awaryjność silników 1.8 NB i NBFL
czy któryś z silników ma jakieś słabe strony?
Moderatorzy: pirul, Moderatorzy
-
- Posty: 117
- Rejestracja: 01 kwie 2008, 21:56
- Lokalizacja: Wrocław
cześć,
szukałem info o awaryjności jednostek 1.8 w NB i NBfl - i nie znalazłem.
może ktoś mi odpowie - czy silnik NBfl 146 KM ze zmiennymi fazami rozrządu jest bardziej awaryjny / posiada jakieś słabe strony w porównaniu do NB 140 KM?
pozdrawiam,
raczkowski
szukałem info o awaryjności jednostek 1.8 w NB i NBfl - i nie znalazłem.
może ktoś mi odpowie - czy silnik NBfl 146 KM ze zmiennymi fazami rozrządu jest bardziej awaryjny / posiada jakieś słabe strony w porównaniu do NB 140 KM?
pozdrawiam,
raczkowski
- grzes
- Posty: 3655
- Rejestracja: 31 sty 2010, 10:00
- Model: NA
- Wersja: 93' LE
- Lokalizacja: Ruda Śl.
- Kontakt:
to chyba wyjaśnia wszystko w tej kwestii. Cóż może być awaryjnego w sprawdzonej i stosowanej od wielu lat przez mazde jednostce, która w NB dostała nieco odświeżone wcielenie bazujące strzele że w 90% na konstrukcji tej z lat 90 na podstawie projektów z lat 80, i ubogaconej o zmienne fazy w NBFL.raczkowski pisze:info o awaryjności jednostek 1.8 w NB i NBfl - i nie znalazłem.
NA BRG 95'/ NA 93’/ 95' 1.8T/ Rx8 HP/ NC 1.8+/ Rx8 HP/NB Mazdaspeed 300+/ Rx8 40th /ND SkyFreedom / Rx8 R3/ ND Sky RF AT+
90’ Cosmo 20B/ 93' NA/ 80' RX7 FB/ 77'RX4
https://www.facebook.com/machinedperformance
90’ Cosmo 20B/ 93' NA/ 80' RX7 FB/ 77'RX4
https://www.facebook.com/machinedperformance
-
- Posty: 117
- Rejestracja: 01 kwie 2008, 21:56
- Lokalizacja: Wrocław
a wprowadzenie zmiennych faz rozrządu nie skiepściło czegoś - w sensie wytrzymałości, awaryjności?
MiC_krk pisze:bez zakucia wytrzymuja moce w okolicach 200kucy...
Five nie zakuwał, a miał prawie 250km w swojej byłej NA.

Były: NB, NBFL, NC 2,0, NC 2,0 automat, NC swap 2,5 6b, ND 2,0.
Jest NA 1990.
Jest NA 1990.
raczkowski pisze:może ktoś mi odpowie - czy silnik NBfl 146 KM ze zmiennymi fazami rozrządu jest bardziej awaryjny / posiada jakieś słabe strony w porównaniu do NB 140 KM?
Nie, bo jeśli chodzi o sam silnik to jest bardzo podobna jednostka do NB. W zasadzie modyfikacjom uległa jedynie głowica (zmienne fazy, zwiększony stopień kompresji, trochę inne zawory). Inne zmiany były w osprzęcie a nie w samym silniku.
MiC_krk pisze:im wiecej cudów tym wiecej potencjalnych awarii,
te zmienne fazy to jest tak prosta konstrukcja, że nie ma się tam co psuć


P
M
Poza tym że często muszę czyścić stożek to nie mam na co narzekać. Od początku mojej eksploatacji nie miałem żadnej poważnej usterki.
Czasami check engine się zaświeca jak jest wilgotno i temperatura ujemna ale to wina jednego czujnika i nie przeszkadza to w jeździe, a jak auto postoi w garażu godzinkę i wyschnie to check gaśnie. Więcej grzechów Tequilii nie pamiętam
Czasami check engine się zaświeca jak jest wilgotno i temperatura ujemna ale to wina jednego czujnika i nie przeszkadza to w jeździe, a jak auto postoi w garażu godzinkę i wyschnie to check gaśnie. Więcej grzechów Tequilii nie pamiętam

