Mam problem z modelem NB i do tej pory dwóch mechaników nie było w stanie mi pomóc i pomyślałam, że może ktoś z Was miał już może podobną komplikację i mógłby jakoś nakierować.
To co się dzieje to po wyłączeniu silnika (już po krótkiej, 20-30 minutowej jeździe) i próbie jego ponownego włączenia po chwili, samochód nie chce odpalić. A jeśli się to udaje, to silnik się dławi i obroty mu szaleją, zarówno gdy stoi na luzie, jak i przy dodawaniu gazu. Ostatecznie nigdy w takiej sytuacji nie udaje mi się go utrzymać odpalonego i ostatecznie gaśnie "zdławiony". Czasem dzieje się to także podczas jazdy, chociażby stojąc dłużej w korku na światłach.
Mechanicy wymienili rozrusznik, czujnik położenia wału korbowego i sondę lambda, problem nie zniknął.
To co zaobserwowałam to że dzieje się tak tylko przy wysokich temperaturach na zewnątrz. Problem zaczął się ubiegłego lata, zimą zniknął całkowicie, zaczął się ponownie teraz.
Czy ktoś ma jakiś pomysł co jej dolega?
