym klinem.
I dlatego zastanawiam się czy wytrzyma to do czasu swapa.
Znalazłem również filmik w internecie w którym ktoś napawał wał i wyszlifował to nominału. Co o tym myślisz?
Ps. Obejrzałem dosłownie setki godzin filmików odnośnie Miaty i nigdy się na to nie natknąłem. Jakiś zbieg okoliczności
Napawanie to myślę że ostateczność względem dorobienia klina. Na pewno wyjdzie najtaniej i na pewno nie będzie gorzej niż teraz. Wydaje mi się że jeśli będziesz kontrolować luz na kole w trakcie eksploatacji to spokojnie pojeździ 2 3 a nawet 5 lat
- ZetoBot
- Donator
- Posty: 99
- Rejestracja: 10 sty 2021, 22:24
- Model: NA
- Wersja: Classic Red
- Lokalizacja: Radomsko
Masz na myśli wyszlifowanie wału na większy i dorobienie szerszego klina czy tylko założenie dłuższego klina i crankshaft saver. Czy może oba?
Jeżeli masz na myśli szerszy klin i szlifowanie to dla mnie załatwienie napawania to jest kwestia jednego telefonu a po nim i tak będę musiał szlifować.
Nie patrzę na to co łatwiej zrobić, ale co mniej nadwyręży materiał
- pirul
- Moderator techniczny
- Posty: 2308
- Rejestracja: 30 cze 2017, 12:11
- Model: Inny
- Wersja: RX-7 FB2 '83
- Lokalizacja: Kraków
No dobra, ale do napawania wału trzeba go zdjąć z auta. To jest rozbiórka całego dołu silnika. Poskładasz to potem na starych panewkach? Robią się koszty. Dorobiłbym klin, który wypełni wyżłobienie. To wyjdzie najtaniej. Co do "savera" - nie miałem z tym doświadczeń, nie wiem na ile to działa.
- ZetoBot
- Donator
- Posty: 99
- Rejestracja: 10 sty 2021, 22:24
- Model: NA
- Wersja: Classic Red
- Lokalizacja: Radomsko
Mazda naprawiona. Pożyczyłem migomat i poprosiłem znajomego o napawanie wału w aucie. Zrobiliśmy to na aucie w bardzo krótkich sesjach z chłodzeniem pomiędzy żeby nie przegrać wału po czym szlifierką typu dremel wyszlifowałem nowy kanał na klin.
W między czasie zamówiłem w firmie specjalizującej się w obróbce metalu Crankshaft saver.
Całość złożyłem na nowym kole zębatym oraz nowej śrubie. Po ustawieniu rozrządu i złożeniu całości koło pasowe kręci się idealnie i nie ma żadnych drgań.
Za dorobienie crankshaft saver zapłaciłem 70zł
No i flaszka dla spawacza
Posiadam tylko 2 wymiary crankshaft saver ponieważ pozostałe zmierzył sobie pan który go dorabiał na podstawie oryginalnego koła zębatego.
Chciał bym wam bardzo podziękować za pomoc i porady.
.
W między czasie zamówiłem w firmie specjalizującej się w obróbce metalu Crankshaft saver.
Całość złożyłem na nowym kole zębatym oraz nowej śrubie. Po ustawieniu rozrządu i złożeniu całości koło pasowe kręci się idealnie i nie ma żadnych drgań.
Za dorobienie crankshaft saver zapłaciłem 70zł
No i flaszka dla spawacza
Posiadam tylko 2 wymiary crankshaft saver ponieważ pozostałe zmierzył sobie pan który go dorabiał na podstawie oryginalnego koła zębatego.
Chciał bym wam bardzo podziękować za pomoc i porady.
.