tel: 500294594 skype: lediable86
- Bardock
- Posty: 1863
- Rejestracja: 15 gru 2008, 14:37
- Model: Inny
- Wersja: S3 1.8T
- Lokalizacja: Warszawa
leDiable pisze:Poza tym że często muszę czyścić stożek to nie mam na co narzekać. Od początku mojej eksploatacji nie miałem żadnej poważnej usterki.
Czasami check engine się zaświeca jak jest wilgotno i temperatura ujemna ale to wina jednego czujnika i nie przeszkadza to w jeździe, a jak auto postoi w garażu godzinkę i wyschnie to check gaśnie. Więcej grzechów Tequilii nie pamiętam
odkopie bo u mnie w mojej 1.6 ostatnio check engine też się zapala. Pierwszy raz tak było jak przejechałem może z 70 km i nagle na prostej gdzie prędkość była stała poświecił troche a potem zgasł. Ledwo co zaczęła się jesień a temperatury były niskie ale nie ujemne.
Teraz dziś po przejechaniu 10 km na prostej gdzie prędkość była stała znów się zapalił na pół minuty i zgasł. Ktoś może rozumie o co chodzi ??
- Tomai
- Donator
- Posty: 3865
- Rejestracja: 14 wrz 2008, 9:11
- Model: Inny
- Wersja: 2,0
- Lokalizacja: Poznań
Bardock pisze:check engine też się zapala
masz check engine w NA ? ( avatar )
Była NA BRG 1.8 118 Km 146 Nm
Była NBFL Phoenix 1.8 138KM 156Nm
Była NBFL Garnet Red Mica 1.8
Była NC 2.0 174KM 199Nm
Bezmiatowy
Była NBFL Phoenix 1.8 138KM 156Nm
Była NBFL Garnet Red Mica 1.8
Była NC 2.0 174KM 199Nm
Bezmiatowy
- Tomai
- Donator
- Posty: 3865
- Rejestracja: 14 wrz 2008, 9:11
- Model: Inny
- Wersja: 2,0
- Lokalizacja: Poznań
irakleo pisze:luzik w mojej NBFL pali się od roku
bezpiecznik pod kierownicą tzw. room czy jakoś - wyjmujemy, potem stacyjka i potem bezpiecznik z powrotem i tak u mnie kiedyś zgasł.
Była NA BRG 1.8 118 Km 146 Nm
Była NBFL Phoenix 1.8 138KM 156Nm
Była NBFL Garnet Red Mica 1.8
Była NC 2.0 174KM 199Nm
Bezmiatowy
Była NBFL Phoenix 1.8 138KM 156Nm
Była NBFL Garnet Red Mica 1.8
Była NC 2.0 174KM 199Nm
Bezmiatowy
- Bardock
- Posty: 1863
- Rejestracja: 15 gru 2008, 14:37
- Model: Inny
- Wersja: S3 1.8T
- Lokalizacja: Warszawa
Tomai pisze:Bardock pisze:check engine też się zapala
masz check engine w NA ? ( avatar )
tak, co w tym dziwnego ??
Wersja USA.
Ja na diagnoze komputerową chyba nie mam co jechać, bo demola komputer z moim komputerem sobie nie poradził.
- Tomai
- Donator
- Posty: 3865
- Rejestracja: 14 wrz 2008, 9:11
- Model: Inny
- Wersja: 2,0
- Lokalizacja: Poznań
Bardock pisze:tak, co w tym dziwnego ??
Wersja USA.
Miałem NA i nie miałem check engine. Ale racja - masz miatę - masz wypas

