MX-5 Klub Polska

Witam,

Chciałbym zabrać się za wymianę chłodnicy ponieważ obecna jest nieszczelna. Wymiana z pozoru wydaje mi się prosta aczkolwiek mechanik krzyknął sobie 220 zł za taką usługę. Zacząłem się więc zastanawiać czy faktycznie jest coś o czym nie wiem przy wymianie bo to całkiem spora kwota czy po prostu mechanicy tak sobie cenią wymianę. Przy wymianie warto przeczyszczać układ wynn'sem ? gdzieś tak doczytałem na forum. Dzięki za pomoc.

ta chłodnica będzie git? - http://allegro.pl/ShowItem2.php?item=5679263518&ref=last-visited

spuszczasz sobie plyn dolnym korkiem, odkrecasz wentylator (dwie srubki u gory) i wyciagasz go do gory, odpinasz weze od chlodnicy, odkrecasz mocowania chlodnicy u gory i tez ja wyciagasz do gory, skladasz odwrotnie, nalewasz plyn, przekladasz gorny korek, a dolny ze starej zostawiasz na zapas bo czasem tobie lub komus moze sie zgubic

w ukladzie nie ma zadnych odpowietrznikow i najszybciej sie odpowietrza jak przod jest wyzej

co do plukanki sa zdania podzielone - samochod ma juz swoje lata i mi w poprzednim poszla nagrzewnica po plukance, a to juz wiecej rozbierania, ostatnio komus na forum stalo sie dokladnie to samo - jesli plyn masz czysty, to bym olal sprawe

Dzięki wielkie, jeżeli chodzi o samo odkręcanie elementów to już zaglądałem wcześniej więc ogarnę. Z płynem nie ma tragedii bo ten co wypływa z chłodnicy jest równie różowy jak ten co wlewam więc jest git. Zamawiam i wymieniam.

Może w cenie policzył Ci jakiś markowy płyn markowy?
Roboty jest na 30 minut, ok.. papieros i kawa- 45 minut. Każdy średnio ogarnięty facet z podstawowymi narzędziami wymieni chłodnicę.
Jeżeli robisz to pierwszy raz w życiu, pamiętaj wypełnić dobrze chłodnicę, możesz wężem "pompować" jak gruszką żeby powietrze wypchnąć, wypełnić do prawidłowego poziomu zbiorniczek wyrównawczy. Zagrzać dobrze samochód, w jeździe, odczekać na postoju do włączenia wentylatorów- w obecnych warunkach zimowo zbliżających mogą się nie włączyć wcale... Ostudzić i skontrolować poziom. W razie potrzeby dolać -> chłodnica powinna sobie pociągnąć z wyrównawczego.

no i jeszcze jedna rada jak sie wymienia pierwszy raz - starac sie nie dotykac narzedziami blaszek bo sie pozaginaja

Ja mam dwie lewe ręce, a ostatnio z Calzone wymieniliśmy chłodnicę na trawniku nad Wisłą i wszystko działa dobrze. Nie popełnij mojego błędu i profilaktycznie wymień sobie też termostat za jednym razem (o ile nie jest już wymieniony).

Robiłem to na dwóch lewarkach, więc najwięcej zabawy miałem z plastikową osłoną, dobrze przykręconą kilkoma śrubami.

wywołany do odpowiedzi potwierdzam, wpadnij z flaszką to i nocleg się znajdzie.

nickesh v2.0 pisze:Robiłem to na dwóch lewarkach, więc najwięcej zabawy miałem z plastikową osłoną, dobrze przykręconą kilkoma śrubami.

po co odkrecac oslone na dole skoro wszystko sie robi od gory?

Od góry ciężko było się dobrać do dolnego węża i wolałem znać płyn odpinając wąż, a nie przez korek, bo jest niżej (weź też poprawkę na podniesiony na lewarkach przód auta).

tak czy inaczej dostęp do dolnego węża jest bez ściągania całej osłony. Przynajmniej u mnie była klapka na jedną śrubkę w osłonie przez którą miałem dostęp do dolnego węża.

No właśnie, u mnie ona chyba nie trafiała w ten wąż, tylko obok (a przysięgam, że przed robotą nic nie piliśmy!). Tak, czy inaczej, stwierdziliśmy, że bez ściągnięcia osłony tego nie zrobimy. Ale dobrze wiedzieć, że powinno się dać. Następnym razem (gdy już wiem, jak to wygląda od spodu, gdzie sięgnąć i co ścisnąć...) odpuszczę sobie jej odkręcanie.

Fisher pisze:tak czy inaczej dostęp do dolnego węża jest bez ściągania całej osłony. Przynajmniej u mnie była klapka na jedną śrubkę w osłonie przez którą miałem dostęp do dolnego węża.

klapka faktycznie była, ale tak jak nickesh powiedział, a ja swoimi słowami ujmę "no nie szło panie przez tę dziurę"

poza tym, było ciepło, przyjemnie, czas nie naglił, okolica wspaniała, dziewczyny wpadły, to po co tak na szybko?

Nie mogę znaleźć własnych zdjęć, ale to być coś w tym stylu:



... tylko, że z Miatami . I jednym Civiciem

Przynajmniej z mojej perspektywy