Była NA BRG 1.8 118 Km 146 Nm
Była NBFL Phoenix 1.8 138KM 156Nm
Była NBFL Garnet Red Mica 1.8
Była NC 2.0 174KM 199Nm
Bezmiatowy
Była NBFL Phoenix 1.8 138KM 156Nm
Była NBFL Garnet Red Mica 1.8
Była NC 2.0 174KM 199Nm
Bezmiatowy
Kurde! Właśnie byłem odebrać coś od koleżanki i po jednej zawrotce z gazu (mam nadzieje, że wiecie o co chodzi, skręcone koła i gaz w podłogę) zapalił mi się znów właśnie CHECK ENGINE. Już kiedyś mi się tak zapalił jak opisywał leDiable i po dłuższym postoju zgasł, ale tym razem mnie mała bardziej nastraszyła. Otóż tuż po tym jak się zapalił zaczął nie trzymać wolnych obrotów. Jeśli nie dodawałem gazu to po prostu gasł. Jakoś się do domu musiałem doturlać więc na skrzyżowaniach były cyrki, bo z każdego ruszałem z ręcznego jak pod górkę czasem w dodatku tuż przed ruszeniem odpalając samochód. Potem się poprawiło. W momencie kiedy puszczałem gaz obroty spadały za nisko i zaczynało nim trząść to nagle jakby sobie przypomniał, że trzeba trzymać obroty i wracał do takiego poziomu jak zawsze
Odstawiłem przed chwilą do garażu i zobaczę za godzinkę czy mu przeszło (mam taka nadzieję), ale jeśli mu nie przejdzie to czy takie objawy mogą wystąpić przy tym "zawilgnięciu czujnika" ?? A jeśli nie to co ??

-
- Posty: 218
- Rejestracja: 27 maja 2011, 18:48
- Model: NB FL
- Lokalizacja: Kraków
majkel_c pisze:te zmienne fazy to jest tak prosta konstrukcja, że nie ma się tam co psućW porównaniu z rozwiązaniami typu na przykład hondowego vtec'a można powiedzieć, że są wręcz prymitywne
![]()
Coś mi świta, że Clarkson przy jakiejś okazji mówił, że od wprowadzenia VTEC
mechanizm ten nie uległ awarii w żadnym egzemplarzu silnika Hondy.
No ale to Clarkson, więc cholera wie naprawdę

[ Dodano: 29-01-2012, 23:25 ]
Ruff pisze:Otóż tuż po tym jak się zapalił zaczął nie trzymać wolnych obrotów. Jeśli nie dodawałem gazu to po prostu gasł.
Nie za bardzo się znam na mechanice, ale w Fordach idealnie takie same objawy występowały
przy zabrudzonym silniku krokowym, który sterował zaworem bocznikowym powietrza.
Ale nie mam pojęcia nawet czy coś takiego występuje w MX-5

Ruff pisze:Jakoś się do domu musiałem doturlać więc na skrzyżowaniach były cyrki, bo z każdego ruszałem z ręcznego jak pod górkę czasem w dodatku tuż przed ruszeniem odpalając samochód.
Znam ten ból. Mnie się udało zrobić trasę 70 km do mechanika w tym stylu. Z tym, że przewidując zatrzymanie wrzucałem na luz, prawą nogą trzymałem lekko gaz, a hamowałem lewą. Udało mi się zrobić powyższą trasę i zgasł mi chyba tylko raz

Bardock pisze:Ruff, Jeśli gaśnie bez trzymania gazu to może coś z elektroniką przy przepustnicy ? a może filtr zapchany, może coś z przepływką ?
Tylko czemu to się już drugi raz (poprzednio też) ujawniło w momencie kiedy zrobiłem powerslida ?? W obu przypadkach było trochę nierówności. Nie znam się na mechanice zupełnie więc nie wiem czy ty zapchany filtr czy przepływka a nawet jakbym wiedział to nie wiem jak to sprawdzić

- Bardock
- Posty: 1863
- Rejestracja: 15 gru 2008, 14:37
- Model: Inny
- Wersja: S3 1.8T
- Lokalizacja: Warszawa
Czyli może jakiś czujnik Ci się luzuje przy turbulencjach
posprawdzaj pod maską czy coś jest niedopięte, a najlepiej trochę przeczyść co się da. Na pierwszy ogień można to zrobić, potem szukać głębiej.

- Bardock
- Posty: 1863
- Rejestracja: 15 gru 2008, 14:37
- Model: Inny
- Wersja: S3 1.8T
- Lokalizacja: Warszawa
Czyli może jakiś czujnik Ci się luzuje przy turbulencjach
posprawdzaj pod maską czy coś jest niedopięte, a najlepiej trochę przeczyść co się da. Na pierwszy ogień można to zrobić, potem szukać głębiej.

Czyli może jakiś czujnik Ci się luzuje przy turbulencjachposprawdzaj pod maską czy coś jest niedopięte, a najlepiej trochę przeczyść co się da. Na pierwszy ogień można to zrobić, potem szukać głębiej.
To już zrobiłem. Przynajmniej na tyle na ile umiałem



też mam tą samą dolegliwość co Ty Ruff od dwóch dni, a wszystko zaczeło się dziać po lataniu bokiem check wskoczył ale silnik pracował normalnie, wróciłem do domu podłaczyłem pod kompa bo nie dawało mi to spać i okazało sie, że wyskoczyło p0012 opóźnienie faz rozrządu zresetowałem błąd i miałem spokuj aż do dziś autko zachowywało się normalnie, ale gdy silnik już sie nagrzał zaczeły mi wariować obroty na jałowym biegu i check wrócił ( na zimnym jest wszystko ok) jutro spróbuje znaleźć winowajce tych anomalii
podejrzewam że któryś z czujników daje ciała (oby bo do rozrządu w te mrozy niechce mi się dobierać)
Pozdrawiam

Pozdrawiam
Pawelroy pisze:też mam tą samą dolegliwość co Ty Ruff od dwóch dni, a wszystko zaczeło się dziać po lataniu bokiem check wskoczył ale silnik pracował normalnie, wróciłem do domu podłaczyłem pod kompa bo nie dawało mi to spać i okazało sie, że wyskoczyło p0012 opóźnienie faz rozrządu zresetowałem błąd i miałem spokuj aż do dziś autko zachowywało się normalnie, ale gdy silnik już sie nagrzał zaczeły mi wariować obroty na jałowym biegu i check wrócił ( na zimnym jest wszystko ok) jutro spróbuje znaleźć winowajce tych anomaliipodejrzewam że któryś z czujników daje ciała (oby bo do rozrządu w te mrozy niechce mi się dobierać)
No to wygląda na to, że mam dokładnie tą sama przypadłość. Tylko u mnie to się dzieje kiedy podczas "boczka" są nierówności. W sobotę byłem na imprezie motodromu i latałem bokami cały czas przez godzinkę albo lepiej, ale po równym śniegowym placu i było ok. Dziś raz zawirowałem po suchym i check engine :/ Czekam zatem z niecierpliwością na diagnozę i ewentualnie jakąś radę co zrobić albo czy muszę jechać do znachora

Pawelroy pisze:z tego co jeszcze doczytałem może to być problem z OCV (oil control valve) ale to sprawdze jutro i jak coś mi się uda znaleźć dam znać
Będę wdzięczny bo widzę, że bardziej ogarniasz temat

P.S.
Do Administracji!
Proponuję wydzielić z wątku temat odnośnie zaświecania Check Engine bo okazuje się to nierzadką przypadłością jak widać.
[ Dodano: 30-01-2012, 11:11 ]
Wczoraj już nie chciało mi się szukać, ale mam nieodparte wrażenie, że ten mój zaświecający się check engine ma związek ze zjawiskiem wheel-hop opisanym w [url=http://forum.mx5klubpolska.pl/viewtopic.php?t=7661&postdays=0&postorder=asc&start=30]tym wątku[/url]
mi się wczoraj zapaliło check engine, dzisiaj byłem na przeglądzie gazowni, więc gościu sprawdził błędy
ogólnie check engine zapalił mi się raz w listopadzie i raz w grudniu, po dwóch dniach zgasło, dzisiaj okazało się, że wtedy jak i wczoraj był ten sam błąd:
P0012
Pozycja wałka rozrządu po stronie wlotu rząd 1
co w związku z tym? macie jakieś pomysły?
ogólnie check engine zapalił mi się raz w listopadzie i raz w grudniu, po dwóch dniach zgasło, dzisiaj okazało się, że wtedy jak i wczoraj był ten sam błąd:
P0012
Pozycja wałka rozrządu po stronie wlotu rząd 1
co w związku z tym? macie jakieś pomysły?
Najwyraźniej coś zmienne fazy nie lubią - temperatur
ja narazie mam spokój od niedzieli tfu tfu sprawdzałem OCV i czujniki i wszystko śmiga przy okazji przeczysciłem wtyczki i narazie cisza błąd nie wyskakuje na początek proponuje zrobić to samo i czekać
ogólnie jest dużo tematów w sieci o p0012 i wielu osobom co żyją w zimnych regionach pomagała zmiana oleju na 5w30 i zapominali o tym błędzie 


